Ciąża, objawy ciąży, macierzyństwo, dzieci http://www.forum.e-mama.pl/ |
|
Kłopoty po łyżeczkowaniu http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?f=32&t=14433 |
Strona 1 z 9 |
Autor: | joanka81 [ pn cze 11, 2007 8:42 am ] |
Tytuł: | Kłopoty po łyżeczkowaniu |
Hej! Otwieram nowy wątek (no może nie tak całkiem nowy, bo widnieje na innej części forum) dotyczący problemów po zabiegu łyżeczkowania. Dlaczego na PO STRACIE, a dlatego, że to dotyczy dziewczyn, które chcą sie starać o potomstwo. Chciałabym sie podzielić z Wami moimi perypetiami po zabiegu. Otóż poroniłam 02.04.2007. Po łyżeczkowaniu krwawiłam przez 2 do 4 godzin, nie pamiętam już dokładnie, ale krótko, bolał mnie brzuch. Oczywiście antybiotyku nie dostałam. Po dwóch dobach dowiedziałam sie od znajomego, że koniecznie powinnam brać antybiotyk, więc zażywałam Biseptol. Po tygodniu od zabiegu zaczęłam znów krawić. Dostałam zastrzyk na obkurczenie sie macicy + antybiotyk, nazajutrz znów krwawienie,ia znów badanie, obserwacja w szpitalu + kolejny antybiotyk z zastrzeżeniem zeby odstawic poprzedni. Wyniki badań tj. morfologia i ob w normie. Nadal po wyjściu ze szpitala miewałam bóle w podbrzuszu. Z odebranym po 2 tyg. wynikiem histo pojechałam już do innego lekarza. Stwierdził ae mam zapalenie przydatków. Dał leczenie na 5 dni i kazał o przyjechać za 2 tygodnie! Wypadalo to 3.05 w święto! Śmiechu warte! Oczywiście ze nie było porawy, a ze gość przyjmuje tylko raz w tygodniu to zaraz po tym jak skończyły mi sie leki pobiegłam do innego, który zaprzeczył poprzedniej diagnozie i wykrył cystę. wg niego małą ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | kamilcia [ pn cze 11, 2007 8:56 am ] |
Tytuł: | |
joanka............... to straszne co przeżyłaś po zabiegu............ ja jestem ta, która szybko zaciązyła po zabiegu............. ale od początku.... co prawda nie miałam takich przykrych doświadczeń............ straciłam pierwsze dziecko w 14 tc ( martwa ciąża)......... miałam łyżeczkowanie....... ale nie miałam żadnych przykrych niespodzianek po tym zabiegu........... w dwa miesiace póżniej udało mi się zaciążyć.......... i obecnie jestem w 9 tc.......... ale ten strach jaki towarzyszy mi przy każdym bólu, każdej plamce jest ogromny............... cieszę, się bardzo, że mi się udało......... i mam nadzieję, że tym razem się uda......... Tobie również życzę z całego serca............. aby się udało........ i oby na świat przyszed z zdrowiótki, różowiótki bobasek......... trzymaj się ............ a ja trzymam kciuki za Ciebie.......... |
Autor: | joanka81 [ pn cze 11, 2007 9:35 am ] |
Tytuł: | |
Wiesz co dziwi mnie najardziej, ze to wszystko miało miejsce w dziwnym układzie dat: 02.04 i 22.05. Pierwsza to rodznica śmierci JPII a druga to święto Św. Rity od spraw trudnych i beznadziejnych! ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Aaasi@ [ pn lip 02, 2007 10:58 am ] |
Tytuł: | |
Dziewczyny, poradzcie mi coś. Miałam trzy tygodnie temu łyżeczkowanie, po 2 dniach od zabiegu dostałam silnego krwawienia i leżałam w szpitalu. Nie ustalono przyczyny, niby wszystko było ok., i przede wszystkim macica była dobrze oczyszczona. Krwawienie trwało ok. 7 dni. Potem kilka dni nic nie miałam i znów dostałam plamienia. Na początku myślałam, że to okres, ale nie. Plamienia są brunatne, dosyć spore, i trwają już 5 dzień. Marwię się, bo podobno po łyżeczkowaniu nie powinno być plamień i krwawień. A ja przez większość czasu krwawię lub plamię. Do lekarza idę dopiero za tydzień. Zadałam to pytanie też lekarzowi na forum, ale na jego odpowiedz chyba sobie poczekam. Jakie mogą być przyczyny tak ciągłego plamienia? |
Autor: | Blusia [ pn lip 02, 2007 11:11 am ] |
Tytuł: | |
Asieńko, a lekarze nie zlecili Ci zbadania poziomu bety? Mi po pierwszym zabiegu, na wypisie ze szpitala zlecili zbadanie poziomu bety HCG (było podejrzenie zaśniadu). 3 tygodnie od zabiegu była na poziomie odpowiadającemu kilku tygodniowej ciąży. Potem w odstępach 2 tyg i miesięcznym spadała, ale bardzo wolno. Miałam robione kilka razy usg. I dopiero za którymś wyszło, że w macicy znów się coś rozwinęło, był widoczny niejedorodny obszar. Dostałam skierowanie na kolejny zabieg, po 4 miesiącach. Na szczęscie trafiłam na bardzo dobrą lekarkę i mnie z tego wyprowadziła na prostą. Dodam jeszcze, że miałam cały czas plamienia i tylko jedną normalną @ w czasie 4 miesiący. W terminie @ miałam plamienia, potem już były praktycznie przez cały czas, z kilkudniowymi przerwami. Teraz zaczęliśmy pierwszy miesiąc starań. Mam nadzieję, że się uda. Pozdrawiam ![]() |
Autor: | Aaasi@ [ pn lip 02, 2007 11:14 am ] |
Tytuł: | |
No nie, nie dostałam skierowania. W macicy wszystko było ok, żadnych pozostałości, endometrium cienkie. A co to jest ten zaśniad? |
Autor: | Blusia [ pn lip 02, 2007 11:27 am ] |
Tytuł: | |
Zaśniad groniasty jest najczęstszą chorobą rozrostową dotycząca kobiet ciężarnych. Jest to zespół zmian patologicznych łożyska (trofoblastu), polegający na rozroście (nieprawidłowa budowa) kosmków, co utrudnia (zaśniad częściowy - możliwy płód) lub uniemożliwia (zaśniad całkowity - brak płodu) wymianę pomiędzy matką, a płodem. Zaśniad może się rozwinąć po jakimś czasie, dlatego bardzo ważne jest kontrolowanie poziomu bety i częste usg. Tak jak pisałam wcześniej, u mnie dopiero po 3 usg coś wykazało, no i badałam betę. Asiu, zbadaj betę na własną rekę jeśli plamienia nadal będą się utrzymywać. Ja i tak musiałam płacić za to badanie. |
Autor: | Aaasi@ [ pn lip 02, 2007 11:37 am ] |
Tytuł: | |
Bardzo dziękuję za odpowiedz. Zrobię sobie jutro rano test ciążowy, jeśli wyjdzie pozytywny to zrobię go w labolatorium. Ale czy tego zaśniadu nie powinno wykazać także badanie histopatologiczne? Mój wynik badania to: kosmki łożyska niedojrzałego i doczesna, czyli nic niepokojącego. A można się po tym starać o dziecko w ciągu 3 miesięcy? |
Autor: | Blusia [ pn lip 02, 2007 11:45 am ] |
Tytuł: | |
Asiu, u mnie tylko na wypisie ze szpitala było napisane żeby zbadać betę. Na wyniku hist-pat. nie było nic o zaśniadzie. Z tego co czytałam to jeśli wykryje się zaśniad trzeba być pod ścisłą kontrolą ginekologa (częste usg + beta) Poza tym jeśli zaśniad się potwierdzi to beta osiąga znacznie większe wartości, nawet w tysiącach jednostek. Mnie ginekolog powiedziała, ze jeśli to będzie zaśniad to z ciążą trzeba będzie się wstrzymać nawet rok. Ale wydaje mi się, że jeśli byłoby to coś poważnego to na Twoim wypisie lub wynikach hist.pat byłoby coś napisane. Wpisz w wyszukiwarkę "zaśniad groniasty" w necie jest sporo informacji na ten temat. |
Autor: | Gosik [ pn lip 02, 2007 11:48 am ] |
Tytuł: | |
Asia, Twój wynik histo nie wskazuje na zaśniad, dlatego nie musisz robić testu. U mnie beta wolno spadała, na wizycie kontrolnej po prawie 4tyg. od zabiegu powiedziałam lekarzowi, ze nadal bolą mnie piersi a on na to, ze beta spada, wiec dlatego bolą. Napisałam Ci na LEKARZ ODPOWIADA jak to było u mnie z krawieniem i palmieniami, a było podbnie jak u Ciebie, wiec możesz byćspokojna... |
Autor: | Gosik [ pn lip 02, 2007 11:49 am ] |
Tytuł: | |
Blusia, jak tam wykresik? |
Autor: | Gosik [ pn lip 02, 2007 11:52 am ] |
Tytuł: | |
Blusia, Wykres Wygląda bardzo ładnie ![]() ![]() |
Autor: | Blusia [ pn lip 02, 2007 11:54 am ] |
Tytuł: | |
Gosiu, sama nie wiem. Tempka coś mi leci w dół, co prawda jest na poziomie wyższych temperatur. Ale jakieś zwątpienie mnie dopadło ![]() |
Autor: | edyta29 [ pn lip 02, 2007 7:29 pm ] |
Tytuł: | |
Blusiu to od kiedy te staranka???? Już są czy dopiero będą??? Pytam bo ja w tym miesiącu rownież zaczynam działać, ale tak ok 15-ego ![]() |
Autor: | Aaasi@ [ wt lip 03, 2007 9:07 am ] |
Tytuł: | |
Gosik bardzo dziękuję za odpowiedz. Trochę się uspokoiłam, a i plamienie chyba już zanika. A Tobie ile miesięcy po stracie udało się znów zaciążyć??? |
Autor: | Gosik [ wt lip 03, 2007 11:45 am ] |
Tytuł: | |
Asia, dokłądnie 5 m-cy po zabiegu 27 kwietnia robiłam test i wyszły dwie kreseczki. Udało się za pierwszym razem! Nie martw się, Tobie też się uda...Teraz najważniejszy jest odpoczynek i wiara w to, że słońce jeszcze zaświeci!!! |
Autor: | Dor [ wt lip 03, 2007 9:03 pm ] |
Tytuł: | |
Asieńka - ja też miałam martwą ciążę i w 14 tygodniu miałam łyżeczkowanie. Potem normalnie okres po 4 tygodniach i w środku cyklu 3-4 dni plamienia. W każdym cyklu to się pojawiało. Lekarz stwierdził, że macica nie oczyszcza się dobrze w czasie @. A przyczyna to endometrioza na szyjce macicy. Chciał mi to usunąć, ale ponowne tak szybkie łyżeczkowanie mogłoby utrudnić zajście w ciążę. No i kazał się starać. Staraliśmy się ponad pół roku i teraz już mamy małego Adasia. Endometrioza sama jakoś zmalała i nie kwalifikuje się do zabiegu. |
Autor: | Skya [ wt lip 10, 2007 6:51 am ] |
Tytuł: | |
ja straciłam dziecko w 11 tyg. (najprawdopodobniej nie wykształciło się serduszko)....dalszy scenariusz to klasyka tzn. ból podbrzusza, wysoka temperatura, silne krwawienie a na koniec łyżeczkowanie na szczęście obyło się bez jakichkolwiek komplikacji ale dziś wiem że to tylko zasługa lekarza który się mną zajmował, uświadomił mi to mój pan doktor mówiąc "trafiła pani w dobre ręce, nie ma śladu po łyżeczkowaniu" ![]() |
Autor: | sylwia2008 [ wt lip 17, 2007 5:55 pm ] |
Tytuł: | |
ja miałam wczoraj łyżeczkowanie, boli mie brzuch i leciutko krwawie ale myśle że bez komplikacji |
Autor: | Miniaczek21 [ śr lip 18, 2007 7:13 pm ] |
Tytuł: | |
ja straciłam dziecko w 22 t.c. i też miałam łyżeczkowanie. Lekarz przy wypisie jasno mi zanaczył, że jakiś czas mogę mieć plamienia i bóle podbrzusza. Ja na szczęście tych bóli nie mam ale mam plamienia. Wyjaśnił mi, że bóle będą z powodu obkurczania się macicy, a plamienia z powodu oczyszczania się macicy i gojenia ran, iże martwić się należy kiedy bóle będą bardzo silne i krwawienia tak samo. Ale lekkie bóle i plamienia są jak najbardziej normalne. zaznaczył również żebym jak najcześciej się podmywała zwłaszcza, że jest ciepło i w nocy podkładała sobie ręcznik pod pupę i spała bez majtek. |
Strona 1 z 9 | Strefa czasowa UTC [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |