Dzisiaj jest śr wrz 10, 2025 1:17 pm


Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Bezpłodność i problemy z zajściem w ciążę

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
Post: pn sie 05, 2013 12:58 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 24, 2012 7:50 pm
Posty: 2201
Witajcie, można dołączyć? :)

my staramy się już ponad rok bez skutecznie.
Mam niedoczynność tarczycy i chorobę Hashimoto i podejrzenie endometriozy (czekam na wynik po laparoskopii)
dzisiaj idę do lekarza, bo jestem po laparoskopii i spytać co dalej robić....

_________________
Obrazek Obrazek Obrazek
1,5r starań
1.10-II kreski
22,2tc-480g
26,2-833g
29,2-1295g
30,2-1600g
33,1-2345g
35,1-2550g
36,0-2830g
37,2 - 2900g


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

Post: pn sie 05, 2013 1:11 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt maja 20, 2008 8:46 pm
Posty: 11390
Lokalizacja: Opole
Olu witaj :)

_________________
MACIUŚ 21.06.2008 :D


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: pn sie 05, 2013 6:52 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt gru 28, 2012 7:34 pm
Posty: 522
Lokalizacja: wawa
ola88

ja tez mam hashi i niedoczynność, myslę że od września zaczniemy starania, endo powiedział że jest prawie pewien że już hormony bedą dobrze uregulowane, a Ty jaki masz obecnie poziom hormonów?

_________________
Dwa Aniołki[*]
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: pn sie 05, 2013 6:59 pm 

Rejestracja: śr sie 01, 2012 9:02 am
Posty: 47
Jest @ hurra i teraz wielkie odliczanie i znów ogromne nadzieje oraz niepewność , dobrze ,że teraz mam pracę , która pochłonie mnie w całości :) inaczej bym zwariowała . Ostatnia nasza próba normalnie inaczej znów do inseminacji stajemy.
3- majcie kciuki bardzo mocno :papa:

_________________
Leczenie od 2009r
1 IUI- 9.11.2013r


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: pn sie 05, 2013 7:09 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt gru 28, 2012 7:34 pm
Posty: 522
Lokalizacja: wawa
Ja odliczam dni do września tak bardzo nie chcę się nastawiać, ale to jest silniejsze ode mnie :(
w obie poprzednie ciąże zaszłam w 1 cyklu ale co z tego jak obie poroniłam?
teraz boje się że nie zajdę w ciąże tak szybko.... albo że znowu poronie :( :(

_________________
Dwa Aniołki[*]
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: pn sie 05, 2013 8:29 pm 

Rejestracja: śr sie 01, 2012 9:02 am
Posty: 47
Zombie nadzieję i wiarę zawsze musimy mieć , jeśli my przestaniemy wierzyć w ten cud , to kto w niego uwierzy?
3 mam kciuki mocno również za Was , musicie próbować do skutku , dom nowego życia :)

_________________
Leczenie od 2009r
1 IUI- 9.11.2013r


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: wt sie 06, 2013 12:01 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 24, 2012 7:50 pm
Posty: 2201
Plan gry jest nastepujacy nowy cykl z zastrzykami ovitrelle i pergoveris. Bralyscie cos takiego?

_________________
Obrazek Obrazek Obrazek
1,5r starań
1.10-II kreski
22,2tc-480g
26,2-833g
29,2-1295g
30,2-1600g
33,1-2345g
35,1-2550g
36,0-2830g
37,2 - 2900g


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: wt sie 06, 2013 1:07 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz mar 18, 2012 12:27 pm
Posty: 1147
Lokalizacja: Poznań
ovitrelle mam zawsze na pęknięcie pęcherzyka przy IUI.

_________________
VIII IUI 2008-2013 :(
I IVF 29.XI.13-punkcja (bez transferu) :(
II IVF 25.IX.15 Beta...0,1
III IVF 14.VI.16- THE END

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: wt sie 06, 2013 8:14 pm 

Rejestracja: śr sie 01, 2012 9:02 am
Posty: 47
Ovitrelle też brałam i pregnyl i Menopur , nawet zostało mi po jednym opakowaniu w lodówce :-)

_________________
Leczenie od 2009r
1 IUI- 9.11.2013r


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: śr sie 07, 2013 6:43 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt maja 20, 2008 8:46 pm
Posty: 11390
Lokalizacja: Opole
z leków to ja brałam jedynie clo...
więc na reszcie się nie znam :)

_________________
MACIUŚ 21.06.2008 :D


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: śr sie 07, 2013 3:49 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr maja 15, 2013 4:06 pm
Posty: 88
leczenie u endokrynologa przy hashimoto to dobry start. mam 2 znajome, które to mają. jedna leczy się już od kilku lat i cały czas bierze leki. zaszła w ciążę przez przypadek. druga - zaczęła medyczne starania razem ze mną, ok rok temu. w listopadzie będzie rodzić. może nie powinnam tego mówić, ale chyba wolałabym hashi niż wrogi śluz, z którym nic nie da się zrobić. endometrioza to już poważniejsza sprawa. nikomu nie życzę i trzymam kciuki żeby wyniki były ok ola88

_________________
2.01.14 zaczynamy krótki protokół IVF
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: czw sie 08, 2013 6:52 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt maja 20, 2008 8:46 pm
Posty: 11390
Lokalizacja: Opole
ehhh... a ja bym tylko chciała wiedzieć w czym tkwi problem :(

_________________
MACIUŚ 21.06.2008 :D


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: czw sie 08, 2013 5:01 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 24, 2012 7:50 pm
Posty: 2201
No ja lecze sie juz z ponad 2 lata na hashi. A co z endo boje sie dzqonuc do szpitala

_________________
Obrazek Obrazek Obrazek
1,5r starań
1.10-II kreski
22,2tc-480g
26,2-833g
29,2-1295g
30,2-1600g
33,1-2345g
35,1-2550g
36,0-2830g
37,2 - 2900g


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: pt sie 09, 2013 6:13 am 

Rejestracja: śr sie 01, 2012 9:02 am
Posty: 47
Ja jestem leczona w sumie od 4 lat , od ponad roku na endometriozę , niestety podają hormony mocne , oprócz zabiegu i "czyszczenia" ale i tak dobrze to zniosłam .Wszystko zostało uśpione i teraz mamy znów próbować .
Pozdrawiam :)

_________________
Leczenie od 2009r
1 IUI- 9.11.2013r


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: pt sie 09, 2013 6:48 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt maja 20, 2008 8:46 pm
Posty: 11390
Lokalizacja: Opole
kciuki za was dziewczyny :)

_________________
MACIUŚ 21.06.2008 :D


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: ndz sie 11, 2013 11:46 am 

Rejestracja: ndz sie 11, 2013 11:15 am
Posty: 5
Witam,
staram się z mężem o dziecko półtorej roku. Mam 27 lat. Lekarze mówią nie ma się pani co przejmować, to dopiero półtorej roku. Wiedziałam praktycznie od zawsze, że będę mieć problem, bo miałam nieregularne miesiączki (co 2-3 miesiące bez antykoncepcji), okazało się, że mam zespół policystycznych jajników. Wcześniej lekarze mówili, że brak okresu unormuje się po pierwszej ciąży, Tylko jak w tę ciążę zajść??? W zeszłym roku trafiłam do świetnego lekarza w Koszalinie. Odbyłam mnóstwo wizyt brałam leki na wywołanie okresu i na stymulację jajeczkowania i nic. Ponadto przeszłam laparoskopię diagnostyczną, która wykazała drożność jajowodów. mój mąż zrobiła badanie nasienia i z nim jest ok. Mam utrudnione starania, bo mąż najpierw jeździł tirami po Europie, a teraz po Anglii i generalnie widujemy się póki co rzadko. Sztuczne cykle w tym przypadku powinny być pozytywnym aspektem, jednakże cały czas jest coś nie tak. Miesiąc w miesiąc mam nadzieję, że tym razem się uda choć zacząć się starać i okazuje się, że albo dostałam za szybko okres albo nagle drugi albo za późno, albo jakieś dziwne pęcherzyki.Brałam clostilbegyt, ale na mnie chyba nie działa. Teraz zmieniłam lekarza, na takiego który się specjalizuje w bezpłodności i póki co efektów także nie ma. Nie wiem ile łez wylałam, ile myśli poświęciłam na to, że nie będę mieć dziecka, ile testów kupiłam i zrobiłam, ile pieniędzy na dojazdy kilka razy w miesiącu do lekarza, ile na leki, ile złych myśli skierowałam do kobiet, które krzywdzą dzieci, do obcych kobiet w ciąży, które traktują swój stan jako coś oczywistego.
Kiedyś marzyłam, że zaadoptuję dziecko, ale gdzieś w głębi myślałam, że adopcja będzie zwieńczeniem mojej rodziny, a nie koniecznością. Ciągle próbuję, ale nie wiem na jak długo starczy mi sił. Miałam wyprowadzić się do męża do Anglii, ale cały czas powstrzymuje mnie moje leczenie, żyję na pół gwizdka, zahibernowałam życie zawodowe, małżeńskie, bo chcę mieć dziecko i nie umiem odpuścić. Tylko proszę nie piszcie, odpuść pojedź na wakacje, idź na żywioł, staraj się nie myśleć, bo w moim stanie tylko z lekami mogę zajść w ciążę, więc bez stałego liczenia, kłucia, usg nie ma na to szans. Nie ma spontaniczności ani nawet nadziei, bo przy każdej wizycie zostaje mi odebrana i jest oczekiwanie na kolejny cykl i kolejny.
Ucieszyłam się, że rząd refunduje in vitro, ale poczytałam trochę o tym i wiem, że to kolejna droga przez mękę, kolejne koszty, podporządkowanie życia totalne. Nie mieszkam w dużym mieście, dla mnie nawet dojazdy do kliniki, urlopy, zwolnienia z pracy to będzie problem. Zastanawiam się nad wyprowadzką do Anglii, ale nie wiem jak tam podchodzą do bezpłodności, spacerując ich ulicami i widząc matki z 3giem dzieci wydaje mi się, że u nich problemu nie ma, co wiadomo jest bzdurą.
Jak radzicie sobie z myśleniem o sobie źle, z poczuciem, że jest się gorszą kobietą, z poczuciem winy wobec męża, który musi was wiecznie pocieszać???


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: pn sie 12, 2013 6:56 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob paź 08, 2011 6:54 pm
Posty: 75
Lokalizacja: Trójmiasto
Witam Was wszystkie :)

kasienia Twoja historia przypomina moją - mam 29 lat, PCO, staramy się od 3 lat, w tym 2 ostatnie ciągłego leczenia/stymulacji/inseminacji. Poza PCO i więżącymi się z tym 'przypadłościami' (podwyższona prolaktyna, bardzo nieregularne cykle, brak owu) nic więcej nie stwierdzono. Bardzo dobrze od początku zareagowałam na leki, cykl mi się w miarę unormował (wcześniej przerwy pomiędzy miesiączkami dochodziło do 1 roku - od ówczesnego lekarza słyszałam dokładnie to samo co ty 'po ciąży się unormuje' ...), minimalna ilość CLO wywołała owu. Niestety w sumie ok. 10 cyklu stymulacji w tym dwie inseminacji dały tylko 1 ciążę biochemiczną (przy pierwszym razie, bez inseminacji), później totalnie NIC. Od prawie roku leczę się w klinice gdzie właśnie miałam 2 inseminacje.

Wiem że ciężko jest czekać i czekać i wydawać niekończące się pokłady kasy, jak trudne chwile są w związku gdy oboje tracicie nadzieję. Na pewno każda starająca się przed dłuższy czas kobieta ma takie wątpliwości i chwile zwątpienia.
Dla mnie adopcja to temat tak odległy emocjonalnie że staram się za uzyskać ciążę dostępnymi metodami które oferuje medycyna.

W tej chwili czekam na moje pierwsze in vitro -udało mi się dostać do programu rządowego - ile nerwów, rozmów, niejasności i wydatków które przed zakwalifikowaniem nie są pokrywane mnie to kosztowało - nie myślę - gdyż jestem przekonana że to dobry wybór i realna szansa na uzyskanie upragnionego celu. Oczywiście trzeba mieć na uwadze koszty wstępnych badań/wizyt oraz leków do stymulacji - w moim przypadku były 2 wizyty + badania - koszt ok. 500 zł. Na leki do stymulacji wydam ok. 3000 i ok. 200 na badania które nie są refundowane przez Ministerstwo ale są tak naprawdę konieczne. Razem to w granicach 4000. Oczywiście to kwota orientacyjna - w zależności od sytuacji medycznej i kliniki może to być zarówno mniej jak i więcej. Część badań miałam również wykonanych wcześniej i jeżeli byly ważne nie musiałam ich powtarzać - przypuszczam że dzięki temu wydałam na wstępie kilkaset zlotych mniej.

Nie będę ukrywać że nawet in vitro refundowane to duży koszt - dla mnie również - są to wyrzeczenia i ważne wybory. Pojawia się tylko pytanie czy jeżeli nie to, czy istnieje w danym przypadku inne wyjście.

Rozumiem że, każdy ma inne możliwości (również finansowe) i różnie może swoje cele chcieć realizować - bardzo szanuje odmienne poglądy i potrzeby - przedstawiłam oczywiście tylko swoje :)

Pozdrawiam Was :papa:

_________________
PCOS - staramy się od 2010
10 cykli z CLO, w tym dwie IUI
sierpień 2013 - kwalifikacja do refundacji IVF- Gameta Gdynia
04.10.2013 - startujemy z pierwszym IVF
14.10 - punkcja; transfer odroczony- hiperstymulacja
19.10 - zamrożono 4 blastusie :)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: pn sie 12, 2013 9:11 pm 

Rejestracja: ndz sie 11, 2013 11:15 am
Posty: 5
infinity potrzebne mi są słowa osób, które walczą, bo słowa wsparcia od osób, które tego nie przechodzą mi nie pomagają. Nie umiem przestać próbować, ale za każdym razem myślę, że może jednak jakbym nic nie robiła to zajdę w ciążę ot tak sobie. Taka głupia nadzieja. Nigdy nie chorowałam, nie chodziłam do lekarzy a teraz w przeciągu 2 lat odwiedziłam tyle razy gabinet ginekologiczny ile niektóre kobiety przez całe życie. Wiem, że osoby, które mają za sobą inseminacje i in vitro mogą coś więcej powiedzieć i mają jeszcze więcej odebranych nadziei niż ja. Może po prostu teraz mam gorszy czas. Moja siostra przy 3 próbie z clostilem zaszła w ciążę, a ja walczę do tej pory patrząc na moją śliczną chrześnicę. Koszty leczenia niepłodności są naprawdę duże, jak rząd chce mieć więcej dzieci to niech dopłaca i jeszcze raz dopłaca. Powiedzcie mi kobietki jakbyście miały chodzić na NFZ to miałybyście szansę na dziecko??? Bo ja szczerze wątpię. Na razie o in vitro nie myślę, lekarz dziś zaproponował inseminację, jestem przerażona, że będę musiała przez to przechodzić i ponadto mój mąż. Kolejny wyrzut sumienia, bo przecież on jest zdrowy, a będzie musiał załatwić potrzebę do probówki. Najgorzej...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: pn sie 12, 2013 9:29 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 24, 2012 7:50 pm
Posty: 2201
kasienia ja Cię doskonale rozumiem, ciągłe starania...
ale musimy być dzielne i walczyć :)

a tak w ogóle bo napisałaś że najgorsze że mąż będzie musiał potrzebę załatwić, a to on nie badał swojego nasienia? może też w tym tkwi problem

_________________
Obrazek Obrazek Obrazek
1,5r starań
1.10-II kreski
22,2tc-480g
26,2-833g
29,2-1295g
30,2-1600g
33,1-2345g
35,1-2550g
36,0-2830g
37,2 - 2900g


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

Post: pn sie 12, 2013 10:38 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz mar 18, 2012 12:27 pm
Posty: 1147
Lokalizacja: Poznań
IUI to nic strasznego ot taka mała pomoc w osiągnięciu upragnionego celu, a mąz niech nie panikuje jak kocha to bez mrugnięcia powinien zgodzić się na badanie nasienia... tego czy jest zdrowy nie może wiedzieć...

_________________
VIII IUI 2008-2013 :(
I IVF 29.XI.13-punkcja (bez transferu) :(
II IVF 25.IX.15 Beta...0,1
III IVF 14.VI.16- THE END

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Bezpłodność i problemy z zajściem w ciążę

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra