Dzisiaj jest ndz paź 05, 2025 3:13 pm


Forum ciąża

» Grupy wsparcia » Samotni rodzice

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 108 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna
Autor Wiadomość
Post: wt lip 29, 2008 2:17 pm 

Rejestracja: śr lut 20, 2008 11:45 am
Posty: 2442
Lokalizacja: z krainy miłości
Witam dziewczyny..
Jak chyba większość z Was muszę się wygadać i poznać Waszą opinię bądź posłuchać choć paru dobrych słów bo zwariuję.. :cry:

Mam dwuletniego synka.. wychowywałam go sama, bo jego tatuś stwierdził że nie jest na to gotowy i nas zostawił..było ciężko ale moja mama i siostra mi pomogły..sama poszłam do pracy i miałam iść teraz na studia żeby zdobyć jakąś lepiej płatną posadę.. zawsze marzyłam o tym aby moje dziecko miało pełny normalny dom i kochającą rodzinę. Kiedy Kamil miał rok poznałam sympatycznego chłopaka..akceptował i bardzo lubił mojego synka, bardzo dużo czasu spędzaliśmy razem i wogóle było miło.. aż tu niespodziewana ciąża..prawdziwa wpadka..pomimo zabezpieczenia..ech.. no cóż ale trzeba żyć dalej.. nie mogłam usunąć tego dzidziusia bo chyba bym już nigdy nie spojrzała sobie w twarz..ani w twarz mojego synka wiedząc że zabiłam jego braciszka lub siostrzyczkę.. zawalił nam się trochę świat, ale mój partner stwierdził że najlepiej będzie jak weźmemy ślub i będziemy już normalną, formalną rodzinką.. przystałam na to bo jakoś też nie widziałam innego rozwiązania.. poza tym nie mogłam siedzieć mojej mamie z dwójką dzieci na głowie..
Niestety mija 4 miesiąc od naszego ślubu.. ja za dwa miesiące będę rodzić a on wogóle się od nas odseparował.. ja dalej mieszkam u mamy, on nie pisze.. nie dzwoni, nie interesuje się dzieckiem ani mną.. kompletnie mnie to dołuje.. myślałam że znalazłam wartościowego człowieka z którym będę wieść udane życie a okazuje się że trafiłam na jeszcze gorszego gada niż mój ex.. :cry: Teście niby kupili nam mieszkanie.. niby remontowane ale po co ja mam tam iść skoro własny mąż ma mnie i dzieci w tyłku? Do tego wszystkiego moja mama też zaczęła się rzucać że przecież jak już jestem mężatką to powinnam mieszkać z nim i wogóle że ona już chce odpocząć i nie widzi u siebie drugiego małego szkraba.. Tylko problem w tym że mój mąż mnie nie chce.. wstydzi się mnie.. a ja nie mam co ze sobą zrobić.. wiem że muszę być silna ale nie wiem czy podołam.. co ja mam robić.. :cry: cały męski gatunek do wora i do rzeki.. :cry:


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: wt lip 29, 2008 2:38 pm 
ZAKAZ HANDLU
ZAKAZ HANDLU

Rejestracja: sob wrz 30, 2006 1:39 pm
Posty: 4668
Lokalizacja: Tarnów
ajlof o matki, powiem Ci szczerze ze nie wiem co Ci napisac :( Najlepszym rozwiazem bedzie szczera i powazna rozmwa z Twoim mezem, musicie sami sie jakos dogadac. A moze jak urodzi sie dzidzius to go cos ruszy.

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw lip 31, 2008 6:30 pm 

Rejestracja: śr lut 20, 2008 11:45 am
Posty: 2442
Lokalizacja: z krainy miłości
maya 07 dziękuję za odpowiedź.. niestety nawet nie mam jak z nim porozmawiać bo kompletnie ignoruje wiadomości ode mnie.. :( no coż chyba wychodzi na to że olał nas po całości i drugiego małego dziubka też będę musiała wychowywać sama.. :cry: tylko do tego dojdzie mi jeszcze włóczenie się po sądach i załatwianie rozwodu.. :?


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt sie 01, 2008 9:28 am 

Rejestracja: pn paź 15, 2007 7:03 pm
Posty: 581
Lokalizacja: Łódź
AjLof trzymaj sie kochana :!: poradzisz sobie bo masz dla kogo to robic :!: ehh.. trudna sytlacja, wogole nie wiem co strzelilo do glowy Twojemu mezowi :? jezeli na wiadomosci nie odpisuje, to moze po prostu idz do niego, albo pogadaj z tesciami, zapytaj co sie dzieje.... nie wiem naprawde... a mama napewno tez zmieni podejscie jak tylko drugi dzidzius pojawi sie na swiecie. Trzymam kciuki za was :wink:


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt sie 01, 2008 3:49 pm 

Rejestracja: śr lut 20, 2008 11:45 am
Posty: 2442
Lokalizacja: z krainy miłości
Dzięki Monisia.. wiesz jednak chyba sobie odpuszę tego mojego "męża" Od dość daleko mieszka.. ja mam komplikacje teraz związane z ciążą,mam leżeć i nie będę chodzić do niego i żebrać o odrobinę zainteresowania losem własnego dziecka.. widocznie mu nie zależy.. straszny dół.. :cry:

Teraz to już wogóle sobie życia nie ułoże..ech..


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob sie 02, 2008 8:26 pm 

Rejestracja: pn paź 15, 2007 7:03 pm
Posty: 581
Lokalizacja: Łódź
AjLof trzymaj sie! najwazniejsze zeby sie nie poddawac! czasem zycie naprawde potrafi dac nam po d***, ale najwazniejsze zeby sie nie poddawac! masz dzieci dla ktorych bedziesz calym swiatem i o ktore musisz zadbac, dlatego sie nie mozesz sie poddawac. a co do meza to czasem naprawde nie rozumiem tego gatunku.. kurde gdyby jeszcze odwalil cos takiego przed slubem, ale juz po i w dodatku kiedy na swiat ma przyjsc wasze dziecko???? zobaczysz jeszcze zjawi sie ktos kto pokocha was tak naprawde i na zawsze :) wszystko bedzie dobrze :) a jak mama? juz przyzwyczaja sie do mysli dwojki dzieci?? sciskam cieplo :-{:


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz sie 03, 2008 1:52 pm 

Rejestracja: śr lut 20, 2008 11:45 am
Posty: 2442
Lokalizacja: z krainy miłości
Monis.. mama dalej mi wypomina i się wścieka że mam "spadać" na swoje.. Boże czuję się taka zagubiona.. niechciana.. rany co to się porobiło.. nie chodzi nawet o mnie tylko żeby dzidziulki tego nie odczuły..
Nie wiem jak można tak olać swoją rodzinę.. Brak mi słów.. po co ten ślub był skoro nas nie chciał? Skoro się nas wstydzi? Dlaczego znów ja mam wszystko przeżywać i płakać a on sobie pewnie nic z tego nie robi? Żal mi tylko dzieci że chciałam dla nich jak najlepiej a tu ani jedno ani drugie nie będą mieć "tatusiów".. :(


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz sie 03, 2008 3:17 pm 
#

Rejestracja: ndz kwie 06, 2008 7:07 am
Posty: 174
Lokalizacja: Gdynia
Ajlof moze jeszcze wszystko ulozy sie jak nalezy! moze twoj maz, nie dorosl do decyzji malzenstwa i teraz potrzebuje czasu aby to wszystko sobie ulozyc...niesttey faceci tacy sa :(
zycze Ci aby wszystko ulozylo sie jak nalezy!! i nie martw sie o niego teraz, tylko o dzieciatko w brzuchu, to ono potrzebuje teraz najwiecej twojej uwagi i troski!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn sie 04, 2008 3:54 pm 

Rejestracja: pn paź 15, 2007 7:03 pm
Posty: 581
Lokalizacja: Łódź
AjLow moze sie poprawi jak juz dzidzius na swiat przyjdzie, jak go zobaczy.. trudno jest oprzec sie takiemu malenstwu :) mam nadzieje ze maz zmadrzeje :!:


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn sie 04, 2008 7:49 pm 

Rejestracja: pt lis 03, 2006 5:17 pm
Posty: 605
Lokalizacja: podlaskie
A ja powiem tak...masz prawo do tego mieszkania,tak samo do tego aby ci pomagał finansowo.musi to zrobić nawet jak okazał się h...
Ja bym po prostu wzieła to mieszkanie i oczekiwała wsparcia finansowego...ewentualnie wyeksmiowała tatusia... :?
Sytuacja jest oczywiście przykra ale skoro On sie tak zachowuje to liczyć na niego nie możesz a masz swoje prawa z których powinnaś korzystać.
Sama bylam w podobnej sytuacji,brak zainteresowania i czekanie az sie maluch urodzi bo wtedy na pewno sie w nim zakocha i poczuje odpowiedzialnosc.... :roll: .a bylo tylko gorzej.przez prawie rok mieszkalam u rodziców ale szlag mnie trafiał że szanowny tatuś pieniążki woli wydać na piwo zamiast na mleko...i sie wkurzylam i mam jakiestam mieszkanie i pieniążki też jakieśtam płaci.no ale ja po prostu juz dluzej u rodziców mieszkać nie potrafiłam...AAA,nie był miom mężem...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt sie 05, 2008 4:38 pm 

Rejestracja: śr lut 20, 2008 11:45 am
Posty: 2442
Lokalizacja: z krainy miłości
Jamajka podziwiam.. niestety mieszknie nie jest jego tylko jego rodziców więc mam do niego tyle co pewnie do zeszłorocznego śniegu..
Niestety też nie wierzę w cudowne "uzdrowienie" po narodzinach dzidzi po pewnie będzie jeszcze gorzej.. a wiem że nie można się oprzeć takiej kruszynce tylko problem w tym że faceci tak nie mają.. :? przynajmniej większość..

Myślicie że mogłabym się starać o jakieś alimenty?Czy najpierw o rozwód?
Tyle dobrze że pracowałam i mam jakieś 800 zł na miesiąc a później będę mieć macierzyński..ale i tak przecież mam na utrzymaniu synka i muszę się dorzucać do rachunków.. nie mogę sobie pozwolić nawet na jakieś zachcianki ciążowe.. :? nie mówiąc już o calusienkiej wyprawce.. dobrze że łóżeczko mi zostało po synku i troche ciuszków bo normalnie dno...

Dlaczego zawsze my musimy być dojrzałe, odpowiedzialne i wogóle..


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt sie 05, 2008 6:39 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt mar 27, 2007 1:49 pm
Posty: 14907
Ajlof mi sie wydaje ze Twoj maz przestraszyl sie odpowiedzialnosci.. przeciez to w koncu On chcial tego slubu.
Bardzo przykra sytuacja :(
Ale mam nadzieje ze facet sie jeszcze pozbiera.. a wtedy nie wypusci Was ze swoich rak :D

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sie 06, 2008 2:46 pm 

Rejestracja: śr lut 20, 2008 11:45 am
Posty: 2442
Lokalizacja: z krainy miłości
Aprilka właśnie też mi się wydaję że się przestraszył..ale rany..ja też się boję.. co to wogól za metoda odciąć się i "cześć" "mnie nie ma" "nie chcę mieć z tym nic wspólnego" Troszkę chyba za późno.. i włąśnie najgorsze jest to że to on naciskał na ślub a teraz mi odstawia takie numery. ja się denerwuję bo naprawdę bym chciała żeby było dobrze ale czy jest wogóle sens teraz się prosić o cokolwiek? Oddalamy się od siebie w tak szybkim tempie że teraz to już nie wiem nawet sama czy chcę być z człowiekiem który zostawia mnie w najtrudniejszych i najważniejszych momentach mojego życia.. :(


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw sie 07, 2008 2:35 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lis 20, 2007 5:51 pm
Posty: 1689
Lokalizacja: Poznań
AjLof - sytuacja wręcz patowa, jeżeli nie chcesz (albo on nie chce) ratować Waszego małżeństwa to wydaje mi się, że najpierw musiałby być rozwód albo separacja, a dopiero wtedy możesz starać się o alimenty, nie wiem czy od męża możesz jeśli wciąż jesteście w formalnym związku. I wybacz, że piszę w ten sposób, ale wydaje mi się, z tego co piszesz, że Twoja mama niebardzo rozumie sytuację, w której się znalazłaś... może masz lepszy kontakt z teściami, z matką swojego męża? może ona potępia to co on robi, albo nawet nie wie o tym? Może z nią pogadaj, jeśli choć ona jest normalna, to niech przepisze mieszkanie na Ciebie, albo podpiszcie umowę użyczenia, żebyś mogła tam mieszkać... ewentualnie możesz ubiegać się o mieszkanie ze spółdzielni, wtedy dostaniesz je za darmo, ale to na pewno potrwa...
Mój tata zmarł gdy ja miałam 3 lata, mój brat 5, wiem że byliśmy już odchowani, ale wtedy też były ciężkie czasy i moja mama dała radę - Tobie też się uda, głowa do góry :)

_________________
Obrazek
Dominik ur. 25.03.2009,3240g, 51cm, 9 Apg
Obrazek
Adam ur. 7.07.2010,3140g, 55cm, 10 Apg
Obrazek
Iza ur. 11.04.2014,3140g, 50cm, 10 Apg


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw sie 07, 2008 7:42 pm 

Rejestracja: pt lis 03, 2006 5:17 pm
Posty: 605
Lokalizacja: podlaskie
AjLof,z tym mieszkaniem to chyba jest tak ze jesli on nie moze ci zapewnic to przechodzi to na jego rodziców.ale to w sytuacji jak nie masz gdzie sie podziac...a alimenty musi płacić nawet jak nie jesteście rozwiedzeni,płaci na dziecko a nie na małżeństwo.
Podpisuję się pod poprzednią wypowiedzią...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob sie 09, 2008 5:13 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn maja 07, 2007 5:00 pm
Posty: 775
Lokalizacja: Irlandia
AjLof-bardzo Ci współczuję sytuacji w jakiej się znalazłaś...Życie naprawdę Cię doświadcza....Smutne to Ci się przydażyło.Aż się wierzyć nie chce,że facet w jednym dniu kocha,a na drugi dzień...ucieka.....
Myślę,że jednak mimo wszystko powinnaś z nim porozmawiać.Zadać mu pytanie:"dlaczego?",żebyś wiedziała co mu się "odmieniło",dlaczego tak postępuje.Bo z tego co piszesz to nie wiesz tak do końca co było przyczyną całej tej patowej sytuacji.
Nie znam się na kwestiach prawnych,ale postanowiłam Ci napisać co sądzę o Was,o tym co powinniście zrobić.ROZMOWA jest moim zdaniem konieczna.
Gdyby to mnie spotkało to bym i tak faceta na straty spisała.Po prostu okazał się mięczakiem i tchórzem,nieodpowiedzialnym,bez żadnych skrupułów.No ale pogadałabym z nim i dowiedziała się o co mu chodzi,a potem bym zażądała rozwodu.
Współczuję Ci również,że nie masz oparcia w mamie.
Życzę powodzenia!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn sie 11, 2008 11:04 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt cze 24, 2008 7:10 am
Posty: 307
Lokalizacja: Białystok
Co do tych alimentów to gdy jesteście małżeństwem to te alimenty musi płacić większe,bo mąż ma prawny obowiązek utrzymania rodziny i jeśli pracujący mąż nie daje pieniędzy żonie to ona ma prawo podać go o alimenty ...
Więc jeśli jest mężem to musi dawać alimenty na dziecko i na żonę.
Jeśli nie bylibyście małżeństwem to tylko na dziecko :) ewentualnie na koszty ciąży itp.

Tak kiedyś czytałam, ale może coś się zmieniło, poczytaj w necie :)

Bardzo Ci współczuję :*

_________________
Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn sie 11, 2008 7:30 pm 

Rejestracja: śr lut 20, 2008 11:45 am
Posty: 2442
Lokalizacja: z krainy miłości
makabra.. napisałąm do niego żeby ze mną porozmawiał a jak nie chce rozmawiać to żeby chociaż napisał i wytłumaczył DLACZEGO.. telefonów nie odbiera... nie odpisał.. nic.. normalnie zaczynam się wkurzać.. NIGDY jeszcze mnie tak nikt nie zlekceważył..
Rany..i jak się tu nie denerwować w ciąży.. za miesiąc rodzę a tu taka sytuacja.. palant..

Dowiem się dokładniej odnośnie tych alimentów ashlix.. normalnie udupię go na cacy i się mu odechce wszystkiego...
:evil: :evil: :evil:


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw sie 14, 2008 8:03 pm 

Rejestracja: pt lis 03, 2006 5:17 pm
Posty: 605
Lokalizacja: podlaskie
mi sie tez wydaje ze ashlix ma rację...
AjLof,no pewnie ze tak!przynajmnie to ci się należy.ja nie rozumiem ludzi którzy tak postępują i nawet nie chcę rozumieć, to dla mnie przekracza moją świadość.po prostu chore


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: czw sie 14, 2008 9:05 pm 

Rejestracja: śr lut 20, 2008 11:45 am
Posty: 2442
Lokalizacja: z krainy miłości
Dziś łaskawie ze mną porozmawiał. Chce rozwodu.. :( twierdzi ze nie dorósł do roli bycia ojcem.. :evil: gdzieś to już słyszałam.. w dodatku stwierdził że o alimenty się posądzimy bo on nie jest pewien czy to napewno jego..(jakbym dostała cegłą w pysk..skurw..) i żąda testów..noi że i tak będzie się odwoływał od decyzji sądu i załatwi sobie tak że nie będzie miał udowodnionych żadnych zarobków..
Same problemy..straszne.. jak ja dam sobie radę..
Dziewczyny czy któraś wie co trzeba mieć chcący sądziś się o alimenty?Paragony wystarczą? Czy muszą być faktury imienne na każdy produkt?


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 108 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna

Forum ciąża

» Grupy wsparcia » Samotni rodzice

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra