Zakładam nowy temat, bo szczerze mówiąc od dawien dawna brakuje mi osobnego wątku poświęconego od A do Z mierzeniu temperatury i wymiany doświadczeń w zakresie tego dodatkowego, NPR-owego wspomagacza naszych staranek.
Prosiłabym, abyśmy w tym temacie trzymały się ściśle tempek i wszystkiego, co się wiąże z naszymi codziennymi wygibasami z termometrem, czyli wzrostami, spadkami, interpretacją naszych wykresów, itp.
Mam nadzieję, że odezwą się te dziewczyny, które mierzą tempkę już od długiego czasu, jak również takie, które są na tym poletku świeżynkami. Osobiście zaliczam się do tej drugiej grupy, ponieważ tempkę mierzę "dopiero" od marca br., tym niemniej bardzo sobie tę metodę chwalę. Pozwala mi ona na ścisły monitoring cyklu, jak również powoduje, że nie muszę kupować testów ciążowych- po spadku tempki w końcówce fazy lutealnej wiem po prostu, że do ciąży nie doszło.
Piszcie kochane, w kupie z termometrem raźniej tak w ogóle to jakimi termometrami się mierzycie? ja mam zwykły termometr elektroniczny Brauna z giętką końcówką, kosztował 22 zeta i wyświetla rezultat po 8 sekundach.

_________________





--------------------
IMPOSSIBLE IS NOTHING
--------------------
['] ['] ['] ['] ['] (2007- 2011)

Ajsi nie będzie problemu z tym, ze temat dotyczący mierzenia tempki juz jest? http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?t=8681

Co do termometru to ja używam Microlife 16C2, ma 2 miejsca po przecinku więc jest dokładniejszy, kupiłam na Allegro za niecałe 10zl, niecale 18 z przesyłką.

W kwestii pomiaru-termometry elektroniczne mierzą tempke szybciej, góra 1 minute. Jednak zasady npr-u zalecają, aby mimo tego mierzyc temperaturę wymagane 5 minut. Co prawda nie wszystkimi termometrami sie da, bo niektóre po piknieciu konczą pomiar, ale np w tym moim po piknięciu pomiar trwa nadal. Dlatego ja mierze te wymagane 5 minut bo ta temperatura jest dokładniejsza.

W instrukcji Microlife pisze

"Podczas wykonywania pomiaru na wyswietlaczu podawana jest aktualna
temperatura (miga symbol «°C»). Zakonczenie pomiaru sygnalizowane jest
dziesieciokrotnym dzwiekiem (symbol «°C» przestaje migaç). Oznacza to, że
wzrost mierzonej temperatury w ciàgu 8 sekund jest mniejszy niz 0,01 °C."

Świadczy to o tym, ze pomiar do pikniecia nie pokazuje tak do konca prawidziwej temperatury

_________________
Wojtek
My

No właśnie na Ciebie głównie liczyłam w tym temacie Aniu000
Hmmm, czas pokaże, czy temat zostanie uznany za zdublowany, mnie osobiście- przyznam szczerze- brakowało tego tematu właśnie w dziale Bezpłodność i dlatego po dłuuuuuuuuuuugiej deliberacji zdecydowałam się otworzyć u nas nówkę- sztukę tempkową
Mówisz, że pomimo piknięcia powinno się mierzyć "przepisowe" 5 minut? ano widzisz, ja wyjmuję termometr od razu po piknięciu. Kiedyś co prawda zdarzyło mi się przysnąć z niewyjętym termometrem, ale ocknęłam się po bodajże 15 minutach i odczytałam wynik, po czym zmierzyłam raz jeszcze i było to samo

_________________





--------------------
IMPOSSIBLE IS NOTHING
--------------------
['] ['] ['] ['] ['] (2007- 2011)

Dzięki

Moze "przetestuj" termomert w ten sposób, ze wyjmiesz go po piknieciu, zobaczysz ile wskazuje i wsadzis ponownie zeby dobic do 5 minut (od pierwszego wlozenia), bedziesz wiedziala czy pomiar jest taki sam czy jest roznica

