maminko doskonale rozumiem co masz na myśli.....
mnie też aż trzepie - bo to jawna niesprawiedliwość - my znosimy trudy ciąży i porodu bez wsparcia, potem to my niedosypiamy, to nasze życie zmienia się bezpowrotnie, to my karmimy, przewijamy, pielęgnujemy, a przede wszystkim jesteśmy obok dziecka - nie tylko wtedy kiedy jest urocze, uśmiechnięte i aż żal z rąk wypuścić, ale także wtedy kiedy ma kolkę, kiedy jest nieznośne, kiedy mamy dość...
dlaczego więc facet ma mieć te same prawa? nie dając z siebie nic oprócz nasienia - co dla niego przyjemnością było tylko...?
ja właśnie w chwilach bezsilności - kiedy padałam na pysk, a Antek darł się bez końca - wtedy właśnie najbardziej nienawidziłam w. że on sobie popija w tym czasie piwko z żoną szreka i planuje jaki by sobie ciuch kupić...
już kiedyś mówiłam jak wg mnie powinno być - takie typy powinny mieć od razu odbierana prawa - i to ICH zadaniem powinno być staranie się żeby je odzyskać - a nie że kobieta musi na uszach stawać żeby odebrać prawa takiemu gnojowi...
poza tym przerażało mnie to że w. będzie sie zjawiał, bo wiem że by to było okropne rozdrapywanie ran - ale tobie to nie grozi skoro go nie kochasz...
rozumiem też o co chodzi martii...
ale tak może być jeśli rodzicom po prostu nie wyszło - a nie że olał kobietę w ciąży, nie interesuje się jej stanem *(czyli automatycznie stanem dziecka)
poza tym wydaje mi się że lepszą jest opcja jeśli taki facet zniknie - można zacząć na nowo (może nie na nowo - bo życie nasze nigdy nie będzie takie same - oni wracają po prostu do punktu wyjścia - my brniemy dalej)
jeśli zaś para rozeszła się kiedy dziecko już na świecie było i przywiązało się do ojca - to tu owszem - jestem jak najbardziej za zaciśnięciem zębów, schowaniem dumy do kieszeni i staraniu się by kontakt z ojcem był jak najlepszy...
Co do pytania - tak w sumei to do końca nie wiem jakie ma prawa...
na pewno do podejmowania znaczących decyzji na temat dziecka - paszport, zmiana miejsca zamieszkania czy szkoły, interwencje medyczne, wyjazd za granicę...
może widywać się z dzieckiem bez ograniczeń - chyba że sądownie ustalisz widzenia
moze sobei wtedy zażyczyć np by przez weekend dziecko było z nim
ma prawo wiedzieć co się z dzieckiem dzieje - czyli np ma wgląd do ocen dziecka czy tam innych informacji na jego temat
tylko wytłumaczcie mi dlaczego ma mieć te prawa skoro nie spełnia swoich obowiązków?????????????