młoda 20. wiem ze teraz to dla ciebie ciezki okres, ale zobaczysz z perspektywy czasu wszystko sie uloży. jestes zaradna pracowita to jakos sobie poradzisz. a dziecko wynagrodzi ci kazda wylaną łzę. wiem ze teraz nie widzisz dla siebie przyszłósci, nienawidzisz czujesz złósc na siebie i tego frajera, ale czas goi rany. byc moze poznasz faceta,ktory bedzie godny ciebie. jak widac duzo młodych ludzi los nie oszczędza, ale za to odnajdują swoją droge. mam nadzije ze kiedys spotkasz czlowieka, ktory zaopiekuje sie toba i twoim maleństwem. wiekszosc dziewczyn w twojej sytuacji układa sobie zycie na nowo i tobie tez sie uda. moeze nie za rok nie za dwa, bo musisz sama stanąc na nogi uwierzyc w siebie i sama sobie dac szanse na lepsze zycie. obok mnie mieszkala własnie taka mloda dziewuszka miala niespeła 18 lat jak została mama. tez frajer dał noge i nie interesowal sie ani nia ani dzieckiem. teraz córeczka jest juz odchowana. mamusia pracuje i ma nowego partnera. chodza sobie razem na spacerki. ona jest uśmiechnieta i mam nadzieje szczesliwa. zycie jest długie i nie ma sensu zyc nienawiścia. TRZYMAM KCIUKI za wszystkie dziewczyny.
|