Mam pytanie odnośnie spadków tętna płodu podczas porodu.
Słyszy się, że zrobiono cesarkę bo spadło tętno - tzn. czy to mają być spadki długotrwałe, a jeśli tak to do jakiej wysokości 60?, 80?, 40? i jak długo to ma trwać 30 min, 1 godzinę, a może tylko 5 minut.
A jeśli spadki są tylko na skurczu to czy to jest ok. A co z sytuacją jeśli
spadki tętna są po skurczu - to czy wtedy przeprowadza się cc czy czeka się na spadki długotrwałe?
I jeszcze jedno pytanie?
Czy przy porodzie wywołanym sztuczną oksytocyną powinien być obecny lekarz, czy położna i ona wzywa lekarza jeśli coś dzieje się nie tak? Dlaczego te porody często kończą się cc.
