Witam. Zaczęłam dwa dni temu 34 tc. od trzech tygodni oprócz zwykłego twardnienia brzucha (już od 18 tc) mam co jakiś czas skurcze bolesne, podobne do miesiączkowych, ustępujące po no-spie lub dwóch. Czy miał ktoś podobną sytuację od mniej więcej 30 tc i czy można z tym w miarę spokojnie doczekać do terminu lub choć do 37-38 tygodnia, leżąc i nie przemęczając się? Nie chcę panikować i jeździć do szpitala co jakiś czas. Dodam, że te bolesne mam co kilka dni, szczególnie po jeździe samochodem , jak mnie wytrzęsie. Teraz jeżdżę już tylko na wizyty do lekarza, co muszę potem odchorować. Bóle trwają max do dwóch godzin, ale są dość częste, nawet co 5 min. Jest ktoś z podobnymi objawami? Będę wdzięczna za podzielenie się ze mną swoimi obserwacjami. Pozdrawiam

_________________

Witaj Olenka !!!
Ja jestem w bardzo podobnej sytuacji jak ty też miewam bolesne skurcze tylko tyle,że tak co 2 dni,a ogólnie to codziennie i zazwyczaj wieczorem boli mnie dół brzucha tak jakbym miała okres,ale do tego zdążyłam się już przyzwyczaić,bo tak mam od początku ciąży i ne ma darmo biorę tyle tych cholernych leków.
Nie umiem cię Kochana uspokoić,bo mnie też te skurcze martwią (od dwóch tyg.wyciągam i chowam torbe do szpitala )tym bardziej,że mam łożysko od 33 tyg.w 3 st.dojrzałości co może grozić odklejeniem,gorszym funkcjonowaniem i wcześniejczym porodem (takie łożysko ma się zazwyczaj 2 tyg.przed terminem czyli w 38 tyg. ciązy) .
Doszłam do wniosku,że dopóki czuję ruchy dziecka(obserwacja codzienna) i skurcze przechodzą-nie są częściejcze,mocniejsze i dłużej nie trwają to nie ma się czym martwić-będę panikowć jak któreś z tych objawów się zmienią-a tobie
Olenko radzę to samo

Mnie lekarz w 31 tc stwierdził 1-szy stopień dojrzałości łożyska, więc nie jest tak źle. Podobno jest zasada - nie przechodzi po no-spie szpital. A co do torby, to też mam w pogotowiu, ale jeszcze niekompletną Mam nadzieję, że to wszystko jeszcze trochę potrwa.

_________________

Oleńko, ja też miałam kilka razy dość silne skurcze i dość krótkie były między nimi przerwy, ale po 2 godzinach, czasem wcześniej wszytsko przechodziło

mały czekał z wyjściem na świat dokładnie do wyznaczonego terminu

a z tą no-spą to prawda - jeśli zacznie się poród, to żadne tabletki Ci nie pomogą

a i uważaj na jazdę samochodem, bo ja po takim trzęsonku urodziłam następnego dnia - to też sposób na przyspieszenie porodu

_________________

Najprawdopodobniej to tak zwane przepowiadające skurcze, kobiety które nie rodziły mogą je mylić z tymi właściwymi, ale jeśli są zbyt częste np. przez częśc dnia w regularnych odstępach(bardzo bolesne), warto pokazać się u ginekologa.Skurcz, a ból w dole brzucha to dwie różne rzeczy ,takiego często powtarzającego bólu w dole brzuszka nie powinno się lekceważyć.
Ja na dwa tygodnie przed terminem dostałam skurczy co 3 minuty tak jak przy pierwszym porodzie , więc pojechaliśmy do szpitala.Lekarz powiedział:"albo pani zostaje w szpitalu i wywołujemy poród, albo przepiszemy leki i jedzie pani do domu(ujście szyjki było zamknięte i miała jeszcze2 cm do opuszczenia się)ja na to, że do domu, alekarz:jak za dwa dni nie przejdą skurcze po lekach, to proszę natychmiast się do na szgłosić- tym sposobem przetrwałam jeszcze 12 dni w domu, aż mnie złapało(szyjka i tak się nie opuściła, więc dostałam masę wspomagoczy- poród trwał 16 godzin)
opisuję swoje doświadczenia , to nie znaczy,że każda kobieta musi tak mieć

pozdrawiam

a czy te skurcze porodowe to taki skurcz jest brzucha polaczony z bolem takim jak na okres??bo ja zglupialam juz.raz mam skurcze takie typowe (sciskajace i twardy brzuch) a innym razem jak na okres (bez twardnienia brzucha).i oba rodzaje potrafia wystepowac z rownymi odstepami (np co 7 min).ale nigdy razem.czyli jak zaczne rodzic to bedzie na raz???

Poraz drugi dopadły mnie bóle ciągłe. Za pierwszym razem gdy się przmeczyłam przez godzine miałam bóle jak do miesiaczki promieniujące do krzyża Udałam sie do lekarza zaraz na drugi dzień, aby skontrolowac czy wszystko ok - było wszystko ok, nie zaczęła rozwierac mi sie szyjka.
Dziś obudziłam sie o 4.45 poszłam do toalety, połozyłam sie spowrotem spać i zaczęło się... ból okropny jak do miesiaczki, rwało mnie w jajnikach i w krzyżu, jak wstałam i chodziłam jeszcze gorzej. Od razu wziełam dwa scopolany i połozyłam sie na bok licząc ruchy płodu i oczywiscie mineła godzina i wszystko przeszło, zasnęłam a gdy tylko wstałam od razu zadzwoniłam do lekarza aby go poinformowac co sie dzieje i czy to normalne? Uspokoiłam się - dopóki bóle ustepują po środkach rozkurczowych moge być spokojna, jednakże gdyby bóle pojawiły się i środki rozkurczowe by nie pomagały mam jak najprędzej zgłosić się do lekarza. Ale strachu sie najadłam. Poprzednim razem miałam to z przemeczenia za dużo chodziłam stałam itp. a tu dzisiaj po nocy, po odpoczynku bóle... na szczęście wszystko ok Tak chyba juz będzie w sumie jeszcze tylko miesiąc do porodu

_________________

Też doszłam do wniosku, że te bóle to normalka, nie martwię się już, bo moje Dzidzi już terminowe....

_________________

Witajcie

Ja przeżyłam wczoraj coś co mnie zupełnie wyprowadziło z równowagi :
dostałam nagle regularnych skurczy co 3 min.które trzymały mnie ok.2 godz.bolał mnie dół brzucha i skurcze wcale nie należały do lekkich i przyjemnych-dziwiło mnie tylko to,że spina mi się tylko część brzucha od pępka w dół,a górna część brzucha w czasie skurczu pozostawała miękka- i kiedy już wreszcie zdecydowałam się pojechać do szpitala będąc prawie na 100 % przekonaną,że to napewno już poród to moje skurcze zaczeły mieć stopniowo większe odstepy i po chwili wogóle ich już nie czułam -teraz to ja nie wiem jak mają wyglądać te właściwe skurcze i tak napradwe to chyba bym wolała,żeby mi najpierw odeszły wody,bo wtedy byłabym pewna,że muszę jechać do szpitala

Ps.:wspomnę jeszcze tylko,że lekarz wczoraj po badaniu stwierdził,że mam szyjkę skróconą do 1 cm.i rozwarcie na 2 cm.(to było przed skurczami)

A ja miałam dziś w nocy znowu lekkie bóle, które po pół godziny ustały... już zaczynałam się cieszyć. Do terminu jeszcze tydzień. