Witam wszystkich. Jestem tu nowa, forum jest bardzo ciekawe więc postanowiłam napisać też swoje doświadczenia. Naprawdę wiem co znaczy czekać, odliczać dni owulacji, a potem mieć nadzieję, że się udało. I te kolejne rozczarowania, kiedy przychodziła miesiączka. Po dwóch latach nie udanych, samodzielnych prób postanowiliśmy udać się do gin. Inseminację mieliśmy 02,11,2013. Nam udała się za pierwszym razem i tym bardziej postanowiłam opisać nasz przypadek, może pomoże to innym
Wiek w czasie inseminacji: m-mąż) 35, j-ja) 32, a przygotowania (wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, ze do IUI) rozpoczęły się około 1rok wcześniej. Zaczynamy: j) Grudzień 2012 pierwsza wizyta u lekarza wstępne badanie - usg dopochwowe (opis macicy i jajników – wszystko ok.). j) Koniec lutego badania: FSH, LH, estradiol, prolaktyna, TSH, AMH - wszystko w normie. j) Początek marca posiew z szyjki macicy - wykryte drożdżaki, brałam antybiotyk (nie powtórzony posiew). m) Połowa marca test jakości nasienia - wynik około 4mln/ml (bardzo kiepsko) i duzo złej jakości m) Koniec marca wizyta u androloga: badanie dotykowe jąder, usg jąder, usg nerek, usg prostaty – wszystko ok. Przez trzy miesiące brać Androvit, vitC i vitE j) Połowa kwietnia sprawdzana drożność jajowodów. Prawy drożny, lewy lekkie zrosty, udrożnił się podczas badania. Cały czas starania, monitoring cyklu i czasami po owulacji brałam duphaston. m) wrzesień powtórzone badanie nasienia – jeszcze gorzej 2mln/ml Pierwsze rozmowy o inseminacji. Październik - zdecydowaliśmy się na IUI. Koniec października 4dc wizyta u gin. Sprawdzone czy nie ma pozostałości z poprzedniego cyklu. Wszystko ok. Od tego dnia przez 5dni brałam Clostilbegyt 1 tabletka dziennie. 12dc podgląd – dwa jajeczka około 15mm każde 14dc rano podgląd – dwa jajeczka około 22mm każde 14dc godz. 16-ta wstrzyknęłam sobie Ovitrelle 16dc (sobota) inseminacja. Około 8:30 pobraliśmy w domu nasienie. Był to zimny dzień, a do kliniki około 20minut drogi samochodem. Na szczęście zaopatrzyli nas w taki styropianowy termosik do butelek dla dzieci. I właśnie w nim dostarczyliśmy towar. Godz. 9:00 niezwłocznie po przybyciu do kliniki doktor zajął się obróbką. Nas przy tym nie było, ale mówił, że odwiruje te prawidłowe od nieprawidłowych i dodatkowo poprawi ruchliwość tych dobrych. 9:20 szybki podgląd – jeden pęcherzyk pękł, drugi nie – i niezwłoczne podanie nasienia. W czasie wstrzykiwania ból, rozpieranie w brzuchu. Pan doktor mówi, dobry objaw, znaczy, że w dobre miejsce podane plemniki. Później około 5minut pozostałam na fotelu. Nogi w dole złączone. Oczywiście po wstaniu trochę wyleciało. Przez dwa dni nie przemęczać się. 17dc rano sex – zalecenie lekarza, żeby jak najbardziej odtworzyć naturalne warunki poczęcia 18dc (poniedziałek) – od dziś przez 10dni duphaston 3xdziennie. 30dc rano (sobota) (dokładnie 14dni po inseminacji, chociaż gin pozwolił już wczoraj zrobić) test ciążowy - pozytywny, druga kreska słaba. 32dc rano (poniedziałek) test ciążowy - pozytywny, druga kreska mocniejsza. 32dc po południu (poniedziałek) test z krwi: Beta HCG 203,7 mlU/ml i progesteron 28,47ng/ml następnego dnia (wtorek) wizyta u gin - potwierdził w 100% ciąża jest - od dziś do odwołania brać Luteinę dopochwowo 2xdziennie, witaminy i kwas foliowy 1xdziennie. Zalecone powtórzenie Bety i progesteronu w piątek (czyli jutro).
TRZYMAM KCIUKI ZA WSZYTKICH STARJĄCYCH SIĘ
|