dziękuję bardzo za pocieszenie.cały czas dręczy mnie myśl,że do zakażenia doszło w pierwszych tygodniach kiedy to kształtowały się organy dziecka..czy mogło dojśc do jakichś uszkodzeń?od samego początku dobrze się czułam,wymioty tylko kilka razy.teraz wogóle nie czuję,że jestem w ciąży.zaczynam już popadac w paranoję czy brak objawów nie jest złym znakiem?jak Pan sądzi?a może to tylko moja wyobraźnia?bo jeśli nie daj Boże byłoby coś nie tak(lekarka powiedziała,że płód może obumrzec)to chyba już zaczęłoby się coś dziac?zamierzam zrobic usg genetyczne,ale powiedziano mi,ze najwcześniej mogę w 11 tygodniu.czy w międzyczasie mogę zrobic zwykłe usg?czy raczej nie jest wskazane robienie usg w tak krótkim odstępie czasu?
|