Dzisiaj jest ndz paź 05, 2025 4:00 am


Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Po stracie

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 161 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna

Czy miałyście jakieś kłopoty po łyżeczkowaniu?
nie 66%  66%  [ 54 ]
tak 34%  34%  [ 28 ]
Liczba głosów : 82
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: pt sie 10, 2007 7:17 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw cze 21, 2007 2:27 pm
Posty: 4886
Lokalizacja: Tu i Tam, Tam i Tu
bedę się starała jak najlepiej, choć to nie jest proste, jedynie Wy, tak doświadczone, wiecie co to znaczy, ale że jestesmy tu razem i jest nas dużo, możemy się wpierać i walczyć o nasze dzieciaczki

_________________
Obrazek
Obrazek
+14.07.07-12t.c.[*]
to nie jest mój czas...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: pn sie 13, 2007 7:11 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz cze 03, 2007 9:29 pm
Posty: 1156
Lokalizacja: wrocław
kurcze jutro będzie miesiąc po łyżeczkowaniu biorę ostatni tydzień tabletki anty i dostałam miesiączkę już czy to jest możliwe??


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn sie 13, 2007 8:34 pm 

Rejestracja: pn sie 13, 2007 3:31 pm
Posty: 4
Zabieg miałam końcem maja. Kilka dni skąpo krwawiłam. Fizycznie było wszystko ok. Psychicznie bardzo ciężko. Ale coś mówiło mi, że tak musiało być. Straciłam dziecko w 6 tygodniu. Dokładnie 28 dni później dostałam miesiączkę. Na następną czekałam ponad 30 dni. Jestem dobrej myśli (sama siebie podziwiam). Lekarz powiedział mi że to natura tak chciała, a nie przez to że ze mną jest coś nie tak. I ja w to mocno wierzę - tym bardziej że mam już śliczną córeczkę i moja przyjaciółka po jeszcze gorszych doświadczeniach (dwukrotnie już straciła dziecko) i będzie drugi raz mamą. Dziewczyny głowa do góry - po to nas Pan Bóg stworzył byśmy były mamami. Wierzycie w to? Ja tak.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn sie 13, 2007 8:55 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw cze 21, 2007 2:27 pm
Posty: 4886
Lokalizacja: Tu i Tam, Tam i Tu
jolik gratuluję optymizmu :)
u mnie nie jest w cale tak łatwo, ja nie mam dzieci, jest mi ciężko, liczę każdy dzień od śmierci mojego bąbelka choć staram sie wierzyć że będzie lepiej że i dla mnie zaświeci słoneczko

_________________
Obrazek
Obrazek
+14.07.07-12t.c.[*]
to nie jest mój czas...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt sie 14, 2007 10:51 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz cze 03, 2007 9:29 pm
Posty: 1156
Lokalizacja: wrocław
ehhhh...ja mam tylko swojego Aniołeczka i zaniedługo postaramy się o kolejną dzidzię i mam nadzieje, że tym razem wszystko będzie dobrze:) i wierzę w to z całego serca, ta myśl pozwala mi przetrwać te ciężkie chwile, a wiem że po burzy zawsze wychodzi słońce


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt sie 24, 2007 8:06 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw cze 21, 2007 2:27 pm
Posty: 4886
Lokalizacja: Tu i Tam, Tam i Tu
dziś jest 39 dzień po zabiegu, wczoraj miałam lekkie plammienie i lekki ból brzucha. dziś większe plamienie, ale też mało wyraźne i nieco większy ból brzucha jak wczoraj ale znośny (@ miałam zawsze bolesne i srednio obfite) czy to już @? czy wstęp, bo jeśli taka mała ma b y ć @ to oznacza zrosty? mój gin mówił że będzie bolesna i bardzo obfita a tu ani to ani to.

