magda_magda pisze:
Witam, bardzo proszę o radę w kwestii kataru przy ząbkowaniu. Mój synek 13 miesięcy od września ma katar - 3 dni przed pierwszą jedynką się zaczął i towarzyszy nam praktycznie non stop mniej lub bardziej nasilony, przy wyżynaniu się zębów jest silniejszy i zielony, dołącza do niego odparzenie zwykle po przebiciu się zęba przybiera formę mniej nasiloną i przeźroczystą a odparzenie schodzi jak za pomocą czarów:)
Kłopot w tym że od kilku dni wychodzą nam trójki i żadne dotąd stosowane sposoby nie pomagają,a są to: inhalacje, woda do noska, ściąganie (związane z histerią na sam widok fridy), maść majerankowa, smarowanie vickiem, leki rozrzedzające katar (wiem że są dla starszych dzieci), krople do nosa przerobione już wszystkie, łącznie z antybiotykiem, odpornościowo witamina C itd.
Mały nie śpi bo nie jest wstanie oddychać wymienione wyżej metody przynoszą ulgę na pół godziny maksymalnie, do tego dochodzi kaszel a jak tylko zaczyna kaszleć to wielki wrzask i rozżalenie (wtedy kiedy uda mu się zasnąć i krzyczy przez sen jest najgorzej). Serce się kraje ale nie wiemy już jak mu ulżyć przy głupim katarze.
Za godzinę idę do przychodni, rano ściągnęłam lekko krwistą wydzielinę, pewnie znów usłyszę że wodę do nosa ma psikać...
Może macie jakieś sprawdzone metody na katar, inne niż znane powszechnie a działające?
Dziękuję w imieniu Filipka:)
Moje dziecko miało podobnie, ale szybko przeszło. Walczyć o zdrowie i nie poddawać się oraz dawać małemu wsparcie.
