Ciąża, objawy ciąży, macierzyństwo, dzieci
http://www.forum.e-mama.pl/

JAK NAZYWAC PRZYBRANEGO TATUSIA??
http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?f=27&t=36968
Strona 1 z 3

Autor:  lovely_girl [ czw maja 14, 2009 10:29 pm ]
Tytuł:  JAK NAZYWAC PRZYBRANEGO TATUSIA??

CZesc dziewczyny.

Mam nadzieje,ze troszke porad uslysze w tym temacie...

Sprawa nie dotyczy mnie, ale chce rozwiazac watpliowsci i pomoc swojej kolezance.
Co mysliscie na temat przybranego tatusia? Jak go nazywac?

Sprawa tuatj jest troszke skompilkowana, poniewaz chlopiec ma swojego tate (Anglika) jednak kolezanka planuje wrocic do PL- ich zwiazek sie rozpadl.

Tatua prawdopodobnie bedzie widywal sie z synkiem dosc rzadko , o ile wogole postara sie utrzymywac kontakty....

Chyab na reke mu ten wyjazd.

Kolezanka poznala kogos nowego... Jeszcze troszke wceznie by mowic o malzenstwie, ale mysli juz nad przyszloscia.. Czy takiego nowego partnera nazywac TATUSIEM, WUJKIEM CZY PO IMIENIOU???

wG PO IMIENIU NIE BARDZO.... WUJEK...hmmm roznie mozna to zrouemiec, a tata...no jeden niby jest!

Tyle ze na tamtego moze mowic Daddy a na tego tata.

Tak mowie na dziadkow:)

Prosze poradzcie cos!!!![/i]

Autor:  dalia [ czw maja 14, 2009 10:53 pm ]
Tytuł: 

To cyba zalezy od wieku dziecka, choć czy ja wiem? :roll:
MOje znajome będące w takiej sytuacji zarządziły, aby mówić do partnera po imieniu :wink:

Autor:  lovely_girl [ czw maja 14, 2009 10:58 pm ]
Tytuł: 

Jej synek ma teraz 3latka...


Ja wiem,ze po imieniu wcale nie jest dobrze (w przyszlosci wszytsko jest dziwne i niefajne)

Moj maz tak nazywal partnera swojej mamy... No , ale nie o tym chciala pisac :)

Dziekuje za odpowiedz!!!!! dalia

Autor:  Acc [ pt maja 22, 2009 10:50 am ]
Tytuł: 

Jezeli nowy partner mamy jest naprawde kochającym, dobrym opiekunem, to myslę ze zasluguje na nazywanie go tatą :)

Wujek-jakoś tak pejoratywnie mi brzmi, a z kolei po imieniu-to troche oznaka braku szacunku...

Autor:  kamyk [ ndz maja 24, 2009 5:40 pm ]
Tytuł: 

Szczerze mówiąc ,nie wybrażam sobie ,ze moje dziecko mówiło do kogoś kto nie jest jego ojcem "tata", choćby nie wiem jaki by był to wspaniały człowiek. A jak miałby mówić? Sama nie wiem, mysle ,ze sami by do tego jakoś doszli :wink:

Autor:  rebelka [ ndz maja 24, 2009 7:30 pm ]
Tytuł: 

A dlaczego mówienie po imieniu jest niefajne? Ja bym to imię obstawiała przy jednoczesnym uczeniu szacunku dla nowego partnera mamy. A na słowo 'tata' powinien sobie zasłużyć i jeśli już to powinna być to inicjatywa dziecka, które samo będzie chciało się w ten sposób do tego człowieka zwracać.

Autor:  Madziorowy [ pn maja 25, 2009 2:31 pm ]
Tytuł: 

Hmmm... ja mialam taka przygode raz, na poczcie. Byla mama z córką, córcia z 5 latek miała, w pewnym momencie podbiegla do mamy, wziela ulotke jakas i z ucieszona buzią mówi, to jest dla nowego tatusia :D

Mnie sie az cieplo na sercu zrobilo, chyba gościu zasluzył na takie miano, bycie tatusiem. Tez jestem sama i jesli bym planowala przyszlosc z innym męzczyzną napewno byłby tata Tomek(biologiczny) i tata np Wojtek,(ojczym). Ale uwazam ze dziecko samo zadecyduje, wyczuje jak mu wygodniej mówic to nowego ojca.

Autor:  emi1182 [ pn maja 25, 2009 2:45 pm ]
Tytuł: 

Witam
Mój mąż nie jest ojcem biologicznym dla mojej córki, ale ona jeszcze przed naszym ślubem mówiła na niego tatuś - sama tak zadecydowała.
Jej biologiczny ojciec nie interesuje się nią, więc dlaczego miałaby mówić inaczej do mojego męża. I chodź nie łączą ich więzy krwi to oboje bardzo się kochają i on traktuje ją jak swoją własną córkę - mam szczęście że trafiłam na tak wspaniałego faceta :)

Autor:  Acc [ pn maja 25, 2009 7:23 pm ]
Tytuł: 

kamyk pisze:
Szczerze mówiąc ,nie wybrażam sobie ,ze moje dziecko mówiło do kogoś kto nie jest jego ojcem "tata", choćby nie wiem jaki by był to wspaniały człowiek.


Niby czemu?
Więzy krwi są takie ważne?

Nie ten jest ojcem co spłodził, a ten co wychował :wink:

Moje dziecko zaczyna mówić do mojego partnera "tata"-niesamowita przyjemnosc jej sprawia wymawianie tego słowa, a jemu az sie oczy swiecą jak to slyszy :)
A ja to w ogole sie rozplywam, bo bylam przekonana ze nigdy nie bedzie znala tego slowa ani osoby do niego przypisanej :)

Autor:  AjLof [ pn maja 25, 2009 7:34 pm ]
Tytuł: 

Mój synek też mówi do mojego meża "tata".
I sam tak zaczął mówić.. choć czasem <baaardzo rzadko widzi swojego biologicznego ojca> i też mówi do niego "tata'.. pokręcona sytuacja..bo ma dwóch tatków.. :roll:
Ale to mój mąż czyta mu bajki do snu.. mój mąż uczył o jazdy na rowerku..on bierze go na spacery.. uczy kultury przy stole.. broi z nim.. pomimo tego że nie jest jego prawdziwym dzieckiem..
Ajego ojciec biologiczny?Ma go głeboko..

Wogóle uwarzam tak jak Ac.. :roll:

Autor:  kamyk [ pn maja 25, 2009 8:24 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Niby czemu?
Więzy krwi są takie ważne?
Tak. Dla mnie bardzo ważne. Sama musiałam mowić do swojego ojczyma "tata" i zawsze czulam ,ze to nie jest tak jak powinno. Może gdybym byla w sytuacji,ze ojciec się nie interesuje, myslalabym inaczej.

Autor:  AjLof [ pn maja 25, 2009 8:36 pm ]
Tytuł: 

Supeeer.. a jak sie tatuś nie poczuwa wogóle? a inny i owszem? To co?Dziecko nawet gdyby chciało mówić do niego tato to jest źle bo nie on go spłodził??

Myslę że masz taki pogląd bo Ciebie zmuszono do mówienia "tata" na kogoś..
U mnie dziecko samo sobie wybrało taki zwrot..

Autor:  kamyk [ pn maja 25, 2009 9:08 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Supeeer.. a jak sie tatuś nie poczuwa wogóle? a inny i owszem? To co?Dziecko nawet gdyby chciało mówić do niego tato to jest źle bo nie on go spłodził??
W moim przypadku na szczęście się poczuwa :wink: A tak jak wcześniej napisalam:
Cytuj:
A jak miałby mówić? Sama nie wiem, mysle ,ze sami by do tego jakoś doszli

Podobno punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia :wink:
Bardzo fajnie ,jeżeli dziecko samo z siebie wybierze sobie jak mówić do nowego taty a jeszcze lepiej jak nowy tata sie rozpływa jak to słyszy. Masz racje ,ze mój poglad na to jest spowodowany przez to ,ze musialam mówić "tata" na kogoś , z kim nawet nie potrafilismy sie polubic, ale też mysle ,że małemu dziecku przychodzi to o wiele łatwiej i może łatwiej jest pokochać takie młodsze dziecko, Ja niestety byłam nastolatka już i nie poszło tak gładko.

Autor:  lovely_girl [ wt maja 26, 2009 9:43 am ]
Tytuł: 

Dziekuje Wam za opinie.... Z pewnoscia kolezanka wyciagnie jakies wnioski...

Chociaz teraz wydaje mi sie, ze zycie zazwyczaj same pokazuje co i jak :)

Autor:  kamyk [ pt maja 29, 2009 9:59 am ]
Tytuł: 

Ja bym jeszcze dorzucila jedną sprawę. Mianowicie, co jeśli po roku, czy 2,3 nie wypali związek z nowym "tatusiem"? Pózniej mama pozna kogoś innego i ...znowu "tatuś"? Mnie się wydaje ,ze mimo dobrych chęci, ostrożnie bym podchodziła do nazywania partnera "tatą". W sumie dla kogo to robimy? Zeby dziecko myślało sobie ,że to tata? Czy może ,żeby partnerowi było miło?Dlaczego dziecko ma nie wiedzieć ,ze to nie tata? Zycie płata nam różne figle i nigdy nie wiadomo na 100% jak to będzie za jakiś czas.

Autor:  emi1182 [ pt maja 29, 2009 10:40 am ]
Tytuł: 

Nie da się wszystkiego przewidzieć w życiu.
Ale skoro dziecko samo zaczyna mówić do naszego Partnera tata to znaczy że ma taką potrzebę i nie należy mu tego bronić.
Osobiście mam nadzieję, że dobrze ulokowałam swoje uczucia i że mój mąż pozostanie na zawsze tatą dla Marceliny. Za jakiś czas urodzi się nam drugie dziecko i nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy ono będzie wołało tato, a Marcelina z racji tego, ze nie jest biologicznym dzieckiem miałaby wołać do mojego męża po imieniu - bezsensu.

Autor:  madzia-j [ ndz maja 31, 2009 8:01 pm ]
Tytuł: 

a co w sytuacji kiedy biologiczny ojciec jest w zyciu dziecka widuje sie z nim bardzo czesto, dziecko az cieszy sie na jego widok itp /// :roll:

Autor:  emi1182 [ pn cze 01, 2009 9:53 am ]
Tytuł: 

Jeżeli dziecko czuje podobną więź z Twoim partnerem to nie midzę problemu jeśli na nirgo też chce woła "tato" Wtedy poprostu ma się dwóch tatusiów jest np. tato Tomek i tato Marcin :)
Moja córka ma trzy babcie i trzech dziadków i nic w tym dziwnego nie widzi :)

Autor:  lovely_girl [ śr cze 03, 2009 3:35 pm ]
Tytuł: 

Dziekuje Wam raz jeszcze- wydaje mi sie,ze to zalezy od sytuacji i zycia- jak nam sie ulozy.... Trudno tak zaplanowac.... !

Autor:  estrada [ ndz mar 14, 2010 11:59 pm ]
Tytuł: 

uwazam, ze powinnas nazywac go tatą, choc jesli dziecko ma ponad 14 lat to lepiej po imieniu

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/