Kasiu_Mwiem jak się poczułas to staszne wszystko co do tej pory było wielką radością teraz przynosi ból ja przy pożądkach natknełam się na paczkę startową dzidziusia nie mogłam zapanoac nad płaczem .
Wszystkie rzeczy zawiązane z moim Mikusiem tak na mnie działają. Ciuchy ciązowe zakopane gdzieś głęboko w pralni a już najgorszy to chyba filmik z usg .Boże ja głupia wtedy powiedziałam że już sie ciasno robi a ginka dadała ,,widzicie państwo ostatni raz dziecko na usg w całości,, pamiętam każde słowo z tamtej wizyty . Machał słodko łapkami teraz już wiem że na pożegnanie...

_________________




Mikołaj 20 tc . Okruszek 9 tc.

Vervena dzięki za opisaną przez z ciebie historię.Tylko właśnie nie wiem czy mogę ją odnieść do siebie.Skoro pc kardiolipinowe igg i igm miałam prawidłowe(badanie robiłam 3 tygodnie po poronieniu).Zaznaczam że w pierwszej ciąży nie miałam żadnych plamień i urodziłam zdrową córeczkę.Ale zastawiam się czy nie porozmawiać z lekarzem na temat acardu i heparyny,czy nie mogłabym brać profilaktycznie w razie ewentualnej kolejnej ciąży.Mam jeszcze zrobić badanie ANA1 i antykoagulant toczniowy,może one coś wykarzą.
A i u mnie w 2 ciąży oprócz wadliwego łożyska i hipotrofii płodu,było też małowodzie.
Podziwiam cię za twą wytrwałość w szukaniu przyczyny.Bo ja czasem mam już dość i wydaje mi się że nigdy nie poznam przyczyny.

Dziewczyny czy brałyscie pod uwagę czynniki zewnętrzne , które tak że mogą wywołyac zawły.Wirusy np.Rota.Jestem po rozmowie z lekarzem rodzinnym i jego sugestie bardzo mi pasują do mojego scenariusza a w przeciwieństwie do Was nie miłam żadnych sygnałów że może byc coś nie tak.Dzidziuś do końca pięknie się rozwijał.
Vervenko mi ginka już zapowiedziała że jeśli nam sie uda to zastrzyki z clexane profilaktycznie będę musiała brac no i acard nie długo zaczynam też na wszelki wypadek

_________________




Mikołaj 20 tc . Okruszek 9 tc.

Malina ja nigdy nie miałam wirusa Rota.
Mówisz że będziesz brała profilaktycznie acard i clexane?czyli można nawet jeśli nieznana przyczyna.Ja chyba też się zdecyduję ale jeszcze porozmawiam z lekarzem.

Monique79 , ja też nie,wirusa miał mój M i częśc moich znajomych , dzieci mojego brata bły nawet w szpitalu ,no ale to nie tyklo takie wirusy krążą dookoła . masakra

_________________




Mikołaj 20 tc . Okruszek 9 tc.

Ja myślę że u mnie ta przyczyna odpada,bo straciłam dwójkę dzieci w odstępie dwóch lat i na różnym etapie ciąży.
Ale jak dwa lata temu leżałam w szpitalu czekając na wywołanie porodu,to leżała ze mną dziewczyna,która poroniła bodajże w 12 tc i lekarz który wykonywał u niej zabieg zainteresował się jej opryszczką na ustach.Stwierdził że to mogła być przyczyna poronienia.
Natomiast druga dziewczyna poroniła w 14 tc i mówiła że wcześniej jej 5 letni synek miał właśnie wirusa Rota.Także masz racje że i takie mogą być przyczyny poronienia.

Dokładnie tak , ale to jedna z opcji a takich jest zapewne wiele i nawet by mi to pasowało bo jak pisałam do końca było wszystko ok, ale napewno będe robic dalsze badania i doszukiwac sie przyczyn bo może byc to zła droga i uśpienie czujnosci.

_________________




Mikołaj 20 tc . Okruszek 9 tc.

Monique79, Malina78, oczywiście to trudne kwestie, o zastosowaniu heparyny i aspiryny w kazdym konkretnym przypadku musi finalnie zdecydowac lekarz prowadzący. Mozna skłaniac się ku jakiejs opcji, ale ostatecznie komuś trzeba zaufac w kwestii prowadzenia ciąży.

Co do przyczyn związanych z infekcjami - oczywiscie sa istotne. mi wyszly tez przeciwciala na prawowirusa B19, ktory w ciazy jest bardzo niebezpieczny, ale sadze sie te infekcje przechodzilam dawno przed ciaza.

Jak to się mówi: medycyna - to nie matematyka, ale słusznie piszesz Malino78, ze nie mozna sobie odpuszczac, bo cena jest zbyt wysoka. Ja myslalam głownie o tym, ze musze zrobic wszystkie badanie, ktore sa dostepne i dotrzec gdzie sie da, zeby w kolejnej ciazy miec poczucie ze przed zrobilam wszystko co mogłam.

Pozdrawiam Was serdecznie.
W.

Witajcie dziś byłam u fryzjera , chyba wracam powoli do normalności. Bardzo się bałam gdyż jak ostatnio byłam to był poczatek października i wszyscy mi gratulowali ,na szczescie dziś nikt się o nic nie pytał, przeżyłam ,banalne ale bałam się tego jak diabli.
Kasiu_M jednak lepiej jak nie wszyscy wiedzą o ciąży można unikąc potem tych trudnych pytań. Wczoraj miałam taką sytuacje w sklepie ,ekspedientka się popłakała ,nie wiedziałam czy ja też mam się rozryczec czy zachowac krew , masakra.

_________________




Mikołaj 20 tc . Okruszek 9 tc.

Malinadokładnie też myślę tak jak ty.Zapowiedziałam mężowi,że jeśli jeszcze kiedyś będę w ciąży to nie powiemy absolutnie nikomu.Bo właśnie potem są takie krępujące sytuacje że trzeba się tłumaczyć i u mnie wychodziło,że to ja musiałam kogoś uspakajać.

Dobrze że wracasz do normalności.Zobaczysz z tygodnia na tydzień będzie lepiej.Może czas nie goi ran ale je zabliźnia.
Trzymaj się.Jeszcze będziesz ziemską mamusią.

Na pewno się uda , taki jest nasz cel
Dziś mam leciutki dołeczek mój synuś miał miec na imię Mikołaj a dotego siedzę w domciu sama, mąż wyjechał na targi do anglii wraca dopiero jutro więc mam dużooooo wolnego czasu .Masz rację że będze lepiej choc nie raz pojawią się łzy , trzeba nauczyc się z tym życ .

_________________




Mikołaj 20 tc . Okruszek 9 tc.

Czesc Dziewczyny, tutaj widze mnostwo znajomych nickow Pozdrawiam!!

Nie mam siły czytać całego tematu ale zaraz poczytam trochę.
20 stycznia straciłam moje dziecko, jestem po zabiegu.
Byłam dzisiaj u mojego ginekologa i powiedział że trzeba przynajmniej rok odczekać z kolejna ciążą aby organizm się zregenerował i aby zapobiec kolejnemu poronieniu. Na razie czekamy na wyniki badania histopatologicznego.
Czy Wam lekarze też to samo mówili??

_________________

Patita bardzo mi przykro!
Mi lekarz kazał odczekać 3 miesiące, bo tak na prawdę organizm regeneruje się szybko... gorzej z psychiką.

_________________



[*] [*] [*] [*]

Patita Bradzo mi przykro . Wiem jak się czujesz. Zadne słowa pocieszenia nie pomagają z tym bólem trzeba zmierzyc się samemu.
W październirku straciłam synaka w 19 tyg c. A teraz jestem prawie w 6 tyg. c.. Będzie dobrze. Napisz cos więcej jesli możesz.Jestesmy tu po to aby się wspierac.Przytulam mocno

_________________




Mikołaj 20 tc . Okruszek 9 tc.

mam 25 lat i 5 letnia córeczkę. W drugiej ciąży zostałam sama i miałam wiele stresów i tym wszystkim to sobie tłumaczę. Ale nie rozumiem jak zdrowa kobieta, silna może stracić dziecko ot tak. To moje pierwsze poronienie i mam nadzieję że ostatnie. Nie chcę tego przeżywać na nowo.
To dziwne ale nie czuję się w pełni kobieta, mój organizm zawiódł mnie.
Boję się kolejnej ciąży i nie chcę się starać nawet o to, poprosiłam lekarza o tabletki antykoncepcyjne i na razie czekam na wyniki, które mam odebrać koło 11 lutego.

_________________

To zrozumiałe że się boisz. Nic na siłe jak przyjdzie ten czas to będziesz wiedziała .Ja po wyjściu ze szpitala od razu chciałam byc w ciązy i odczekałam tyle ile mi zalecili czyli nie całe 3 msc. Ty widocznie potrzebujesz więcej. Tak jak napisałas zostałaś sama więc potrzebujesz stablizacji.

_________________




Mikołaj 20 tc . Okruszek 9 tc.

Hej Patita, to jest straszny moment w zyciu kobiety, ale niestety zdarza sie bardzo wielu z nas. Nie obwiniaj siebie, to sie po prostu zdarza. My tu wszystkie zdrowe, i niestety, straciłysmy nasze malenstwa. Ile tygodni byłas w ciazy? Faktycznie, lekarze kaza czekac z nastepna ciaza, ale przede wszystkim organizm musi dojsc do siebie, a to moze długo potrwac. Powodzenia!

kaktus w podpisie mam napisane. To był 9 tydzień.

Dzięki dziewczyny za słowa otuchy, ale na to chyba potrzeba czasu, aby to zaakceptować i nauczyć się z tym żyć.

Czasami mi się wydaje że im kobieta starsza tym więcej problemów będzie z ciążą, ale czytałam że niektóre z was to jeszcze młodsze ode mnie są i straciłyście dzidziusie.

Trzymajcie się, pozdrawiam

_________________

Patita zapraszam cię na nasz wąteczek gzdzie piszą dziewczyny po stracie http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?t=40623

_________________




Mikołaj 20 tc . Okruszek 9 tc.