sally na pewno dasz sobie rade
napisz cos wiecej o sobie

_________________

Dzięki ivette! Cały czas tu zerkam, czy ktoś coś napisał.

Coś o sobie.. Ech, sprawa jest zagmatwana i jednak chyba trochę głupio mi pisać na forum. W skrócie - spotykałam się z kimś czas jakiś, ale koniec końców zdecydowaliśmy się na przyjaźń. Tylko w jeden wieczór nas poniosło (dwukrotnie ; wiem, to nieodpowiedzialne, proszę, nie piszcie mi tego, bo już i tak jestem taka zła na siebie :/ ) I teraz taki numer.
No i wygląda na to, że albo zawiodło zabezpieczenie albo test.

Jestem skołowana, w rodzinie ani otoczeniu na pewno oparcia nie znajdę, bo to środowisko dość konserwatywne.

Myślę, żeby się jutro przejść na test z krwi, bo chyba 2 dni przed planową @ już powinien działać?

Z góry dziękuję za zainteresowanie i życzliwość. Jejku, jak piszę, to jakoś dużo spokojniejsza się robię.

sally powiem Ci, ze nie jestes jedyna.
ja przed ciaza bylam z jej tata okolo 3 lata pozniej sie rozeszlismy na jakis rok a ja w tym czasie spotykalam sie z takim Radkiem, ale ze on pracowal w Paryzu, to w Polsce bywal bardzo rzadko. no i w ktorys weekend sie nie zjawil, niby samolot mu uciekl, wiec poszlam z Arkiem na impreze (tata malej, bo caly czas sie przyjaznilismy) no i pozniej, wiadomo jak dzialaja %
R sie jakos przestal odzywac jak sie dowiedzial o ciazy, no i tak ajkos sie to rozpadlo... pozniej przyjechalismy do anglli, zarobic na dzidziusia, no i jestesmy razem do tej pory. tak to w skrocie wyglada

ile macie lat? ty i tatus dzidzi?

_________________

ivette, a jednak wygląda na to, że ten jeden test był jakiś felerny. Dostałam dzisiaj @ i to dość obfitą. Zresztą sama oczom nie wierzyłam, jak zobaczyłam tę drugą kreskę, bo w końcu było zabezpieczenie i nic złego się z nim nie działo.

No nic, poczekam i najwyżej powtórzę raz jeszcze.

A latek mam 26, a niedoszły(?) tatuś 28

Pozdrawiam!

chyba odetchnelas z ulga, co?

_________________

Nooo
Dzięki, ivette

Ależ mnie tu nie było.. hoho..Ivette to jakąś bliższą rodzinkę masz w Oświęcimiu? Może znam?? Wiesz na jakim osidlu mieszkają??

ogrodowa i nad mlynowka - kawalek od miasta to osiedle jest... takie niskie 3-4-pietrowe bloki

_________________

Ale numer! A ja mieszkam zaraz obok ogrodowej a Nad Młynówką mam bardoz bliską rodzinę Jaki ten świat malutki

Mam pytanie kochani zostalam samotna matka i mam pytanie czy sad bedzie mi placil na dziecko jeżeli moj facet tego nie robi.Jestem w 2mies ciaży ale nie mam za co życ czy juz teraz moge isc do sadu?

_________________
Porada ciążowa

nie wiem.
wniosek mozesz zawsze zlozyc wczesniej

Sąd ci narazie nic nie pomoże,dopiero gdzy urodzisz bedzie mogla razem z wnioskiem o alimety zlozyc wniosek o zwrot kosztów poniesionych w ciązy,pamietaj zbieraj wszsytkie rachunki,najlepiej zeby byly imienne,
a jesli masz naprawde trudną sytuacje finansowa,pomoze ci miejski ośrodek pomocy społecznej

Dobrze tak zrobie dziekuje wam za porade. A jeżeli chodze na kase chorych to też sie liczy?

_________________
Porada ciążowa

?? A co ma kasa chorych?? Z PZU pieniądze dostaniesz jeżeli opłacasz składki sama. Ja np. bylam ubezpieczona z PZU w pracy i "odszkodowanie za urodzenie dziecka" dostałam.Co do kasy chorych. to jeżeli będziesz zarejestrowana w PUP lub jeżeli ubezpiecza Cię pracodawca to automatycznie nie musisz np.płacić za poród.. za wizyty u lekarza w przychodni itp..

Ale JA nie pracuje o to chodzi a ubezpieczona jestem z mama w pracy a tak w szkole zaocznej..

_________________
Porada ciążowa

Strasznie mieszasz..ja już osobiście nie wiem o co chodzi..
Wysłany: 08.05.2008 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

"Ale JA nie pracuje o to chodzi a ubezpieczona jestem z mama w pracy a tak w szkole zaocznej.. "


Tutaj piszesz że nie pracujesz...ale jesteś z mamą ubezpieczona w pracy?? Jedno wyklucza drugie.. nie sądzisz? Powolutku Kasiunku bo tak to nie będziemy w stanie Ci nic wytłumaczyć i doradzić..

Z tego co sie dowiedzialam ubezpieczalnia za urodzenie dziecka mi nie placi bo teraz placi opieka za to. JA juz jutro mam iśc do lekarza lecz boje sie ze moge ciąże zagrozona miec.. A tak bym chciala dziecko urodzic cale i zdrowe . Mam zapytanie czy cos sie zmienilo jak sie idzie teraz do ginekologa i trzeba sie rozebrac, bo nie ktorzy mi mowili ze teraz trzeba specjalny fartuch zakladac. Czy to prawda?

_________________
Porada ciążowa

nie rozumiem

i tak sie musisz rozebrac i tak, jak ci ma w podwozie zajrzec przez ciuchy?
jesli jestes ubezpieczona u mamy w pracy to jest to nie do konca legalne, bo na zaocznych sie to nie liczy.. przynajmniej nie w opolu, bo mialam taka sytuacje i niestety musialam sie sama ubezpieczyc na uczelni.

hej:) zalozylam watek ale przyslano mnie do was:) a wiec jestem:D:D

Juz niedlugo do konca ciazy . Cala ciaze jestem bez dawcy. Dzis odezwal sie poraz pierwszy od pol roku. Jestem troche zaskoczona, troche zadowolona ale mam tez obawy. Mimo, ze nie zamierza raczej utrudniac jakis formalnosci ciagle mam jakis lek w sobie...ze bedzie chcial tak duzo od nas a przeciez teraz go w ogole nie ma i nie bylo....

Rozumiem ze mogl sobie przypomniec o malej ale to nie zabawka...boje sie ze nasze relacje nigdy nie beda normalne przez to jak sie zachowal przez ten caly czas....Ale nie narzekam ze zle mi jest bez niego. Wole chyba swoja samodzielnosc niz nerwy i to wszytsko:)

Jakies rady na dobre relacje??:)

_________________

cześć Dziewczyny.ja juz tu opisywąłm swoja historię ,, poxniej sie nie odzywałm bo jakos nie było kiedy. wieć potzrebuje rady. Urodziłam swoja kruszynke 24 listopa jest słodziutka. zyje sama z ojcem mojej niuni nie utzrymuję kontaktu a ostatnio zostawił mi wiadomośc na gadu coś w stylu jaka ja jestem podła ile ja jadu mam w sobie itp, i ztego co wywnioskowłąm to ze on juz sie upewnił ze to nie on jest ojcem i takie tam . Sa osoby które takie włansie głupoty moga gadać. ale szczerze to nie obchodzi mnie to bo nie mam z nim kontaktu i dziecko tez nie bedzie miało znim nic w spolnego ma moje nazwisko a on nam nic nie daje poprostu nie istnieje. nie jest mi lekko ale dajemy rade moja mama mi bardzo pomagga ale jest dobrze. a pisze w takiej sprawie ostatniom tak myslałm nad tym co ja powiem mojej kruszynce i kiedy na temat ojca czy coś ???prosze dziewczyny doradzcie coś ..