Dzien dobry. bylam u ginekologa,gdyz mam uplawy (zielono-zolte). lekarz przepisal mi leki:gynalgin, pimafucin,betadine,metronidazol i plyn do irygacji - leki oczywiscie nie pomogly. na kolejnej wizycie przepisal mi fluconaze i gyno-femidazol.kuracje skonczylam a uplawy, swedzenie pochwy, sa nadal. PH pochwy - 4,7. lekarz twierdzi ze nie moze mi zrobic cytologii dopoki nie wyleczy uplawow.czy to prawda? na forum czytam ze mimo uplawow sa robione cytologie.uplawy- czy moze to miec zwiazek z zaburzeniami hormonalnymi (mam rowniez tlusta cere i przetluszczajace sie wlosy)?nadzerki nie mam. nie wiem czy znowu isc do ginekologa czy moze zbadac poziom hormonow (tylko nie wiem jakie hormony powinnam zbadac i kiedy robi sie takie badania-przed okresem, czy po okresie itp?).w moim miescie niestety nie ma lekarza o specjalnosci ginekolog-endokrynolog.dodam jeszcze ze od jakiegos czasu mam przezroczysta wydzieline z piersi(nie karmilam piersia).robilam badanie usg piersi,ktore niczego zlego nie wykazalo-czy to moze tez ma zwiazek z zaburzeniami hormonalnymi. Bardzo prosze o odpowiedz na moje pytania. Dziekuje i pozdrawiam.
|