Dzisiaj jest ndz paź 05, 2025 3:07 pm


Forum ciąża

» Grupy wsparcia » Samotni rodzice

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Ten temat jest zamknięty. Nie można w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: sob mar 10, 2007 10:10 am 

Rejestracja: ndz sty 21, 2007 9:26 am
Posty: 166
Witam wszystkie Mamusie!

Przeglądając forum nie natknęłam się na wątek, w którym samotne mamy mieszkające same mówiłyby o całkiem samodzielnych dniach i nocach z maluchem.

Jestem teraz w 27 tygodniu ciąży i mieszkam sama. Zastanawiam się jak ja sobie całkiem sama poradzę gdy moja córcia będzie już na świecie? Nie mam rodziców, jestem jedynaczką, z całej rodziny został mi jeden 84-letni dziadek który mieszka ze swoją 72-letnią drugą żoną w innym mieście. Tatuś oczywiście "nie ma możliwości", żeby z nami zamieszkać. Mam tu kilku znajomych, ale nie przyjaciół niestety.

I tak się zastanawiam... Czy są tu mamy w podobnej sytuacji i jak sobie radzą??


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: ndz mar 11, 2007 4:08 pm 

Rejestracja: ndz sty 21, 2007 9:26 am
Posty: 166
naprawdę nia ma takich mam?? Jak ja wam zazdroszczę...

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz mar 11, 2007 5:00 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt cze 23, 2006 1:49 pm
Posty: 6753
Lokalizacja: Warszawa
izunia_milo pisze:
naprawdę nia ma takich mam?? Jak ja wam zazdroszczę...


Z tego co wiem, nie ma wsrod nas takich mam. Wszystkie samotne mieszkaja z rodzicami lub partnerami...
Ja rowniez mieszkam u rodzicow w domu ale nie bedzie to mialo wplywu na wychowanie dziecka. Tzn. sama sie bede nim opiekowala, sama bede w nocy wstawala itd. Wiec tak jakbym mieszkala sama... Mysle, ze sobie mozna poradzic. Kwestia organizacji ;)
A ty czemu bedziesz mieszkala calkiem sama? Czemu tatus nie ma mozliwosci zamieszkania z wami? Nie chce?

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz mar 11, 2007 5:17 pm 

Rejestracja: ndz sty 21, 2007 9:26 am
Posty: 166
Wiesz, to jest całkiem inaczej mieszkać z rodzicami a całkiem samemu. Właśnie chodzi mi o takie codzienne sprawy typu zakupy itp. Szczególnie na początku, pierwsze tygodnie, bo potem to podejrzewam, że będzie łatwiej z tą organizacją. Mieszkając z rodzicami zawsze będziesz mogła zostawić dziecko na te przysłowiowe pół godzinki nawet żeby iść do lekarza. Poradzić sobie będę musiała ale chciałam sie dowiedzieć jak inne mamy w takiej sytuacji sobie radzą...

A tatuś, cóż. Planowaliśmy to dziecko, miał wrócić do PL (mieszka za granicą) we wrześniu zeszłego roku, ale... no plan zawiódł i zostałam sama... Niby chce ale nie może ;-)

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn mar 12, 2007 1:22 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn lis 06, 2006 11:41 pm
Posty: 264
Lokalizacja: zewsząd
izunia,
myślę ze przed porodem powinnaś po prostu zastanowić sie nad tym KOGO możesz poprosić o pomoc awaryjna...

po prostu zapytac znajomych WPROST czy ci w razie czego pomogą!
=> powiem szczerze, mi w bardzo ciężkiej sytuacji pomogli kiedys "znajomi" na których w zyciu bym nie liczyła... a "przyjaciela" OLALI sprawę

może masz kase na położna indywidualnie na 3-4h dziennie?

powiadom sasiadów... - może znasz ich z widzenia? lub nawet czasami rozmawiasz z nimi??

spytaj czy OJCIEC dziecka przyjedzie na TYDZIEŃ -DWA!!
niech sie nie wykręca od odpowiedzialności!!

spytaj rodzinę (rodziców, rodzeństwo) OJCA dziecka o pomoc!!

DASZ RADĘ!!

_________________
ciężarna z dwoma parchatymi kotami co śpią w łóżku i kaszlącym koniem


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn mar 12, 2007 1:31 pm 

Rejestracja: ndz sty 21, 2007 9:26 am
Posty: 166
Solaris, dziękuję :-)

Tatuś jak pisałam "nie ma możliwości", rozmawiałam już z nim o tym. A jego rodzice... cóż... Hm, pisałam o tym w innym wątku - nie interesuje ich dziecko bo mają konserwatywne poglądy (czytaj moherowe) a my nie mamy ślubu :-/. Poza tym oni mieszkają ponad 400 km ode mnie, na drugim końcu PL.

Przy tzw "okazji" próbuję się podpytywać sąsiadów i znajomych o ewentualną pomoc, ale chyba jednak pozostanie mi wynająć obcą osobę do pomocy :-(

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn mar 12, 2007 5:38 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz sty 14, 2007 5:46 pm
Posty: 3043
Lokalizacja: Szczecin
Izunia ja będę taką mamusią. Na razie jeszcze mieszkam u mamy ale to dlatego, że moje mieszkanko się opóźniło trochę i będzie dopiero od kwietnia. Tak więc już wtedy będę zupełnie sama a potem już z Julią i też mnie to trochę przeraża. I właśnie takie rzeczy codzienne typu zakupy czy kąpiel małej czy załatwienie czegoś w urzędzie czy sądzie.

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn mar 12, 2007 6:32 pm 

Rejestracja: ndz sty 21, 2007 9:26 am
Posty: 166
Anna, a pracujesz?? Bo ja tak i żeby mieć pełen zasiłek macierzyński nie chcę iść na zwolnienie. Po urlopie macierzyńskim też chcę wrócić do pracy. A w zasadzie muszę... Nie wiem jak to będzie, narazie myśli mi sie kłębią i nie mam żadnych pomysłów... jakoś to być musi i mimo wszystko mam nadzieję że wszystko jakoś pozytywnie się ułoży. Jakoś nie przerażają mnie te czynności przy dziecku ale właśnie takie momenty kiedy będę musiała iść do lekarza, do urzędu, po prostu wszędzie będę musiała brać z sobą dziecko! To może być bardzo kłopotliwe. Bo jak np. jechać do ginekologa na kontrole poporodowe???? Hm. [/b]

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn mar 12, 2007 7:41 pm 

Rejestracja: sob sie 05, 2006 11:36 am
Posty: 2348
ja mysle, że jedyny sposób to po prostu nastawic sie na to, ze będzie się robiło wszystko z dzidziusiem. Ja nie mam takiej sytuacji, zebym nie miał z kim zostawic Filipka, ale zakupy robie z znim bardzo często, tak samo nie raz śmigałam z nim załatwiac sprawy w urzędach, bo akurat danego dnia nie miałam z kim go zostawić. I wbrew pozorom z takim kilkutygodniowym szkrabem o wiele latwiej wszystko załatwić bo po prostu sobie śpi w wózeczku czy w foteliku, a taki dwuletni to juz by wszystko chciał zobaczyc i dotknąć i coś sposocić przy okazji :wink: . Moja przyjaciółka mimo ze mieszka z męzem nie raz chodzi do swojego lekarza z córeczką i nie ma ZADNEGO problemu. A jak będziesz chciała pójść do ginekologa na badanie poporodowe, to masz tam idealną osobę z którą mozesz zostawić dzieciaczka na chwilkę- położną :) . Na pewno nie będzie ci łatwo, bedziesz pewnie zmęczona tą ciągłą obecnością dziecka, ale zobaczysz ze wszystko da się zrobić :)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn mar 12, 2007 7:54 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz sty 14, 2007 5:46 pm
Posty: 3043
Lokalizacja: Szczecin
Izunia teraz już jestem na zwolnieniu i do porodu juz do pracy nie wrócę a po macierzyńskim chciałabym ale jeszcze nie wiem jak to będzie, bo kończy mi się umowa o pracę i raczej mi jej nie przedłużą. Tak więc będę szukać nowej pracy a nie wiem kiedy coś znajdę.
I zdecydowanie nastawiam się na to, że wszystko będę załatwiała z Julią, bo innego wyjścia nie mam. A co do codziennych spraw z Julką to przeraża mnie początek zanim wprawy nabiorę i dojdę do siebie po porodzie

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn mar 12, 2007 8:39 pm 

Rejestracja: ndz sty 21, 2007 9:26 am
Posty: 166
Ania, no właśnie te codzienne sprawy na samym początku też mnie przerażają. Te pierwsze tygodnie... Zastanawiam się jak iść z tygodniowym dzieckiem no np po chleb czy wodę mineralną... No taki głupi może przykład ale wiesz o co mi chodzi. Artykuły pierwszej potrzeby.

Z jednej strony zastanawiałam się nad wynajęciem jakiejś pomocy na te pierwsze tygodnie ale... to taki intymny okres że nie chciałabym koło nas nikogo obcego. Sama nie wiem :cry:

Marta, zdaję sobie sprawę że wszystko da się zrobić. Ale to jest ZUPEŁNIE coś innego, gdy ma się kogoś, kto chociaż CZASAMI na 15 minut Ci popilnuje maluszka. Kogoś, kto w momencie kiedy kąpiesz a zapomniałaś czegoś przygotować - poda. Itp. itd...

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn mar 12, 2007 9:38 pm 

Rejestracja: sob sie 05, 2006 11:36 am
Posty: 2348
izunio_milo calkowicie się z Toba zgadzam!! na pewno tak jest ciezko, zwlascza ze z malutkim dzieckiem zawsze cos jest do zrobienia i trzeba wielu rzeczy naraz. a skoro tatus nie moze przyjechac tutaj, ty nie moesz pojechac do niego, skoro tutaj i tak zbyt wiele rzeczy cie nie trzyma?


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn mar 12, 2007 9:58 pm 

Rejestracja: ndz sty 21, 2007 9:26 am
Posty: 166
Wiesz, tatusiowi ten pomysł też się nie podoba bo on na to też "nie ma warunków"...

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn mar 12, 2007 11:21 pm 

Rejestracja: sob sie 05, 2006 11:36 am
Posty: 2348
a moze warto go jakos przycisnąć i niech znajdzie wyjście z tej sytuacji, w końcu jest facetem i ma się opiekować swoją rodzinką. Skoro nie chce ani przyjechac ani Ciebie zabrać do siebie, to niech wymysli inne wyjście, bo przeciez ty też mozesz powiedzieć ze nie masz warunków zająć się wszystkim sama :wink:


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt mar 13, 2007 8:01 am 

Rejestracja: ndz sty 21, 2007 9:26 am
Posty: 166
Marta, (zbaczasz z tematu). Powiedz mi jeszcze w jaki sposób mam go przymusić do tego? Myślisz, że on nie wie w jakiej jestem sytuacji? Ukrywałam przed nim to? Nie mam 18 lat tylko trochę więcej i nie będę się z nim droczyć bo z tego już wyrosłam. Skoro on uważa, że NIE MA WARUNKÓW to ja go nie przekonam do zmiany zdania, ani Ty też nie. Sam musi do tego dojrzeć.

Proszę o konstruktywne rady, które pomogą mi i innym całkiem samym przyszłym mamom przygotować się do bycia z maleństwem "w pojedynkę".

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt mar 13, 2007 10:14 am 

Rejestracja: sob sie 05, 2006 11:36 am
Posty: 2348
izunia_milo ja również nie mam 18 lat i nie sugerowałam ci, żebyś się droczyła tylko spróbowala zmotywować swojega faceta, przyszłego tatusia do działania. A konstruktywne rady podała ci w moim pierwszym poście :) mam nadzieję, że innym mamusiom uda się znaleźć takie konstruktywne rady, które ci przypadną do gustu. A największą nadzieję mam na to, że dzidzia da ci tyle siły że jeszcze z uśmiechem na twarzy przejdziesz przez ten trudny czas.

pozdrowionka


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt mar 13, 2007 10:49 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz sty 14, 2007 5:46 pm
Posty: 3043
Lokalizacja: Szczecin
Izunia konstruktywnych rad to chyba nam tu nikt nie udzieli, bo żadna nie jest w takiej sytuacji a my możemy sobie na razie gdybać bo maluszki jeszcze w brzuszkach

Ale widzę, że ja rodzę dwa miesiące przed Tobą więc może zdąże już z własnego doświadczenia coś Ci pomóc zanim Ty urodzisz

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt mar 13, 2007 10:59 am 

Rejestracja: ndz sty 21, 2007 9:26 am
Posty: 166
Anna, no właśnie... Nic, będę czekać aż Ty nabierzesz doświadczeń :D

Ja tymczasem chcę sie zorientować jak wygląda sprawa np z pielęgniarką środowiskową na 3 - 4 godziny dziennie. Nie wiem czy to dobry pomysł ale nic innego mi nie przychodzi do głowy. Poza tym chcę kupić nianię elektroniczną żeby móc np wziąć prysznic :D

Nie wiem czy te pomysły są dobre ale to jedyne co przyszło mi do głowy.

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw mar 15, 2007 12:45 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn wrz 25, 2006 12:20 pm
Posty: 3
Mimo, że na pozór nie jestem samotną mamą - mieszkam z mężem, który, no własnie, w związku z pracą wybywa z domu na całe tygodnie -nie pocieszę Cię, jeśli napiszę, że jest ciężko. Zwłaszcza na początku.

Nie raz łzy lały sie strumieniem (i moje i jej).

Ale można dac sobie radę. I Ty też sobie poradzisz.
Choćby dlatego, że nie będziesz miała innego wyjścia.

Moi rodzice mieszkają gdzie indziej, na teściów nie mogę liczyć. Od samego początku z małą załatwiam wszystkie sprawy. Teraz się śmieję, że jesteśmy jak "mały samochodzik".

Śmigamy po mieście w tę i z powrotem. I z każdym dniem jest coraz łatwiej. POCZĄTKI ZAWSZE SĄ NAJGORSZE.

trzymam kciuki za Ciebie :wink:

_________________
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: czw mar 15, 2007 10:54 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz sty 14, 2007 5:46 pm
Posty: 3043
Lokalizacja: Szczecin
Tasza masz rację - będziemy musiały sobie jakoś poradzić, bo nie mamy wyjścia

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Ten temat jest zamknięty. Nie można w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Forum ciąża

» Grupy wsparcia » Samotni rodzice

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra