kurcze ja nie dam rady bez mleka

_________________
VIII IUI 2008-2013
I IVF 29.XI.13-punkcja (bez transferu)
II IVF 25.IX.15 Beta...0,1
III IVF 14.VI.16- THE END

Tillka no ja też nie. Owszem, jogurty naturalne mogę odstawić, ale mleko...? moje ukochane, białe sery...? żółte sery...? camembert? NEVER

Dzisiaj jadę na drugie spotkanie- będą już igły i mam lekkiego galara zamówiłam sobie też na Allegro książkę o gotowaniu 5 przemian. Poczytałam sporo na ten temat i w sumie bardzo fajna sprawa z tym chińskim podejściem do spraw kuchennych
paalinko mój mąż czuje pewnie strach przed nieznanym i dlatego nie zapałał entuzjazmem do wizyty w gabinecie Pani J. Popełniłam też trochę błąd, bo powiedziałam mu o duszącym zapachu ziół i kadzidełek, no i o tym, że musiałam zdjąć buty przed wejściem do "świątyni". Myślę, że przy jego racjonalnym podejściu do życia te dziwadła trochę go odstraszyły. Ale spoko, popracujemy nad delikwentem i zaprowadzimy go choćby pod kagańcem

_________________





--------------------
IMPOSSIBLE IS NOTHING
--------------------
['] ['] ['] ['] ['] (2007- 2011)

Kochane wczoraj doznałam lekkiego szoku!!!!
Mój M. był na badaniu nasienia i po 2 miesiącach od ostatniego (brał proxed, kwas foliowy i AKUPUNKTURA) jego wyniki z 7 mln skoczyły do 14 mln. i poprawiła się ruchliwość i nie ma już w ogóle agregacji. Morfologia tylko nędzna jeszcze bo aż 97% nieprawidłowych.
I nikt mi teraz nie powie, że akupunktura nie pomogła.
Jejku jak ja się ucieszyłam z tych wyników. Już miałam chwile załamania a tu prosze!!!!
Wiem, że pewnie to jeszcze nadal nie rewelacja, ale w dwa miesiące to tak całkiem nieźle

paalinko CUDOWNE WIEŚCI mówiłam, że to działa Ty zresztą mówiłaś tak samo. To teraz nic innego Wam nie pozostaje, jak działać!

Ja miałam drugie spotkanie z Panią J., na którym byłam już kłuta. Dwie igły: jedna w stopę, druga w brzuch. Ta druga miała pobudzić śledzionę, która jest niezmiernie wazna w procesach zachodzących w organizmie. Diagnoza jest taka: jestem zaśluzowana i zawilgocona, piję za dużo wody i jem za dużo nabiału (nic dziwnego, cały czas trzymam się zaleceń diety Dukana). Mam zmienić całkowicie swoje nawyki żywieniowe- wczoraj odebrałam z poczty książkę "Gotowanie wg 5 przemian" i zaczynam moje prywatne, kuchenne rewolucje!

Następna wizyta 1 grudnia. I powiem tylko tyle: WIERZĘ, że te wizyty mi pomogą. Uczę się technik oddychania, wyciszam i uspokajam. A jeśli dołożę do tego odpowiednio zbilansowaną dietę wg 5 przemian, to już na pewno będzie git.

_________________





--------------------
IMPOSSIBLE IS NOTHING
--------------------
['] ['] ['] ['] ['] (2007- 2011)

Jak Wam się uda to i ja po powtórce badań meża go normarlnie wygonię na zabiegi

_________________

Ty nie czekaj martynka, tylko wyślij go od razu

_________________





--------------------
IMPOSSIBLE IS NOTHING
--------------------
['] ['] ['] ['] ['] (2007- 2011)

Nie no, na powtórkę badań chociaż poczekam, to już niedługo 2 tygodnie jakieś, jeśli wyniki wyjdą w miare, w co jakoś nie bardzo wierzę, to wtedy powiem mężowi o tym pomyśle, zobaczymy jak się będzie na to zapatrywał.

_________________

Aha, myślałam, że chcesz czekać do momentu ciąży u paalinki

_________________





--------------------
IMPOSSIBLE IS NOTHING
--------------------
['] ['] ['] ['] ['] (2007- 2011)

Ja na Twoją czekam

_________________

Teraz czekam na @ bo pewnie przyjdzie w weekend, a potem idę do lekarza z drugimi wynikami męża i powiem mu o akupunkturze. Ciekawe co on na to powie. Mój mąż tak się podbudował tymi wynikami, że jak miał iść na kolejną serię zabiegów od poniedziałku to stwierdził, że już dziś się umówi. Dla nas każdy miesiąc jest na wagę złota. Mam nadzieję, że efekty będą szybko bo mi już siada psychika i przestaje sobie radzić
No ale grunt, że liczba i ruchliwość się znacząco poprawiły więc jest nadzieja... Tylko jeszcze ta morfologia nądza bo tylko 3% prawidłowych

Asij kochana jak Cię pani "odśluzuje" to nim się obejrzysz a będziesz miała dzidzie w brzuszku.

Martynka nie ma na co czekać. Same witaminy tylko nieznacznie mogą poprawić jakość nasienia. A nam skoczyło podwójnie!!

Paalina, ja zdaje sobie z tego sprawę, jednak czekam na wyniki badań głównie dlatego że moje gin nie bardzo wierzy wynikom robionym w klinice w której robiliśmy, twierdzi że zdarzają się sytuacje kiedy zaniżają parametry po to zeby zdobyć klienta, bo nie pacjenta. Dlatego robimy teraz w normalnym szpitalnym labo zeby zobaczyć jak to wygląda.
U nas właśnie najgorzej z tą morfologią niestety ;(

_________________

Dziewczynki kochane jesteście, ale pamiętajcie, że ja to trochę inny przypadek, bo zamierzam podejść do in vitro w styczniu, natomiast Wy staracie się naturalnie i w związku z tym oddziaływanie aku będzie pewnie bardziej miarodajne u Was niż u mnie, po sztucznym zapłodnieniu...
Kurczę, nie pamiętam wyniku morfologii u mojego męża, muszę sprawdzić badanka, które robił w każdym razie w grudniu, po powrocie z wojaży, wyślę go na pewno na posiew, bo wynik będzie nam potrzebny do pokazania lekarzowi w klinice podczas styczniowego podejścia. Do in vitro klinika N. dopuszcza facetów tylko z czystym nasieniem

_________________





--------------------
IMPOSSIBLE IS NOTHING
--------------------
['] ['] ['] ['] ['] (2007- 2011)

Witam serdecznie

cieszę się, że znalazłam ten wątek, chociaż widzę, że ostatnio cisza tu panuje.
Właśnie robię przymiarkę do aku.

Cierpię na niepłodność wtórną o nieznanej przyczynie...
napisałam wczoraj do pana, który ma gabinet w moim mieście - to jest lekarz medycyny, który specjalizuje się w metodach niekonwencjonalnych...

dostałam taką odpowiedź
"Pani Joanno,
w okresie ponad 30-tu lat wielokrotnie udawało mi się za pomocą akupunktury i suplementacji leczniczej doprowadzać do zachodzenia w ciążę i szczęśliwych porodów nawet w przypadkach kilkunastoletnich bezpłodności zarówno pierwotnych jak i wtórnych.
Jeśli jest Pani zainteresowana akupunkturą, bardzo proszę o kontakt telefoniczny pod numerem xxxxxxxxxx.
Serdecznie pozdrawiam
Eustachiusz Gadula"

Czytałam też na bocianie, że właśnie część klinik zaleca aku przed zabiegami in vitro...

u nas koszt pierwszej wizyty 120 zł, kolejne 80 zł...

jak tam wasze wyniki po aku?

_________________
MACIUŚ 21.06.2008

Hej Pasia,
My jeszcze się nie zdecydowaliśmy, ale ja ciagle o tym myslę, maż już niestety nie

Miałam włąśnie pisać, zapytać jak tam u dziewczyn po wizytach?

_________________

Martynka no ja właśnie intensywnie myślę...
no bo jedyna alternatywa to klinika leczenia niepłodności...
a podobno oboje jesteśmy zdrowi

_________________
MACIUŚ 21.06.2008

U nas jest problem z nasieniem, więc bardziej o męża tu chodzi.

A tak równocześnie z enpr prowadzę ovufrienda, wchodzę a tam porada dnia:
"Szukasz naturalnych sposobów zwiększania płodności? Dobrym pomysłem może być wypróbowanie akupunktury. Akupunktura może zwiększyć Twoje szanse na zajście w ciążę poprzez pobudzenie przepływu krwi w miednicy, poprawienie dopływu krwi do jajników oraz poprawę stanu błony śluzowej macicy (endometrium - niezbędnego do prawidłowego zagnieżdżenia zarodka). Akupunktura obniża również poziom hormonów stresu, które mogą zaburzać owulację. Rezultaty akupunktury pojawiają się zazwyczaj po kilku tygodniach do kilku miesięcy uczęszczania po dwie sesje (ok. 20 minutowe) tygodniowo."

_________________

Kurcze dwie sesje tygodniowo przez kilka miesięcy to majątek wychodzi

u nas nasienie ok - jak widać po suwaczku mamy już dziecko i nie miałam żadnych problemów z zajściem w ciążę... a teraz już ponad trzy lata mija...
owulacja też jest, potwierdzona monitoringiem, jajowody drożne...
może faktycznie stres i psychika ma na to wszystko wpływ u nas...

_________________
MACIUŚ 21.06.2008

Myślę ze koszt porównywalny z leczeniem się w klinice, nie biorąc pod uwagę in vitro, bo to to już droższa "impreza". Tam też wizyty są drogie, leki itp.
Ja osobiscie jestem w stanie wydać te pieniadze, oby tylko nasze dziecko poczeło się w sposób naturalny. Ostatnio dostaliśmy propozycję IUI, wcześniej pedziłabym już, teraz, jednak kiedy stanełam z tą decyzją oko w oko, stwietrdziłam, że to dziecko nie będzie takie do konca nasze.
Jednak jeśli wszystkie możliwe sposoby zawiodą, to zdecyduje się i na IUI.

_________________

Martynka u mnie "problem" polega na tym, że mam już syna. I jak pomyślę, że mam wydać tyle pieniędzy na pogoń za marzeniem, które być może nigdy się nie spełni, a mogłabym te pieniądze przeznaczyć na to dziecko które już mam... mam dylemat -zabrać dziecko na super wakacje czy wydać na lekarzy?

no i tak w kółko

no ale myślę, że zapiszę się na tę pierwszą wizytę i zobaczę co i jak...

nam proponowali inseminację - koszt 600 zł plus leki...

_________________
MACIUŚ 21.06.2008

Domyślam sie ze inaczej podchodzi się do 2 ciaży, ja walczę o pierwszą, wiec jestem zdeterminowana wydać kazdą kasę, oby tylko się udało. Szkoda ze nie ma takiej pewnej metody, dajacej 100% gwarancji.

U mnie iui 400 zł, ale chyba bez stymulacji, bo ja nie mam problemów z owu, nie dopytywałam, bo na razie się nie zdecydowalismy,.

_________________