Cześć dziewczyny czy któraś z Was kobietki miała okres NORMALNY w ciąży??? Zastanawia mnie ten fakt...nie mówię o plamieniach, tylko o normalnym okresie.

_________________

nie nie zdarzylo mi się..

Moja siostra miała i z tego powodu synka ujrzała w 5 miesiącu na usg . wiec nie były to plamienia skoro nic nie podejrzewała..a do lekarza jak szła to synek juz sie ruszał a ta powiedziała lekarzowi że chyba ma raka bo coś jej sie w brzuchu rusza hehe lekarz na to ma pani raka ma 2 ręce i 2 nózki i urodzi sie w marcu myslalam że mama zawału dostanie na korytarzu bo poszłysmy we trzy dzis Adrianek ma rok i 8 miesięcy

pozdrawiam i 2 kreseczek życze jesli na nie liczysz

_________________


Karolek 01.01.2010.r. 2970/51cm/18.10

o KURCZE dobre
chyba bym padła jakbym się dowiedziała o ciąży w 5 miesiącu to musiało być zaskoczenia
Dziękuje za odpowiedz

_________________

Sama przyszła mama niemało padła trupem hehe miała ledwie skonczone 18 lat i raczej nie macierzyństwo w głowie , a że była przy kości nic nie było widac i ten ,,okres,, ją zmylił także kobieca natura jest nie do odgadnięcia do konca

_________________


Karolek 01.01.2010.r. 2970/51cm/18.10

hej dziewczyny:)Czytam to forum juz kilka tygodni poczawszy od pierwszej strony:))

Narazie nie staramy sie z mezem o dzidzie chcielismy poczekac na wrzesien bo wtedy ustabilizuje sie nam sytuacja materialna - mieslimy sie tyeraz syarac ale czsem tak wychodzi w zyciu jakos

mam pytanko do Was prosze napiszcie co o tym myslicie...otoz obecnie mam dni plodne a dokladnie od wczoraj - mam bardzo regularne cykle co 28 dni nasza coreczke udalo sie zmajstrowac za pierwszym razem dzieku teamu ze jakos potrafie te plodne dn dokladnie obliczyc no i oczywiscie jak jest wczesniej owulacja a tak czasem mi sie zdarza to czuje to po prostu:)

otoz kochalismy sie z mezem wczoraj bez zabezpieczenia ale byl to stosunek przerywany...myslicie ze jest jakas szansa na fasolke?wiem ze to glupio brzmi ale tak jakos wyszlo hehe usmialismy sie ze jakby co to bedzie i tez bardzo bedziemy szczesliwi...

dziekuje z gory za odpowiedz pozdrawiam wszystkie starajace sie kobietki no i mamusie:)))

Wiesz hmm Ja od 1,5 roku nie używam zabezpieczenia a przytulanka są i przerywane i nie... No i jakoś do tej pory nie zaszłam w ciąże, aleeeeee mam koleżankę co zaszła w ciąże kochając się właśnie tak i teraz ma pięknego synka

_________________

Fabienka ja podobnie jak Cukiereczek znam dziewczyny które nawet od 4 lat stosują stosunekn przrywany i jeszcze nie zaszły w ciąże, a znam i takie które przy pierwszym razie zaszły w ciąże.
Jak sytuacja wygląda po miesiącu ?

_________________

Cztery lata to w sumie nie tak duzo u nas taką metode stosowaliśmy 9 lat i jak zdecydowalismy ze ma byc dzidzia to się pojawiła na dziesięciolecie bycia razem widać mam dobrego strzelca

Gratki dla wszystkich zaciążonych

_________________


Karolek 01.01.2010.r. 2970/51cm/18.10

Moja siostra z powodzeniem stosuje tę metodę od 12 lat. Z przerwą na dwoje dzieci i nadal taką stosuje .... ja bym nie wytrzymała chyba tej niepewności

_________________
06.09.2007
13.07.1999

Nam też się kilka razy zdarzało, ale przy tym najadłam się tyle stresu, że chyba więcej się na to nie zdecyduje

_________________

Właśnie hehe nam też się zdarzyło i do @ myślałam, że zwariuję, a i prawie zawsze mi się spóźniała hyhy

_________________
06.09.2007
13.07.1999

My z mężem przez 3 lata stosowalismy stosunek przerywany,w kwietniu tylko raz mielismy do końca no i jestem teraz w ciąży

_________________

Nasz 2letni synek jest z przerywanego

_________________


Mateuszek 10.04.2008 cc 8:45 51cm 2600g
--20.05.2009 6tc [*]

o kurcze przypadkiem wlazlam na ten watek i widze ze tu pisalam i tyle dziewczyn odpisalo bardzo wam kochane dziekuje:)hehe nie udalo sie wtedy ale teraz mam znow to samo czekam na okres za dwa dni ma nadejsc obadany hehehe:)

Hej!
Jakiś czas temu tu trafiłam i przeczytałam wszystkie strony. Muszę przyznać , że jest to najlepsze forum na jakim byłam.
Też mam problem z określeniem czy jestem w ciąży czy nie. Ostatnio dokucza mi wielkie, niekończące się zmęczenie. Jeśli się nie prześpię kilka h w ciągu dnia to mam "do tyłu" cały dzień (a najchętniej gdybym mogła to bym spała cały czas) dodatkowo nie mam ochoty na jedzenie - jak coś zjem to po uprzednim wmuszaniu w siebie. Dokucza mi ból podbrzusza jak na @ ale nie odczuwam dolegliwości w 1 konkretnym jajniku jak pisały poprzedniczki. Mam zawroty głowy złe samopoczucie i ogólnie jestem rozdrażniona. Ponieważ raz byłam ciąży ale niestety poroniłam utrzymały mi się takie objawy jak przebarwienia skórne i nie jestem w stanie określić po nich mojego stanu. Może coś doradzicie?

Pozdrawiam!

mam nadzieje,ze niedlugo bede miala objawy ciazy...

_________________

moj pies.

Hej zaglada tu ktos jeszcze? Ja kiedys pisalam na tym forum pod innym nickiem: katiaa85
U mnie nadal bez zmian, dziecka jak nie bylo nadal nie ma. A bylam niedawno taka szczesliwa niestety moje szczescie zakonczylo sie pod koniec 13 tc. I znow trzeba sie zaczac starac Jesli ktos tu zaglada niech odpisze. Bo to forum umarlo trzeba je ozywic. Dziewczyny piszcie.

_________________
"Nienarodzone dzieci nie odchodzą...one tylko zmieniają datę swojego przyjścia na świat"


Moja księżniczka Ania


Moja kochana Basieńka

no właśnie jest tu kto ja jestem nowa życzę owocnych starań

Czesc,
widze, ze ostatnie posty sa dosc stare... No coz sprobuje ... Kochalam sie z chlopakiem w 5 dniu okresu czyli 28.05 (choc byl bardzo skapy wiec jakby 2 dni po). I bylam przekonana, ze to moje dni nieplodne, jednak ostatnio po 1,5 tyg. piersi mi nabrzmialy i bola mnie ale tak od dolu... Nigdy mnie tak nie bolaly. Mam tez czesto bole glowy i mdlosci (tak sie dziwnie czuje). Tylko raz czy dwa bolal mnie brzuch tak na dole. I nie wiem co myslec... Przeciez kazda ksiazka mowi, ze po okresie 2 dni to dni niepodne, ale te bolace piersi mnie niepokoja. Pisze do Was, bo musze czekac na okres a te czekanie mnie zabija... help!!! dzieki