dziewczyny prosze o rade:
zaczelam juz troche zakupy jesienno-zimowe dla synka i zastanawiam sie czy dla prawie 2,5latka body pod bluzeczke z dlugim rekawem bedzie potrzebne???
synek jest dzieckiem nadal "wychodzacym" z pieluch mysle i mam nadzieje ze jestesmy blizej niz dalej a body kojarzylo mi sie, ze dobrze podtrzymuje pieluszke ale z drugiej strony ze w body dziecko nie bedzie mialo golych pleckow i tu mam metlik w glowie
czy bedziecie kupowaly jeszcze body czy raczej np. podkoszulki na ramiaczkach?
sorry ale naprawde nie mam sie kogo poradzic
moze glupie pytanie ale zawsze lepiej spytac innych mam

No ja odkąd córka nie sika w pieluchy zrezygnowałam z bodziaków bo są moim zdaniem nie wygodne dla niej (szerokie w kroku + kapselki) jak i do samodzielnego rozbierania się .
Córa ma 2.5 roku prawie.
Mamy zamiar używac podkoszulków.
pozdrawiam

u nas juz dawno body poszly w odstawke.. nawet jak dziecko jest jeszcze w pieluszce ale jest juz spore to podkoszulki wygodniejsze... trzeba tylko patrzec, zeby byly dosc dlugie... wtedy nie ma szans, zeby przytrzymane majciochami+spodniami wychodzily na wierzch... w dodatku mam podkoszulki po izie ktore sa na mala dobre i czasem jej zakladam i wiecie, co?? tez wygodniej.. ona sie rzuca jak opetana przy przewijaniu wiec juz naprawde ciezko bylo z zapieciem body.. takze podkoszulki gora

_________________

uzywalam jeszcze body zeszlej zimy i na poczatek wiosny,maly mial wtedy 2 lata i 3 miesiace,nosil pieluchy wiec bylo to wygodne
przez lato odzwyczailam go od pieluch i teraz bede ubierac podkoszulki
sam lata sie zalatwiac wiec body by bylo dla niego niewygodne

Zdecydowanie dopóki maluch będzie nosił pieluchę, będe zakładała body, body ma tą przewagę nad podkoszulkiem, że właśnie plecki są zawsze zakryte, później to niestety sie robi nie prakyczne, no ale coś za coś

My bodziaków już od dawna nie używamy, są wygodne właśnie ze względu na zasłonięte plecki ale dziecku bez pampersa napewno musi byc niewygodnie..Zawsze można kupic dłuższy podkoszulek i plecki będą przykryte

Mati ma 1,5 roku a nie chodzi już w bodach. Głównie ze względu na to ze uczy się robić siku na nocnik , sam sie rozbiera, a jak miał body to siedział na nocniku ze wszystkim i robił mi w gacie
Moje zdanie jest takie ze body sa dla malusich dzieci, trzeba im pozwolić rosnąc i zamykać pewne etapy. 2,5 latek to na prawdę już duże dziecko i sobie go nawet nie wyobrażam w bodach

może inaczej ... a jak uczycie swoje dzieci przebierania ? Jeśli nauczy się dziecko rozpinać guziki w bodach a potem przejdzie na koszulki to zrobi im się mętlik w głowie.

_________________

Ja uważam, że body to genialny wynalazek. Chroni plecki, nerki przed zawianiem. Na zime uważam ze jest akurat. Nie raz widzialam gołe nery u dzieciaczkow podczas wiszenia na drabince czy cos. Moja córka sama sika na nocnik i sama sika na dworze i tu pojawił sie szkopuł właśnie z rozpinaniem wiec nie zakladam body, zwlaszcza po domu, chociaz ona potrafi je sobie odpiac, tyle ze nie wszystkie modele, zalezy jak mocne maja zatrzaski
MeaCulpa, dzieci sa bystre, nie sadze zeby zrobil im sie metlik z powodu zalozenia koszulki po ówczesnym noszeniu body
Córka moja bez problemu rozróżnia założone body czy koszulkę.

_________________

U nas już też od jakiegoś czasu tylko koszulki. Na zimę kupiłam kilka dłuższych, nie wyjda tak łatwo z dziecięcych spodenek.
A z bodziakami był u nas ten problem, że młody jak sikał to nieraz mu ten dłuższy tył wpadł do pełnego nocnika jak wstawał i trzeba było przebierać go całego, zrezygnowałam.
A na chłodniejsze spacery można zakładać spodnie ogrodniczki, nie będzie gołych nerek Bo w zimie to u nas i tak zawsze kombinezon.

Tak to jest, że dzieci z wszystkiego stopniowo wyrastają, śpioszki, pajacyki, body, pampersy...

_________________