Nie wiem czy jest to temat na to forum, ale chyba tak.
Mam mezczyzne, ktory nawet mysli o tym, zeby ze mna byc. Jednak gdy chce porozmawiac jakos konkretniej zawsze ma wymijajaca odpowiedz. Poniewaz mam skonczone 27 postanowilam nie czekac na jego doroslosc i zajsc w ciaze w maju bez jego swiadomosci. Troche potraktuje go jak reprodukotra, ale trudno sie mowi. Chcialam sie dowiedziec, czy tylko ja jestem taka bezduszna i egoistyczna?

Estrie nie wiem czy to dobrze tak bez swiadomosci faceta, sprobuj z nim jeszcze porozmawiac i szczerze mu powiedziec czego potrzebujesz, ze masz juz tyle lat i pragniesz dziecka, przekonaj go jakos i dowiedz sie czego on od zycia oczekuje i jakie ma plany... mysle ze jesli sie kochacie to fajniej by bylo razem zaplanowac dziecko i zebyscie obydwoje tego chcieli...

_________________

Estrie kochana ciąża powinna być najcudowniszym okresem w życiu kobiety, zawsze lepiej jak jest u jej boku mężczyzna. Nie będę negować Twojego pomysłu, ale zastanów się czy chciałabyś aby za Twoimi plecami chłopak coś robił i mało by to wpływ na Twoje dalsze życie?? Czy chciałabyś być dalej z człowiekiem, który by zadecydował o tym jak będzie wyglądać dalej Twoje życie ?? Chyba nikt nie byłby zachwycowny.

Nawet jeżeli wasze losy się nie połączą, on nie będzie chciał mieć nic wspólnego z Tobą i dzieckiem to zawsze w nim będzie ta świadomość, że zadecydowałaś za niego i będzie to miało wpływ na jego życie nawet jeżeli nie będziecie w nim uczestniczyć.

Napewno czytałaś historie dziewczyn, które samotnie przechodzą przez ciąże, one nie miały wyjścia były już w ciąży i rozstały się ze swoimi partnerami. Ty jeszcze możesz zadecydować czy chcesz przez to przechodzić sama czy z partnerem.

Może się okazać, że postawiony przed faktem dokonanym zaareguje zupełnie inaczej niż byłby świadom tego, że może zostać ojcem.

Życzę w każdym razie pomyślenego rozwiązania

_________________

Nie możesz tak postąpić pomyśl o dziecku.

Powinnanś mu powiedzieć że masz już swoje lata i potrzebujesz od życia czegoś więcej. Potrzebujesz stabilizacji, poczucia bezpieczeństwa a przede wszystkim chcesz już mieć dziecko bo dojrzałaś do tego.
Daj mu po takiej rozmowie bądz wykładzie jak wolisz bo może on nie będzie chciał rozmawiać ale wysłuchać Cię musi. Niech się zastanowi ii podejmie jakąś decyzję bo Ty już tak dłużej żyć nie możesz. To mu powinnaś powiedzieć. A może okazać się, że jak będzie miał nóz na gardle to zdecyduje się na stały związek, na ślub albo hociaż zaręczyny ?? Powie, że skoro chcesz mieć dziecko to ok. On też może zostać ojcem ??


Ale świadome pozbawienia dziecka ojca to nie jest fair... ;(


No i wyobraź sobie sytuację, w której zachodzisz w ciążę bez jego wiedzy, nagle on wbrew temu czego się spodziewałaś poczuwa sie do roli ojca ale do Ciebie ma ogromny że, że postąpiłaś tak a nie inaczej??
Itak sobie żyjecie skłoceni obok siebie a dziecko między Wami rozdarte bo on nie chce wybaczyć Ci Twojego zachowania??

Zraniona męska duma długo pamięta wyrządzone jej zło...


Życzę duuuuuużo powodzenia

Dziekuje za cenne radny. Ja juz z nim rozmawialam i uslyszalam, ze mamy czas. Moje prosby i tlumaczenia trafiaja jak grochem o sciane. Postapilam uczciwie, on niezrozumial/nie chcial zrozumiec. Troche smutna historia.
To nie jest tak, ze nie chce z nim byc. Skoro on nie potrafi podjac decyzji to moze ja podejme. Wiem, ze jak bede w ciazy to bedzie chcial byc z dzieckiem i mu tego nie zabronie.

nie powazne, wrecz dziecinne- ale to tylko moje zdanie!!!!!
podsumuje to krotko- łapanie na ciaze- przepraszam, ze tak drastycznie, ale takie mam odczucia. "Bo ja chce miec"- dziewczyno zastanow się, dziecko to nie zabawka, idz do sklepu zoo i kup sobie pieska!!!!
Nie pozbawiaj go ojca i prawdziwej rodziny!!!!

