Ciąża, objawy ciąży, macierzyństwo, dzieci http://www.forum.e-mama.pl/ |
|
Jak dlugo trzeba czekac na ciaze po poronieniu? http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?f=32&t=13180 |
Strona 1 z 6 |
Autor: | paulina861 [ wt maja 15, 2007 10:30 am ] |
Tytuł: | Jak dlugo trzeba czekac na ciaze po poronieniu? |
Dziewczyny mam pytanie. Zastanawia mnie jak to jest z zachodzeniem w ciaze po poronieniu. Wiem ze 3 miesiace trzeba odczekac. (mam odczekane) ale zastanawiam sie wlasnie jak dlugo przecietnie,kobieta sie stara o kruszynke po poronieniu? Czekam niecierpliwie na odpowiedzi ![]() |
Autor: | kamilcia [ wt maja 15, 2007 11:12 am ] |
Tytuł: | |
hej............ ja po drugiej @ dostałam tzw. zielone światło od gina................ no i udało się za pierwszym razem............. ...........w piatek ujrzałam II krechy na teście............. ......... i Tobie również tego życzę............ ![]() |
Autor: | paulina861 [ wt maja 15, 2007 11:21 am ] |
Tytuł: | |
kamilcio dziekuje za odpowiedz ![]() ![]() ![]() |
Autor: | kamilcia [ wt maja 15, 2007 11:23 am ] |
Tytuł: | |
też tak słyszałam, że po poronieniu szybko się zachodzi........... i znam dużo kolezanek, które tak jak ja nie doczekały 3 @......... ...........więc........... do dzieła............. miłych staranek............... ![]() |
Autor: | paulina861 [ wt maja 15, 2007 11:30 am ] |
Tytuł: | |
kamilcia pisze: też tak słyszałam, że po poronieniu szybko się zachodzi........... i znam dużo kolezanek, które tak jak ja nie doczekały 3 @.........
...........więc........... do dzieła............. miłych staranek............... ![]() Dziekuje kamilcia :) No i gratuluje Fasolki ![]() |
Autor: | manksss [ wt maja 15, 2007 2:10 pm ] |
Tytuł: | |
paulinka moj gin kazał czekac poł roku wiec i tak poczekałam a udało sie za pierwszym podejscie razem z Kamilcia jestesmy w styczniówkach 2008 za Ciebie trzymam kciuki |
Autor: | lolciaa [ wt maja 15, 2007 2:32 pm ] |
Tytuł: | |
witam cie paulina862 mi lekarze kazali czekac tez pór roku napoczatku potem po wizycie po 4 miesiacach gdy lekarka zrobiła mi usg i powiedziała ze moge sie juz starac takze po 4 miesiasach zaczełam starania i udało sie za pierwszym razem tak sie cisze ![]() tobie tez zycze fasoli pozdrawiam styczniówka 2008 |
Autor: | paulina861 [ wt maja 15, 2007 3:21 pm ] |
Tytuł: | |
lolciaa pisze: witam cie paulina862
mi lekarze kazali czekac tez pór roku napoczatku potem po wizycie po 4 miesiacach gdy lekarka zrobiła mi usg i powiedziała ze moge sie juz starac takze po 4 miesiasach zaczełam starania i udało sie za pierwszym razem tak sie cisze ![]() tobie tez zycze fasoli pozdrawiam styczniówka 2008 Lolciu to wspaniala wiadomosc ![]() A co do mojego pytania w temacie to widz ze generalnie statystyka jest taka ze za pierwszym podejsciem sie udaje po poronieniach ![]() Przypadek?Szczescie?Czy to ma rzeczywiscie jakis wplyw ze organizm kobiety jest przyzwyczajony do stanu ciazy i szybko zapladnia. ![]() |
Autor: | Kasia21 [ wt maja 15, 2007 4:35 pm ] |
Tytuł: | |
Paulinko! Mnie osobiście gin doradzał 3 miesiące przerwy, a poźniej abym wykonała kontrolne badania, wzięła ok. 20 dni "foliówkę" i do dzieła! Jednak dziś już wiem, że jest to bardzo indywidualna sprawa. Zależy również od przyczyny poronienia (jeśli np. była to ciąża zaśniadowa to zaleca się przerwę nawet do dwóch lat). Nie ważne jest tylko zdrowie fizyczne ale przede wszyskim psychiczne. Od mojej straty minęło ponad 7 miesięcy, a ja chyba jeszcze nie czuję się na siłach. Polecam Tobie stronkę http://www.poronienie.pl/czekajac_kiedy.html -tam dowiesz się więcej na temat proponowanego czasu od poronienia do kolejnych starań. Serdecnie pozdrawiam! |
Autor: | Ewka_27 [ wt maja 15, 2007 7:07 pm ] |
Tytuł: | |
Hej Kobietki! Ja właśnie czekam te trzy miesiące zalecane przez lekarza (dopiero miesiąc zleciał), pielęgniarki w szpitalu mi też tłumaczyły, ze bedzie mi łatwiej po stracie zajść w ciążę ponieważ macica się jakoś tam przystosowała i namawiały mnie abym zaraz po trzech miesiącach ruszała do dzieła. Ps. Dziewcynki a co to jest ta ciąża zaśniadowa??? P O Z D R A W I A M |
Autor: | e-mila [ wt maja 15, 2007 8:24 pm ] |
Tytuł: | |
Zaśniad groniasty Zaśniad groniasty jest najczęstszą chorobą rozrostową dotycząca kobiet ciężarnych. Występuje ze stosunkowo dużą częstością wg. różnych danych 1-3/1000 ciąż. Jest to zespół zmian patologicznych łożyska (trofoblastu), polegający na rozroście (nieprawidłowa budowa) kosmków, co utrudnia (zaśniad częściowy - możliwy płód) lub uniemożliwia (zaśniad całkowity - brak płodu) wymianę pomiędzy matką, a płodem. Wzrost ryzyka tej choroby to: 1. wiek kobiety poniżej 20 lub powyżej 35 roku życia 2. wiek ojca powyżej 45 lat 3. palenie papierosów zarówno przez ojca jak i matkę 4. kobiety po kilku poronieniach 5. po zapłodnieniu in-vitro 6. następna ciąża po bliźniaczej 7. poprzednia ciąża zaśniadowa 8. córki kobiet leczonych dietylostylbestrolem Pierwszym objawem ciąży zaśniadowej może być pojawienie się krwawień w I trymestrze oraz nadmierne w stosunku do wieku ciążowego powiększenie macicy, ale najczęściej szczególnie w przypadku zaśniadu częściowego choroba przebiega bezobjawowo. Rozpoznanie choroby opiera się na badaniu USG oraz ocenie stężenia gonadotropiny kosmówkowej (β-hCG) we krwi. Leczenie polega na usunięciu zawartości macicy (warunki szpitalne!). Skopiowałam to z innego forum. Pozdrawiam |
Autor: | joanka81 [ czw maja 17, 2007 10:52 am ] |
Tytuł: | |
paulina861! zapraszam Ciebie i wszystkie forumowiczki do wątku z ankietą, założonego przeze mnie jakiś czas temu. http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?t=11669 Ewka_27 hi hi mamy takakie same emblematy. Ja poroniłam 02.04.2007, ale lakarz kazał sie starać już od tego cyklu. Mam nadzieje ze z tym zachodzeniem jest faktycznie łatwiej. Jestem taka niespokojna...bardzo sie denerwuje czy sie uda, czy wszystko jest i bedzie ok. Miewam jeszcze dużo gorszych chwil, kiedy płaczę i dręczą mnie róźne nieciekawe myśli. Chciałabym sie Wam jednak pochwalić tym co niedawno przeczytałam w Piśmie Świętym i wiem ze te słowa dotyczą mnie bezpośrednio! "Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On teź uleczy, On to nas pobił, On ranę zawiąże, Po dwu dniach przywróci nam życie, a dnia trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności." [Księga Ozeasza, 6; 1-3] |
Autor: | paulina861 [ czw maja 17, 2007 11:04 am ] |
Tytuł: | |
joanka81 pisze: [
Ja poroniłam 02.04.2007, ale lakarz kazał sie starać już od tego cyklu. Mam nadzieje ze z tym zachodzeniem jest faktycznie łatwiej. Jestem taka niespokojna...bardzo sie denerwuje czy sie uda, czy wszystko jest i bedzie ok. Miewam jeszcze dużo gorszych chwil, kiedy płaczę i dręczą mnie róźne nieciekawe myśli. Chciałabym sie Wam jednak pochwalić tym co niedawno przeczytałam w Piśmie Świętym i wiem ze te słowa dotyczą mnie bezpośrednio! "Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On teź uleczy, On to nas pobił, On ranę zawiąże, Po dwu dniach przywróci nam życie, a dnia trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności." [Księga Ozeasza, 6; 1-3] joanka piekny cytat ![]() ![]() |
Autor: | joanka81 [ czw maja 17, 2007 12:35 pm ] |
Tytuł: | |
Mimo wszystko wierze w Bożą Opatrzność! Często zstanawiam sie dlaczego tak mnie zranił...może dlatego, że na naszym ślubie prosiłam Go usilnie o łaskę miłości małżeńskiej i o to aby nas umacniał. Może chciał nas umocnić...tylko dlaczego w ten sposób. Nie umiem juz sobie tego tłumaczyć. Sorki za podły nastrój, dziś sie znowu rozsypałam. Jeszcze nie opłakałam mojego aniołka. ![]() ![]() ![]() |
Autor: | emza [ czw maja 17, 2007 12:46 pm ] |
Tytuł: | |
joanka a mnie interesuje co innego, mowisz, ze lekarz Ci pozwolił juz sie starac?? Czemu?? Bo ja poroniłam 6.04 i tez juz nie chce tak długo czekać... |
Autor: | joanka81 [ czw maja 17, 2007 3:11 pm ] |
Tytuł: | |
ze wzgledu na cyste, która sie nie wchłania. W necie wyczytytałam ze dobrze jest przy takim torbielu zatrzymac cykl menstruacyjny, wiec mniemam ze dlatego moge sie starać. |
Autor: | paulina861 [ czw maja 17, 2007 3:21 pm ] |
Tytuł: | |
joanka81 pisze: Mimo wszystko wierze w Bożą Opatrzność! Często zstanawiam sie dlaczego tak mnie zranił...może dlatego, że na naszym ślubie prosiłam Go usilnie o łaskę miłości małżeńskiej i o to aby nas umacniał. Może chciał nas umocnić...tylko dlaczego w ten sposób. Nie umiem juz sobie tego tłumaczyć. Sorki za podły nastrój, dziś sie znowu rozsypałam. Jeszcze nie opłakałam mojego aniołka.
![]() ![]() ![]() Joanko rozumiem twoje rogoryczenie zal smutek i gniew do przedewszytkim Boga jak widze. Joanko ja cie rozumiem przedewszystkim dlatego ze ja ponad 2 miesiace temu starcilam swojego synka. To bylo straszne. Mam traume do konca zycia przez to. Co jakis czas przeskakuja mi przed oczami obrazy ze szpitala z porodu i wogole jak cierpialam jak moj maz cierpial. Ale wyjatkowo szybko sie pozbieralam po 2 miesiacach teraz juz moge powiedziec ze jestem na dobrej drodze do tego zeby wrocic do swiata zywych a to zasluga tego ze mozemy sie bezpiecznie starac o malenstwo. To bardzo dodalo mi sily. Powiedzialam sobei " Raz mnie popchnales na ziemie ( los ) drugi raz sie tobie nie uda" Zadawalam sobei pytania Dlaczego Dlaczego Dlaczego i tak w kolko. Ale nikt powiadam nikt nie umial mi odpowiedziec na to pytanie. Bylam bezradnie samotna wtedy. Zaczelam sobei radzic w ten sposob ze rozmawialam w sobie z Bogiem czasem ze soba wewnatrz siebie i musze ci powiedziec ze gdyby nie te rozmowy i usilowanie sobie odpowiedziec na te Dlaczego? to nigdy bym tak szybo nie wyszla z tego. Tlumaczylam sobie to w rozny rozniasty sposob ale wiem jedno Bog jest milosierny i mysle ze jemu nie sprawia przyjemnosci to ze nas karci. Mysle ze nie tylko ciebie wyslal na tak ciezka probe lecz takze mnie i mojego meza. Mysle ze to co sie stalo jeszcze bardziej umocnilo nasza milosc przez to ze wystawil nas na taka ciezko probe a bylo ciezko nie powiem ze nie. W pewnym momencie nawet myslalam o odejsciu od meza lecz to by byla najglupsza decyzja w moim zyciu. Ja go bardzo Kocham i razem sobie dalismy rade z tymi starsznymi pzrezyciami zdalam sobei sprawe ze nie tylko ja przezywam to co sie stalo lecz moj maz identycznie. Joanko mysle ze czas zalu i zadawania pytania Dlaczego minie i odzyskasz spokoj. Mnie sie to powoli udalo. Kazda kobieta odczuwa to inaczej pzrezywa takie rzeczy podobnie lecz kazda potrzebuyje innego czasu na pozbierani sie jedne wiecej jedne mniej ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Aneta Stuttgart [ czw maja 17, 2007 5:35 pm ] |
Tytuł: | |
Ja zaczelam od razu sie starac-udalo sie po 4 miesiacach.Teraz jestem w 41 tygodniu,wiec w kazdej chwili baby moze sie urodzic.POWODZENIA ZYCZE |
Autor: | Pimbucha [ pt maja 18, 2007 3:03 pm ] |
Tytuł: | |
dziewczyny glowy do gory!!!! Kazda z nas bedzie szczesliwa mama,predzej czy pozniej - takie nasze przeznaczenie! Ja po poronieniu po 2 miesiacach znow zaszlam w ciaze. Mimo, ze balam sie starsznie i przezywalam okropnie cala ta nasza tragedie teraz jestem juz w 28tyg ciazy i nasz synus jest caly i zdrowy. Modle sie codziennie za maluszka i wierze, ze bedzie dobrze.Musimy myslec pozytywnie a co ma byc to bedzie, nie zalezy to od nas! A bedzie dobrz, zobaczycie!!! ![]() |
Autor: | Pimbucha [ pt maja 18, 2007 3:06 pm ] |
Tytuł: | |
Aneta Stuttgart wiec trzymam kciuki za Was oboje! Tak Ci zazdroszcze, ja juz tez chcialabym miec swojego bobaska przy sobie! |
Strona 1 z 6 | Strefa czasowa UTC [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |