Ciasto Caryca
Przepis jest na dużą prostokątną blachę, wygląda dość skomplikowanie, ale jest naprawdę prosty choć nieco czasochłonny, ale ciasto pyszne i efektowne
Ciasto jasne:
6 białek
1,5 szkl cukru
1 szkl. mąki ziemniaczanej
łyżeczka octu
łyżeczka proszku do pieczenia
Białka ubić na sztywno, następnie dodawać stopniowo cukier ciągle ubijając.
Na koniec dodać mąkę, proszek i ocet i delikatnie wymieszać na małych obrotach miksera.
Ciasto ciemne:
6 żółtek
2 jaja
6 łyżek cukru
4 łyżki mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki kakao gorzkiego
Ubić żółtka, jaja i cukier - długo, aż osiągną gęstą konsystencję. Dodać resztę składników i wymieszać jeszcze z minutę mikserem.
Krem:
2 szklanki mleka
4 łyżki cukru
4 łyżki mąki pszennej
3/4 kostki masła
1,5 szklanki mleka gotujemy z cukrem, w pozostałej ilości mleka rozrabiamy mąkę i wlewamy na gotujące się mleko. Mieszamy, czekamy aż zgęstnieje i studzimy. Taki budyń po wystudzeniu miksujemy z masłem (ja najpierw chwilę miksuję samo masło i potem po łyżce dodaję budyń, wtedy wychodzi gładki krem).
Powyższy krem można zrobić też z gotowego budyniu (2 torebki na 0,5 litra mleka) i potem wymieszać z masłem.
Potrzebna będą jeszcze
- galaretka czerwona rozpuszczona w 1,5 szklanki wody (na ciasto wylewamy tężejącą już galaretką, taką o konsystencji gęstego kisielu)
- 2 paczki okrągłych biszkoptów
- mocna kawa rozpuszczalna (ok. 1,5 szklanki)
- polewa czekoladowa
Dno blachy wykładamy papierem do pieczenia.
Wykładamy po 1 łyżce ciasta ciemnego i jasnego tworząc szachownicę, jak pokryjemy dno to podobnie robimy kolejną warstwę (ciasto ciemne jest bardziej lejące od jasnego, trochę będą się zlewać, ale po upieczeniu pozostanie dwukolorowe).
Pieczemy niecałą godzinę w 180 stopniach.
Ciasto przekrajamy na pół po upieczeniu.
Ułożenie:
Ciasto - połowa masy - biszkopty nasączone kawą - tężejąca galaretka - biszkotpty nasączone kawą - połowa kremu - ciasto
Wierzch polewamy polewą czekoladową najlepiej nie całą powierzchnię, a robiąc "esy floresy"