_________________
Obrazek
Obrazek
+14.07.07-12t.c.[*]
to nie jest mój czas...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw sie 30, 2007 8:35 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz cze 03, 2007 9:29 pm
Posty: 1156
Lokalizacja: wrocław
no ja też jestm po miesiączce i była małoobfita i lekkobolaca nie wiem mam nadzieje że wszystko jest ok:)

_________________
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nadia Aniołek 22.t.c. 15.07.2007


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw sie 30, 2007 9:00 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw cze 21, 2007 2:27 pm
Posty: 4886
Lokalizacja: Tu i Tam, Tam i Tu
u mnie najpierw był wstęp, lekkie plamienie, potem obfita i bolesna jak zwykle, a potem plamienie i rzeczywiście było oczyszczenie, bo ona nie była taka jak zawsze, no i była cudowna, bo w końcu sie pojawiła, pierwszy raz w życiu na nia czekałam z utesknieniem

_________________
Obrazek
Obrazek
+14.07.07-12t.c.[*]
to nie jest mój czas...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: pt wrz 14, 2007 9:28 pm 

Rejestracja: pt sty 05, 2007 2:30 pm
Posty: 5
Ja straciłam swoje dziecko w 9 tyg. Przyszłam do lekarza z normalnymi objawami ciąży, bez żadnych objawów poronienia i usłyszłam, że serce mojego dziecka przestało bic... To było dla mnie straszne ale koszmar dopierpo się zaczynał. Trafiłam do szpitala w ktorym spedziłam 5 dni na obserwacji robili mi USG i HCG zeby potwierdzić diagnozę mojego lekarza. Do końca miałam cichą nadzieję, że może moj gin. się pomylił...jedak nie mylił się. 28.08.07 miałam zabieg wyłyżeczkowania. Po zabiegu miałam lekkie krwawienie ale tak ponoć miało być. 01.09.07 przypadał termin mojej miesiączki dostałam okropnych bóli i obfitego krwawienia takiego jak przy miesiączce. Po konsultacji telefonicznej z moim gin. zgłosiłam sie do szpitala, gdzie wykonano mi badanie USG przypisano antybiotyki i z diagnozą ze wszystko jest ok i że to miesiączka skierowano do domu. Miesiączka po 4 dniach od wyłyżeczkowanie dziwne, ale w koncu nie ja jestem lekarzem pomyslalam. Krwawienie bardzo obfite utrzymywało się przez następne 6 dni i ani obfitość krwawienia ani bóle nie ustępowały. 7.09.07 zgłosiłam sie pełna obaw do mojego gin. On po badaniu USG stwierdził, że jestem zle wyłyżeczkowania i natychmiasty mam jechać do szpitala. Kolejny zabieg mialam 8.09.07. Dostałam antybiotyki i wypisali mnie do domu z zaleceniem kontroli za tydzień. Dziś byłam u kontroli i wiesci są nienajlepsze. Znowu w macicy coś jest. Lekarz dał mi tabletki antyk. na wywołanie miesiączki żeby macica sie oczyściła. Wsponiał coś o zasniadzie groniastym ale powiedział zebym na razie nie myslala o nim bo to, to co może być a de fakto jeszcze tego nie ma. Powiedział jednak że woli dmuchać na zimne i dlatego mam być pod stałą jego kontrolą. Nie wiem jak to wytrzymam psychicznie najpierw utrata tak wyczekiwanego maleństwa, jedno łyżeczkowanie, drugie straszenie mnie przez lekarzy w szpitalu ze moze dojsc do uszkodzenia macicy i moge nie miec dzieci, a dzis znów zła wiadomośc. Jak to przetrwac...?


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob wrz 15, 2007 6:42 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz cze 03, 2007 9:29 pm
Posty: 1156
Lokalizacja: wrocław
Iwa29 mysisz być dzielna, moze nie będzie tak źle no i oczywiście bardzo mi przykro z powodu dzidziusia, wiem co przeżywasz. hmmm...myślę że powinnaś skonsultować jeszcze z jakimś lekarzem.

_________________
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nadia Aniołek 22.t.c. 15.07.2007


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: ndz wrz 16, 2007 10:53 am 

Rejestracja: pt sty 05, 2007 2:30 pm
Posty: 5
Dziekuję za dobre słowo. Jakoś musimy sie trzymać wszystkie. Wierzę, że będzie dobrze i kiedyś bedziemy z moim Miskiem mogli miec upragnione dzieci. Wam wszystkim, Które przżyły tragedię straty swojego maleństaw też tego z całego serca życzę. Przeczytałam tutaj na forum coś co podbudowało mnie na duchu to brzmiało jakoś tak: " Bóg stworzył nas po to żebyśmy były matkami...". W to wierzę i to daje mi nadzieję, że bedzie dobrze. Głowa do góry dziewczyny musi być dobrze ;-)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz wrz 16, 2007 3:19 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz cze 03, 2007 9:29 pm
Posty: 1156
Lokalizacja: wrocław
ja teraz też mam problem bo już mam drugą miesiączkę po łyżeczkwaniu i obie były strasznie skąpe i boje się czy aby mi się zrosty nie porobiły bo wtedy znowu na zabieg będę musiała iść. Normalnie już mi się wszystkiego odechciewa:(((( mam doła:(((

_________________
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nadia Aniołek 22.t.c. 15.07.2007


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn wrz 17, 2007 7:46 am 

Rejestracja: pt sty 05, 2007 2:30 pm
Posty: 5
Misiaczek21: Głowa do gory musisz mysleć pozytywnie, że wszystko bedzie dobrze. Najlepiej żeby rozwiać swoje obawy idz do lekarza upewnisz sie.Zobaczysz ze wszystko bedzie dobrze.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn wrz 17, 2007 11:21 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz cze 03, 2007 9:29 pm
Posty: 1156
Lokalizacja: wrocław
pójde za tydzueń do ginka

_________________
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nadia Aniołek 22.t.c. 15.07.2007


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: pn wrz 17, 2007 1:17 pm 

Rejestracja: pt sty 05, 2007 2:30 pm
Posty: 5
Koniecznie daj znać. Ja na razie czekam aż wybiorę tabletki i dostanę I miesiączkę. Wierzę, że wszystko bedzie dobrze. Pozdrawiam.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn wrz 17, 2007 2:38 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz cze 03, 2007 9:29 pm
Posty: 1156
Lokalizacja: wrocław
oki jak wróce to napiszę co mi powiedział.:)

_________________
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nadia Aniołek 22.t.c. 15.07.2007


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw paź 04, 2007 10:18 am 

Rejestracja: pt sty 05, 2007 2:30 pm
Posty: 5
Czesć i jak poszło u ginekologa?


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob paź 27, 2007 8:29 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw wrz 27, 2007 10:04 pm
Posty: 566
Lokalizacja: śląskie
Napiszcie dziewczyny czy miałyście podobnie po łyżeczkowaniu:

Zabieg miałam 5 dni temu, krwawienie bardzo obfite do kilku godzin po zabiegu, potem powoli ustało właściwie całkowicie. Ból (taki jak przy @) był zaraz po zabiegu przez ok. 3h.

Od trzech dni mam lekkie plamienie: śluz z jasną krwią.

Ale dziś zaczęłam się martwić, bo zaczęło mnie lekko (lub średnio - trudno powiedzieć) boleć podbrzusze.

Nie wiem czy tak ma być, czy to normalne.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob paź 27, 2007 10:33 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz cze 03, 2007 9:29 pm
Posty: 1156
Lokalizacja: wrocław
lefi to wszystko jest normalne. ja tak miałam do około14 dni po łyzżeczkowaniu

_________________
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nadia Aniołek 22.t.c. 15.07.2007


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: ndz paź 28, 2007 6:27 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw wrz 27, 2007 10:04 pm
Posty: 566
Lokalizacja: śląskie
dzięki, mam nadzieję, że masz rację...

Ale bolało mnie w nocy, nad ranem się obudziłam i nie mogłam zasnąć przez ten ból. Naprawdę nie wiem co robić, jeśli nadal będzie mnie bolało, to zadzwonię do lekarza. Tym bardziej, że podniosła mi się temperatura do 36,9

Miniaczek21 czy ten ból o którym piszesz był średni, czy słaby? Musiałaś brać coś przeciwbólowego?


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 161 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna

Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Po stracie

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra