Witam. zwracam się z pytaniem czy objawy jakie u mnie wystąpiły mogą oznaczać poronienie.
ostatni okres miałam 5 czerca a o ciąży dowiedziałam się już pierwszego dnia spodziewanej miesiączki.
potem była wizyta u lekarza i niby wszytstko było w porządku. w koncu 6 tyg dostałam krwawienia ale bezbolesnego i udałam się na USG. lekarz powiedział, że na podstawie pęcherzyka ciąża wygląda nie na 6 a na 5 dzień i że krwawienia mogą być objawem nadchodzącego poronienia. Kazał zgłosić się za 10-12 dni bo wielkość płodu mogła świadczyć o opóźnionej owulacji ale nie kazał się przywiązywać do myśli o dziecku...cały czas plamiłam...wczoraj czyli 7 dni od tej wizyty dostałam ogromnego bólu brzucha i silnego krwotoku...dwukrotnie wyleciały ze mnie skrzepy wielkości pudełka zapełek...bardzo się boję, że to było poronienie.
niestety na wizytę u lekarza mogę się zgłosić dopiero w piątek...a w miejscu gdzie przebywam nie ma żadnego lekarza, który mógły wykonać USG.
dzisiaj krwawienie ustało i są jedynie niewielkie plamienia. odchodzę od zmysłów zastanawiając się czy to było poronienie.
proszę odpowiedzcie na moje wątpliwości

Moim zdaniem powinnaś udać się do szpitala od razu przy krwawieniu...jeżeli podejżewałaś, że to fasolcia. Zapraszam do głównego wątku PORONIŁAM lub do wątku : Po Stracie: mamuski zafasolkowane i starajace sie... tu dziewczyny odpowiedzą na Twoje pytania.
A temat zamykam.

_________________