nie mam wyjścia, trzeba zabrać się za to kręcenie

Magda ja nadal w prawo kręcę znaaacznie gorzej niż w lewo Na początku też miałam problem, żeby to ustrojstwo utrzymać na sobie

Kręć, kręć - będziemy się motywować

Właśnie pora zabezpieczyć strunę grzbietową i heyah

Agaciorrozkręciłaś się od tamtego czasu?

Bo ja tez w sumie kupiłam końcem 2010 ale ni dudu nie kręcę. Co jakiś czas mi dzieci przypomną o kółku jak go wyciągną i składają w węża

_________________
Mama brygady RR

docuhy wylądowało w piwnicy Efektów nie widziałam, za to siniaki owszem Chociaż z czasem było ich coraz mniej

Agacior siniaki znikają jak skóra przywyka do koła.Potem spadają boczki i pupa.Ja swoje koło zasypywałam ryżem żeby cięższe było
Pierwsze siniaki i obolałe ciało musiałam rozbić,odpuściłam tylko na jeden dzień.Kręcąc przywykasz do bólu i po 2-3 dniach on mija
Fakt,początki są ciężkie i człowiek wygląda jak ofiara przemocy w rodzinie

Mój małżonek nawet się śmiał do znajomych że w ten sposób nauczkę mi daje jak niegrzeczna jestem.Siniole widziała Cath od połowy pleców po biodra ale zniknęły a koło zostało

_________________
"Najważniejszą decyzją w życiu jest to, kogo poślubisz. Choćbyś zsumował wszelkie inne decyzje, jakie podjąłeś i tak nie dorównają ważnością tej jednej."

Czytałam sporo o hula hop, opinie jednak są naprawdę bardzo pozytywne, że gdy kręci się systematycznie, to naprawdę bardzo dużo daje takie hula hop. Jeśli ktoś wybiera te z wypustkami, to fakt - na początku siniole są, ale one znikają. Dziewczyny z forum Dukana, które kręcą systematycznie hula hop, bardzo je polecają

_________________

Ja też polecam,efekty było widać szybko (rozbite wazony npa )

_________________
"Najważniejszą decyzją w życiu jest to, kogo poślubisz. Choćbyś zsumował wszelkie inne decyzje, jakie podjąłeś i tak nie dorównają ważnością tej jednej."

Po latach nie kręcenia hula-hopem chciałam z powrotem się troszkę pobawić i szczerze mówiąc w ogóle mi nie szło.

Początki bywają trudne

_________________
"Najważniejszą decyzją w życiu jest to, kogo poślubisz. Choćbyś zsumował wszelkie inne decyzje, jakie podjąłeś i tak nie dorównają ważnością tej jednej."

kurcze ja chyba jakies kijowe kupiłam bo mi spada i sie nei kreci....

A jakie masz ? wklej zdjęcie jak możesz.
Mi na początku też spadało,potłukło różne dziwne rzeczy w domu ale po dwóch dniach zaczęło działać prawidłowo

_________________
"Najważniejszą decyzją w życiu jest to, kogo poślubisz. Choćbyś zsumował wszelkie inne decyzje, jakie podjąłeś i tak nie dorównają ważnością tej jednej."

A ja dzis w planach mam wyciągnąć hula hoop spod lozka i pocwiczyc cos

_________________


.... jednak przy odrobinie wysiłku zdołam może kiedyś zrozumieć,
że ludzie zawsze przybywają punktualnie tam, gdzie są oczekiwani.

Jakiego hula hop używacie? takiego zwykłego - gładkiego, czy z wypustkami?

z wypustkami

_________________


.... jednak przy odrobinie wysiłku zdołam może kiedyś zrozumieć,
że ludzie zawsze przybywają punktualnie tam, gdzie są oczekiwani.

Cath i ja przeprosiłaś sie z kołem ?

Mi moje wybaczyło porzucenie i od kilku dni żyjemy w komitywie

_________________
"Najważniejszą decyzją w życiu jest to, kogo poślubisz. Choćbyś zsumował wszelkie inne decyzje, jakie podjąłeś i tak nie dorównają ważnością tej jednej."

to w koncu warto inwestowac te z wypustkami?

Oczywiście że warto.Jak już pisałyśmy,początki są trudne i bolesne ale efekty również są szybko dostrzegalne przy systematycznym kręceniu.

_________________
"Najważniejszą decyzją w życiu jest to, kogo poślubisz. Choćbyś zsumował wszelkie inne decyzje, jakie podjąłeś i tak nie dorównają ważnością tej jednej."

Ja kupiłam zwykłe huloa hop i dalej leży w szafie, jakoś nie mogę sie do niego zmotywować Wolę jednak pójśc po biegać, niż kręcić.

_________________
12' - Norbi. <3

A ja za nic nie potrafię się nauczyć kręcić hula hopem, grr! Na wszystkich filmikach wygląda to na takie proste, a mi nigdy nie wychodzi.

Ja też je kiedyś miałam. Oddałam to koło tortur bratowej, która też zrezygnowała. Może faktycznie za mało wytrwała byłam ale z tymi siniakami to wstyd było się pokazywać ( lato było). Wolę rower