Maszka 1 pisze:
Prawo Polskie zadbalo troszeczke o matki samotnie wychowujace dzieci. Nazwisko dziecko moze nosic matki i to jest bez znaczenia w stosunku z alimentami i ojcostwem. Ojciec ktory przez sad nie ma praw rodzicielskich -placi alimenty. Ja wszystkim mama w tej sytuacji radze by sie udaly do prokuratury tam jest prokurator rodzinny ktory pomaga w takich sytuacjach i prowadzi sprawy sadowe. Moje dziecko ma moje nazwisko ojciec nie ma do niego praw placi alimenty a dzis mam pelna rodzine i moj maz nosi nasze nazwisko z powodu mojego synka. Pozdrawiam i glowa do gory.

Myszka,święta racja.
Moje dziecko nosić będzie moje nazwisko,w rubryce ojciec wpisane będzie NN,będę dostawała pomoc od państwa - 170 zł,jakoś się przeżyje,w dodatku będę ubiegała się o pozbawienie ojca ( i to na wstępie ) wszelkich praw rodzicielskich - to na wypadek gdyby później jeszcze zechciał wykręcić mi jakiś numer - bo awanturnik z niego potworny.W dodatku nie szanuje mnie,wyzywa,obraża a dziś w Dzień Matki przysłał mi sms,w którym to bardzo dosadnie zaznaczył że dialogu nawiązywać nie będziemy ( bo nie będziemy ) bo moje słowa są nic nie warte.Zabolało mnie to bardziej niż wszelkie wariatki,głupie i inne.O biologicznym ojcu mojego dziecka mam jak najgorsze zdanie,może kiedyś zdecyduję się na związek z innym mężczyzną i jeśli będzie nam razem dobrze pobierzemy się i będziemy mieć nasze wspólne dziecko.Na szczęście mam trójkę wspaniałych przyjaciół,których z tego miejsca ( pomimo że forum tego nie czytają ) serdecznie pozdrawiam,wspaniałą mamę - mogę tak teraz o niej powiedzieć,i choć dzidzia moja jeszcze maleńka dbam o nią i będę dbała zawsze.A ten kutafon ojciec biologiczny może wmnie w pupę pocałować.Teaz próbuje się przymilać znowu,za dobrze znam facetów.Także kobietki mające wątpliwości,kobietki które nieradzicie sobie psychicznie z ojcami biologicznymi swoich dzieci,nie bójcie się,rejestrujcie dzieci i wpisujcie nazwisko swoje.To Wam tylko na zdrowie wyjdzie.Nie bójcie się otrzymywać tych 170 zł miesięcznie ( bo te pieniądze dzieciom Waszym tez na zdrowie wyjdą ) i jak Myszka wyżej wspomniała radzić się prokuratora rodzinnego.A ja dodatkowo,z racji tego że będę miała taką mozliwość,zadbam o to by ojciec dziecka nie mógł się do mnie ani do dziecka zbliżyć na odległośc mniejszą niż 50 m.Jak na filmach grozy ale takie realia,ja się tego faceta boję,od poczatku ciąży rzuca mi kłody pod nogi,wyzywa,nie szanuje,mnie,mojej mamy,nikogo,tylko on jest mądry.nie może pogodzić się z faktem że jego dziewczyna odeszła od niego ( z kilku powodów,m.in. z powodu jego nachalności,nie może pogodzić się z faktem że to co było już wypaliło się,zgasło,i teraz gra ważniaka ) ,i jeszcze odgraża się a mnie wyzywa od głupich i od wariatek.Nie chcę go więcej widziec i dobrze zadbam o to by dziecko moje nie miało z nim nic do czynienia.
Pozdrowienia dla wszystkich samotnych mam ( samotnie wychowujących dzieci,bo samotnych nie