_________________

Pomyśl o tym jak ty byś się czuła gdyby to on zadecydował za was oboje o czymś bardzo istotnym na co ty jeszcze nie jesteś gotowa i niby starałaś się to wytłumaczyć ale on i tak zrobił to co chciał...
Pogodziłabyś się z taką sytuacją bo ja nie... 27 lat to jeszcze nie koniec świata, kto wie może za pół roku on zmieni zdanie i wszystko odbędzie się spokojnie... wydaje mi się że twoja decyzja nie jest dobra i tak naprawdę nie zdajesz sobie sprawy z tego jak to się może skończyć... co jeśli on uzna to jako zdradę waszego związku, partnerstwa jakim powinien być??? czy chcesz dobrowolnie pozbawić siebie wsparcia jakim jest miłość i czułość partnera w ciąży, i co najważniejsze czy nie boisz się ryzyka że twoje dziecko będzie wychowywało się bez ojca... to naprawdę nie jest łatwe i powie ci to każda z nas wypowiadających się w tej części forum... uwierz są momenty w których oddałabym wszystko za obecność mojego nażeczonego i nigdy nie potrafiłabym świadomie zawieść jego zaufania w to że jesteśmy równoprawnymi partnerami...
mam nadzieję że podejmiesz właściwą decyzję optymalną dla waszego związku, pozdrawiam

_________________
Zuziaczkowy Świat

Estrie, to po prostu nieuczciwe... Chcesz zadecydować o jego życiu bez jego udziału...

ja to nie mam slow..
wspolczuje temu mezczyznie ze ma taka kobiete.

To mnie nawet rozbawilo:D

A ja staram się Estrię zrozumieć, bo w końcu to nam a nie im tyka zegar biologiczny i to jest fakt, z którym nie ma co polemizować. Ja bym jednak nie zaryzykowała takiego kroku , ponieważ jest to nieuczciwe.Powinno sie traktowac innych tak jak same chcemy byc traktowane, tym bardziej w zwiazku.Co to za związek, w którym trzeba ubiekać sie do tego typu gierek....Na Twoim miejscu starałabym się wspólnie omówic tą kwestie i razem zdecydować co dalej.Pozdrawiam

estrie to milo ze cie rozbawilam, zal mi ciebie, ale litosci nie wzbudzasz we mnie jak u beaty

Nie moj zamiar wzbudzac litosc i zal.
Mi rowniez jest zal, ze tak latwo osadzasz kogos po 2 postach.

No racja nie wolno kogos oceniac zbyt pochopnie.. zreszta nie jest to forum zeby oceniac sie wzajemnie ale zeby poradzic wesprzec, nie trzeba tez odpisywac na posty na ktore sie nie ma ochoty. Ja mysle ze jest wiele dziewczyn ktore czuja podobnie badz czuly jak Estrie albo takie co chca jej cos poradzic powiedziec dobre slowo. Zreszta jak widze Estrie pisze o swoich potrzebach i co by chciala zrobic ale jeszcze nie zrobila, a skoro dzieli sie tu z nami swoimi obawami to chyba do konca nie jest pewna czy tak chce i czy to sluszne! A my jestesmy po to zeby powiedziec ze to dobre nie jest i zeby to przemyslala nie musimy od razy pisac ze to jest zalosne... Wiec koniec z tym zeby nie zrobilo sie nam tu nieprzyjemnie

_________________

a i owszem

My możemy powiedzieć co o tym sądzimy ale decyzja należy do Estrie, bo my też wszystkich rozumów nie pozjadałyśmy


Pozdrówka Kate_21

Ojej, kilka dni nie zagladalam na forum a tu takie posty...

Estrie, tez uwazam ze to co chcesz zrobic jest okrutne i nieuczciwe. Facet powinien rowniez moc zdecydowac o tym czy chce byc ojcem. A takie "wrabianie" do niczego nie prowadzi. Mozesz go jedynie stracic a zarazem odebrac wlasnemu dziecku ojca. Moze sie nad tym zastanow... Napewno on ma jakies powody dlaczego nie chce miec jeszcze dzieci. Widocznie nie jest gotowy. Powinnas sie z tym pogodzic. A jak nie potrafisz to sie powinniscie rozstac i powinnas sie zwiazac z kims kto bedzie chcial miec z toba dziecko.

_________________

Zgadzam się w tej kwestii ze Smutną

A jeśli już świadomie podejmujesz decyzję, że to teraz chcesz mieć dziecko to on powinien o tym wiedzieć i móc się ustosunkować do tego.

_________________

Karolina, co do facetów to pewnie masz rację, ale tutaj chodziło o zupełnie inną sytuację. Przeczytaj pierwszego posta..

_________________

a to nie lepiej faceta wysłać w diabły i poszukac innego?
przeciez sa na swiecie super faceci/super ojcowie i macie szanse stworzyc rodzine. Mysle ze jeszcze warto tak sprobowac.

_________________