Hej Dziewczyny! Jestem nowa na tym forum, choc od dawna czytam Wasze posty i opinie. Potrzebuje rady i bede wdzieczna za pomoc...
Pol roku temu przestalam brac tabletki i od tej pory staramy sie z moim facetem o dziecko. Mam w miare regularne miesiaczki, pomiary tem wskazuja, ze owulacja wystepuje, ale jak na razie z naszych staran nici.. W sumie to niepokoja mnie dwie rzeczy: przez te wszystkie miesiace od kiedy nie biore tabletek mam dlugie, trwajace nawet tydzien lub dluzej plamienia przed okresem w kolorze brazowym. Czy ktoras z Was sie z tym spotkala? Druga rzecz: moze raz lub dwa udalo mi sie jedynie zaobserwowac typowo plodny sluz, owszem miewam sluz o konsytencji zbitej, nierozciagliwej, ale kiedy powinien przejsc on w postac sluzu plodnego, po prostu go nie ma.
Oczywiscie nie musze dodawac, ze z kolejna miesiaczka mam okropnego dola... Wszelkie rady, badz spostrzezenia wrecz wyczekiwane...
Dzieki dziewczyny!!!

Dzieki Lilo!
Dzieki za odpowiedz, podejrzewalam, ze pewnie czegos mam za duzo badz za malo, tym bardziej, ze wczesniej takich plamien nie mialam....W takim razie nie pozostaje nic innego jak udac sie do lekarza i zrobic z tym porzadek...
Trzymaj sie cieplo...

Asiulek. moze pepeij to zkonultowac z lekarzem pol roku to juz taki czas ze powinno wrocic wszystko po ma€ do normy. plamienia zwlaszcza dlugie i np w srodku okresu oznaczaja zaburzaną gospodarke hormaonalna. na pocztaku po odstawieniu pigulek to normalne ale jak sie utrzymuje to zbyt długo lepiej porozmawiac ze spacjalista. co do sluzu to ja tez nigdy tego nie zaobserwoalam u siebie niektorzy go maja duzo inni mniej i nie widac tego zbytnio. popros lekarza o usg macicy i jajnikow niech zerknie czy masz jajeczkowanie, czy jajniki maja prawidlowy kszatł i czy macica jest ok. wazny jest krzatł , emdometrium , bo jak jest za cienkie to komorka sie nie zagniezdzi jak za grube to tez nie. slowem trzeba popatrzec jak to wyglada i jak jest wszystko ok to cierpliwie czekac. mam nadzieje ze niedlugo pochwalisz sie maluszkiem .zycze owocnego miesiaca

Hej Kaffa!
Wiem, ze powinnam sie wybrac do lekarza, postaram sie zalatwic to jak najszybciej... USG mialam w grudniu, robilam je pare dni przed owulacja, wiec bylo widac pecherzyk. Lekarz stwierdzil, ze wszystko ok i mamy sie wziac do roboty... Tylko ciemna ze mnie masa, nie powiedzialam mu o tych plamieniach, bo myslalam, ze samo sie unormuje...ale jak widac sie nie unormowalo...
W kraju bede dopiero na wakacje, bo teraz siedze na Zielonej Wyspie, wiec musze tutaj znalezc jakiegos speca, a ich system zdrowotny dziala nieco inaczej...
Oczywiscie przesylam zyczenia powodzenia oraz milych i owocnych przytulanek....

skoro lekarz twierdzi ze jest ok to dobrze. najwazniej sze zeby układ funkcionował prawdłowo bo leczenie jest dlugotrwałe. mam nadzieje ze te plaminia mina bo sa troche niepokojace ale mysle ze do czasu wakacji wszystko sie wyjasni. trzyamm kciuki.

Dzieki Kaffa Mam nadzieje, ze sprawa z plamieniem sie unormuje, ale raczej nie bede czekac do wakacji z wizyta u lekarza. Postaram sie w miedzyczasie skonsultowac to z jakims tutejszym lekarzem, tylko musze zasiegnac opini, gdzie sie konkretnie udac...
A co u Ciebie? Jak sie miewasz? Usciski....

u mnie oprocz brzucha i piersi ktore rosną to nie ma wiekszych zmian. przygotowuje sie do nowych wyzwan i nowych radosci. maluszek coraz czesciej daje znac o sobie kopie juz na tyle mocno ze brzuch sie trzesie.
mam nadzieje ze u ciebie to tylko przejsciowe drobne problemy i niedlugo tez pochwalisz sie maluszkiem. ach mocno trzymam kciuki.

Ciesze sie Kaffa, ze maluszek daje Ci juz popalic... to zpewnoscia przyjemne uczucie... Wiesz juz jakiej plci bedzie malenstwo? Dbaj o siebie, a raczej o Was, no i trzymajcie sie cieplo...
A jesli o mnie chodzi, to nowy miesiac, wiec i nowe mozliwosci, moze kiedys sie uda...
Pozdrowionka...

oj płci jeszcze nie znam , moze w tym tygodniu malenstwo sie pochwali na usg kim jest. jak nie to trudno - mi i tak to wszystko jedno byle by zdrowe bylo. dbam o nas jak moge. ciesze sie ze ze spokojem podchodzisz do ciazy bo newry i tak nie pomoga a optymizm i cierpliwosc sa wskazane. trzymam kciki za ciebie

Dzieki Kaffa
kciuki, jesli mozesz to trzymaj za mnie caly czas ( o ile nie bedzie Ci to zbytnio przeszkadzac w codziennych czynnosciach... ), bo u mnie z tym optymizmem i cierpliwoscia to roznie bywa... Raczej powiedzialabym o hustawce nastrojow... raz a innym razem , aczkolwiek ostatnio moje mysli nieco odbiegaja od tematu i biegna w kierunku checi, a raczej potrzeby znalezienia innej pracy, bo w mojej obecnej, atmosfera staje sie za ciezka i gdzies gubi mi sie moj optymizm...
Sorki, zaczynam przynudzac...
Daj znac jak bylo na USG. Pozdrowionka...

Witaj Asiulkuh!!!!
ja tez jestem Asia, tez mam krwawienia w czasie cyklu, tez mieszkam poza granicami Polski, i ciesze sie ze w koncu znalazlam kogos kto ma takie same problemy jak ja
A oto moja story:
o dziecko staray sie juz od ponad pol roku. U mnie wszytsko oki, okres regularnie jak w zegarku co 28 dni, jajeczkowanie - bbb bolesne a wiec moge je bez trudu zaobserwowac, tylko w drugiej czesci cyklu dochodzi do plamien i krawienia - i to wlasnie spedza mi sen z powiek.
Moj maz - tez oki. Nawet zaciaglam go na badanie nasienia podczas ostatniej wizyty w Polsce.
a wiec czemu nam nie wychodzi???
Oczywiscie w trakcie jajeczkowania wzmagamy "przytulanie", ale to i tak na nic....

Zastanawiam sie nad Duphastonem, chyba bede musiala zadzwonic do mojego gina w polsce, zeby mi przepisal i ktos z rodziny mi to przysle tutaj...

mowiac o Zielonej wyspie mialas na mysli Irl???
pozdrawiam

Hej Asiu!
Milo Cie poznac Tak, mowiac o Zielonej Wyspie mam na mysli Irlandie, a dokladnie Irlandie Polnocna...
My staramy sie tez od okolo ponad pol roku, no i jak na razie bez skutku... Nie robilismy jeszcze zadnych testow ani badan, ale jesli do czasu wakacji nam sie nie uda, to wtedy, bedac w Polsce mam zamiar sie tym zajac...Teraz niepokoi mnie to plamienie, bo to juz troche zbyt dlugi okres od odstawienia tabletek, a tu nic sie nie unormowalo...Miesiaczki mam w miare regularne, co do owulacji, to z reguly odczuwam lekki bol, no i tem potwierdza, ze miala ona miejsce, jedynie tego sluzu to tez jak na lekarstwo... Idac za rada dziewczyn postaram sie tutaj odwiedzic jakiegos lekarza, przeciez tu pewnie kobiety tez maja podobne problemy...?!
Pozdrowionka i usciski, no i oczywiscie powodzenia w staraniach... Trzymaj sie Asiu...No i daj znac co u Ciebie...
Dzis nasze swieto wiec wszystkiego naj....
P.s Na pytanie czemu sie nie udaje, nie znalazlam jeszcze odpowiedzi, a sama bardzo czesto je sobie zadaje...Ale glowa do gory! I nam sie kiedys uda

Hejka!!!

Ciesze sie ze odpisalas i ze mieszkasz w Irlandzie (ja-Irl zachodnia). tez coraz czesciej zastanawiam sie nad udaniem do tutejszego lekarza, ale wiesz jak to jest... A znalezienie polskiego lekarz ginekologa i w dodatku kompetentnego tutaj raczej graniczy z cudem. Slyszalam cos o ginekologu w Dublinie, ale co do jakosci swiadczonych uslug to nie wiem nic.
Ja badam sie u ginekologa za kadym razem jak jestem w polsce i zawsze slysze jedno: gotowa do rozplodu, tylko uzbroic si w cierpliwoc i probowac i probowac...
Ostatnio nawet mezulka przebadalam ale tez wszytsko wyszlo oki. a wiec dlaczego NIC i co miesiac okres???

dziekuje za zyczonka z okazji dnia kobiet!!!! szkoda ze irole nie obchodza takiego swieta....

do uslyszenia

bye bye

_________________

HEJKA TAK JEST W DUBLINIE POLSKA KLINIKA MEDIKUS BIORA 80E A IRLANDZCY SPECJALISCI BIORA BAAAARDZO DROGO I TERMINY ODLEGŁE

Hej!
U mnie to samo...Tez za kazdym razem jak jestem w Polsce, to obowiazkowo ginekolog, dentysta itd...Co do tutejszej sluzby zdrowia, to jakos nie jestem do niej przekonana, wiec wszelkie badania wole robic u nas w kraju, jednakze z tymi plamieniami nie chcialbym czekac az do lipca, bo to jeszcze pare miesiecy...Tylko nie wiem, gdzie sie z tym udac... Czy do mojego GP, tylko jak lekarz ogolny moze miec pojecie o wszystkim Czy raczej udac sie do Family Planning Clinic Do Dublina mam troche za daleko, a o jakis innych specjalistach w okolicy nie slyszalam... Coz, trzeba bedzie cos wymyslec...
Tymczasem sle buziaki i pozdrowionka z Irlandii Polnocnej...
Oczywiscie zyczenia owocnych przytulanek

ja rowniez kiedy jade do Polski na wakacje polowe czau spedzam wedrujac od lekarza do lekarza

Znowu pojawilo mi sie plamienie - rowno tydzien po owulacji Chyba zadzwonie do polski do mojego ginekologa, powiem mu co i jak (zreszta jest juz wtajemniczony) i moze on mi cos pomoze..... Powaznie mysle zeby zaczac przyjmowac Duphaston. w sumie wystarczy mi recepta, i ktos mi to przysle w tydzien.

Obawiam sie ze to kolejny bezowocny miesiac

A co to u ciebie??? szykujecie sie na St. patrick day???? Pamietaj o czyms zielonym

_________________

hejka!!!
glowa do gory moze jednak sie uda ja jeszcze sie ludze, ze moze w tym miesiacu moje hormonki sie uregulowaly i plamienia nie bedzie...chociaz tak naprawde wiem, ze to czysta naiwnosc... haha.... Nie oczekuje tez zbytnio efektow w postaci pozytywnego testu ciazowego w tym miesiacu, bo moje slonko jak na zlosc wiele czasu spedza na wyjazdach, a to utrudnia nieco nasza "prace"... Powiedz mi cos wiecej o tym leku - duphastonie. Znam go tylko ze slyszenia, ale nie mam zadnych blizszych informacjii.
Co do swieta Patryka, to jak narazie nie mam zadnych planow, omal o tym zapomnialam...
A jak Wasze plany? Zamierzacie hucznie swietowac?
Pozdrowionka...

witam was kobietki.ja tez mam takie juz dlugie to plamienia bo od 4 luego coprawda mialm przerwy od tych plmien.@ ostatni milam 10.stycznia a do dzisiaj tylko te plmienia takie brazowe dodam ze robilam ju 2 testy i oba negatywne,co wy o tym myslicie?staram sie o bobaska