Dzisiaj jest ndz paź 05, 2025 3:07 pm


Forum ciąża

» Grupy wsparcia » Samotni rodzice

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 279 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 14  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: ndz paź 07, 2007 3:43 pm 
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr mar 14, 2007 10:15 pm
Posty: 3119
Lokalizacja: warszawa
[img][img]http://img214.imageshack.us/img214/5717/kamelia508200737hh1.th.jpg[/img][/img]
To jest najnowsze zdjęcie mojego ukochanego Mężczyzny, wreszcie udało mi się wkleić :D
Z takim facecikiem nic zlego już nie może mnie spotkać.

Iwone masz rację mic na siłę i z doświadczenia wiem ,,ze wtedy gdy najmniej tego oczekujemy trafia się...

_________________
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: ndz paź 07, 2007 4:09 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz paź 07, 2007 12:06 am
Posty: 80
Lokalizacja: g.śląsk
kamyk pisze:
Beatko ja już na to nie licze i nawet na dzień dzisieszy nie chcę. Poza tym mam 37 lat a wy jesteście młodziutkie :D :D :D


Ja jestem tylko dwa lata młodsza od Ciebie i popatrz, do mnie też uśmiechnęło się słoneczko:), choć tak naprawdę nie chciałam.
Byłam sama przez 10lat!

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz paź 07, 2007 4:46 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lip 25, 2007 10:08 am
Posty: 3884
Lokalizacja: UK
hej ja takze jestem przyszla samotna mama i nie martwie sie ze nie uloze sobie zycia poniewaz znam 6 dziewczyn ktore juz ulozyly sobie zycie majac male pociechy a moja mama dopiero 3 lata temu poznala faceta z ktorym ulozyla sobie zycie i od 3 tygodni mam malutkiego braciszka mlodszego prawie o 21 lat hahah wiec dziewczyny glowa do gory

_________________
Obrazek
6.03.07 11tc [*]
24.12.09 5tc5 dc[*]


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz paź 07, 2007 5:04 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz paź 01, 2006 6:35 pm
Posty: 923
Lokalizacja: Śląsk
Trzeba być wyjątkowym pesymistą żeby uważać że kobieta z dzieckiem nie znajdzie mężczyzny.No chyba że nie chce.Może trudniej znaleść takiego faceta który by został zaakceptowany przez dziecko, szczególnie takie większe.

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz paź 07, 2007 5:38 pm 
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr mar 14, 2007 10:15 pm
Posty: 3119
Lokalizacja: warszawa
No właśnie! Facetowi łatwiej przychodzi bycie z kobietą z dzieckiem (ja na to mówię kobieta z bonusem :D ), niż kobiecie bycie z facetam z dzieckiem... Nawet mam kolegę który sam wychowuje synka i pomimo tego nie może znaleść sobie kobietę. Nie rozumiem tego

_________________
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz paź 07, 2007 11:46 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz paź 08, 2006 7:01 pm
Posty: 5547
hmm tylko problem w tym że ja bez dziecka nie mogłam sobie znaleźć porządnego faceta!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn paź 08, 2007 11:55 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:48 pm
Posty: 5492
Lokalizacja: Kraków
kamyk pisze:
No właśnie! Facetowi łatwiej przychodzi bycie z kobietą z dzieckiem (ja na to mówię kobieta z bonusem :D ), niż kobiecie bycie z facetam z dzieckiem... Nawet mam kolegę który sam wychowuje synka i pomimo tego nie może znaleść sobie kobietę. Nie rozumiem tego
To bierz sie za kolege warto miec człowieka znajomego i to z bonusem :D

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn paź 08, 2007 12:35 pm 

Rejestracja: pt sty 05, 2007 10:48 pm
Posty: 1636
kamyk pisze:
No właśnie! Facetowi łatwiej przychodzi bycie z kobietą z dzieckiem (ja na to mówię kobieta z bonusem :D ), niż kobiecie bycie z facetam z dzieckiem... Nawet mam kolegę który sam wychowuje synka i pomimo tego nie może znaleść sobie kobietę. Nie rozumiem tego



za to innym kobietom bardoz łatwo przychodzi bycie z facetem, który ma dziecko w drodze (nie bedzie go wychowywał) :/
nie rozumiem takich babek... :?

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn paź 08, 2007 12:42 pm 
ZAKAZ HANDLU
ZAKAZ HANDLU
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob wrz 15, 2007 11:19 pm
Posty: 1364
Oj tak, tak ale faceci też są świnie - kiedyś poznałam takiego, który było żonaty i miał dziecko w drodze a ja nie miałam o tym pojęcia, udawał wolnego!!!!!!!!!!!!!!! Dowiedziałam się o tym przez przypadek!!! Pomyslałam sobie - Boże drogi co ja bym zrobiła gdybym była na miejscu tej kobiety!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ja już powiedziałam dawno Wam tutaj dziewczyny, że tyle kobiet które są same z maluszkami układa sobie życie i związek od nowa, że to nawet im na zdrówko wychodzi- ten drugi związek zawsze jest bardziej wyważony, odpowiedzialny, super!!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt paź 12, 2007 10:12 am 

Rejestracja: śr lut 14, 2007 6:34 pm
Posty: 47
anna z krakowa pisze:
Ja już powiedziałam dawno Wam tutaj dziewczyny, że tyle kobiet które są same z maluszkami układa sobie życie i związek od nowa, że to nawet im na zdrówko wychodzi- ten drugi związek zawsze jest bardziej wyważony, odpowiedzialny, super!!



Mam nadzieję,że i mój będzie taki,ale ja na razie jeśli chodzi o bycie z mężczyzną w związku to nie,dziękuję.Może kiedyś,teraz najważniejszy jest dla mnie mój synek a i w przyszłości myślę że swoją decyzję będę opierała również o jego zdanie,zresztą nie wyobrażam sobie inaczej.Poza tym nie chcę Was oszukwać,ale boję się,tak zwyczajnie,że znowu zaufam komuś,zakocham się,będę chciała ślubu jeszcze :) i coś znowu pójdzie nie tak,miły i kochający wydawałoby się facet okaże się takim draniem.Jeszcze nie wyleczyłam się z urazu do byłego.Mam kilku kolegów i to mi wystarczy


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt paź 12, 2007 10:42 am 
ZAKAZ HANDLU
ZAKAZ HANDLU
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob wrz 15, 2007 11:19 pm
Posty: 1364
Mimi opowiem po krótce o przypadku mojej koleżanki - ona zakochała się już jako nastolatka w fececie z rodziny patologicznej (alkoholizm, brak pracy - złodziejstwo, brak perspektyw), stało się tak, że on na kilka lat trafił do więzienia. Ona czekała na niego. Kiedy wyszedł znów byli razem, on mial juz "odwyk" - kilka lat bez alkoholu. Miał nie pić. Z początku było dobrze, rzeczywiście nie pił. Jednak po kilku miesiącach, kiedy presja patologicznego środowiska dawala o sobie znać, zaczął. Niedługo później okazało się że dziewczyna jest w ciąży. Miała wtedy 21 lat. Urodziła cudownego chłopczyka i ja to dziecko pokochałam jak swoje. Spędzałyśmy dużo czasu ze sobą i obserwowałam jak chłopczyk z tygodnia na tydzień robi się coraz bardziej rezolutny i mądry. Tatuś pije coraz bardziej, w końcu wyrzucają go z pracy, którą dostał po znajomości - dobrze płatna. rodzice dziewczyny pomagają , choć nie akceptują jej partnera. Punkt kulminacyjny - matka kolezanki przychodzi do mieszkania, które wynajmują - przyniosła małemu smakołyki. Dziewczyna jest w pracy. Facet pijany o godz. 10 rano śpi nawalony, dziecko chodzi po parapecie w 2- piętrowej kamienicy. Matka zapobiegła tragedii. Później ból, awantury, rozmowy o rozstaniu. Ale ona go kochała egoistyczną miłością, chciała z nim być "mimo wszystko". Kilka lat później facet umiera. Stężenie alkoholu w jego organiźmie było zbyt wysokie.
Dziewczyna wraca z dzieckim do rodziny. Mały już w przedszkolu, cudowne, mądre dziecko, zbyt dojrzałe jak na swój wiek, wiele widziało, wiele rozumiało, wie, że jest sierotą i wie, że tata pił. Mama w depresji. Ale staje na nogi. zmienia pracę na lepiej płatną, przeprowadza się na ładne mieszkanko. Poznaje fajnego faceta. Troszczy się o nią. Jest odpowiedzialny. Ona jednak nic do niego nie czuje. On o nią walczy. Nic z tego nie wychodzi.
Poznaje na dzielnicy faceta. Z charakteru podobny do jej eks. Brawurowy, wesoły, taki męski. Nie boi się niczego. PIje, i nie pracuje. On się wprowadza. Dziewczyna go utrzymuje. On udaje, że szuka pracy. Pije. Ona mu na to zezwala. Dziecko to ogląda. Więc ona utrzymuje dziecko, siebie i nowego frajera. Koniec historii jest taki, że zadłużona gdzie się tylko da, przestaje otwierać drzwi komornikom. Nie daje rady. Pieniędzy nie ma. Właściciel wyrzuca ją z mieszkania.

Wyjechała za granicę. Teraz dopiero zrozumiała. Zrozumiała, że nie może przyciągać już złych ludzi. Teraz ma normalną rodzinę. Normalnego faceta, dziecko go pokochało. I teraz mają miesiecznego niemowlaczka.
Ona musiała zrozumieć, że jest po prostu głupia.

Trzeba się nastawić na przyciągania dobrych ludzi. Historia koleżanki jest drastyczna, ale na jej przykładzie można wywnioskować, że to my sami nakręcamy się czy zadawać się z dobrymu ludźmi czy też złymi.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt paź 12, 2007 11:40 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:48 pm
Posty: 5492
Lokalizacja: Kraków
Bardzo mądra historia siwetna dla kobiet nieodpowiedzialnych i głupich które na pierwszym miejscu stawiaja faceta a nie własne dziecko coz za głupota tej dziewczyny ale na szczescie dobrze ze to zrozumiała zal mi dziecka :?

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt paź 12, 2007 12:02 pm 

Rejestracja: śr lut 14, 2007 6:34 pm
Posty: 47
Przykra historia,faktycznie
Z tymi ponownymi związkami to różnie bywa ale tak obserwując siebie i wsłuchując się w siebie..to pewnie nie prędko odważę się ponownie związać z mężczyzną,zresztą ten najważniejszy dla mnie już jest :) ,cięzko jest mówić o ponownym zaufaniu do kogoś jeśli ze strony byłego przeżyło się coś bardzo przykrego
Ja się właśnie boję takiego ponownego rozczarowania,to o czym piszesz,no i nie zamierzam stawiać swojego dobra ponad dobro mojego syneczka,ja bym mu gwaizdkę z nieba dała za to że jest taki silny i taki wspaniały,za to że tak sobie wspaniale radzi i za to że jest w ogóle
A szczerze to nawet o randkach nie myślę,tak jak wspomniałam wcześniej,mam kilkoro kolegów,znamy się ładnych pare lat i to jest dobre i w porządku :)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt paź 12, 2007 1:01 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:48 pm
Posty: 5492
Lokalizacja: Kraków
poczytaj mimi moja historie jest chyba na 3 stronie tego tematu to zrozumiesz ze masz czas i znajdziesz kogos tak jak ja zycze ci tego

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt paź 12, 2007 4:11 pm 

Rejestracja: śr lut 14, 2007 6:34 pm
Posty: 47
Poczytam,pewnie.Dzięki :)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt paź 12, 2007 10:34 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt sty 23, 2007 7:06 pm
Posty: 6601
Lokalizacja: Gdańsk
Moja historia, od momentu poznania ojca Norbertusia.

Grudzień 2003..
Poznałam Grześka.. Wcale nie chciałam tego związku.. Nie podobał mi się.. W dodatku ja mała i głupia..W końcu zaczęło się rozkręcać. Niby się zakochałam.. :/ Ślepa wierzyłam Mu co mówi.. Myślałam, że się zmieni.. Jego przeszłość była straszna.. A dowiedziałam się o niej za późno.. Chłopak z poprawczaka. ;| Ćpun.. Wyszedł z tamtąd za dobre sprawowanie i dobrą sumke kasy starych. Pff. Oni zawsze tylko mówili, że On dobry, że nie ćpa, że mi ktoś głupoty opowiada.. On też się nie przyznałam do narkotyków i mówił, że to dawno i nie prawda.. Tak się to ciągnęło wszystko, nie dopuszczałam myśli, że może być inaczej niż mówi..

Luty 2004..
Chodź spróbujemy.. Nie chciałam, bałam się.. Marzyłam o pięknym pierwszym razie.. W końcu jego namowy stały się obsesją. Nie umiałam się sprzeciwstawić. Może poprostu się bałam?! Ok. Uległam. Nie było tak źle, ale w tym nic rewelacyjnego..

Czerwiec 2004..
Mała wpadka, no ale przecież ja w ciąży być nie mogę.. Zacznijmy od tego, że nie chce być. Nie chciałeś się zabezpieczyć, a prosiłam Ciebie. Obiecałeś, że będziesz uważał.. 'Uważałem, Ty wymyślasz bzdury.. Niewku*wiaj mnie'

Wakacje 2004..
Miesiączka się spóźnia.. Co to będzie?! Ułożona 14 latka z dobrego domu, dobrze się ucząca ze stypendium naukowym za super osiągnięcia w szkole i teraz ciąża? Nie.. To zupełnie nie pasuje do siebie.. Płacz, strach, przerażenie. Ciągłe namowy na seks.. Nie rozumiesz nie chce, chyba jestem w ciąży nie moge i koniec.. Niepomagało takie tłumaczenie, a ja nie chciałam.. O dostałam miesiączke. (koniec sierpnia) Uff. Czyli jednak może w ciąży nie jestem.. Iskierka nadzieji pojawiła się.. Kurcze miesiączka 3 dniowa? ;| Bardzo słaba.. O co chodzi.. Hmm.

Wrzesień 2004..
Co raz bardziej mam dość tego zwiążku.. Do cho*ery jak związek może opierać się tylko na seksie w dodatku jak ja tego nie chce.. W dodatku On robi co chce, wieczorami włóczy z kolegami, a mi robi awantury że przychodzi do mnie przyjaciółka, którą znam od malutkiego.. No oszalał.
W końcu nadszedł dzień.. Wielka kłótnia o moja przyjaciółke, bo przyszła do mnie porozmawiać.. Co za kretyn.. Zerwał ze mną. Ohh. Normalnie ulga..
Połowa września -> Poznałam Kube.. Fajny chłopak.. W końcu On rozumie mnie, nawet chce się ze mną związać i chronić przed tym kretynem.. Hmm. Może się skusze i zakończy się ten koszmar z Grześkiem?!
Nie ma sznas na szczęście.. ;( Grzesiek się odgraża.. Co ja mam zrobić?!
Nie jestem z Nim, a dowiedziałam się, że z kimś się spotyka.. Przyszedł do mnie porozmawiać, a mówi mi, że musi już iść bo umówił się z jakąś Madzią.. ;| Pff. On może a ja z Kubą nie mogę? On wychodzi i mówie Mu 'Grzesiek jestem w ciąży, czuje to, okresu znów nie mam' Jego słowa jak zawsze nie znaczące nic.. 'Znów sobie wkręcasz..Idź się lecz lepiej na głowę'

Pażdziernik 2004..
Pogodziliśmy się, ale mimo to codziennie kłótnia.. Nie rozumiał, że żyje w stresie.. Że się martwie.. Okres przyszedł, a dokładniej 1niowe plamienie.. Ehh. Jak ja powiem mamie? Rozpacz..

Ostatni dzień pażdziernika..
Mama siedzi z koleżanką i popija herbatke.. Leże i myśle jak to zrobić? Jak powiedzieć? Jak zareaguje? Najlepiej się zabije.. Po co mi to wszystko.. Nie mam taty.. Słaby psychicznie.. Zabił się.. Mama przeżyła za dużo złego.. Teraz będzie jeszcze gorzej.. Nie chce tego. ;(
Nie mogę długo tego w sobie trzymać.. Napiszę mamie list?!
'Kochana mamusiu. Bardzo Ciebie przepraszam, wiesz, że bardzo Ciebie kocham.. Proszę bądź silna, nie krzycz, nie załamuj się.. Naprawde mi jest przykro.. Nie wiem jak mogło to się stać.. Podejrzewam że jestem w ciąży'
Mama to przeczytała.. Później rozmowa, krzyk, płacz..

Listopad 2004..
Angelika jak mogłaś to zrobić? Co będzie dalej?
Tydzień ciszy w domu.. szarość..

Połowa listopada..
Test.. 2 kreski.. Płacz.. 'Mamo, boję się..'
Pierwsza wizyta u lekarza.. 'Dziewczyno to już prawie 5 miesiąc'
Mam urodzinki..

Grudzień 2004..
Już co raz lepiej.. Rodzina zaakceptowała.. Teraz tylko zjedz to, wypij to, ubierz się ciepło, jak się czujesz..
A Grzesiek? Niby się cieszył, a naprawdę miał wyje**ne..
Pierwsze spotkanie mojej mamy i Grześka rodziców.. I co? Oni nic sobie z tego nie zrobili..
A brzuszek rośnie i dzidzia kopie.. Ajj jakie to piękne.. Szkoda, że tata dziecka się z tego nie cieszy..

Luty 20005..
Z dnia na dzień gorzej.. Grześka prawie u mnie nie ma.. Fajny z Niego będzie ojciec. - Ironia.

26 Marzec 2005..
Pokochamy się? Nie chce, nie rozumiesz?!! Kłótnia.. Poddałam się..

Noc 26/27 marzec 2005..
Mamo wody mi odeszły..

27 marzec 2005..
Urodziłaś Synka. Zobaczysz Go dopiero jutro, jak sama wstaniesz bo jest w ikubatorze.. Płacz..

28 marzec 2005..
Jeju zaraz Go zobacze. Jaki On malutki, jaki blondynek.. Boże czemu pokarałeś mnie i mój Synek jest chory?

Kwiecień 2005..
Codziennie w szpitalu u Norberta.. Badania Maluszka.. Ja płacz, rozpacz, leki uspokajające..
'Grzesiek pojedziesz ze mną do małego? Nie mam czasu jedź sama'

Maj 2005..
Non stop powtarzał jedno zdanie 'Pokochamy się to przyjdę' "idę już, chyba że się pokochamy to zostane'
To była choroba z Jego strony, nie obchodziło Go dziecko, ani to co ja czuje, tylko seks, seks.
Wydało się.. Ćpa non stop, imprezuje..

Czerwiec 2005..
Norbuś chory.. Ja razem z Nim w szpitalu.. Grzesiek wpada za chle mówi, że jedzie bo zmęczony po pracy.. Dzwonie do Niego do domu 'Dobry wieczór.. Może Pan dać Grześka? Nie ma Go jest na imprezie' Itak przez kilka dni..

Przyjechał do szpitala.. Nie odezwałam się.. Nakarmiłam Małego i powiedziałam, że chce się z Nim przejść.. Wyszliśmy.. Moje ostatnie słowa : 'Wypierd*laj.. Nic dla mnie nie znaczysz.. Nie będę sie dłużej z Tobą męczyła. Mam dość..' On z uśmiechem na twarzy odpowiedział 'Czekałem ż to powiesz' i poszedł..


Ta historia jest jak z filmu. Pamiętam każdy szczegół do dziś. Przez ciąże Jego rodzice dali 200 zł na łóżeczko, czyli nawet nie dali połowy na to. Później po porodzie kupili małemu pojacyk i ogółęm przez 2,5 roku dostałam od Nich może z 600 zł.. Albo i nie..


Czerwiec 2005..
Koszmar się skończył. Ufff. Ulga.

Lipiec 2005-Sierpień 2006..
Z Grześkiem kontaktu prawie brak.. Tylko non stop lądował u naszego dzielnicowego sprzedawcy po dragi.. Przez ten czas poznałam 7 różnych chłopaków.. Z żadnym nic nie było.. ;] Nie chciałam, brzydziłam się ich.. Jednego nawet zaprosiłam raz do domu. Haha. Siedzieliśmy 2 metry od siebie ja przed kompem On na łózku i raz w czas się odezwaliśmy do siebie.. Nie chciałam nikogo, chodź nie powiem, że gdybym chciała mogłam mieć faceta. Lubiałam się bawić.. Świr paleta, bajera, smski, mała nadzieja dla Nich.. I pff. Nowy nr, zero kontaktu.. Po co mi to.. Seks?! Co to jest? Przez ten czas nie wiedziałam.. Nie chciałam wiedzieć.. Brzydziłam się tego.. Miałam czas tylko dla Norbercika. Nie powiem - kilka razy poszłam na impreze czy na piwkoo, ale przecież musiałam troche odreagować od domu..

Wrzesień/Pażdziernik 2006..
Nowa szkoła.. Nowi ludzie.. Hmm. Może będzie fajnie.. Drugi dzień szkoły.. Fajny chłopak - ciekawe kto to.. Ale nie przecież ja faceta nie chce mieć! Kilka spojrzeń.. Ehh. Chyba się przełamałam.. On jest fajny.. Chciałabym Go poznać.. ;D W końcu przypadkowa rozmowa, wymiana gg.. Rozmowa do nocy.. Następny dzień impreza szkolny.. Wspólny taniec.. Spojrzenie prosto w oczy.. Jakaś taka dziwna iskierka zabłysła w tych oczach.. W końcu pora iść do domu.. Buziak w policzek.. Jeju. Co ja zrobiłam.. Hmm. Chyba było warto.. Nie chce iść do domu chce jeszcze zostać.. Odprowadził mnie.. Ale On fajny. A może to tylko tak, żeby mnie oślepić?! Tysiąc myśli. Nie chce kolejny raz być głupia..
W końcu spotkanie, za spotkaniem, rozmowy do nocy.. Obsesja na Jego punkcie. Wspólna noc u Niego.. Drinki, muzyka, taniec.. Ajj. Bosko.. Potem kolacja, wspólna kompiel i łóżko.. 'Jednoznacznie powiedzieliśmy-przepraszam nie moge' I dobrze. Cieszyłam się, że nie chce. Też miał poprzedni związek do du*y.. Z dnia na dzień co raz bardziej mi zależało.. Od początku wiedział o Norbercie, ale nie ode mnie.. Po tygodniu znajomości sama Mu powiedziałam.. Po 2 tygodniach przyjechał do mnie.. Poznał Norberta.. Zaakceptowali się wzajemnie. Moja mama też nie miała nic przeciwko..

Luty 2007..
Walentynki.. Wspólna noc.. Chyba jestem gotowa.. W końcu wymarzony pierwszy raz.. Szczere pierwsze raz wypowiedziane 'kocham Cię'..

Dopiero wtedy dowiedzieli się rodzice Dawida o Norbim, wiedzieli wcześniej, ale nie od Nas tylko od Dawida kuzyna.. Byli źli.. A o co? O to, że ukrywaliśmy to przed Nimi.. Nalegali na jak najszybsze spotkanie z Norbim.. Bałam się.. Ale w końcu spotkanie wypadło. Zaakceptowali siebie wzajemnie..


Teraz Dawida rodzice mówią, że są dziadkami. Martwią się o Norberta, piszą i dzwonią, żeby spytać jak się czuje.. Chodzą z Nim na spacery.. Dawid spytał mnie czy kiedykolwiek pozwole Mu zastępować ojca Norberta. ZGodziłam się, bo ufam Mu, wierze.. Jest odpowiedzialnym człowiek z wielkim sercem. Kocha Norberta nad życie. Jestem naprawdę szczęśliwa, że trafiłam na takiego faceta. A dodam, że w cale stary nie jest. ;) Jest w Moim wieku.. ALe mimo to naprawde nie jest dzieciakiem.. Jest odpowiedzialny jak nie jeden stary facet.
Około kwietnia 2008 zamieszkamy razem. Na luty/marzec planujemy ślub cywilny. Wiem, że byliśmy sobie pisani. Dziękuje Bogu, że trafiło mi się takie szczęście. :)


Uwierzcie mi, że każda ma szanse znaleść faceta. :) Tylko podstawowa rzecz 'NIE SZUKAĆ NA SIŁE< JAK BĘDZIE MIAŁ SIĘ ZNALEŚĆ TO ZNAJDZIE SIĘ SAM'

Powodzenia. ;*

_________________
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob paź 13, 2007 8:13 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:48 pm
Posty: 5492
Lokalizacja: Kraków
Niuska piekna historai przeplatana ciezkimi wydarzeniami w twoim zyciu zakonczona happy endem ciesze sie ze wszystko ci sie ułozyło :D

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob paź 13, 2007 9:39 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw lip 06, 2006 2:13 pm
Posty: 969
Lokalizacja: gorzow wlkp
no i sie poryczalam sama nie wiem czy ze szczescia ze znalazlas milosc, czy ze zlosci ze sa tacy kretyni na swiecie...Buziaki dla Ciebie i Norbercika..

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob paź 13, 2007 10:33 am 
ZAKAZ HANDLU
ZAKAZ HANDLU
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob wrz 15, 2007 11:19 pm
Posty: 1364
Gratulacje....choć ja uważam, że pakujemy się w to, w co chcemy się pakować.
Ja też zostałam namówiona na seks w młodym wieku przez obecnego wtedy mojego chłopaka, ale nigdy nie zrobiłabym tego bez zabezpieczenia. Po prostu każdy wie jakie są tego konsekwencje. Że można wpaść. A najbardziej żal mi dzieci z takich wpadek. Może to brutalne.
To jest tylko moje zdanie.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: sob paź 13, 2007 10:47 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt sty 23, 2007 7:06 pm
Posty: 6601
Lokalizacja: Gdańsk
Alex i Beatk dziękuje.

Anna gdybyś była na moim miejscu zrobiłabyś tak samo..

_________________
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 279 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 14  Następna

Forum ciąża

» Grupy wsparcia » Samotni rodzice

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra