Kasiu! Jajeczko żyje 24 h. Też sama sobie to powtarzam, bo tak jest ,ale mam te same wątpliwości. Czy aby zdążyliśmy. Jestem drugi cykl na Clo. Dziś jest mój 21dc, a okres zaplanowany na 26dc, czyli dwa dni po odstawieniu luteiny. Wczoraj robiłam test, negatywny

Asieńko kochana dzięki za tą wiadomość, troszkę mnie uspokoiła. Przykro mi że test wyszedł negatywnie, na pewno byłaś pelna nadziei ze tym razem...Ja nie musze czekac czy przyjdzie @ czy nie bo jej po prostu nie mam od 9 miesiecy. Wczesniej mialam @ co 60-90 dni. No a teraz, po odstawieniu tabletek anty, w ogóle jej nie mam, tak ze mój cykl był wywoływany luteiną. W przyszłym tygodniu mam zrobic jakiś bardzo czuly test z krwi. Lekarz powiedzial,ze bedziemy po nim wiedziec czy w oóle doszło do zapłodnienia. Mówił ze po stymulacji clo 70%kobiet roni bardzo wcześnie. Kurcze same niedobre wiadomości. Asiuniu zycze powodzenia w nastepnym cyklu, bedzie ok.

witajcie dziewczyny dolaczam do was mniej wiecej od 9.09 mam zaczac brac clo no i oczywiscie jestem pelna nadzieji.to co tu piszecie napawa nadzieja i troche przeraza -glownie chodzi mi o te poronienia po clo.mam brac clo od 3-7 dc 10 dc usg jezeli beda pecherzyki i popekaja mam nadzieje ze dostane duphaston na ewentualne podtrzymanie .zycze powodzenia i czekam na wasze i swoje wyniki .

Kasieńko, byłabym wdzięczna gdybyś dowiedziała się co to jest za test z krwi. Możesz odpisać na priva. Pozdrawiam

Hej wszystkie kobitki.
Asiu jest to test (beta)HCh - tak odczytałam ze skierowania. Pozdrawiam

A to o to chodzi... Wiesz, ale ten test na betę też wychodzi dopiero gdzieś ok 10 dni po zapłodnieniu, czyli mniej więcej w terminie spodziewanej @...Wcześniej może być tak samo przekłamany jak zwykły test ciążowy.

Witam Dziewczyny. Chcę się podzielić z wami moimi doświadczeniami z tym lekiem.
Ja starałam się o dziecko 2.5 roku. Lekarz zrobił mi chyba wszystkie badania (oprócz drożności jajowodów) i zawsze wychodziły książkowo. Miałam jajeczkowanie, regularne miesiączki, a ciąży nie było. Długo czekałam aż mąż się zdecyduje na badanie. Bał się, bo skoro u mnie wszystko ok, to by oznaczało, że problem jest u niego. Jednakże jego wyniki też wypadły znakomicie.
Wtedy doktor zaproponował mi te tabletki, jak to ujął "na wspomaganie". Brałam je przez 5 dni od 4 dc. Efekt był po drugim miesiącu, niestety już w 6 tyg. ciąża uległa poronieniu. odczekaliśmy trzy miesiące i ponownie spróbowaliśmy tabletek. Udało się za pierwszym razem.
Ta ciąża też jest zagrożona, tym razem dostałam Duphaston, no-spę i nakaz leżakowania (w 6 tyg krwawienie, potem plamienia, ból brzucha). Teraz z każdym dniem czuję się lepiej i mam co raz większe nadzieje na dzidzię w marcu.
Życzę wszystkim powodzenia i wytrwałości!

_________________
Maria 16.03.2008 39tc. 3920g

Alicia 18.03.2010 36tc. 3115g

Tobie również powodzenia! Trzymaj się cieplutko!

Zgadza sie Asiu, dlatego mam go zrobić w 14 dniu po niby ewentualnym zapłodnieniu.

Ja myślałam że jest jakieś cudowne badanie które wykryje ciążę po dwóch dniach...
Teraz już wszystko jasne.

Hmm, fajnie by bylo gdyby istniał taki expres, oszczedzilybysmy sobie kilka dni niepewnosci i stresow. Martwi mnie jednak coś bardziej. Zauważyłam ze im bardziej staram sie o dzidzie to moj m. mniej o tym mówi. Jesteśmy razem 3 lata, on jest rozwodnikiem i 14 lat ode mnie starszy (42 l). Ma już dwie dorosle córki. Poczatkowo czesto mowil jak bardzo pragnie ze mna dziecka, to ja zawsze chcialam poczekac, no i kiedy w koncu odstawilam tabletki to jemu sie cos pozmieniało w główce. Byc moze tylko mi sie wydaje, moze to efekt tych ciąłych nerwów przez te starania. Rozmawialam z nim nie raz o moich podejrzeniach i za kazdym razem zaprzeczal. Czuje sie tak źle i samotnie. Rodzina tez nie wie o moich problemach, bo nie chce ich martwic (rodzice bardzo czekają na wnuka). Dobrzeże wy jesteście i całe to forum, dodaje mi tyle optymizmu. No ale dośc narzekania, jakos to bedzie i wkońcu wszystkie bedziemy sie cieszyc babyusiem.

JA STARAM SIE O DZIECKO OD 5 MISIECY OSTATNIO BYLAM U LEKARZA STWIERDZIL ZE WCALE NIE JAJECZKUJE ROWNIEZ PRZEPISAL MI CLOSTILBEGYT RAZ JUZ GO ZAZYLAM MYSLALAM ZE TERAZ JEDNAK SIE UDA ALE NIE WCZORAJ ROBILAM TEST W 30 DNIU I WYSZEDL NEGATYWNIE CZEKAM TERAZ NA @ BO WATPIE ZEBYM BYLA W CIAZY ODPISUJCIE MI POZDRO!!!

_________________
Htccfvfhg

i ja zaczynam 1 cykl z clo, jestem w trakcie brania.....nie wiem czy to w czyms pomoze,,,bo mam swoja owulacje;-////zawsze z prawego jajnika,,l licze na to, , ze moze lewy ruszy;-(((
sama nie wiemmm,,czemu nie moge zajsc w ciaze,,,jak nie uda sie z clo ,,,czejka mnie hsg......buuuuuuuu

_________________
aniołek;-(((8 tydzien

Jesli dobrze mysle to około 24 h ale nie jestem przekonana na 100

_________________

[dziewczyny nie poddaswac sie rozumiecie zawsze jest szansa tylko mniej myslcie nad tym a wiecej kochajcie po clo powinno pomóc

_________________

Dziewczyny

Postanowiłam napisać o moich doświadczeniach z Clo - może którejś z Was się to przyda. Lekarze nie byli zbyt optymistyczni jeśli chodzi o szanse zajścia w ciążę - cykle co 3 miesiące lub dłużej, podejrzenie PCO, niski progesteron, problemy z prolaktyną. Najpierw przygotowywałam się do ciąży niefarmakologicznie - zioła, joga (są specjalne pozycje pomagające wyregulować działanie przysadki i jajników).

Potem poszłam do lekarza i dostałam Bromergon, Clo i Duphaston. Najpierw mała dawka bo jedna z lekarek, które mnie badały powiedziała, że mogę mieć prawidłowe jajeczkowanie tylko przy tak długich cyklach trudno na nie "trafić". Cały czas piłam zioła i ćwiczyłam jogę i ograniczyłam tłuszcze trans (ciężko było). Zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu z Clo. Na początku ciąży były plamienia teraz już mogę chodzić i mam coraz większe szanse na zostanie Mamą.

Pozdrawiam serdecznie i mocno trzymam kciuki.

hej dziewczyny, jestem nowa i pozdrawiam...Clostilbegyt biore juz od 7 miesięcy z dwoma przerwami przez miesiąc i nic, teraz tez dostałam @, przez 3 dni miałam krwawienia i spadła mi temperatura ale wieczorem wziełam Clostilbegyt na jajeczkowanie i od dwóch dni mam temperaturę 37,1 a nie mam krwawień. Nigdy tak nie miałam, mój @ trwa zazwyczaj 7 dni cykl 30 dniowy, nawet jak wczesniej brałam Clostilbegyt...teraz to już ostatnia szansa...rzekomo nie można dłużej brać tego leku, co dalej robić...nie myslałam że będzie to takie trudne...czy któras z Was miała taka sytuację, brała długo lek i nic???

hej, dziewczyny odpowiedzcie, nie ma nikogo kto brał clo tak długo jak ja bez efektów...może powinnam zmienic ginekologa?

Mam takie pytanko, piszesz, ze nie bralas dupahstonu po clo,,,,po terminie spodziewanej@ tez nie brałas????
Mi gin tez nie przepisął luteiny,,,,a duzo sie naczytalam, ze przy clo powinno sie to brac,,,i mam pewne obawy.....i niew iem czy zgłosic sie do niego po ten srodek,,,czy nie ...

A jak to u was Kobietki jest,,,bierzecie po clo,,,luteine???

_________________
aniołek;-(((8 tydzien

Przy cyklu z Clo brałam w drugiej połowie cyklu duphaston (to też progesteron). Potem w ciąży miałam jeszcze zwiększoną dawkę.