Domalko bardzo mi przykro
my tu wszystkie dokladnie wiemy co przezywasz
jest mi bardzo przykro....
zagladaj do nas
zapraszam na byle majowki
jesli bedziesz miala jakies pytania z checia pomozemy
lub jesli bedziesz poprostu chciala wygadac sie wysluchamy
teraz musisz byc dzielna dac sobie czas
nie wszytko odrazu jest proste
trzymaj sie sciskam Cie mocno

_________________
Mama Aniołka
(*) 11.10.2007 7/10tc Kocham Cię

Już jutro się dowiem ..
czy puste jajo, czy jest zarodek ..
oby mi sie udało ((
:**

_________________
['] ['] Mój Aniołeczek 23.01.2oo8r (11 tydzień) :*

terrorystka87 bede trzymac kciuki badz dobrej mysli

_________________
Mama Aniołka
(*) 11.10.2007 7/10tc Kocham Cię

domalko mi również jest bardzo przykro z powodu tego co cie spotkało co do @ to też na nią czekam. miała zabieg 23 grudnia i myśle ze już wkrótce do mnie zawitta. @ przychodzi różnie czasem po 2 tygodniach, czasem po4 a są przypadki ze i po 6 od zabiegu.... nie ma reguły......
terrorystka87 i jak tam sprawy?? byłas na badaniu?? jest zarodek?? czekamy na dobre wiadomości...........

_________________



Aniołek Michałek (*) 23.12.2007 (6tc)

domalka1710 bardzo mi przykro, doskonale rozumiem jak sie teraz czujesz. Wpadnij na poronilam tam sa swietne dziewczyny, ktore Tobie pomoga. Mnie powiedzieli, zeby zabieg i krwawienie po liczyc jako @ wiec powinnas dostac za okolo 30dni, ale kazdy organizm jest inny wiec moze to byc dluzej moze krocej, jednym owulacja wraca do normy w pierwszym miesiacu innym w drugim.
Skarbie my najlepiej wiemy co przezywasz i ze to strasznie boli, dlatego tutaj jestesmy zeby sie wspierac. Ja sie bede powtarzac, ale wejdz na poronilam na strone 1358 i przeczytaj list aniolka do mamy-to wszystkim dziewczyna pomaga i wierze, ze Tobie przyniesie ukojenie.

_________________

Aniolek 20.06.2007 (*) (11tc)

Domalka jestem z tobą. Też bym chciała jak najszybciej zacząć się starać. Z niecierpliwością czekam na wizytę u gin i na @. Na razie muszę być cierpliwa bo dopiero drugi tydzień mija...

_________________
Staś (19tc) *03.01.2008

No więc szoku doznałam. Wrrr.. Poszłam do gina mego i nie zrobił mi USG bo sie zepsuła głowica, wiec dalej nie wiem czy jest zarodek czy nie .. ;/. Dosłownie masakra .. Aj jak byłam na USG to mój pęcherzyk miał 20x25 czy 25x20 mm jakos tak i zarodka nie bylo widac..
Najgorsza jest niepewność. Piersi dalej bolą, zmieniają kolor, nudności, zawroty głowy itp ;( Nie wiem czy jest ciąza czy nie .. Ale tak bardzo chciałam ..

_________________
['] ['] Mój Aniołeczek 23.01.2oo8r (11 tydzień) :*

Terrorystko życzę ci żeby dzieciątko było w środku. Leć do innego gina. Ja bym chyba nie wytrzymała i poszła.

_________________
Staś (19tc) *03.01.2008

Dziś mam wizyte do innego ginekologa. Do Pani ginekolog na 15.40 . Jak się diwuiem co i jak to was odrazu poinformuję .. :*:*:*. Dzięki za wsparcie ...

3majcie sie :*

_________________
['] ['] Mój Aniołeczek 23.01.2oo8r (11 tydzień) :*

terrorystka87 to z niecierpliwością czekamy na wiadomości... powodzenia:):)

_________________



Aniołek Michałek (*) 23.12.2007 (6tc)

Trzymam kciukasy. Bedzie maluszek...mówię ci

_________________
Staś (19tc) *03.01.2008

Witam,
mam puste jajo płodowe. Boje sie isc na zabieg w poniedzialek, nie wiem czy isc do szpitala czy prywatnie gdzies ..
Mam pytania, czy po pustym jaju plodowym sa komplikacje w zajsciu w nastepna ciaze?? itp !!
Czekam na odpowiedzi - mój meil panterka_thc@wp.pl

_________________
['] ['] Mój Aniołeczek 23.01.2oo8r (11 tydzień) :*

Bardzo mi przykro Z tego co się orientuję to chyba nie ma żadnych problemów. Ryzyko chyba takie jak przy poronieniu.
Trzymaj się bidulko...

_________________
Staś (19tc) *03.01.2008

dziękuje .. :*
czyli jakie ryzyko ?

_________________
['] ['] Mój Aniołeczek 23.01.2oo8r (11 tydzień) :*

Terrorystko nie wiem jak określić to ryzyko, ale czytałam o dziewczynie która 1,5 po takiej ciąży zaszła w kolejną i było ok. Bąź dobrej myśli.

_________________
Staś (19tc) *03.01.2008

bardzo mi przykro Terrorystko
trzymaj sie kochana
jesli chodzi o zabieg to sie niec nie boj robia go na znieczuleniu ogolnym i niczego nie czujesz przynajmniej u mnie tak bylo przed zabiegiem dowiedz sie dokladnie jaki rodzaj znieczulenia planuje lekarz bo juz czytalam o roznych przypadkach i za zadne skarby swiata nie daj sobie zrobic go bez znieczulenia bo kiedys dziewczyna o tym pisala gdzies na forum ze jej odmowiono znieczulenia
trzyma sie i daj znac jak sie czujesz
sciskam mocno

_________________
Mama Aniołka
(*) 11.10.2007 7/10tc Kocham Cię

terrorystka87 Przykro mi że Ciebie to spotkało. Ze swojej strony moge powiedzieć że tydzień temu miałam właśnie łyżeczkowanie pustego jaja ciążowego a teraz czekam na badania histopat. i do gina sie wybieram. I pamiętaj dopytaj tak jak dziewczyny Ci doradzają o znieczulenie podczas zabiego by niepotrzebnie nie cierpieć choć jak ja sie wybudziłam z narkozy to bóle skurczowe były niesamowite aż do podania mi dożylnie ketonalu ale nie każdy tak ma. Trzymaj sie i wracaj do nas po wszystkim!

_________________

Dziewczyny, strasznie się boję i martwię ... . Jestem w dołku. Nie wiem co mam robic ajjj ..

_________________
['] ['] Mój Aniołeczek 23.01.2oo8r (11 tydzień) :*

terrorystko bardzo mi przykro z powodu tego co sie stało..... bądz dobrej mysli... następnym razem sie uda co do zabiegu dziewczyny mają rację..... masz prawo do znieczulenia ogolnego..... ja dostałam i nic nie pamiętam z zabiegu.... jak mi podali to zakreciło mi sie w głowie i zasnęłam... obudziłam sie w swoim łożku szpitalnym z takimi boleściami ze tez mi podali ketonal dożylnie... pielęgniarki były bardzo miłe i sie m,ną zajmowały cały czas..... wiec nie martw sie nie wszędzie jest zle.... na pewno treaz bedziesz cierpiec ale pamietaj ze masz nas tu na forum wiec gdyby co to mozesz zawsze pisac... pozdrowienia

_________________



Aniołek Michałek (*) 23.12.2007 (6tc)

Cześć laski :*. No wiec wczoraj raniutko przyjeli mnie do szpitala na zabieg. Zmierzyli cisnienie, pobrali krew, zrobili usg. Okazało się wogule ze moj organizm byl strasznie obronny .. . Dali mi zastrzyk w dupe ( głupiego jasia) , 3 kroplówki ( wspomne ze caly dzien nic nie moglam jesc) , az 8 tabletek dopochwowych na poronienie. Od tych tabletek tak bolal brzuszek az umieralam. od 10 - 21 plakalam ciągle z bólu .. to byl taki ból. Mój ukochany nawet nie dał rady mnie powtrzymać. O 22 mialam zabieg. W koszuli poszlam na sale zabiegową, kazali usiaść n aspecjalnycm fotelu, nogi przywiązali do miejsca po kroplówce wszczykneli 3 szczykawki czegos zielonego (głupi jaś chyba) tak mi się zakręciło w głowie, że szok .. czułam się jak jakaś naćpana. Wsadzili też jakąś rurke do buzi.. I tak to wyglądało .. (. Dopiero dziś na własne życzenie sie wypisałam. Przepisali mi jakieś leki i poszlam do domu.

PS. Dodam, że tylko 2 pielęgniarki w tym szpitalu były naprawde cudowne .. a reszta pfff

_________________
['] ['] Mój Aniołeczek 23.01.2oo8r (11 tydzień) :*