Witam serdecznie, ostatni okres skonczył mi się na poczatku miesiąca. Kochałam się z partnerem 10-tego dnia tego miesiaca, czesciowo z zabezpieczeniem (prezerwatywa). Jednak później ją zdjeliśmy, chwilę bez i doszedł na zewnątrz, chwilę po wyjęciu. Wszystko miał na dłoniach i na podłodze

problem w tym że dziś dostałam okres tydzień szybciej niż zwykle. Stąd pytanie, czy ten stosunek mógł tak namieszać że dostałam szybciej? Może to stres? Dodam że objawy mam normalne (bolą mnie np plecy, jak co okres). Na dodatek krew jest normalna, nie jest brunatna czy jakaś inna. Czy jest szansa na ciążę? jakaś realna? Pozdrawiam/