Dziewczyny dzieki za miłe słowa, ale na zdjęciu nie widać nieudolności... i to wcale nie piszę aby mnie chwalić ,że taki super. Nie wiem jak na takich ostrych kontach rozłożyć masę aby była równiutko , ja obcięłąm co mi było naddatkiem, a powinno być z jednego kawałka..... ale potrenuję
Mask0 jakich kompleksow ....... nawet nie żartuj tak sobie

_________________




Tomuś 11.05.08 20tc
Sebatianek 14.05.09 39tc 4260 i 57cm

No ładnie. Teraz nikt tutaj nie zagląda, bo każda pewnie tworzy jakieś swoje arcydzieło i zaraz się fotki posypią... Żartuję oczywiście, nie wpędzacie mnie w kompleksy - i bardzo lubię oglądać Wasze cuda!

A ja teraz nawet nie mam czasu, żeby usiąść przy śniadaniu, na forum nie zaglądam prawie, całą listę spraw mam zrobioną i ledwo po jednym punkcie dziennie odhaczam, a i to nie zawsze...
Ale nie przejmuję się zbytnio, bo na mnie właśnie tak działa nowy rok. Co roku. chcę nagle cały świat wokół siebie naprawić, uporządkować sama z siebie się troszkę śmieję

A dzisiaj nareszcie byłam na kontroli u ginki, bo już 3 lata minęło od mojej ostatniej wizyty... a kiedyś? co pół roku chodziłam! Mam nadzieję, że cytologia mi wyjdzie dobrze i usg piersi za 2 tygodnie też nic złego nie pokaże! To też miałam na mojej liście

A co u Was???

_________________


i na zawsze w naszych sercach: nasz Aniołek - [*] ok. 14 t.c. - 05.2007 [*]

Ja zaglądam tylko sama do siebie to pisać nie muszę

nawet przed chwilą myślałąm aby sie poradzić bo Wojtek żle śpi no i moje 1 pytanie i ile powinien spać w dzień

Mask0 pewnie, że wyniki wyjdą ok

_________________




Tomuś 11.05.08 20tc
Sebatianek 14.05.09 39tc 4260 i 57cm

No widzisz, właśnie skończyła się moja chwilowa "laba" i mój mały skarbek siedzi mi na kolanach Zaraz muszę iść wykąpać maluszka

A co do spaniea to jak we wszystkim innym reguły nie ma. Zależy od dziecka.
A Wojtuś jak śpi?
Może "wpadnę" jeszcze na chwilkę wieczorkiem

_________________


i na zawsze w naszych sercach: nasz Aniołek - [*] ok. 14 t.c. - 05.2007 [*]

Mask0 zazwyczaj w dzień 2 razy, ale bardzo niespokojnie, a w nocy budzi sie prawie co 2 godz. Sprawdza czy jestem i potem zasypia , ale jest to bardzo męczące. Może wyprowadzic go z sypialni, sama nie wiem bo na terapie płacz aż uśniesz ja nie jestem gotowa i to u nas chyba nie przejdzie

a dziś zrobilam taki torcik tzn trenowałam lukier czy mi wyjdzie i porysowaliśmy z Wojtkiem takie sobie esy floresy



Uploaded with ImageShack.us

_________________




Tomuś 11.05.08 20tc
Sebatianek 14.05.09 39tc 4260 i 57cm

mam identycznie, biorąc pod uwagę 4 dni różnicy między nimi to chyba taki wiek

tort świetny!! mój mały ze mną też lubi cudować

no to może jeszce daj znać do kiedy tak będzie ja prawie z nim śpie
jestem załamana

_________________




Tomuś 11.05.08 20tc
Sebatianek 14.05.09 39tc 4260 i 57cm

no właśnie nie wiem ale tę noc też z nim spałam

ja mam tak już jakiś czas i naprawdę jestem zaląmana co ja takiego zrobiłam. Do tego jak kładę go do łóżeczka to ostatnio odstawia taki cyrk , że szok w łóżku zasypia od razu ale .... nie chcemy z nim spać bo to nie wygodne, a jednocześnie będzie ciężko oduczyć .

POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!!

_________________




Tomuś 11.05.08 20tc
Sebatianek 14.05.09 39tc 4260 i 57cm

to taki okres mówię Ci, głęboki wdech i przeczekać, mój też hiosterie odstawia, wczoraj do 24 latał, biegał dosłownie ze śmiechem skąd ta energia po czym przez sen śpiąc ze mną darł się co 30 minut, ja tam daję na wstrzymanie póki co, no tyle, żse nie odpuszczaj ma byćź jak było i już niech się drze

o rany ja chyba za stara jestem właśnie siedzę bo śpi, boję się że jak wejdę do sypialni to się zaraz przebudzi i będzie wrzask.
Śmiejemy się, że Wojtek to działa na podczerwień ...jak wyczuwa ruch to też zaraz wstaje

_________________




Tomuś 11.05.08 20tc
Sebatianek 14.05.09 39tc 4260 i 57cm

wiosna i jak dzisiejsza nocka?? u nas fatalnie wpadł we wscieklość przez sen, ale jak się wypierdział porządnie to i spać poszedł, moje dziecko je w takich ilościach i bez opamiętania, tylko widzi jakiekolwiek jedzenie i czyjekolwiek to jest daj daj daj, gorzej niż pies wisi na plecach, zje swoje a i tak przylezie wytępić od nas i wszystko, nie ma dla niego niczego niedobrego, no i zajadł mi się na wieczór

Kika i u nas bez zmian. Wojtek to znów je po troszke, a tak prawdę mówiac to raczej niejadek, taki okruszek. Lubi bardzo owoce ale co do jedzenia to raczej chodze za nim i mu wciskam . Kurcze każdy inny

_________________




Tomuś 11.05.08 20tc
Sebatianek 14.05.09 39tc 4260 i 57cm

a pozwalasz jeść Wojtkowi samemu i pobrudzić się ?? mój mały od zawsze mógł cuda wyczyniac z jedzeniem, za to np. była u nas ciotka z rok starszym, który właśnie niejadek i ona była dosłownie w szoku na co my małemu pozwalamy, po czym sama jej odpyskowałam jakby pozwoliła raz w życiu dziecku się pobrudzić to nie miałaby problemów z jego jedzeniem, ale ona dopiero niedawno stałe mu wprowadziła, więc ona pod każdym względem jedzenia to jakiś koszmaar, kumasz dwulatek dopiero poznaje co to stałe, gdzie mój roczniak lepiej sobie radził ze schabowym i nabijaniem go na widelec niż ten rok starszy, który tego w ogóle nie robił, więc ogólnie obie byłyśmy w szoku po tej wizycie ale każda z innego powodu

mój to największy hardcore to zjadł pomarańczę kwaśną tak, ze cały kg chcieliśmy wywalić, bez ani jednego skrzywienia i jeszcze rękę wyciągał, też nam nieźle w nocy dał czadu

Kika wojtek je jak chce , tylko sztućce raczej służą mu do zabawy ... je rękoma i nie wiem jak to napisac sprawdza co ma w buzi pomieli wypluje i wklada z powrotem, ale mam nadzieję ze mu to kiedys przejdzie. Super pije sam z kubka, nigdy tak naprawdę nie używał butelki, ale jest taki niejadek , małe porcyjki, ale co do owoców to wszystkie i nawet nad cytryna nie ma litości.

_________________




Tomuś 11.05.08 20tc
Sebatianek 14.05.09 39tc 4260 i 57cm

małe porcyjki, ale ile ich??, może mu starczy, wiesz niby się mówi, ze dziecko ma żołądek jak własną zaciśnięta pięść i po zjedzeniu takiej ilości czuje już sytość, to są takie ilości czy na prawdę takie maleństwa jak dwa wagoniki kanapki??

W temacie jedzenia to ja mam wszystkie możliwe opcje w domu
Od najstarszego niejadka, poprzez średnią, której trzeba było delikatnie ograniczać aż po najmłodszą, która zapowiada się na taką co całkowitym niejadkiem nie jest, ale i zna umiar.
Cała trójka wychowywana w miarę jednakowo, no, może poza pierworodnym, który na początku miał niewprawionych rodziców

Także Wiosna jak tylko dziecko prawidłowo się rozwija to chyba nie ma się czym przejmować. I rzeczywiście sprawdź kiedyś i zapisz (tak jak radzi superniania ) co i ile Wojtuś jadł w ciągu dnia, bo może się okazać, że wystarczająco

A co do spania to jednak na pewnym etapie powinno się dziecko uroczyście przeprowadzić do jego pokoju, bo inaczej to problem będzie trwał i narastał..
Najlepiej, jeśli ten pokój jest gdzieś w pobliżu, ale wiadomo, że nie zawsze się to uda. My mamy dość daleko, ale Mała i tak w nocy bezbłędnie trafiała do nas i trafia do dziś, na szczęście nie codziennie
Ale z usypianiem to w przypadku całej mojej trójki jakiś błąd popełniliśmy, bo musiałam ich usypiać mniej więcej do 5 r.ż...

Natomiast nie pamiętam czy w wieku waszych chłopaków moje dzieci sie tak często budziły... chyba nie.. Może wieczory powinnyście badziej wyciszone im fundować? Bo czasem dzieci w ten sposób reagują na nadmiar emocji. Albo na zbyt ciężką lub obfitą kolację np... A może ciepłe mleko przed snem?

[/b]

_________________


i na zawsze w naszych sercach: nasz Aniołek - [*] ok. 14 t.c. - 05.2007 [*]

Wiosna, jesli chodzi o spanie, to u nas bylo to samo, pobudka co 2 godziny, wlazenie nam do lozka az do dnia kiedy odstawialm malego od cyca. Przyszedla w nocy a ja mu powiedziaalm, ze nie dostanie, poplakal i usnal. Nastepnej nocy juz sie nie budzil. Ale ogolnie to u nas zle, bo maly sam nie usypia, jak juz go tata uspi to i tak przychodzi do nas do lozka w nocy. Ma ponad 5 lat i jeszcze nie przespal nocy w swoim lozku, tragedia jakas. Ala od poczatku byla uczona w swoim lozeczku, spi sama cala noc i nie ma problemu, ale Brian to juz inna historia.

Wprowadzam Ali troszke jabluszka i marchewke na obiadek, w sumie to po to, zeby tyle mleka nie pila, bo juz wyglada jak balonik maly.. a takie jedzonko ma troche mniej kalorii. Kiedy wprowadzalyscie dzieciaczkom sloiczki.

Ide, syrena wyje..

_________________



2 Aniołki, za ktorymi bardzo tesknie [*][*]

Fajne takie kłopoty co nie.... powiem wam że tak naprawdę jak o tym wszystkim myślę to i tak jestem bardzo szczęśliwa.

Kaktus pewnie, że po troszeczu sprawdzaj czy małą jest gotowa do innego jedzonka, my już tak od 4 m-c dawaliśmy Wojtkowi próbować inne jedzonko. Jak nie płacze i nic nie wysypuje, czy nie wymiotuje to czemu nie ( no wszystko tylko z rozsądkiem) a zresztą wiesz najlepiej co jak super mama z Ciebie

Mask0 i Kika tak jak pomyślę to Wojtek coś tam je ale częściej to takie odrobinki ( no jak dla mnie, może przesadzam). Faktycznie jest wesoły i ciągle w ruchu sama nie wiem skąd ma tyle siły. Ale jak widzę inne dzieciaki to one takie duże ( chodzi mi o jego wiek, a nawet młodsze czytaj "córa brata", raczej zajada owoce ., potrafi na raz średniego banana wcisnąć czy 2 mandarynki, które dzis zagryzł 5 paluszkami .

ale ze spaniem to Wojtek mógłby mi odpuścić hihihi
pozdrawiam.

ps.
znów zrobiłam torta, biszkopt i masa z białek i agrestowej galaretki- uwielbiam jak robie ciasto a wojtek tym swoim małym paluszkiem próbuje masę. Wspina się na palcach i wyciaga rączke aby dostać do ciasta- uwielbiam to a i chce łyżke do wylizania aż krzyczy jak mu nie daję wasze też tak?

_________________




Tomuś 11.05.08 20tc
Sebatianek 14.05.09 39tc 4260 i 57cm

złapaliśmy jakąś potworniastą bakterię, ponad 39 na liczniku, antybiotyk i uziemienie na 10 dni, nie śpię już 2 noc w ogóle i oczywiście mamusia i mamusia, na rękach każe się nosić, wczoraj ani razu nie stanął o własnych siłach a gorączka to jakieś potworniastwo schodzić nie chce, ludzie!!!