Rozmowa Domii, Pauletty i Saganki z 17października. Mam nadzieje ze chociaz troche poprawi wam humory:
Domii:
A co do imion psów: niedawno wpadłam na wspaniały pomysł, że znajdę gdzieś jakiegoś mega-paskudnego psa (nie wiem, jakiegoś śmiesznego kundla albo jakiegoś buldoga wstrętnego ) i nazwę go ksywą marnotrawnego I dziecko będzie na psa wołało tak, jak znajomi na jego tatusia Wiem, głupia jestem
Saganka:
Domii pomysl super, nprawde szczegolnie ze dziecko ma tak za nim wolac. Ja chyba tez kiedys kupie dzicia psa jak juz na swoim bede (za jakies 50lat ) i zrobie podbnie
Paula:
Domii ale się uśmiałam
ale pomysł rewelacja serio
Domii:
Saganka, Pauletta , dzięki za poparcie Ale to musi być naprawdę brzydki okaz psa. Albo taki jakiś śmieszny, mały, z wyłupiastymi oczami, krótkimi nóżkami i szczekający takim piskliwym głosikiem Hehe!!!
Saganka:
No wlasnie a ja chcial dziciom ladnego psa kupic
Domii:
Saganka, zawsze można mieć dwa pieski Jeden drugiemu nie będzie przeszkadzał W końcu dwójka dzieciaczków, to i dla każdego po jednym psiaku Tylko teraz pytanie, które będzie chciało takiego brzydala
Saganka:
To jeden piesek bedzie taki do kochania, a tego drugiego kupimy i bedziemy kopc jak nas cos zdenerwuje tego brzydkiego oczywiscie co bedzie mial larwin789 na imie
Domii:
Saganka, też o tym pomyślałam, że ten brzydalek mógłby być takim psem podwórkowym, ale to by było niesprawiedliwe! Nie dość, że miałby takie paskudne imię , paskudny wygląd, to jeszcze by się wszyscy nad nim znęcali... To byłby prawdziwy psi żywot..
Anna25specjalnie dla Ciebie wyszukałąm mam nadzieje ze dotrwałąs do konca tego dialogu
Chcialm tez dodac ze ta rozmowa byla natchnieniem do mojego nowego suwaczka. Poki mieszkam u mamy i nie moge miec psa do kopania, to mam chociaz takiego w suwaczku ktory swoja brzydota zawsze poprawia mi nastroj
