Szanowny Panie Dr,
Jestem w 12tc. Na początku ciąży zdiagnozowano u mnie krwiaka, plamiłam i spędziłam tydzień w szpitalu. Niestety krwiak nadal się utrzymywał, wizyty u lekarza prowadzącego mam co tydzień. W zeszłym tygodniu pojawił się drugi mały krwiak. Plamień nie mam od miesiąca. Czuję się dobrze.
Podczas dzisiejszej wizyty lekarz posłużył się dopplerem ( tak nazwał urządzenie). Odkrył, że to nie krwiaki, tylko , że w tym co uważał za krwiak płynie żywa krew. Mówił, że wcześniej tego nie było widać. Twierdzi też , że po raz pierwszy w życiu widzi coś takiego. Krwiaki ( bądź nie) są zlokalizowane w łożysku. Pokazał mi tę żywą krew.
Panie Doktorze, czy Pan się spotkał wcześniej z takim przypadkiem?
Ufam swojemu lekarzowi, mówi, że to nie krwiaki, więc nie muszę już leżeć plackiem jak dotąd. Czy ja powinnam to jeszcze skonsultować z jakimś lekarzem? Czy mogę chodzić? Jeśli chodzi o lekarstwa to biorę duphaston 2x1, luteinę 2x1 i cyklo3fort 2x1. Lekarz mówi , że po woli będziemy odstawiać te leki.
Czy to mogą być żylaki macicy? Jeśli tak, to jaki wpływ ma to na wymianę łożysko-dziecko. Co zrobić, żeby uniknąć powstawania większej ilości żylaków? Czy można je leczyć w ciąży?
Nie wiem, co myśleć. Proszę o pomoc w diagnozie i dalszych zaleceniach.
_________________

|