Dzisiaj jest ndz paź 05, 2025 3:13 pm


Forum ciąża

» Grupy wsparcia » Samotni rodzice

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Post: śr sty 23, 2008 12:04 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr gru 05, 2007 9:58 pm
Posty: 530
Lokalizacja: Poznań
Tak się zastanawiam nad jednym. Facet uciekł, odszedł, porzucił - zwał jak zwał, jak tylko dowiedział się o ciąży. Ale co z jego rodzicami, którzy mieli lub już zostali dziadkami :?: :?: :?: Ja zawsze wierzyłam i wierzę w to, że wnuki kocha się bardziej niż swoje dzieci (to szczególna miłość). Czy oni również z Was zrezygnowali, czy chcieli kontaktu? A może jest tak, że facet poszedł w cholerę, ale na jego rodziców możecie polegać :?: :idea:
Czy są tu mamy dzieciaczków, które są bez "tatusiów", ale mają cudownych dziadków z jego strony? Mam nadzieję, że TAK i tego życzę jeszcze nienarodzonym dzieciom. :sw:

_________________
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 12:09 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt cze 23, 2006 1:49 pm
Posty: 6753
Lokalizacja: Warszawa
Rodzice Lenki ojca sie nia wcale nie interesuja.
Chyba ani razu nawet o nia nie zapytali.
Wiedza ze jest ale nawet zdjecia nie widzieli...

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 12:11 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr gru 05, 2007 9:58 pm
Posty: 530
Lokalizacja: Poznań
To przykre...ale wiadomo dlaczego niektórzy faceci są tacy jacy są - przykład z domu :evil: :!:

_________________
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 12:14 pm 
1 żółta kartka

Rejestracja: pt kwie 13, 2007 8:38 am
Posty: 5703
Lokalizacja: stąd;)
Dobry temat!!!

Cala rodzina szanownego pana jest ciezko obrazona na mnie-a tym samym maja w dupie moje dziecko :okk:

O co obrazona?-bo to ja powiedzialam szanownemu "do widzenia".
Dziecko jest oczywiscie nie uznane w akcie urodzenia.
Jego mamunia stwierdzila, ze "jesli nie bedzie slubu to ona nie ma wnuczki"
Cala ta smieszna rodzinka dzielnie sie trzyma w "mieniu" w dupie mojej corki :okk:

Czasem sie zastanawiam czy nie ochrzcic dziecka w tamtejszej parafii :lol: :lol: :lol: To by sie mamusia dewotka zdziwila jakby powiedziala ksiedzu to i owo :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

_________________
ObrazekObrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 12:15 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt cze 23, 2006 1:49 pm
Posty: 6753
Lokalizacja: Warszawa
No wlasnie.
Uwazam, ze to ze on jest taki jaki jest, jest tylko i wylacznie wina rodzicow - szczegolnie jego matki :twisted:
Rozumiem ze moze mnie nie lubic, ale dziecko jest wkocnu tez jego... :roll:
Tzn. ja jakos nie placze z tego powodu, ale Lenka napewno zapyta czemu inne dzieci maja dwie babcie i dwoch dziadkow a ona tylko jedna babcie i jednego dziadka...

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 12:27 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn lis 06, 2006 6:49 pm
Posty: 9111
Mnie nie zostawił, jak się dowiedział o ciąży. My byliśmy jeszcze ze sobą, jak Maja już była. A dziadkowie ze strony ojca? Ojciec jego nie żyje, a mama widziała Maję dwa razy :!: Jak się Maja urodziła, to nawet nie przyjechała do szpitala, mimo, że przywieźli by ją samochodem i do domu odwieźli.. Dlaczego? "Bo ją bolały plecy".. Aż do chrztu nie zapytała ANI RAZU o Majkę.. Nic. Na chrzcie widziała ją po raz pierwszy, Maja miała wtedy prawie 3 miesiące 8) A drugi raz widziała Majkę, jak przyjechała po rzeczy synka, jak ja go zostawiłam.Tyle.
Ma moje gg, mój numer telefonu. Nie zapyta, co u Mai. Dała jej prezent pod Choinkę, to miłe, bo nie musiała.. Ale zapytać też by mogła o wnuczkę, nie?

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 12:29 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr gru 05, 2007 9:58 pm
Posty: 530
Lokalizacja: Poznań
smutna myślę, że to łatwo wytłumaczysz. Moja Zuzia nie ma już teraz dwóch dziadków z przyczyn naturalnych (obaj nie żyją). :cry: .

A jakie były Wasze stosunki z tamtą rodziną przed zajściem w ciążę :?:

_________________
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 12:31 pm 
1 żółta kartka

Rejestracja: pt kwie 13, 2007 8:38 am
Posty: 5703
Lokalizacja: stąd;)
Szczerze?Cala ta rodzina mi sie od poczatku wydawala prymitywna...Do inteligencji to oni nie nalezą :?

_________________
ObrazekObrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 12:34 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn lis 06, 2006 6:49 pm
Posty: 9111
MamoZuli, moje idealne :lol: Nawet, jak zostałam sama, to mama J. zaproponowala mi, zebym z nią zamieszkała ;)

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 12:38 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt cze 23, 2006 1:49 pm
Posty: 6753
Lokalizacja: Warszawa
Co? :shock:

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 12:45 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn lis 06, 2006 6:49 pm
Posty: 9111
Smutna, to "co" to do mnie? :wink:

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 1:35 pm 

Rejestracja: wt paź 30, 2007 9:35 pm
Posty: 4960
Więc ja też się wypowiem ;)
Rodzice pana A. jakoś niezaiteresowani są :roll: nie odzywają się, nie napiszą ani nie zadzwonią..
Czasami tylko jak się spotkam z jego mamą to z nią porozmawiam jakby nigdy nic :roll:
Za to mam nadal bardzo dobry kontakt z jego dwoma siostrami.
Jedna ma już własną rodzinę (we wrześniu urodziła synka ;) ) i chce mi pomóc jak tylko będzie mogła ;) ta druga jest młodsza, ale pisze do mnie, zadzwoni by zapytać "jak tam" :roll:
w sumie to najbardziej tęsknię za nimi dwoma z tej rodzinki ;)

a przed naszym rozstaniem było idealnie :shock: zero problemów, z jego rodzicami świetnie się dogadywałam, nawet mnie synową nazywali i planowali już nasz ślub :roll:
ale widać - wszystko się zmienia...

to tyle... :roll:


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 2:09 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr gru 05, 2007 9:58 pm
Posty: 530
Lokalizacja: Poznań
darienne to tym bardziej przykre, że było dobrze, a teraz klapa.
A czy któraś z Was żałuje, że nie ma kontaktu z rodzicami faceta?
Było przecież teraz: Dzień Babci i Dziadka. Wysłałyście życzenia?

_________________
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 2:19 pm 

Rejestracja: wt paź 30, 2007 9:35 pm
Posty: 4960
w sumie po części jeszcze żałuję... ale powoli mi to przechodzi :roll:
ja życzeń nie wysłałam...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 2:29 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt cze 23, 2006 1:49 pm
Posty: 6753
Lokalizacja: Warszawa
ekstencja pisze:
Smutna, to "co" to do mnie? :wink:


No a do kogo? :lol:

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 2:35 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr gru 05, 2007 9:58 pm
Posty: 530
Lokalizacja: Poznań
Wiecie a ja jestem z mężem i córeczką. Mieszkamy jednak z jego mamą, której nie cierpię. Przez wszystkie lata gramy te swoje uprzejmości robiąc z siebie durni. Jest okropnym człowiekiem, pazernym i zakłamanym. Robiłam wszystko, aby Zuzi nie brała na ręce. Moja Zuzia jednak biega teraz od naszego do jej pokoju - nie zabronię dziecku skoro samo chce. Jednak ja wolałabym, aby tej baby nie było. Chciałabym mieszkać sama z D. i Zuzią. Wiec widzę dobrą stronę tego, że większość z Was nie ma kontaktu z "teściami". Lepiej zero kontaktu, niż kłótnie i udawanie, że wszystko gra.

_________________
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 3:03 pm 

Rejestracja: wt kwie 24, 2007 1:10 pm
Posty: 3861
Lokalizacja: z pokoju
O, jaki temat ciekawy :)

Jeżeli chodzi o rodzinkę tatusia mojej córki, to przed rozstaniem było super - co tydzień na weekend jeździliśmy do niego, do jego matki (ojciec nie żyje). Ja sobie z nią gadałam, piłyśmy kawkę, coś tam pomogłam ;), a on w tym czasie zajmował się swoimi sprawami. Jak już się wszystko spieprzyło, jego matka zadzwoniła do mnie i wyzwała od różnych (byłam jakoś w 9. tygodniu ciąży), on zresztą też nie zostawił na mnie suchej nitki. Później, do końca ciąży, jego matka zadzwoniła do mnie może z 5 razy, za każdym razem pieprząc te same głupoty o nadziei, miłości i ambicjach jej synka. Jednak ani razu nie zaproponowała mi żadnej pomocy.
A teraz, po narodzinach bezczelnie dzwoni i się pyta, czy może przyjechać się na wnuczkę pogapić, bo zdjęcia jej nie wystarczają (ojciec dziecka czasem przyjeżdża i podczas odwiedzin ani słowem się do mnie nie odzywa). Do szpitala przyjechała mimo mojego sprzeciwu i nawet głupich skarpetek malutkiej nie przywiozła.
I tak, jak mówisz - nie mam zamiaru udawać, że jest super, że uwielbiam jego matkę po tym, jak mi przygadała w maju. Nie chcę i nie muszę, bo przecież ona formalnie nie jest moją teściową :)
I może znów bylibyśmy razem (bo po porodzie złożył mi taką "propozycję"), ale się zapędziłam i mu powiedziałam, że mam żal do jego mamy o to, że w żaden sposób mi nie pomogła (nie mówię tu o materialnych sprawach). No to się już na dobre obraził, że nie kocham jego matki.:shock: (to są jego słowa) I po miłości ;)
Nie wiem, czy ta kobieta byłaby dobrą babcią - nie chcę tego sprawdzać. Bo mi na swoją synową też różne rzeczy gadała i boję się, że to samo będzie mówić o mnie mojej córci.
Zresztą ta rodzina jest toksyczna, żyją w swoim świecie, a więź między tą kobietą a ojcem mojego dziecka jest jakaś nienormalna. Ona zawsze była dla niego ważniejsza ode mnie ( i dziecka), nie mówiąc już o jego dumie i egocentryźmie.
A reszta jego rodziny (rodzeństwo, babcia) jakby nie istniała.

Znowu się we mnie zagotowało ;)
Ale fajny temat, można z siebie wyrzucić wszystko :D


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 3:14 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn sie 14, 2006 3:34 pm
Posty: 3357
Lokalizacja: Lublin
ja na szczescie problemu nie mam z drugimi dziadkami bo mieszkaja na drugim koncu swiata hehe no ale tez sie nie interesuja wnuczka :)

domii
to masz ciekawia z ta babcia... baba jaga ;) ehhh

_________________
Obrazek
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 3:39 pm 

Rejestracja: wt kwie 24, 2007 1:10 pm
Posty: 3861
Lokalizacja: z pokoju
Kate - skąd wiesz, że mam ją tak w telefonie zapisaną???? :twisted:

No Ty to masz naprawde fajnie :) Zero teściów - zero kłopotów ;)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 3:45 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn sie 14, 2006 3:34 pm
Posty: 3357
Lokalizacja: Lublin
domii hahahaha hahaha sie usmialam ;)

a no ja mam spokoj na szczescie....

_________________
Obrazek
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna

Forum ciąża

» Grupy wsparcia » Samotni rodzice

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra