Ciąża, objawy ciąży, macierzyństwo, dzieci
http://www.forum.e-mama.pl/

POZNAŃ LUTYCKA!!! Ktora sie tu wybiera na porod??
http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?f=23&t=5705
Strona 1 z 2

Autor:  kylie [ śr lis 29, 2006 7:19 pm ]
Tytuł:  POZNAŃ LUTYCKA!!! Ktora sie tu wybiera na porod??

Apeluje do wszystkich przyszlych mamusi:) Jezeli ktora z Was bedzie rodzic w Poznaniu na Lutyckiej wpisujcie sie. Chce znalesc jak najwiecej informacji na temat tego szpitala,lekarzy i poloznych pracujacych tam. Podajcie swoje terminy porodu byc moze spotkam sie z ktoras z Was :) Z gory Wam dziekuje.
Zalozylam osobny temat co do tego szpitala,dlatego ze na poszczegolnych tematach mozna sie dowiedziec tylko minimalnych wiadomosci. Mysle ze pomoge nie tylko sobie,wiele z Was skorzysta z dobrych rad:)

Autor:  kylie [ wt gru 05, 2006 9:47 am ]
Tytuł: 

DZIEWCZYNY PISZCIE PROSZE KTORAS Z WAS NAPEWNO RODZILA BADZ BEDZIE RODZIC W P-NIU NA LUTYKIEJ.PODZIELCIE SIE RADAMI,OPINIAMI ITP :)

Autor:  sylvianna [ wt gru 05, 2006 12:00 pm ]
Tytuł: 

moj synek urodzil sie na lutyckiej :)
A wiec:
ogromne nastawienie na karmienie piersią, jednak funkcjonuje kuchnia mleczna, gdzie podawane sa butelki z mlekiem albo glukoza, swietni lekarze na oddziale neonatologii, polozne zalezy jaka sie trafi, ale ogolnie troszcza sie o malenstwo, pytaja czy sa jakies problemy czy zabrac na noc, pomagaja przykladac do piersi jesli sa problemy. Daja kaftaniki dla dzieci i pieluchy, z tym ze troche skąpią z pieluchami, bo padaly komentarze ze naprawde prosze troche oszczedniej... Lekarze bardzo sympatyczni, polozne troche nadwrazliwe, jakby chcialy byc wazniejsze niz sami lekarze lub ordynator.
Jedna rada pytac i jeszcze raz pytac o pielegnacje maluszka!
[url=http://www.szipszop.pl]Obrazek[/ur

Autor:  kylie [ wt gru 05, 2006 4:27 pm ]
Tytuł: 

Dziekuje sylvianno:) juz raz mi troszke pomoglas dajac rade na temat tego szpitala w innym temacie.Sadzilam,ze wiecej dziewczyn bedzie mialo wiadomosci.Moze tylko Ty tam rodzilas i ja bede hehe Jeszcze raz dziekuje.Czy mozesz polecic jakas polozna i czy tzreba im placic za godne traktowanie podczas porodu?Nie chcialabym dawac ''do fartuszka'' ale w wiekszosci niestety tzreba i to jest straszne.Daltego byc moze Ty bedziesz wiedziala czy warto i ktorej czy tez lepeij nic nie dawac.Pozdrawiam goraco.

Autor:  sylvianna [ pt gru 08, 2006 5:41 pm ]
Tytuł: 

z polozna to nie pomoge :( ja mialam tam swojego lekarza i bylam zadowolona z opieki..

Obrazek

Autor:  Kacha [ pt gru 08, 2006 6:04 pm ]
Tytuł: 

Kylie
Ja zamierzam rodzić na Lutyckiej. Na początku myślałam o Polnej, ale od kiedy mam lekarza który pracuje na Lutyckiej (dr.Talikowski) chce jednak tam rodzić. Poród rodzinny na Lutyckiej jest bezpłatny, w przeciwieństwie do innych poznańskich szpitali, wiem że na pewno tam odbywa się mniej porodów niż na Polnej, przez to zwracają na pacjentki większą uwagę.
A wiesz może czy jest tam szkoła rodzenia?

Autor:  sylvianna [ pn gru 11, 2006 10:49 am ]
Tytuł: 

lutycka wspolpracuje z szkola rodzenia, ja nie moglam uczeszczac na zajecia wiec nie wiem jak bylo

Obrazek

Autor:  kylie [ pt gru 15, 2006 2:59 pm ]
Tytuł: 

Kacha tez slyszalam ze szkola rodzenia dziala przy szpitalu na Lutyckiej,jednak nie wiem czy bede uczestniczyc w zajeciach. A czy masz jakies pojecie o poloznych? Na kiedy masz termin?

Autor:  ilonek [ czw sty 25, 2007 12:08 pm ]
Tytuł: 

a jak w tym szpitalu wyglada kwestia nacinania krocza? jezeli poprosze, zeby nie nacinali, to nie nacinają?

Autor:  vipunia [ sob mar 24, 2007 11:12 pm ]
Tytuł: 

i jak tam po porodzie, jakie opinie???
Mam termin w czerwcu, więc jak dobrze pójdzie to - Lutycka.

Autor:  Kasia_80 [ ndz kwie 01, 2007 8:05 pm ]
Tytuł: 

ja bylam teraz pare dni na Lutyckiej na obserwacji i badaniach,
uwazam ze personel przystepny i w razie jakiejs potrzeby pomocny,
mam nadzieje ze po porodzie, bo chce tam rodzic,
tez bede miala takie pozytywne wrazenia jak teraz

Autor:  Anna1987 [ śr kwie 04, 2007 9:16 am ]
Tytuł: 

Witajcie, póki co zdecydowana jestem na ten szpital, zwłaszcza, że poprawił swój poziom w ostatnich rankingach, kiedy to w zeszłym roku nie wypadł najlepiej :)

Co do nacinania krocza..
Wolałabym żeby w razie czego zrobił to lekarz, a nie żebym pękała "jak leci". mimo wszystko ; )

Autor:  aost [ sob maja 05, 2007 2:05 pm ]
Tytuł: 

rodziłam na Lutyckiej
najpierw poszłam w dniu terminu porodu na ktg, ale jakoś tak niechętnie położna na izbie przyjęć na mnie patrzyła - fakt brzuch miałam wysoko.
Na ktg tak małemu spadło tętno, że lekarz dyżurujący mówi - pani zostaje.
Zostałam w sumie do porodu, codziennie 3-4 razy ktg, ogólnie wychodziło ok. Jak już niby mieli mnie puścić, dostałam bóli krzyżowych i po 2 nieprzespanych nocach 5 cm i na porodówkę. Na porodówce łóżka wysokie, niewygodne, masakra. Poród rodzinny - bezpłatny.
Przy 6,5cm rozwarcia małemu spadło tętno do 0 a potem na 50/60!!! Szybkie cięcie, tzn w 7-8min cesarka. Cięcie pionowe. Niestety mały owinięty pępowiną wkoło szyi i rączki, zielone wody. Nie miał szans urodzić się naturalnie. Reakcja szybka i wszystko z małym ok.
Mam jednak niemiłe wspomnienie z początku porodu - położna wchodziła i wychodziła, praktykantki się przyglądały, w końcu zdecydowaliśmy poprosić polecaną położną o odpłatną pomoc. Od razu się ruszyło - kazała chodzić, liczyć, pokazała jak oddychać, masować sutki. Niestety musiała nas zostawić koło 14. Więc pytamy ją o inną, która nam pomoże - wróciła ta co była od początku - jak mąż wspomniał o pieniądzach, to od razu była miła i się interesowała. Tyle, że zdążyła mi ogolić brzuch i poinformować męża co i jak na cesarce. Przy następnym porodzie będę się poważnie zastanawiać na opłacaniem położnych...
Na oddziale poporodowym jest różnie - zależy od zmiany, ale dopóki się nie poprosi, dziecko nie wyje, to nikogo nie uraczysz. Jeśli chodzi o przystawienie do piersi to zapomnij, byle by dziecko uciszyć. Kończy się butelką. A potem wpada doktorek "cyc" i jak nie karmisz piersią, to jedzie, jak po mordercy. Oczywiście hormony robią swoje, a po cesarce jest podwójnie ciężko, bo karmią butelką na początku.
Dziewczyny rodzące polecały mi szpital, więc tam poszłam, ale drugi raz się chyba zawaham...

Autor:  sliweczka1988 [ pn maja 21, 2012 8:12 pm ]
Tytuł: 

Panie pozwolą że odświeżę temacik :D

ja chodzę do Pani Doktor na Lutyckiej więc tam będę rodzić :D

mam pytanie co trzeba mieć własnego do szpitala? czy dają piżamę do porodu, czy chusteczki nawilżone.... czy cokolwiek dla Dziecka dają... pieluszki itp itd....


będę bardzo wdzięczna za pomoc :D

Autor:  marysia87 [ ndz paź 21, 2012 12:06 pm ]
Tytuł: 

śliweczka napiszesz jak po porodzie?ja tam rodziłam dwa razy, dwa razy cc. ostatnie prawie 5 lat temu. Ciekawa jestem czy coś się zmieniło?
Jak sale poporodowe, nadal ubranek dla maluchów nie trzeba?

Autor:  NiebieskieOko [ czw lis 29, 2012 9:53 pm ]
Tytuł: 

Wszystkie moje koleżanki rodziły na Lutyckiej i to jest szpital, który wybiorę w drugiej kolejności. Pierwsza opcja to oczywiście Św. Rodzina.

Autor:  Chiqui [ pt lis 30, 2012 12:46 pm ]
Tytuł: 

NiebieskieOko pisze:
Wszystkie moje koleżanki rodziły na Lutyckiej i to jest szpital, który wybiorę w drugiej kolejności. Pierwsza opcja to oczywiście Św. Rodzina.


Ja rodziłam w szpitalu św Rodziny. Bo po pierwsze mój lekarz był stamtąd a po drugie mieszkam bardzo blisko tego szpitala. Ale szczerze powiedziawszy jestem średnio zadowolona... Położne zamiast pomagać i wspierać to jeszcze potrafiły połować świeżo upieczoną matkę, bo skąd taka młoda i niedoświadczona matka ma wiedzieć jak dobrze trzymać dziecko do karmienia, a one tylko z tekstami "jest Pani matką, Pani to powinna wiedzieć..." Oczywiście nie wszystkie takie było

Autor:  marcia87 [ sob sty 19, 2013 11:21 am ]
Tytuł: 

odświeżam temat.
mamusie, wypowiadajcie się o swoich doświadczeniach.
ja planuję rodzić tam w lipcu tego roku. chciałabym jednak wiedzieć czy w ciągu trzech lat od ostatniego mojego porodu tam się zmieniło.
co potrzeba, co warto wziąć itp.

Autor:  sasandik [ czw mar 07, 2013 6:46 pm ]
Tytuł:  Re: POZNAŃ LUTYCKA!!! Ktora sie tu wybiera na porod??

Witam
Zamierzam rodzić na Lutyckiej termin porodu mam na sierpień 2013 , od kilku lat chodzę do ginekologa z Lutyckiej dr Kosacza który prowadzi również moją ciąże ,mam świeże informacje jeżeli chodzi o znieczulenia to przy porodzie SN nie robią zewnątrz oponowego trwają rozmowy z dyrekcją na ten temat ale jak wiadomo musi być wystarczająca obsada anestezjologów w szpitalu a ,że ich brak to nie liczę,że do sierpnia się coś zmieni , ale dowiedziałam się ,że jest dostępny na porodówce Entonox czyli gaz rozweselający no i inne środki p/bólowe dollargan , poprzednio urodziłam tam córke 17 lat temu w 28 tc przez cc opiekę neonatologiczną miała wspaniałą i troskliwą , spędziła na oddziale 2,5 m-ąca pomimo ,że dostała 2 Ap nie było potrzeby przewożenia ją na Polną do kliniki , reasumując mam do swojego lekarza pełne zaufanie i świadomie wybieram ten szpital jako miejsce porodu
jakby co pytajcie

Autor:  marysia87 [ czw mar 07, 2013 10:30 pm ]
Tytuł:  Re: POZNAŃ LUTYCKA!!! Ktora sie tu wybiera na porod??

Ja urodziłam w listopadzie, miałam 3 cc. Też słyszałam że opieka wcześniaczków jest tam super, ale mnie w 32 tyg odesłali na polną natomiast od 34 chyba tyg już przyjmują bez problemu.Tak się podzielili z polną. Teraz urodziłam w terminie.
Co trzeba wziąć..ja generalnie byłam w ich koszulach - nawet nie miałam tyle na zmianę więc swoją założyłam chyba w ostatni dzień :wink: ubranka dla dziecka dają, ale ja czasami zakładałam swoje, pieluszki dają, chusteczki trzeba mieć swoje, podkłady poporodowe dają, ale są tak ogromne że ja wolałam zwykłe podpaski(zależy jeszcze jak leci, mi zwykłe wystarczały :wink: ). O ile nie ma okresu grypy czy jakiejś epidemii z odwiedzinami nie ma problemu jak się nikomu nie przeszkadza oczywiście - mój mąż raczej późno koło 19 przyjeżdżał i za pierwszym razem chyba do 21 siedział czy nawet później.Do sąsiadek też mężowie przyjeżdżali nie w godzinach odwiedzin :wink:

sasandik ja dolargan miałam przy pierwszym porodzie..wtedy myślałam, że nie podziałał natomiast teraz się dowiedziałam od położnej że to nie jest lek przeciwbólowy - to jest coś w stylu głupiego jasia. Chociaż teraz wyczytałam że działa podobnie jak morfina, no ale na mnie w przeciwieństwie do tej drugiej nie działał. PO cc dostawałam za to morfinę - nie oszczędzali na niej a była cudowna :P:

Z zewnątrz-oponowym jest tak ze na lutyckiej zawsze - od 6 lat mają za mało anestezjologów a ponieważ jest tam dużo cesarek - nie każą na siłę rodzić sn i często tną to anestezjolodzy mają ciągle ręce pełne pracy i pewnie dlatego nie robią tego znieczulenia przy sn

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/