Odebralam wyniki badan hormonalnych. Mam miedzy innymi TSH 5,230 I PROLAKTYNE 26,13.Ginka powiedziala, ze zaburza to cykle owulacyjne i moge miec duze problemy z zajsciem w ciaze. Czy ktos byl w podobnej sytuacji?

_________________

AnikaA, TSH jest wskaźnikiem pracy tarczycy i z tego co wiem, to Twój wynik nie przekracza jeszcze górnej granicy normy, ale to może zależeć od warunków wykonania testu (niektóre badanie zależą, nie wiem, czy akurat TSH, powinnaś mieć zakres normy na kartce z wynikami). Tylko, że TSH, to hormon, który wyraźnie już wskazuje na zaburzenia pracy tarczycy i zaczyna przekraczać normę, jeśli już naprawdę coś jest nie halo. Są jeszcze wczesne wskaźniki zaburzeń pracy tarczycy: ft3 i ft4. Radzę Ci zbadaj te wskaźniki, to pomoże Ci stwierdzić, czy masz kłopoty z tarczycą, a to bardzo ważna informacja. Tarczyca nie wpływa wyłącznie na zaburzenia zajścia w ciążę, ale zależy od niej rozwój już poczętego dziecka. Jeśli nie leczysz tarczycy, a ona źle funkcjonuje w czasie ciąży, może to prowadzić do nawet do niedorozwoju dziecka. Z drugiej strony tarczycę łatwo się leczy, więc zbadaj to koniecznie.

_________________
Pozdrawiam, Amidala

Wynik 5,23 to już wynik powyżej normy. Większość norm jest do 4. Leczenie tarczycy jest na szczęście proste i szybko może wszystko powrócić do normy. Ja 2 m-ce od rozpoczecia leczenia tarczycy zaszlam w ciażę.

_________________

No to moje gratulacje
Ja natomiast jak dowiedziałam się,że mam niedoczynność tarczycy mój wynik wynosił 6,3 bodajże,nie pamiętam juz dokładnie,natomiast w tej chwili mój wynik wynosi 1,6 a lecze się od sierpnia zeszłego roku,od września zeszłego roku z mężem staramy się o dzidzie i jak narazie nic no ale zobaczymy co będzie dalej,pozdrawiam

_________________

powiem wam ze ja przed ciąża jakies nie całe 2 lata robiłam tsh i norma była od 0,25 - 5.00 a ja miałam 34,6 <leczyłam>

aktualnie jestem w 4 miesiącu ciąży robiłam nie dawno tsh i nie jest takźle
bo mieszczę sie w normie 2,46

Ja bedac juz w ciazy dowiedzialam sie za mam tsh 5,69........................i niestety poronilam.........................lecze sie na tarczyce.......przyjmuje euthyrox 75 i po 2 miesiacach tsh spadlo do 2,85 A wysokie tsh moze zaburzac cykle owulacyjne i powodowac poronienia..................ale trzeba byc dobrej mysli i leczyc sie

_________________


12.06.07; 06.12.07Nasze kruszynki

kasiula zaszłam w ciążę po 2 m-cach leczenia tarczycy ale przez IUI. To zwiększa szansę.

_________________

Biore teraz Euthyrox 50. Mam brac trzy miesiace - potem kontrola. Mam nadzieje ze wszystko sie unormuje. Ale ginka powiedziala, ze mozemy sie starac o dzidzie caly czas. Jezeli sie uda to jest ok. A co Wy o tym sadzicie?

_________________

Mi dzisiaj ginio powiedział, że absolutnie, dopóki nie wylecze tarczycy, mam sie nie rozmanżać.
W trakcie leczenie może to doprowadzić do wad płodu. Ja się tam wole sluchać swojego ginai bo mam do niega bardzo duże zaufanie.
Zresztą zaprzyjaźniona polożna tez mi to powiedziała,a endokrynolog kazała iść do ginia i mu pokazać wyniki.

post Innki baaardzo pozytywny (GRATULACJE)

_________________
[img]http://tickers.baby-gaga.com/t/squsquard20080901_-8_Zuzieńka+ma.png[/img]
Kiedy decydujesz się na dziecko,zgadzasz się, że od tej chwili twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem.

No tak tsh musi byc unormowane
Ale leczenie trwa szybko

_________________


12.06.07; 06.12.07Nasze kruszynki

nie chcę nikogo martwić, ale leczenie tarczycy nie w każdym przypadku jest łatwe i takie proste. ja od pół roku leczę tarczyce i mimo co trzy miesięcznych badan ciągle mam nieuregulowaną ją. Tsh owszem spadło, co 3 tygodnie mam ustalana nową dawkę raz większą a raz mniejsza co zalezy od badań, ale pozostaja inne czynniki takie jak ft4 i ft3 oraz przeciwciała. Ja mam np hashimoto, , przy tej chorobie niestety przeciwciałą zawsze są podwyższone, można je zbijac lekami, ale żadko spadaja poniżej normy. Tak wiec leczenie tarczycy to nie jest prosta sprawa tylko indywidualna.
Oczywiście zajście w ciążę jest jak najbardziej możliwe,ale trzeba to kontrolować i problemem jest utrzymanie tej ciązy.

Staramy się z meżem o dzidzie i Gin kazał mi zrobi badania tarczycy ( nigdy wczesniej sie nie leczylam i nie mialam z nia problemów)
Oto moje wyniki:
TSH 3,27 norma 0,3-4,2
FT4 1,3 norma 0,9-1,7

Po obejrzeniu wyników powiedział, ze sa ok...

Ale jak czytam w internecie to wiele dziewczyn wypowiada się, ze podcza staran TSH powinno by przy dolnej granicy...nie wiem co mam o tym myslec, bo mój wynik jest pod górna kreską...

kalipsodziewczyny mają rację z tym tsh, jest za wysokie jak na zajście w ciążę, zważywszy, ze jeśli ci sie uda a zacznie rosnąc, bo w ciązy zaczyna rosnąc to jest już poziom zagrażający i wówczas możesz poronić. Ja z tego powodu roniłam 2 razy. Sprawdź jeszcze ft4 i przeciwciała aTPO i aTG, bo one są równie wazne. Samo tsh czy ft3 tu nic ci nie powie. jesli będą podwyższone przeciwciaął to kochana mykaj do dobrego endokrynologa, bo nawet jeśli tsh jest w normie to jednak jest to stan zapalny tarczycy. Nie martw się na zapas, bo to różnie bywa w róznych przypadkach. Jesli przeciwciałą są ok to możliwe że jest w ogóle ok i tylko twój organizm potrzebuje czasu

Jak widać ft4 mam w normie, ft3 mam 3 norma 2-4,4
Wczesniej wyniki miałam ok, miesiąc temu przechodizłam bardzo ostre zapalenie krtani i zastnawiam sie moze to mialo wpływ na takie tsh, slyszalam,ze tak sie może zdarzac...

A ja z kolei czytałam, ze BHCG powoduje własnie spadek TSH i dlatego obniza sie w ciązy, nie wiem skąd takie teorie, że sie podwyzsza...

_________________
Aniołek - poprostu Aniołek (*) 20.04.2008

Czytałam ponizszy artykuł

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html? ... a=75212429

i własnie tam jest napisane, że ciąża pobudza metablizm, a więc hormonów tarczycowych jest więcej co z kolei powoduje przeciez obnizenie tsh... Więc ja tez juz nie rozumiem...bo wypadaloby sie uklonic ku temu, że w ciązy tsh maleje...bo ft4 rosnie....

Mi lekarka powiedziaal, ze to zależy od momentu ciązy, nie wiem kiedy maleje a kiedy rośnie, ale z rozmwoy z nia wynikało, ze rośnie, bo mówiła o obniżaniu. Nie znam się aż tak szczgółowo na medycynie, piszę to co wiem z rozmów z moję endo. tsh na pewno do zajścia w ciąże musi byc niższe niz 2, najlepiej jak jest 1- 1,5 albo nawet jeszcze niższe, wiec moze na poczatku rośnie, zenpotem móc opadać? Najlepiej takie rzeczy wyjasnia endokrynolog nawet nie ginekolog, który nie ma specjalizacji endo tylko własnie endo lub ginekolog-endokrynolog. Artykuły artykułami a rzeczywistośc rzeczywistością. gdyby miałam 3 tsh, to i tak moja endo dązyła do obniżenia, uważając ze jest za wysokie na zajście mimo że jest w normie. Zawsze uważam, zę lekarz patrzy na indywidualny przypadek i kieruje sie wiedzą i doświadczeniem a nie uogólnia. Nie ma co dązyc do uogólniania, bo każdy przypadek jest po prostu inny

Karo-lina a czy ty masz chorą tarczyce? bo widzisz moze inaczej sie podchodzi do pacjentek, ktore sie lecza a inaczej do takich, ktore raz mialy badania...slyszalam tez, ze jednorazowe badanie nie jest zadnym wyznacznikiem, bo tsh zmienia sie nawet w stresie czy po zwyklej infekcji...

Kalipso, ja mam niedoczynność w hashimoto, leczę już od pół roku Przed tym miałam dokładnie takie wyniki tarczycy jak Ty, ale gdy zaszłam w ciąże za pierwszym razem to po 8 tygodniach ją straciłam i wówczas po 3 miesiacach od poronienia kazała mi lekarka zbadać jednak przeciwciała. A-Tg były ok, ale a-TPO niestety ponad 200. Powiedziano mi, zę to nie jest jeszcze choroba tarczycy, ale jest stan zapalny który się rozwinie albo w niedoczynnośc albo w nadczynność i na razie tego się nie leczy, a to był błą. gdybym trafiła wtedy do odpowiedniego endokrynologa dał by mi leki , które w małej dawce leczyły już ten stan zaplny. Zresztą potem poroniłam drugi raz i wówczas trafiłam do endo, którea sie mną zajęła. Okazało się, ze mam Hashimoto, na co wskazywały własnie te podwyższone przeciwciała i one spowodowały poronienia. Dostałam leki, a potem okazało sie , ze przeszło to w niedoczynność. Miałam subkliniczną wersję czyli ukrytą, a więc niby wyniki tarczycy są w porządku, ale tylko przeciwciała wskazują że coś jest nie tak, no i to tsh, które u zdrowej kobiety powinno jednak byc niższe mimo norm, jesli chce zajść w ciąże i donosić. Poza tym żadnych objawów niedoczynności nigdy nie miałam

Rozumiem, mnie pociesza tylko to, ze jeszcze niedanwo miałam tsh 1,5 bo robiłam wsyztskie badania przygtowujac sie do ciązy...Widzę Karo-lina, ze jestes z Warszawy-ja również, czy ewentualnie moglabys mi polecic dobrego lekarza- ginekologa-endokrynologa najlepiej ...