I ja przyłącze się do tematu. Alkoholizm faceta jest udręka nie tylko dla kobiety ale także dla dziecka. A może przedewszsytkim... Alkoholik nawet jeśli nie stosuje przemocy fizycznej to psychiczne zagrywki jakich używa wobec dziecka... Znam z autopsji własnej i kilkorga znajomych. Dziecko czuje, że coś jest nie tak, boi się, wszystkie emocje matki mu się udzielają. Mój ojciec nigdy nie podniósł na mnie czy moją mame ręki. Mimo to do dziś dnia nie moge jej darowac, że od niego nie odeszła...
Nie zrozumcie mnie źle. Kocham mojego ojca bardzo. Dziś jest niepijącym alkoholikiem. Ale żeby tak się stało był mu potrzebny bardzo silny wstrząs psychiczny.
Wiem, że ja nie potrafiłabym życ z człowiekiem, który pije na umór... Dużo nerwów kosztuje mnie głupie piwo mojego P. raz na rok. A najbardziej drażni mnie kiedy kobiety alkoholików mówią- jestem z nim dla dobra dziecka bo musi miec oboje rodziców grrrrrrr
