Dzisiaj jest śr wrz 10, 2025 1:18 pm


Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Bezpłodność i problemy z zajściem w ciążę

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Post: wt sty 15, 2013 7:38 pm 

Rejestracja: czw lip 12, 2012 6:55 pm
Posty: 23
Lokalizacja: Bydgoszcz
Witam,
Szukałam podobnego wątku, ale nic nie znalazłam. Jeśli co takiego jest przepraszam za bałagan ;)

Poszukuję jakiejś rady, a na to forum trafiłam jakiś czas temu i tak pomyślałam, że może ktoś obcy bardziej zrozumie. Albo może ktoś był w takie sytuacji?

Zacznę od początku :)
W skrócie ze mną wszystko OK, a mąż dwa badania nasienia i niestety są kiepskie, androlog powiedział, że nawet na invitro są nienadające się, więc mąż dostał leki aby poprawić jakość nasienie do invitro. Więc za miesiąc znów badanie i okaże się czy możemy próbować invitro.

A ja biję się z myślami :(

Dlaczego kiedy ja od zawsze pragnę dzieci to nie możemy ich mieć normalnie naturalnie? :( Kocham mojego męża i wyobrażam sobie, żeby był to powód naszego rozstania, wiele już przeszliśmy i to nas nie podzieli.

Czytałam o invitro. Czyli pewnie jakieś szanse będziemy mieć, tylko, że to jest strasznie drogie :( Skąd wsiąść na to pieniążki i czy się uda? Poza tym w moim mieście nie ma takiej kliniki najbliżej Gdańsk lub Poznań, więc dojazdy - zwiększone koszty. Co do invitro tylko koszty są minusem, bo resztę chyba jakoś zniosę.

Adopcja - zawsze jak rozmawialiśmy to mówiliśmy, że jak coś będzie nie tak to zaadoptuje dziecko, żaden problem. A jednak. Ja pragnę dziecka jak niczego innego na świecie, pragnę być mamą, móc kochać i być kochaną bezwarunkowo. Ale boję się, że nie będę umiała pokochać adoptowanego dziecka, że rodzina (szczególnie moja - ze względu na przeszłość moją i męża moi rodzice mimo kilku lat po ślubie dalej są sceptycznie nastawieni do męża) nie będzie umiała zaakceptować dziecka.

Mam wątpliwości czy zbierać na zabieg czy zająć się adopcją. Mój mąż mówi, że na razie aż dokończy leczenie nie chce o tym rozmawiać :( A ja wieczorami, popołudniami ciągle myślę i wyczekuje dzidziusia, już długo marzę o dziecku, jednak od jakiegoś czasu mam dziwne parcie, że chce mieć dziecko już, nie chce leczyć się kolejne lata, czekać na adopcje kolejne lata. Mam wrażenie że to już jest czas na dziecko, zawsze chciałam je urodzić zanim skończę 25 lat tymczasem mam już 26 lat i nic się nie dzieje :(


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: śr sty 16, 2013 9:12 am 

Rejestracja: sob cze 02, 2007 9:33 pm
Posty: 25757
in vitro,,,uwazam ze nic nie zastapi wlasnego dziecka, ja mam dwoke po in vitro i jestem przeszczesliwa,,,o adopcji tez myslelismy po pierwszym dziecku,,,ale to tyle zachodu, wymagania niesamowite z jednak lepiej inwestowac w in vitro, nagroda potem jest najpiekniejsza na swiecie!:)

_________________
Sophie Theresa 08.03.2010, godz.19.29
10 pkt Agpar:)
52 cm, 3380 gramm:)
Olenka 30+5tc, 1800 gram,43cm.
20.02.2014 9300 gram:)zaliczylismy pieknie testy rozwojowe w Dreznie!wszystko super!lobuz maly!:)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 16, 2013 1:52 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 26, 2011 10:06 pm
Posty: 5043
Lokalizacja: mazowsze
DJ Niunia, doskonale Cię rozumiem, bo sama jestem w podobnej sytuacji.
Staramy sie o dziecko 2 lata, maż zrobił 2 badania, szykuje sie do 3, nie byliśmy jeszcze u androloga, ale wybieramy się. w pierszym badaniu maż miał 0% prawidłowych plemników, w drugim 27%, ale przeżywalność po 4 godzinach tylko 11%, gdzie norma od 49% :(
Moja gin zaproponowała mi inseminację.
U nas głównym czynnikiem, z powodu którego mąż nie rozważa in vitro jest wiara, która jak wiadomo zakazuje in vitro i uważa to za zabójstwo.
Na razie podejmiemy leczenie u androloga, zobaczymy czy da nam jakąś szansę i nadzieję.
Słysząłam też ciekawe,pozytywne opinie na temat akupunktury w przypadku słąbego nasienia, moze też się zdecydujemy.

Co do in vitro-adopcja.
Ja osobiscie, gdy zajdzie już taka konieczność to będę próbowała przekonać meża do zabiegu, chciałabym nosić serce pod sercem, poczuć to uczucie macierzynskie od początku.
In vitro może i nie jest tanie, ale wymagania do adopcji też są bardzo wysokie, trzeba przejść szereg kontroli, badan, testów itp.
Ja jednak od zawsze chciałam adoptować dziecko i myslę że jeśli się uda to chcielibyśmy mieć 2 swoich i 1 adoptować, ale czas pokaże.

_________________
Obrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 16, 2013 5:17 pm 

Rejestracja: czw lip 12, 2012 6:55 pm
Posty: 23
Lokalizacja: Bydgoszcz
Jeśli chodzi o akupunkturę to też czytałam, ale jak zaproponowałam to spojrzał na mnie jak na idiotkę... :oops:

Co do wiary... hmm... ja nie uważam tego za zabójstwo. Bo w końcu co miesiąc tracimy jakąś komóreczkę i nikt nie uważa że kogoś morduje.

Co do invitro to skąd na to pieniążki :( wiem, że ciąża to fantastyczny czas dla kobiet.

Czytałam jeszcze taką opcję, że może być taniej jeśli odda się swoje komórki do banku dawców dla innych kobiet, to niby 5000 taniej jak odda się wszystkie pobrane. Tylko jak oddam to czy nie będę myślała, że gdzieś tam jest po części moje dziecko?


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 16, 2013 5:59 pm 
ZAKAZ HANDLU
ZAKAZ HANDLU

Rejestracja: czw mar 04, 2010 1:31 pm
Posty: 3150
niestety invitro kosztuje i to srednio ok 13 tys wdzystko zalezy jakie leki beda i jak sie na nie zareaguje i niesttu nigdy nie ma prwnosci ze sie od raxu uda :/ czasem kliniki maja promicje wiem ze ktorad miala kiedyd invitro do skutku czy jakos tak

_________________
Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 16, 2013 6:05 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 26, 2011 10:06 pm
Posty: 5043
Lokalizacja: mazowsze
Dziwi mnie podejscie facetów, bo jak ja mojemu powiedziała o aku, to też postukał sie w czoła. Faceci nie chcą próbować, kombinować. Gdyby to ode mnie zależało, to ja już kolejnego dnia mogłabym leżeć na leżance w gabinecie :D

Tak, my co miesiac "tracimy" jajeczko, ale jajeczko niezapłodnione, a po IVF mrozone są już zapłodnione komróki, czasami zostaną one wykorzystane, czasami nie, dlatego uznawane jest to jako zabójstwo.

_________________
Obrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 16, 2013 7:12 pm 
.
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob cze 14, 2008 7:11 pm
Posty: 2859
Dj ... jeśli z Tobą jest wszystko ok tak w skrócie mówiąc ja bym spróbowała invitro, jest duża szansa że się u was uda za pierwszym razem
nie wiem czy ciąża to cudny czas napewno to magia dać dziecku życie bo ciąże bywają trudne czasem nawet bardzo

Martynka ja mam znajomego księdza i on twierdzi że to nie jest nic złego zawsze mozesz powiedziec ze weźmiesz wszystkie zapłodnione komórki i to nie bedzie zabójstwo ja nie mam pojecia ile komórek jajowych może się zapłodnic ale dajmy na to jak się zapłodnią 4 to wtedy dwie jednego razu dwie następnego i daj Boże żeby się uchowały i będziesz miała piękną gromadkę


adopcja to dla mnie trudny temat bo małe dziecko pokochac nie trudno ale ja sie zastanawiam jak to jest jak dziec ma naście lat pyskuje zaczynają się problemy itd co się wtedy czuje co się myśli czy nie ma myśli pod tytułem po kim ona taka albo w tym stylu nie wiem czy rozumiecie co mam na myśli
albo jak dziecko chce odnaleźć swoich rodziców to przeciez to boli tych adopcyjnych którzy zycie poświęcili a jak dziecku bardziej tamta rodzina podpasuje bo np mniej wymagań itd?


skąd pieniądze? ten temat jest trudny dla wielu rodzin ja bym chyba wzięła pożyczke zresztą kiedys tami miałam zamiar

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 16, 2013 8:44 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn cze 09, 2008 12:18 am
Posty: 1987
Martynka Zarodków nie zabija się, bo one są zbyt cenne. Jak para nie wykorzysta wszystkich swoich zarodków, to są one po jakimś czasie adoptowane przez inną potrzebującą parę. Zawsze można mniej zapłodnić, lub zamrozić same komórki jajowe.

Dj-niunia Pieniądze to ciężki temat jeżeli chodzi o in- vitro. Ja mam drugi etat, który odkładam. Można wziąść pożyczkę, albo wyjechać za granicę na jakiś czas aby odłożyć więciej. Niektórym parom pomaga rodzina i dokłada się.

_________________
Obrazek

Obrazek[/url]


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr sty 16, 2013 9:33 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 26, 2011 10:06 pm
Posty: 5043
Lokalizacja: mazowsze
Dziewczyny ale mnie nie musicie przekonywac, ani mi tkumaczyc. Ja jestem jak najbardziej za in vitro w sytuacji kiedy para nie ma szansy na wlasne dziecko. Wiem jaki jest di tego stosunek kosciola, tez mam znajomego ksiedza, a takie mowienie pojedynczego ksiedza nie zmienia sposobu patrzenia na sprawe kosciola. Niestety, dla mojego meza jest to znaczacy argument.

_________________
Obrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw sty 17, 2013 7:44 pm 

Rejestracja: czw lip 12, 2012 6:55 pm
Posty: 23
Lokalizacja: Bydgoszcz
mamcia21 pisze:
Dj ... jeśli z Tobą jest wszystko ok tak w skrócie mówiąc ja bym spróbowała invitro, jest duża szansa że się u was uda za pierwszym razem
nie wiem czy ciąża to cudny czas napewno to magia dać dziecku życie bo ciąże bywają trudne czasem nawet bardzo


Hmmm no OK, tak mówi lekarz ale chyba coś jest nie tak, bo już 37 dzień cyklu i nic :/ nie wiem co roku w styczniu mi wszystko się przestawia i czasem bywa, że 3 miesiące nie mam okresu :/ a do lekarza dopiero w lutym....
Wiem, że ciąża bywa trudna, ale jednak wydaje mi się, że ciążą bardziej łączy z dzieckiem
mamcia21 pisze:
adopcja to dla mnie trudny temat bo małe dziecko pokochac nie trudno ale ja sie zastanawiam jak to jest jak dziec ma naście lat pyskuje zaczynają się problemy itd co się wtedy czuje co się myśli czy nie ma myśli pod tytułem po kim ona taka albo w tym stylu nie wiem czy rozumiecie co mam na myśli
albo jak dziecko chce odnaleźć swoich rodziców to przecież to boli tych adopcyjnych którzy zycie poświęcili a jak dziecku bardziej tamta rodzina podpasuje bo np mniej wymagań itd?


Masz rację, choć bardziej zastanawia mnie czy adoptowane dziecko można pokochać tak bardzo jak rodzone. Znam 2 rodziny, gdzie lekarz mówił, że nie ma opcji, żeby mieć własne i zaadoptowali pierwsi OK, a po 7 latach kobieta zaszła w ciąże, no ok pewnie przez 7 lat pokochasz dziecko i nawet jak pojawia się własne to i tak kochasz jednakowo. A przypadek nr.2 zaadoptowali miesięczne dziecko, a trzy miesiące później kobieta była w ciąży... I co wtedy w 3 miesiące pokocha się bezgranicznie dziecko? Wiem, że mają oni oboje i adoptowane i rodzone, ale mnie cały czas nachodzą wątpliwości jak to może być...

Chciałabym spotkać się oko w oko z kobietą która miała takie wątpliwości i porozmawiać jak sobie z tym poradziła.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt sty 18, 2013 12:10 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sty 21, 2011 6:20 pm
Posty: 1645
To i ja sie wypowiem ... ale ja bardziej w kwestii adopcji bo wlasnie sie o nia staram. Oboje z mezem jestesmy za ale procedury i czas oczekiwania sa tak dlugie ze wiele par nie chce nawet podejmowac tego kroku....w naszym OA czeka sie na dziecko 3-4 lata jesli chce sie adoptowac malutkie...in vitro ma ta przewage ze mozna dzialac szybko...ale niestety nie daje pewnosci ze dziecko bedzie a adopcja tak i jestem pewna ze oboje bedziemy kochac to dziecko tak jak to ktore nosilabym pode sercem a moze jeszcze mocniej bo tylko my wiemy jak wiele nas kosztuje droga do niego

_________________
03.11.12 - IUI - nieudana;(
02.12.12 - IUI - nieudana:(
29.04-01.07.13 - szkolenie w OA - czekamy na nasz cud:)
20.07.13 - mamy kwalifikacje do In vitro
II.2014 - IMSI - blastuś mrozaczek
lipiec 2014 - transfer ???


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt sty 18, 2013 9:21 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 26, 2011 10:06 pm
Posty: 5043
Lokalizacja: mazowsze
Jaga juz kiedys miala Cie zapytac, ale nie chcialam Wam sie w ziolopijki wcinac, ale czytalam Twoje pOsty dot. Adopcji. Powiedz mi, jakie dokladnie warunki musieliscie spelniac zeby zostac zakwalifikowanym?

_________________
Obrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn sty 21, 2013 1:01 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr wrz 20, 2006 6:43 pm
Posty: 2594
Lokalizacja: UK
Ja mam jedno dziecko biologiczne i jedno adoptowane. oba kocham tak samo mocno. Nie wyobrazam sobie zycia bez mojej adoptowanej coreczki i coraz rzadziej pamietam o tym ze nie ja ja urodzilam, ona byla od zawsze czescia mnie. Adoptowalismy ja jak miala 10 miesiecy, caly proces trwal niecale 2 lata. I wcale nie bylo tak ciezko. A nagroda jest niesamowita. :D

_________________
Obrazek
Obrazek

Aniolek Gabrysia 1.04.09 [*] 25tc


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn sty 21, 2013 10:54 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sty 21, 2011 6:20 pm
Posty: 1645
Martynko trzeba bylo sie wciac;) Kazy osrodek adopcyjny ma inne wymagania aczkolwiek mysle ze znaczaco nie odbiegaja od siebie...u nas wyglada to tak: trzeba byc conajmniej 2 lata malzenstwem, trzeba przejsc 3 rozmowy z psychologiem i 1 z pedagogiem, teraz czkamy na wizyte Pani z OA bo bedzie sprawdzac warunki mieszkaniowe ale mowila ze nie sprawdzaja czy sa luksusy albo olbrzymia powierzchnia tylko czy dziecko bedzie mialo dom, no i pozniej czeka nas szkolenie dla rodzicow adopcyjnych - chyba 10 spotkan ....a potem najgorsze-czekanie na telefon-w naszym osrodku 3-4 lata bo chcemy jak najmniejsze dziecko;( musielismy jeszcze pzyniesc zaswiadczenie o zarobkach i od lekarza zaswidczenie o braku przeciwwskazan do adopcji i akt slubu - to tyle...jak cos jeszcze bys chciala wiedziec to smialo pisz;)

_________________
03.11.12 - IUI - nieudana;(
02.12.12 - IUI - nieudana:(
29.04-01.07.13 - szkolenie w OA - czekamy na nasz cud:)
20.07.13 - mamy kwalifikacje do In vitro
II.2014 - IMSI - blastuś mrozaczek
lipiec 2014 - transfer ???


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn sty 21, 2013 11:04 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 26, 2011 10:06 pm
Posty: 5043
Lokalizacja: mazowsze
A są jakieś właśnie wytyczne odnośnie minimalnego wynagrodznenia, czy właśnie mieszkania, wielkosci, m2 na osobę?

No to my na razie sobie poczekamy, mieszkamy aktualnie w kawalerce, niedługo przenosimy sie do rodziców, dopiero za jakieś 3 lata bedziemy mieszkać typowo na swoim.
Znaczy gdybyśmy ewentualnie podjeli decyzję, bo takowa nie zapadła.

_________________
Obrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt sty 22, 2013 5:36 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sty 21, 2011 6:20 pm
Posty: 1645
Martynko jesli chodzi o zarobki to nie wiem bo my oboje pracujemy wiec nas jakgdyby ten problem nie dotyczy ale mysle ze moze byc wymagane e 500 czy 600 zl na osobe zeby wychodzilo ale o to dokladnie musialabys u zrodla pytac chyba ze bardzo Cie to interesuje to zapytam tej babki jak bedzie. Podobnie jest sprawa z metrazem -pewnie jest jakies minimum ale my mamy 100 m wiec nas to tez raczej nie tyczy....ale jak chcesz dowiem sie:)

_________________
03.11.12 - IUI - nieudana;(
02.12.12 - IUI - nieudana:(
29.04-01.07.13 - szkolenie w OA - czekamy na nasz cud:)
20.07.13 - mamy kwalifikacje do In vitro
II.2014 - IMSI - blastuś mrozaczek
lipiec 2014 - transfer ???


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt sty 22, 2013 5:52 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 26, 2011 10:06 pm
Posty: 5043
Lokalizacja: mazowsze
No my też obydwoje pracujemy, z tym problemu by nie było, ale do ewentualnych poważniejszych decyzji musimy i tak poczekać aż ukonczymy budowę :?

_________________
Obrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: sob sty 26, 2013 9:55 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz mar 18, 2012 12:27 pm
Posty: 1147
Lokalizacja: Poznań
Gdzie można poczytać o wymaganiach a propo starania się o adopcję?? są jakieś strony na ten temat??

_________________
VIII IUI 2008-2013 :(
I IVF 29.XI.13-punkcja (bez transferu) :(
II IVF 25.IX.15 Beta...0,1
III IVF 14.VI.16- THE END

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: pn sty 28, 2013 3:17 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sty 21, 2011 6:20 pm
Posty: 1645
http://parenting.pl/portal/adopcja-dziecka-warunki tu jest fajna stronka

_________________
03.11.12 - IUI - nieudana;(
02.12.12 - IUI - nieudana:(
29.04-01.07.13 - szkolenie w OA - czekamy na nasz cud:)
20.07.13 - mamy kwalifikacje do In vitro
II.2014 - IMSI - blastuś mrozaczek
lipiec 2014 - transfer ???


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

Post: pt lut 01, 2013 10:41 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt wrz 20, 2011 7:57 am
Posty: 519
To ja dodam dwa grosze od siebie. Walczymy z niepłodnością wtórną. Pierwsze dziecko urodziłam, mam PCOS i insulinooporność. Staramy się do czerwca, wtedy miną dwa lata staranek. Do wtedy monitoringi i IUI, a potem... no właśnie, potem nie wiem. Gin przebąkiwał o invitro. Ja nie jestem przeciw, jestem nawet za, ale tak sobie myślę, że może to jest dla nas znak? Może NASZE DZIECKO gdzieś już na nas czeka? Nie chcę starać się bez końca, m to popiera i może to z jednej strony jest to, że już własne dziecko mamy, ale to adoptowane będzie takie samo - nasze.

_________________
Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę.
Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę.
Jestem przy Tobie od pierwszego grama.
Tyś moje dziecko,a ja ...Twoja mama!


Kolejna wizyta: 18.07 g. 16:30

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna

Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Bezpłodność i problemy z zajściem w ciążę

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra