Czesc dziewczyny mam pytanko otoz dzis w nocy zlapal mnie okropny bol podbrzusza i to byl klujacy bol przy ktorym nie moglam sie ruszyc bo wteduy mocniej bolalo i trwalo to jakies 10-15 sekund Zastanawiam sie tylko co to moglo byc bardzo sie wystraszylam i prosze Was o pomoc jesli mozecie to mi odp aha i napiszcie mi jak wygladaja skurcze porodowe bo ja nie mam zielonego pojecia a jestem juz prawie w 36tyg.c. pa pozdrawiam

_________________
url]

To mogl byc bol przepowiadajacy. One pojawiaja sie na jakies 2-3 tygodnie przed porodem. I w moim przypadku bole porodowe byly takie jak ten tylko, ze trwaly dluzej, byly mocniejsze i polaczone z bolem plecow na wysokosci ledzwi

_________________

skurcze porodowe tym się charakteryzują, że jest ich wiele i występują (w miarę) regularnie po sobie, coraz częściej i częsciej. Najpierw mogą być co 15 minut, potem co 5, potem co 3 itd. Jeżeli był jeden skurcz i koniec, to nie był to jeszcze początek porodu, ale właśnie skurcz przepowiadający.
Pozdrawiam!!!

Czesc dziewczyny bardzo dziekuje za odp,i powiem szczerze ze juz sie boje tych skurczy porodowych(one tak bola) pa

_________________
url]

Dasz radę.
Kobieta dostaje tyle bólu ile potrafi znieść...
Powodzenia

To jest piękne przeżycie

_________________

ładnie powiedziane

Albo znosi, ile dostaje

hej.Nie martw sie to skurcze przepowiadające.Ja takie miałam od 29 tygodnia.Skurcze porodowe są tak specyficzne że na pewno ich nie przegapisz!! Ja też sie o to martwiłam ale gdy zaczęły sie pojawiać regularnie i z coraz większym natężeniem to już wiedziałam.Najlepiej jak mąż albo ktoś bliski będzie mierzył zegarkiem czas pomiędzy skurczami.Aha!mnie lekarz polecił wziąść nospe gdybym nie była pewna.Gdy ból ustąpi to znaczy że to falstart.MoZna jeszcze wejść do wanny z ciepła woda.Skurcze porodowe wtedy nie ustępuja a innie bóle brzucha tak.Powodzenia!!

witajcie
ja przed chwilka mialam 2-3 skurcze co ok 5 min.
ale przeszlo... czy mam juz sie obawiac?

termin mam na 17 lutego.

Ja tak miałam 11 dniprzed terminem według miesiączki a 18 dni z usg i URODZIŁAM następnego dnia...( takie skurczezaczeły się o 20:00 a urodziłam 13:35)
Powodzenia

_________________

Skurcze przepowiadające zanikają przy zmianie aktywności czy podczas wejścia pod prysznic. Właściwe nasilają się wtedy ,a przerwy między nimi niekoniecznie regularnie, ale ciągle się zmniejszają.
Skurcze przepowiadające obejmują zwykle brzuch, porodowe zaczynają się od pleców i albo tam zostają ( bóle krzyżowe : brrr...), albo promieniują na brzuch. Nie wiem, czy Wam to coś pomoże.
BÓLI PORODOWYCH NAPRAWDĘ NIE DA SIĘ PRZEGAPIĆ ... Trzymam kciuki!

_________________

Dziewczyny mam do Was jeszcze takie pytanko Czy bole porodowe to sa bole ktore wystepuja w okolicy brzucha czy w pochwie,bo ostatnio mialam skurcz w pochwie i byl okropny taki jak by mi ktos szpilke wbijal i tak sie zastanawiam czy takie sa wlasnie bole porodowe

_________________
url]

Ja miałam dziś w nocy bóle przepowiadajace . Trwało to ok 4,5 godziny. Nie przeszły po no-spie, zmianie pozycji, trwały mniej więcej co 12,8,5 minut. Chodziłam co 5 minut do wc na siku. Ból był coraz większy , głównie w podbrzuszu z twardnieniem brzucha. czułam jak glówka napiera naszyjkę. Przed każdym skurczem dzidzia bardzo się ruszała i to też bolało. W niedzielę też miałam skurcze, ale nie tak bolesne. Rano bolał mnie krzyż i czułam się jak kaleka. Ni i twardnienia nie są takie częste, ale też troszeczke bolesne. I chyba miałam malutkie plamienie. I kiedy mogę urodzić? To dopiero 36 tydzień.

_________________

no cóz u mnie termin był na 17.02i w sumie to chyba dopiero wczoraj cos zaczeło sie dziac, ale teraz siedze w domu i znów cisza... A co do wczorajszych skurczy(?) to leżac nałozku nagle zaczął bolec mnie brzuch, ale nie tak jak do okresu tylko strasznie mnie kół. I to powtorzyło mi sie jakies cztery razy co mnw 10min. Przy tym faktycznie dziecko sie ruszało. oprocz tego mam jeszcze cos takiego ze w czasie takiego bolu ale tez nie koniecznie musi towarzyszyc skurcz, oblewa mnie fala gorąca i czuje sie tak jakby cos mi sciskało gardło i mam wrazenie ze za raz nie bede mogła złapac powietrza. Czy Wy tez macie cos takiego???

Ja też mam takie ściśnięcia gardła, o którym mówisz. Z trudem wtedy łapię oddech. Także nie jesteś sama

_________________

Kobieta dostaje tyle bólu ile potrafi znieść...
Powodzenia

To jest piękne przeżycie



zgadzam sie z tym... coprawda ja sama przed sobą zarzekałam się ze nie bede krzyczec na porodzie a krzyczałam to powiem szczerze ze przezyłam jak widac i że wspominam to po prostu - jak poród....

nie bój nic....
trzymam kciuki

_________________

Gretchen to co nas spotyka to chyba jakis straszny ucisk moze na przepone? Ty juz tez jestes w zaawansowanej ciazy wiec dzidziusie Nasze juz duze. Moze to to...

Lavia, może to rzeczywiście przepona. W każdym razie dokucza mi to np. przed snem, gdy leżę na prawym boku. Mam nadzieję, że po porodzie pozbędę się tej dolegliwości. Jeszcze trzy tygodnie... Może mniej.
Pozdrawiam.

_________________

Moje bóle i skurcze wstrzymywali w szpitalu, jednak nie udało się i urodziłam. Sam prawdziwy poród trwał 4 godziny. Ale od poniedziałku w który zaczęłam pisać do porodu miałam cały czas skurcze coraz boleśniejsze. Całe szczęśie dzidzia jest zdrowa.

_________________

czarnula, po jakim czasie od rozpoczęcia tego bólu (w nocy w poniedziałek) urodziłaś? na drugi, na trzeci dzień??