Trzeba się tez pilnować, żeby potem nie było ta, że siedzicie nawet razem i sie gapicie w ekran.

U nas zdecydowanie dzieci najbardziej lubią kanał rybka Mini Mini. Wiadomo że cały dzień nie siedzą przed telewizorem ale jestem tego zdania iż bajki czy różne programy w telewizji nie są do końca złe. Takim wzorowym przykładem jest właśnie kanał rybki Mini mini jest to program bezpieczny dla małych dzieci, edukuje, buduje system wartości dzieci, i co najważniejsze jest pozbawiony agresji:) Nawet na onet.pl/dziecko można znaleźć reklamę kanału MiniMini+. Naprawdę zachęcam do oglądania tego kanału przez wasze maluchy.

XXX moja tez uwielbia rybke mini mini.
jeszcze na TVB ABC czasem sa fajne bajki

_________________

Zupełnie bez telewizora to nie, wszystko w granicach rozsądku. Staramy się sprawdzać dokładnie o czym są bajki, a te nowe oglądać wspólnie, aby w porę zareagować, jeśli znajdziemy w nich niepokojące elementy agresji. Ze sprawdzonych - rzeczywiście najlepiej wypada wspomniany kanał MiniMini+, z dużą ilością bajek edukacyjnych, przekazujących takie wartości jak zaradność, przyjaźń, rodzina, pomocna dłoń i - co mnie cieszy - ze sprawdzonymi klasykami jak "Plastusiowy pamiętnik" czy ponadczasowe "Przygody Koziołka Matołka". Moja mała bardzo je lubi i dużo o nich rozmawiamy.

otóż to... tv nie jest zły pod warunkiem, że to, co oglądają dzieci wybieramy mądrze. U nas najczęściej oglądanym kanałem z bajkami jest minimini+, bajki bez przemocy, edukacyjne, przekazują dobre wartości

Tak właśnie na kanale rybka Mini mini można zobaczyć bajkę "Plastusiowy Pamiętnik" Pamiętam jak ja byłam mała i czytałam tę książkę A teraz nasze maluchy to oglądają w telewizji. Super że można obejrzeć to w telewizji:)

ja puszczam dziecku bajki po angielsku, lubi je, a ja mam nadzieje, ze dzieki temu latwiej bedzie mu sie uczyc jezykow obcych:)

U nas też króluje kanał mini mini+ dzieci go uwielbiają. Najważniejsze że bajki są bez przemocy i edukują nasze pociechy.

Podsumowując dyskusję - wszystkie mamy polecają MiniMini!

Osobiście uważam, tak jak rodzice na forum wspominali wcześniej, że nie powinno się całkowicie rezygnować z wpływu telewizji w wychowaniu dziecka ale trzeba do tego podchodzić z umiarem. U małego dziecka powinna to być jedna bajka na jeden dzień czyli maksymalnie pół godziny dziennie. Niektóre osoby myślą, że dziecko oglądając bajki na ekranie telewizora uczy się np. odpowiedniego zachowania ale dzieje się tak tylko wtedy gdy my rozmawiamy z dzieckiem o tym co widziało. Inaczej o tym zapomina.

My mamy telewizor w domu, trzeba tylko kontrolować ile dziecko może oglądać tych bajek. Ja np pozwalam raz w tygodniu oglądac film kolorowy jaki zechcą. Akurat dziś na puls2 bedą lecieli iniemamocni o godzinie 20stej

My raczej mamy zasadę: jak najmniej telewizji. Patrząc po koleżankach czasami mam wrażenie, że rodzice zapominają, jak wielki wpływ maja na wychowanie małego człowieka i że tak naprawdę to od nich wiele zależy...

U nas na lodówce wisi tablica z na której codziennie przy śniadaniu dzieciaki wpisują co ciekawego danego dnia chciałyby obejrzeć, z rana jest studiowanie programu telewizyjnego i takie układanie planu korzystania z tv aby młodszy (6lat) oglądał maksymalnie godzinę dziennie, a starsza córka (13lat) max 2h dziennie. Przy okazji mamy wgląd czy wybrane programy są przeznaczone dla ich grupy wiekowej. W weekendy telewizji jest więcej, ale wtedy oglądamy wspólnie i to do nas należy decyzja co będziemy oglądać. Córka najpóźniej może oglądać tv do 22 oczywiście tylko wtedy gdy odrobi lekcję.

Telewizor jest jak najbardziej ok, pod warunkiem, że ogląda się go aktywnie. Każda czynność, która na tym etapie rozwoju izoluje dziecko od interakcji z rodzicem czy otoczeniem, może powodować spowolnienie rozwoju lub rozwój jednostronny nieoptymalny. To samo tyczy się wszystkich innych urządzeń - tabletów, etc. Można o tym znaleźć sporo badań,

Znajomi te nie mają telewizora, jak coś ich interesuje oglądają na komputerze. Czasami puszczają dziecku bajki, ale szczerze wydaje się być jednym z bardziej interesujących dzieci jakie znam. Ma świetną pamięć i wydaje się być nadzwyczaj inteligentna w wieku 3 lat. Śpiewa sobie różne piosenki, widać, że wizyty w przedszkolu coś jej dają. Może nie ma tak obciążonych zwojów i to dlatego;) Wydaje mi się, że ona i tak sobie poradzi, przecież my też przyswajaliśmy wszystko później a jakoś funkcjonujemy, nie martwiłabym się o to specjalnie.

U nas w ogóle nie mamy telewizji, jeśli chcemy coś oglądać to leci z DVD lub podłączamy komputer. Do 2 roku życia unikałam TV w życiu malucha jak ognia, tak naprawdę może kilka razy zdarzyło się coś tam włączyć, gdy wolałam by maluch siedział w miejscu niż biegał po domu (np. przy przeziębieniu). Teraz po 2-gich urodzinach trochę odpuszczam, czasami oglądamy Świnkę Peppę - maluch bardzo lubi. Zastanawiam się tylko jaki jest bezpieczny czas, jaki tak małe dziecko może spędzać przed TV/komputerem. Zdania są bardzo podzielone. Jak to jest u Was? Ile czasu Wasze pociechy spędzają oglądając bajki?

Rezygnowanie z czegoś, co nie jest na starcie złe jak dla mnie niepotrzebne i nierozsądne. Dużo lepiej sprawdzi się rozsądne dawkowanie i kontrola treści. Tak samo będziecie wychowywać później bez komórki, czy Internetu?? Jeżeli coś może być wykorzystane do rozrywki, czy zdobywania wiedzy, to po co się tego pozbawiać??

Całkiem bez telewizora? myślę że więcej sensu ma nauczenie dziecka rozsądnego korzystania z tv czy komputera niż całkowite eliminowanie czegoś już na starcie... wbrew pozorom w telewizji można znaleźć fajne programy dla dzieciaków, trzeba tylko kontrolować czas przed tv wszystko z umiarem i będzie ok

Wychowywanie bez czegoś, co nie jest z marszu złe wydaje mi się totalnie naiwne i głupie.