Witam!

Jak tam Wasze plany na walentynki????

Ja to bym poszła na obiadek do restauracji, ale wątpię, że mój mąż bedzie na tyle genialny

_________________
MOJE NAJUKOCHAŃSZE........NAJDROŻSZE.......[*][*][*]

dziękuję

Dziś już lepiej,ale ta myśl wciąż krąży po głowie

_________________

plany na walentynki....hmmmm???
mój filip idzie na popołudnie do pracy a ja jeszcze musze pomysleć;)

_________________

No Anitusiu ładnie:) Ale masz przecież jeszcze jednego mężczyznę nie?

_________________
Staś (19tc) *03.01.2008

czesc Dziewczyny!!!No ja kupiłam mojemu kochanemu mężowi boksy w serduszka i robimy kolacje przy świecach bedzie lazania tort z tuńczyka winko i świece.Juz nie moge sie doczekać

_________________
Nasz Aniołeczek* 19.12.07[*]

Straciłam swojego synka w 19 tygodniu ciąży...nie umiem jeszcze o tym pisac...To była wizyta kontrolna na ktorej okazlao sie ze mojemu malenstwu nie bije serduszko..pozniej to co sie dzialo bylo najgorszym momentem w moim zyciu...szpital, porod...pogrzeb. Jedyne moje pocieszenie ze widzialam mojego synka...byl taki malutki...

_________________
"Jedna Mała Duszyczka a Tak Wiele UBYŁO..."19tc Kochany Aniołku Patryczku śpij slodko...

natallja bardzo mi przykro,nie tłum nic w sobie jak masz potrzebe wygadanie to śmiało pisz

natalia przykro mi bardzo z powodu twojej straty........ wiem ze słowa nie ukoją twojego bólu ale tutaj na forum spróbujemy ci pomóc........ przeciez przeżyłysmy to samo wiec wiemy jak jest :(:(

ja byłam wczoraj na kolacyjcee walentynkowej i rocznicowej jednoczesnie bo obchodziliśmy 5 lat i 7 miesięcy razem...... a mój Radek juz posszedł dzis do pracy wiec bede sama sziedziec... ale wwynagrodził mi to wczorajszym wieczorkiem :))

oj martinka ....... tylko nie szalej tam za bardzo :):)

zapisałam sie dzis do mojego gina i wiecie ile musze czekac........... cały miesiąc !!!!!!!!!! az do 14 marca !!!!!!!!!!! bo ma tyle pacjentek............. kurcze myslałam ze troche szybciej mnie przyjmie a tu lipa :(:(

_________________



Aniołek Michałek (*) 23.12.2007 (6tc)

No no Martinka to się bedzie działo

Natalia świetnie cię rozumiem bo ja też straciłam synka w 19tc. Wysłałam ci priva

Madzia to bardzo dobrze świadczy o tym lekarzu. Ja mam wizytę 25.02. Też się nie mogę doczekać:)

_________________
Staś (19tc) *03.01.2008

ten tez mnie zignorował i jest na feriach u moich rodziców:))

_________________

czesc Dziewczyny, ja mojego Aniołka straciłam 3 lutego i nie mogę sie z tym pozbierać.
Cały czas zadaję sobie pytanie, czemu ta sie stało??!! Czemu to ja ??? !!!
I nic tylko słysze bicie serduszka mojego Maleństwa ...
Boję się !
Wiem, że wszystko przede mną, ale się boję.
We wtorek ide na pierwszą wizytę po zabiegu.
Pewnie moja gin wszystko mi powie. Boje się zrostów, boję sie kolejnego poronienia, boję się, czy w ogóle mi się uda

pokraska Bardzo mi przykro ......ale my tu dobrze Ciebie rozumiemy. Napewno wszystko powoli sie ułoży-zobaczysz. Ja tak sie martwiłam ale tu są super dziewczyny i sobie duzo pomagamy i nim sie obejrzałam a tu juz ponad miesiąc minął i jeszcze dwa przede mna i zaczynam staranka na nowo. Na poczatek polecam "List do Mamy" ja tez jak tylko tu zajrzałam po poronieniu to mi go polecono przeczytać. Znajdziesz go na wątku byłych sierpnióweczek na str.8.

_________________

pokraska bardzo mi przykro,z czasem sie przyzwyczaisz do bólu,my tu wszystkie sobie zadajemy pytanie dlaczego my,pytanie dlaczego i tak zostaje pytanie bez odpowiedzi

już go czytałam wyłam jak nie wiem, co
zanim odważyłam się napisać tutaj na forum, czytałam Wasze wypowiedzi...

pokrasko jak już ci pisalam

i powiem ci że to przezycie niestety pozostanie w nas na zawsze:(
ja też mam obawy czy teraz starania sie udadza, a jesli się udadza to czy fasolka pozostanie ze mna do momentu rozpakowania- to jest silniejsze
ale musisz byc dobrej mysli i przede wszystkim czas, czas, czas...........

_________________

Dziękuję Wam Dziewczyny za dobre słowa.
Ja wszystko wiem. Wiem, że trzeba czasu ... Tylko to wszystko tak boli.

rozumiemy cie,bo same przez to przechodziłyśmy,po woli będziesz przyzwyczajać się do bólu,bo tak na prawde,ból nigdy do końca nie zniknie po prostu przyzwyczaimy sie do bólu
i jezeli jest ci źle pisz śmiało,my po to jesteśmy żeby sie wspierać i jesteśmy z tobą

łucja trzymam za ciebie na jutro

_________________

Parasko bardzo mi przykro. Będzie dobrze. Głowa do góry.

_________________
Staś (19tc) *03.01.2008

musi być dobrze.
Mam kochanego męza, wspiera mnie, jest cierpliwy.
Dziewczyny z jednej strony chciałabym cofnąć czas a z drugiej, zeby juz minęły 3 miesiące !!!!