no niestety w przypadku przygotowania do zabiegów stymulacja jest zwykle niezbędna, niewielu lekarzy decyduje się na zabiegi na naturalnych cyklach (nawet w przypadku inseminacji), ponieważ większa liczba pęcherzyków to i większa szansa na to by któryś był tym co w przyszłości będzie zapłodniony i się pięknie podzieli. W przypadku punkcji stymulacja jest wręcz koniecznością, a od stymulacji do hiperstymulacji bardzo niedaleko i często objawy hiperstymulacji są nieuniknione. Najważniejsze jednak żeby objawy przestymulowania były jak najmniej dotkliwe, bo faktycznie III stopień OHSS bywa bardzo niebezpieczny. Miałam przed pierwszą ciążą wątpliwą przyjemność poznać OHSS na własnej skórze, na szczęście poczytałam sobie wcześniej jak taka stymulacja może się skończyć i byłam przygotowana. Jakby ktoś chciał to polecam ksiażkę Ovarian Hyperstimulation Syndrome Gerrisa. Ja akurat pożyczyłam ale widziałam też w medibooks.pl na przykład- najtaniej spośród tego co znalazłam. Szkoda tylko że wówczas bezowocnie się to skończyło... na szczęście objawy OHSS szybko ustąpiły

a 14 m-cy później i tak zobaczyłam dwie kreski na teście