_________________
Wojtek
My

Ja tez mierze od jakiegos czasu. Czasem regularnie czasem mniej ale mierze. tez widze roznice miedzy piknieciem a wymaganym czasem mierzenia ale mysle ze jak zawsze bedziesz wyjmowac w tym samym czasie to wszelkie dkoki u upadki tez wyjda....ja mam zawsze problem z tym mierzeniem bo budze sie kolo 4 czesto i chce mi sie sikac a nie ide bo nie wolno trzy godz przd mierzeniem pdoobno....zaciskam wiec nogi i czekam:(

_________________
03.11.12 - IUI - nieudana;(
02.12.12 - IUI - nieudana:(
29.04-01.07.13 - szkolenie w OA - czekamy na nasz cud:)
20.07.13 - mamy kwalifikacje do In vitro
II.2014 - IMSI - blastuś mrozaczek
lipiec 2014 - transfer ???

Witam.

Ajsi fajny temacik.

Sądzę, ze przydatny, fajne dowiedzieć się czegoś nowego. Człowiek uczy się przecież całe życie.


W NPR siedze już ponad 4 lata. Wykresy prowadzę na 28dni.

Swoją przygotę z tą metodą zaczęłam wkrótce po pierwszej stracie i tak mnie wciągnęło, że trwam do dnia dzisijeszego.

Stosuję metodę Rotzera.

Aniu ja też mierzę 5 minut.

Pozdrawiam.

_________________








Aniołki moje kochane: [**]

ale tentemat uz gdzies jest, tylko w innym watku chyba na starankach...moze go tu przeniesc po prostu?

_________________
Sophie Theresa 08.03.2010, godz.19.29
10 pkt Agpar:)
52 cm, 3380 gramm:)
Olenka 30+5tc, 1800 gram,43cm.
20.02.2014 9300 gram:)zaliczylismy pieknie testy rozwojowe w Dreznie!wszystko super!lobuz maly!:)

Minie kochana, zgadza się, tyle że pisałam o tym wyżej- temacik o PCT jest u staraczek, ale mi zależało na wypowiedziach osób na "Bezpłodności", które tak jak ja mają od długiego czasu problem z poczęciem.
Beata_26 fajnie, że do nas dołączyłaś, 4 lata to szmat czasu, ja jestem świeżynką w tym temacie
Aniu no właśnie wczoraj przetestowałam te 5 minut- najpierw wyjęłam termometr po piknięciu, po czym załadowałam go drugi raz i tempka wyszła identyczna. Ulżyło mi, nie powiem
Martwi mnie natomiast coś innego. Otóż jest to pierwszy cykl, w którym nie widzę spadku tempki przed owulką. Wiem, że nie w każdym cyklu tempka spada, no ale obserwując się od 7 miesięcy w każdym cyklu obserwowałam spadek o 2-3 kreski, a w ostatnim cyklu nawet o 4. W tym cyklu cisza kompletna. Dziś mój 17dc, wczoraj byłam na kolejnym podglądanku i jajo miało 24mm, endo 10mm...i na USG nie było widać, żeby miało zamiar pęknąć, aczkolwiek gin mówił, że spodziewa się owulki u mnie w ciągu najbliższych 48h. Zresztą proszę bardzo, oto mój wykresik: http://enpr.pl/2768
Nawiasem mówiąc, nie wiem, czemu te jaja pasione clostilbegytem są takie lekko przerośnięte

_________________





--------------------
IMPOSSIBLE IS NOTHING
--------------------
['] ['] ['] ['] ['] (2007- 2011)

Przed ciążą też mierzyłam temperaturę, ale krótko, jakies chyba 5 cykli (w 5 sie udało ). Gdzieś wyczytałam że powinno sie mierzyć 3-5 min. Mierzyłam najpierw w pochwie ale co chwila pojawiała sie infekcja, wiec przeszłam na podjęzykowe mierzenie i bylo o wiele lepiej dla mnie .
Nie wiem czy wrócę do mierzenia po porodzie, bo szczerze to nie do konca ufam tej metodzie jako antykoncepcji. Starczyło że bolało mnie gardło i wykres był zagmatwany i nawet nie wiedziałam czy była owulacja. W tym też cyklu zaciążylam . Pewnie jakbym mierzyła co najmniej rok to wiedziałabym jak interpretować.
Na pewno pomaga choć trochę poznać swój organizm i wyłapać że coś jest nie tak
Powodzenia w mierzeniu temperaturki.

_________________


Emilek na zawsze w sercu i pamięci 22.12.2010 (27tc)
Aniołek XII.2011

Hej dziewczynki! Ja dopiero chcę zacząć moją przygodę z mierzeniem tempki, dlatego z zainteresowaniem śledzę ten wątek w związku z tym mam pytanie, może głupiutkie, ale jednak - w którym miejscu tę temperaturę mierzycie?:) i w ogóle o co w tym wszystkim chodzi? jestem zupełnym laikiem w tej kwestii i liczę na Waszą pomoc

_________________
czekamy na powodzenie!



25.03.2013 [*]

Ano właśnie. Pewnie robię coś nie tak
Termometr jako antykoncepcja- myślę tak jak Ty. Nie miałabym zaufania do tej metody zabezpieczenia, bo wystarczy przecież drobne zakłócenie w postaci np. alkoholu, krótszego snu, wstawania w nocy i tempkę szlag bierze.

_________________





--------------------
IMPOSSIBLE IS NOTHING
--------------------
['] ['] ['] ['] ['] (2007- 2011)

Ajsi
Ja stosowalam ta metode przez 3 lata, jako antykoncepcja i potem zeby zajsc w ciaze. Zawsze mialam bardzo nieregularne cykle, raz 25 a raz 35 dni i tylko dzieki mierzeniu temp i obserwacji sluzu wiedzialam w ktorym obecnie momencie cyklu jestem. Dla mnie sam pomiar temp nie wystarczal, zapisywalam rowniez wszelkie zmiany w wydzielaniu sluzu, szczegolnie w okresie przedowulacyjnym, to pomagalo. Ja nie mialam widocznych spadkow temp przed owulacja, za to zawsze byl wyrazny skok o 3-4 kreski i zmiana wygladu sluzu.
Bardzo zawsze chwalilam ta metode i jakbym mogla to bym pewnie kontynuowala, ale po usunieciu macicy nie jest mi juz potrzebna...

Co do termometra to w aptece kupilam tzw term owulacyjny, zwykly rteciowy ale z mniejsza skala od 36 do 38, mierzylam 5 min, chociaz zdarzalo mi sie przysnac z term. Mierzylam tez jak wstawalam do dziecka w nocy i nic nie zaburzalo wykresu, zawsze skok byl wyrazny plus inne objawy.

_________________



Aniolek Gabrysia 1.04.09 [*] 25tc

Też jestem podobnego zdania co Oleńka.

Jeżeli ktoś rygorystycznie przestrzega zasad wybranej metody, nie kieruje się tylko samą tempką, ale też śluzem i szyjką, to wg mnie ta metoda jest tak samo bezpieczna, jak inne zabezpieczenia.

Niestety jak każda z metod ma swoje plusy i minusy. I nie każdemu mogą pasować jej zasady.

Bo o ile w planowaniu dziecka jest łatwiej, to już przy stosowaniu tej metody jako antykoncepji, pojawiają się pierwsze trudności. Nie każdy potrafi tych kilkanaście dni wytrzymać w celibacie.

No i podstawowa zasada, najpier trzeba się jej nauczyć, zanim pomyśli się o niej jako o antykoncepcji, bo tak jak Ajsi pisała, każdy cykl może być inny, tempkę może zawsze coś zakłócić, może wystąpić jej przedwczesny skok i wtedy może pojawić się problem w postaci nieoczekiwanej ciąży.

A obserwując wykresy dziewczyn, widzi się czasami błędną analize, która może nie ma skutków ubocznych w staraniu sie o dziecko, ale może narobić niezłego bałaganu u osób, które zakończyły już prokreację.


U mnie niestety inne metody nie wchodzą w grę. Stosuję tą metodę już prawie 4,5 roku i jak na razie mnie nie zawodła.

Ajsi w każdym cyklu tempka może się inaczej zachowywać.

Navia84 tempke można mierzyć waginalnie, analnie lub w ustach. Najbardziej miarodajne jest mierzenie waginalne. Trzeba pamiętać żeby mierzyć zawsze o tej samej porze, przed wstanie z łóżka.

_________________








Aniołki moje kochane: [**]

navia84 witaj, ja mierzę w pochwie, myślę, że pikanie termometru trzymanego np. w ustach o godz. 6.30 rano przyprawiłoby mojego męża o zawał serca a tak leżę pod kołdrą, która skutecznie tłumi wszelkie odgłosy i chłopina ani drgnie podczas moich pomiarów
Tyle że są różne wskazania a'propos miejsca pomiaru, moja pani doktor- naprotechnolog uważa na przykład, że powinno się mierzyć w ustach, bo- i tu będzie dosłowny cytat - "wprowadzanie do pochwy czegokolwiek innego niż prącie męża nie jest wskazane".
Beata_26 zgadzam się w stu procentach. Najlepiej połączyć wszystko w miarodajną trójcę: tempka+ szyjka+ śluz. Przed rozpoczęciem przygody z termometrem kierowałam się w starankach tylko objawami śluzu, plus oczywiście wspomagałam monitoringiem cyklu u gina.
Tak szczerze mówiąc to szyjkę wymacałam sobie po raz pierwszy w życiu (!!!) właśnie wtedy, jak zaczęłam zabawy z termometrem. Wcześniej nie wiedziałam, jak i gdzie jej szukać.
Oleńka znam Twoją historię, śledziłam kiedyś wpisy na innych wątkach i byłam bardzo poruszona tym, co przeżyłaś. My, kobiety, mamy czasem wyjątkowo pod górkę, tylko tyle mogę powiedzieć.

_________________





--------------------
IMPOSSIBLE IS NOTHING
--------------------
['] ['] ['] ['] ['] (2007- 2011)

Ajsi dlatego zaczełam mierzyc wlasnie w ustach, a mąż cóż, niech też ma jakiś udział

Beata obserwowałam wszystkie czynniki a i tak ciężko było mi wywnioskować w którym momencie byla owu, pewnie przez niedoświadczenie jesli miałabym stosowac NPR jako metode antykoncepcji to i tak dokładalabym jeszcze prezerwatywy

Oleńka nie znam Twojej historii, ale jak piszesz usunięcie macicy to nie oznacza nic dobrego :tulam:

_________________


Emilek na zawsze w sercu i pamięci 22.12.2010 (27tc)
Aniołek XII.2011

Ajsi widze, ze nie tylko ja szyjki na początku nie potrafiłam znaleźć.

Co ja się natrudziłam żeby ją zlokalizować, a teraz aż dziw bierze, że tak długo mi to zajęło.

Ale jak to mówią, ćwiczenia czynią mistrzem

Anikia żebym mogła tą metodę jako antykoncepcję tak w 99% zastosować, to potrzebowałam na to 2 lata.

Wcześniej to było takie ślizganie po cienkim lodzie.

Chociaż w żadnej z 4 ciąż wpadki nie zaliczyłam.

Jak to mówią, jak się chce, to się nie ma, a jak się nie chce, to nagle niespodzianka.

_________________








Aniołki moje kochane: [**]

Ja o mało co nie zostałam na trwale w rozkroku, z jedną nogą na muszli klozetowej, jak pierwszy raz usiłowałam wymacać sobie szyjkę

_________________





--------------------
IMPOSSIBLE IS NOTHING
--------------------
['] ['] ['] ['] ['] (2007- 2011)

_________________








Aniołki moje kochane: [**]

tez nie wiedziałam gdzie ta szyjka, na poczatku to myslalam ze cos innego nia jest, a ja po prostu nie mogłam do niej siegnać pozniej pomyslalam sobie ze jak gin sprawdza to glebiej gmera, wiec to co ja myslalam ze to szyjka to jednak nie jest szyjka

najlepsza byla mina meza jak wszedl do lazienki i zobaczyl co robie

_________________


Emilek na zawsze w sercu i pamięci 22.12.2010 (27tc)
Aniołek XII.2011

Mina męża bezcena

_________________








Aniołki moje kochane: [**]