Dzisiaj jest ndz paź 05, 2025 3:06 pm


Forum ciąża

» Grupy wsparcia » Samotni rodzice

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: ndz paź 28, 2007 4:12 pm 

Rejestracja: czw kwie 12, 2007 8:06 pm
Posty: 782
Lokalizacja: Warszawa
Czesc dziewczyny

czy i u was tak jest że po tym jak zaszłyście w ciążę i urodziłyście dziecko Ojciec dziecka (Mąż) nie interesuje sie wami, tym co czujecie i jak się czujecie, zostawiając na waszych głowach dom i oczekując ciepłego obiadku o 19-ej jak wroci z pracy, bo to on ZARABIA?

:(

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: ndz paź 28, 2007 4:51 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt sty 09, 2007 6:08 pm
Posty: 1756
Hmmm myślę że to inna forma samotności bo widzisz Iwku jak wskazuje nazwa naszego podforum większość z nas została sama w ciąży, z różnych powodów i również większość nawet po urodzeniu dziecka wciąż jest sama a tatusiowie w niektórych przypadkach pojawiają się sporadycznie... stąd też pewnie dziewczyny jak i ja nie mają problemów z obiadkami itp. bo po prostu nie mamy ich dla kogo gotować :(

Ale współczuję takiej atmosfery... może przydałaby się rozmowa... może on nie wie jak włączyć się w tą wspólnotę jaką tworzycie ty i dziecko...powodów może być wiele...

_________________
Zuziaczkowy Świat
ObrazekObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr paź 31, 2007 8:01 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz paź 08, 2006 7:01 pm
Posty: 5547
niektórzy faceci wydają się ograniczeni...
wydaje im się że opieka nad dzieckiem to takie nic...
no bo co się robi.. nic...
hawaje...

może wyjedz na weekend a mąż niech się dzieckiem zajmie to może oczy mu się otworzą...

a tak poważnie - spróbuj z nim pogadać, ustalić jakiś podział obowiązków...

marzenka
jeszcze będziemy miały dla kogo gotować ;)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt lis 02, 2007 8:29 am 

Rejestracja: czw kwie 12, 2007 8:06 pm
Posty: 782
Lokalizacja: Warszawa
dzięki za radę, ale nie wytrzymałabym dłużej niż kilka może kilkanaście godzin bez synka... no i jeszcze się karmimy piersią

a rozmowa nie skutkuje... :(

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob lis 03, 2007 9:00 pm 

Rejestracja: czw paź 11, 2007 12:47 pm
Posty: 13
Lokalizacja: Malbork
witajcie dziewczyny.ja tez mam podobna sytuacje.jeszcze jestem w ciazy,a moj maz juz sie mna nie interesuje.znika na cale dni,przyjezdza tylko jesc i spac.nie wiem co bedzie dalej,a to on namawial mnie na dzidziusia ;(


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz lis 04, 2007 7:22 am 
.

Rejestracja: sob mar 03, 2007 9:44 pm
Posty: 3247
Lokalizacja: Białystok
Ja też zostałam sama,

On nie chciał sie zmienić..

Licze, ze może sie otrząsnie...

Już tyle razy dawaliśmy sobie szanse, ze przestałam wierzyć, ufać i ... nawet kochać...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr lis 07, 2007 9:32 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn cze 25, 2007 7:55 pm
Posty: 5
Witam,
moj facet dziś mi oświadczył, że ode mnie odejdzie. nie wiem czy to zrobi ale nawet jak nie to i tak bez naczenia, bo od poczatku ciązy czuje, ze jestem sama. "a miało być tak pieknie, miał się nam nie kończyć świat, ale przede wszystkim miało byc sto lat....." :(

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt lis 09, 2007 7:03 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw lis 23, 2006 9:20 pm
Posty: 504
Lokalizacja: Kraków
iwku u mnie tak niestety jest, niemal tak jak u ciebie... mój niedoszły mąż (nie mamy ślubu), po tym jak małą się urodziła zaczął mieć milion spraw do załatwienia i być straszszszsznie zapracowanym.
Nie ma go calusieńkimi dniami a jak już hrabia wróci to nie zajmie się emilką bo jest zmęczony i chce iść sobie odpocząć.
Przy dziecku nie zrobi NIC, no.. od WIELKIEGO dzwonu ponosi 5 minut i odłoży.
Rozmowy?? To bezsensu. Już tyle razy prosiłam, błagałam i nic.
Kłótnie i awantury tym te rozmowy się kończą.
I tekstem "obrzydzasz mi ją tym swoim gadaniem".
No dramat!!! :(


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob lis 10, 2007 12:50 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn cze 25, 2007 7:55 pm
Posty: 5
Kobietki ale dlaczego tak jest??? Czy to strach przed odpowiedzialnoiścią? Bardzo czesto mam wrazenie ,ze to on jest w ciazy, a nie ja... i mimo, że jeszcze nie urodziłam to juz mam rozkapryszone dziecko w domu. Niby sie mowi, ze mezczyxni to male dzieci ale zeby az tak.... nie wiem..... ja tez potrzebuje opieki. Jak wy sobie z tym radzicie???

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob lis 10, 2007 7:47 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw lis 23, 2006 9:20 pm
Posty: 504
Lokalizacja: Kraków
mi już wyszło to nosem i uszami więc po pewnym czasie nerwów i lamentów zdałam sobie sprawę że jeśli chodzi o dziecko to poprostu MUSZĘ liczyć sama na siebie jeśli chodzi o zajmowanie się małą...
bo mój mąż jest BARDZIEJ niewyspany niż ja (wstaję i karmię małą 5 razy w nocy), BARDZIEJ zmęczony. I trudno cóż mała w końcu nie będzie wiecznie mała a ja jakoś dam sobię radę.

mowiszimasz być może że jak wam się dzidziuś urodzi to on się w nim zakocha i będzie robił połowę za ciebie...:) poczekaj cierpliwie, może się opłaci.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lis 12, 2007 10:14 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw maja 10, 2007 5:42 pm
Posty: 668
Echhh,
z moim mezczyzna tez sie cos dzieje, oczywiscie wpadlismy, bo planowalismy dziecko dopiero po slubie, no ale stalo sie.
Za niecaly miesiac porod i jakos dziwnie mi sie z nim rozmawia, traktuje nas troche tak, jakby tego dziecka w ogole jeszcze nie bylo. Tez zapracowuje sie przez cale dnie, zueplnie tego nie rozumiem.
Nawet nie chce mi sie o tym pisac..
Moze nie wpadajmy w taki nastroj w ciazy? Moze jestesmy bardziej zrzedliwe, niz kiedys?
Juz sama nie wiem..


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł: .
Post: śr sty 02, 2008 1:19 pm 
1 żółta kartka

Rejestracja: pt sie 10, 2007 6:26 pm
Posty: 6539
Lokalizacja: Opole/Newmarket [UK]
mamaEmisi,
u mnie jest tak samo, o ile nie gorzej. w nocy jestem sama, bo on pracuje na nocki. w dzien spi wiec chcac nie chcac musze sie calkiem sama zajmowac Anulka. no, chyba ze zajmowaniem sie dzieckiem mozna nazwac wyjscie z nim na spacer 3 razy przez 2 miesiace czy danie butelki jak ja mu robie jesc. nie wydaje mi sie, ale moze ja jakas inna jestem o_O
nie chcialam tego dziecka, studiowalam, mialam w miare poukladane zycie... ale pokochalam ja od pierwszej chwili... dodam, ze zanim sie dowiedzialam o ciazy, bylam z moim bylym chlopakiem, ktorego nadal kocham i on mnie tez, wiem o tym, ale jestem z ojcem Ani, bo tak wypada. kocham go ale nie jak faceta tylko bardziej jak przyjaciela a jednoczesnie wiem ze on mnie bardzo kocha i to mnie najkbardziej boli :(

_________________
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 11:35 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn mar 19, 2007 7:58 am
Posty: 8572
Lokalizacja: Tunezja
mankizowa pisze:
Ja też zostałam sama,

On nie chciał sie zmienić..

Licze, ze może sie otrząsnie...

Już tyle razy dawaliśmy sobie szanse, ze przestałam wierzyć, ufać i ... nawet kochać...


U mnie było tak samo, przez całą ciąże rozstawaliśmy się i wracaliśmy do siebie a ja tylko płakałam i męczyłam się w tym związku. Miesiąc przed porodem była kłutnia po, której powiedziałam DOŚĆ, teraz jestem sama, nie widuję się z nim, nie mamy kontaktu i czuję się o wiele lepiej...

_________________
Obrazek

Obrazek
http://www.garnek.pl/aileen


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 11:47 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn sie 14, 2006 3:34 pm
Posty: 3357
Lokalizacja: Lublin
aileen czasami lepiej byc samemu na pewno lepiej niz tkwic w toksycznym zwiazku... gratuluje odwagi i sily :)

_________________
Obrazek
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: śr sty 23, 2008 12:42 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 03, 2007 2:56 pm
Posty: 176
Aileen ja miałam tak samo a na dodatek nie planowałam dziecka tylko zakochana uwierzyłam "zakochanemu we mnie" facetowi i zdecydowaliśmy wtedy się na dziecko a teraz jestem sama oczekując na przyjście na świat synka

_________________
ObrazekObrazek


Ostatnio zmieniony śr sty 23, 2008 1:15 pm przez Anna Popławska, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 12:50 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn lis 06, 2006 6:49 pm
Posty: 9111
Ooo i tu są samodzielne mamy.. Czemu do nas nie zaglądacie? :P

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 1:49 pm 
ZAKAZ HANDLU
ZAKAZ HANDLU

Rejestracja: sob wrz 30, 2006 1:39 pm
Posty: 4668
Lokalizacja: Tarnów
A moze porozmawiajcie z partnerami, rozmowa duzo daje ;)

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 2:12 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn mar 19, 2007 7:58 am
Posty: 8572
Lokalizacja: Tunezja
Kate_21 pewnie, że lepiej. Widzę to sama na sobie, nawet podczas ciąży kiedy się rozstaliśmy i nie widzialiśmy się przez miesiąc czy półtora zawsze czułam się lepiej le potem On wracał, przepraszał, obiecywał a ja głupia mu wierzyłam. I co kilka dni było dobrze a potem znowu to samo i ja tylko płakałam i się denerwowałam... A teraz jestem sama i mam o wiele mniej nerwów i zmartwień...

Anna Popławska współczuję Ci tym bardziej iż wspólnie zdecydowaliście się na dziecko, w moim przypadku on nigdy nie chciał tego dziecka...

ekstencja ja już kilka razy podczas ciąży chciałam do Was napisać ale potem znowu się z nim godziłam i ciągle tak samo... Regularnie podczytuje Was od jakiegoś czasu ale Wy się już wszystkie dobrze znacie i jesteście takie zżyte...

Maya_07 wcześniej też myślałam, że rozmowa coś da ale widać nic to nie dało a on myśli, że może zachowywać się jak jego ojciec. W moim przypadku to już definitywnie koniec, nie mama zamiaru znowu zaczynać czegoś co nie ma sensu...

_________________
Obrazek

Obrazek
http://www.garnek.pl/aileen


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 2:34 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt cze 23, 2006 1:49 pm
Posty: 6753
Lokalizacja: Warszawa
Chetnie przyjmiemy kazda nowa wiec zapraszamy do watku "niesamotne" :D

Dokladnie tak jak u ciebie ja tez czulam ulge jak nie mialam kontkatu z tatusiem, gdy nie przychodzil...
Ale mimo to sie zdecydowalam "cierpiec" zeby mala miala ojca.
A teraz sie znow wacham... :roll:
Jestem strasznie nerwowa, psychicznie sie zle czuje (ale nie dlatego ze z nim nie jestem - bo nawet byc nie chce i nie tesknie) ale jakos tak mnie wykancza psychicznie swoim podejsciem...
Mial wyjechac na poczatku stycznia do pracy do Anglii - cieszylam sie ze wtedy bedzie spokoj.
Ale nie pojechal :roll:

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: śr sty 23, 2008 3:10 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn sie 14, 2006 3:34 pm
Posty: 3357
Lokalizacja: Lublin
aileen daj spokoj owszem jestesmy zzyte ale samotne mamuski musza sie trzymac razem prawda:) wiec pisz u nas czesto!!! i chwal sie slicznym synusiem :)

_________________
Obrazek
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Forum ciąża

» Grupy wsparcia » Samotni rodzice

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra