MS Testa121 ma rację, skoro nam się to przytrafiło, to nie znaczy wcale, że Tobie lub jakieś innej dziewczynie przytrafią się takie same problemy.

_________________








Aniołki moje kochane: [**]

fabienka to ty młoda laska jesteś......
my też po obiadku. młoda założyła strój kąpielowy na ubranie z zadaje szyku......

ostatnio dowiedziałam się o czymś co i mój los przedstawia lżejszym. koleżanka ma urodzić dzidzię z jakąś wadą genetyczną , zaspół jakiś tam, lekarze powiedzieli że umrze tuż po porodzie albo max dożyje roczku . dziecku nie wytwarza się nos m.in. to jest dopiero koszmar. jak usłyszałam o tym to pomyslałam że może los mi oszczędził większego bólu zabierając moją fasolkę tak szybko.....a i mojemu dziecku zaoszczędził Bóg cierpienia....

u mojego synka tez wlasnie nos sie nie wykształcał i tez mial nie dozyc porodu i nie dozył...to jest prawdziwa tragednia:(tak w sumie masz racje ze tak wczesnie...bo potem to tylko serce rozrywa jak np u mnie na cmentarzu gdzie moj synke lezy na dzieciezym takim to tam byly tylko wda grobiki jak chowalismy mojego synusia a teraz jest juz cale pole...


mloda jestem hehehe:) nie czuje sie staro napewno a i mlodo chyba wygladam bo mi nie chca papierosow sprzedawac dla meza bez okazania dowodu ahahahaha:) ale ciesze sie z tego bo bede dlugo mloda tak mi mama zawsze mowi hihi:):)

wszystkie zawsze młode będziemy, tylko dzieci coraz starsze mamy

Witam o poranku

Zapraszam na kawkę.

Tasta121



Dziewczyny tak bardzo mi przykro Tym razem musi być dobrze.

_________________








Aniołki moje kochane: [**]

to ja też się witam
a kawka zaraz będzie
Beatko też wierzymy, mamy ogromną nadzieję że będzie dobrze inaczej nas by tu nie było.

hej kobietki u mnie tez zaraz kawka bedzie:)Mąż mi dzis robi hihi:)


poza tym mialam koszmarne sny okropne po prostu:(malutka sie cos przebudzila w nocy ale chyba mialam zly sen jest taka pocieszna czasem bo gadunia przez sen po swojemu i to strasznie mnie rozbawia kiedys to normalnie meza obudzilam zeby posluchal ehehheeh:)

wczoraj znow mialam chwile zwatpienia bo mialam wiecczorem jakiegos doła psychicznego nic mi ostatnio nie wychodzi pretensje z kazdej strony o nic wlasciwie nikt nie zapyta jak ja sie czuje:(bo bo bo mloda jestem?tn ze ja juz uczuc nie posiadam i psychiki??strasznie smutno:(zjadlam cala czekolade wczoraj:(

cio tam u WAS dziewczyny?u mnie 6 dc

Fabienko nie smutkaj się

Ja też jestem w nie najlepszej kondycji psychicznej, potrzebuje wewnętrznego wyciszenia.

Czy Wasze dzieciaczki również na każdy zakaz reagują krzykiem i płaczem?

Czasami mnie to przerasta i krzyknę, a potem łapię doła, że jestem wyrodną matką


U mnie 22 dc - 8 dfl, jeszcze kilka dni i wszystko będzie jasne.

_________________








Aniołki moje kochane: [**]

hej Beatko:)

tak moje dziecko tez reaguje krzykiem i piskiem i placzem tez czasem krzykne a nawet dam klapsa a potem mam dola ze jest glupia:)i ja tule caly czas i przepraszam ze krzyknelam

Beatko fajnie ze juz niedlugo testujesz tak bym chiala zeby nam wszystkim wyszlo ja chyba najpozniej testuje...ale coz i na mnie czas przyjdzie:)

jestem i ja, coprawda z wodą mineralną bo kawe musiałam wypić przy sniadaniu zeby dojśc do siebie ale jestem

dziewczyny trzymajcie wyjątkowo mocno kciuki by mi sie teraz udało bo wczoraj miałam nieprzyjemną rozmowe a mężem, po której mam wielkiego doła, jeśli teraz się nie uda to będę musiała odłożyć staranka

ja robię teścik za tydzień, o ile sie okres nie pojawi

oj to ja chyba jestem dla Was gówniarz bo ma tylko 23 lata

Beata_26 moje dziecko póki bawiło sie głównie samo i mieliśmy w sumie jedną kolezankę do której chodziliśmy, Kacper miał tam dziewczynke 2 mies. młodsza to bawił sie pięknie, jak o coś poprosiłam to zrobił, a teraz jak one własciwie uciekły, bo jej mąż zaczął wariować to przychodzi do nas inna sasiadka z chłopcem troche starszym to Kacper zmienił sie nie do poznania, zaczął bić, kopać, itp. a wczoraj miałam nieprzyjemną sytuacje z babcią tego dziecka i juz od dwóch dni nie przychodzi, nie chce mi sie opisywać ale powiem Wam że niektórzy mają niepokolei w głowach
ja jak musze cos małemu zabronić to staram sie odwrócić jego uwagę od tego by uniknąć płaczu, i staram sie go czesciej nagradzac niz karać

z tym dołem to sie nie przejmuj bo chyba kazda matka tak ma, ja wczoraj niechcący uderzyłam Kacprka drzwiami i popłakałam sie razem z nim

fabienka mój urwis tez tak gada w nocy, tyle ze on juz bardzo łądnie mówi, nie chcwaląc sie t wyjątkowo ładnie jak na dwulatka

mnie taki dolek ostatnio bardzo czesto łapie, tez mamy nieciekawą sytuacje finansową, mąż stara sie wszystko jakoś rozwiązywać, znalazł dorywczą prace na czas kiedy inni pracownicy są na urlopach, potem moze dostanie stałą posade a moja "życzliwa" sąsiadka tylko sie kazdego wypyuje czy mój maz bierze bezrobocie bo wie ze go niedawno zwolnili, czy u tego faceta robi legalnie, jaką ma umowe.... normalnie udusiłabym ale staram sie wierzyć ze będzie dobrze

fabienka nie smutaj się, skup sie na tym co masz najlepszego w zyciu, na swojej córeczce, mi to naprawde pomaga

tasta121 we wszystkim jest jakiś głębszy sens, nawet w cierpieniu

zmykam na allegro poszukac jakiegos kapelusza dla mojego szczęścia bo w naszych sklepach nic nei znajde

_________________
Bo nie ma większej miłości ponad tą Matczyną....

hej u mnie klotni ciag dalszy mam juz dosc wszystkiego:(nie wiem jak mam z tym czlowiekiem przyszlosc planowac jakas...:(ciagle klotnie o wszystko jestem wyczerpana

fabienka strasznie mi przykro że sie kłócicie mam nadzieję że nie o dzidzię?
nie martw sie napewno sie ułoży

_________________
Bo nie ma większej miłości ponad tą Matczyną....

o dziecko nie ale milion innych rzeczy i to jest takie niesprawidliwe:(

a teraz sie boje ze jak bede z drugim dzieckiem i te klotnie beda to sama sobie nie poradze:( mam teraz wielki dylemat jestem daleko od domu tysiace kilometrow brakujemi mojej mamy:(

Wybaczcie, że rzadko się odzywam, ale jestem zawalona pracą.


Widzę, ze nie tylko u nas problem z humorami małej. Nie byłoby tego problemu jakbyśmy mieszkali sami, a tak dziadkowie na wszystko pozwalają, a mama zakazuje, to trzeba głośniej krzyczeć, bo prędzej, czy później babcia lub dziadek przyjdą i wezmą na ręce i pozwolą na zakazana rzecz. Ech

Fabienko, Kasiu mam nadzieję, że uda się Wam dojść do porozumienia z mężami.

Nie ma nic gorszego niż ranienie przez najbliższą osobę i brak w niej jakiegokolwiek oparcia.

U mnie też nie za ciekawie. Czasami mam wrażenie, że jestem oskarżana o całe zło świata. Przez to czasem nachodzą mnie mysli, czy aby na pewno chcę drugie dziecko, bo zostanę z tym wszystkim sama, dziecko nie jest lekarstwem dla związku.

Kochane trzymam za Was kciuki

_________________








Aniołki moje kochane: [**]

Beatko no wlasnie...

fabienko trzymaj się. postarajcie się spokojnie porozmawiać i wyjaśnić swoje żale...
co do wyrzutów sumienia gdy się krzyknie na dziecko czy je ukarze to nie jesteście same. chyba każdy rodzić tak ma. w jakimś amerykańskim serialu matka powiedziała do ojca swych dzieci że będzie dobrym rodzicem jak mu dziecko powie że go nienawidzi. to trochę przesada ale coś w tym jest . nie możemy być zawsze super kumplami dla naszych dzieci. ktoś musi postawić granicę szaleństw.
na pocieszenie : im dziecko starsze tym łatwiej. staram się tłumaczyć swojej małej dlaczego pewnych rzeczy nie można robić, lub mówić itp. i to naprawdę działa. czasami sama mi mówi jak zobaczy złe zachowanie że tak brzydko

u mnie to tatuś jest jak to ja mówię <gumka od kaleson< - rzadko potrafi odmówić córci, i z mamy zły szeryf rośnie

prawdę mówiąc ja też zaczynam mysleć że jak w nabliższym czasie nie zaskoczy fasolka to chyba damy spokój. mała już duża. za rok pójdzie do szkoły a ja w końcu pójdę do jakiejś pracy. a jak się trafi druga dzidzia to pobyt w domu się przedłuży.....oj przedłuży..

tasto wlasnie ja czuje to samo...dokladnie to samo tak mi dzis smutno strasznie:(

rozumiem cię fabienko. aż się dziwię sobie że ja nie mam smutnych dni. zauważyłam z wiekiem objawy pms u siebie . jak miałam 20 lat to wydawało mi się że czegoś takiego to ja nie mam. albo obserwacja organizmu w celu upolowania dzidzi to spowodowała że widzę pms. smucę się wtedy mam doła, irytuję z byle powodu, no i jem - buzia by sie nie zamykała najlepiej. aż się siebie boję wtedy...
ja złapię doła jak okres się zacznie. czuję że mi czas ucieka przez palce, i z każdym miesiącem szanse na drugą dzidzię maleją. w ogóle mi głowa mówi że już za późno. ale serce jeszcze ma nadzieję. pragnienie poczucia znów ruchów dzidzi pod sercem i tych niepowtarzalnych chwil przy cycu...ech

wlasnie usmazylam placki ziemniaczane mala zjadla swa kawalki no ale zupki duzo zjadla wiec jej odpuszcze:)

tasto to bardzo dobrze ze nie miewasz ciezkich dni...ja mialam depresje po Kacperku i czasem to powraca nie umiem sobie poradzic w gorszych chwilach czuje ze chcialabym zaknac sie w szafie i nie wychodzic z niej az to minie wszystko...bardzo marze o drugim dziecku ale powaznie sie zaczynam zastanawiac...mam czas do 17...wiesz to jest przerazajace...a jak ono juz tam na mnie czeka?a ja wykonuje wyrok bedziesz czy nie bedziesz...przeraza mnie to:(


Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga:
- Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne?

- Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą.
- Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym?

- Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy.

- A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie?

- Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić.

- A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą?

- Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić.

- Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni?

- Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem

- Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział.

- Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie.

W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało:

- O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła.

- Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: "Mamusiu".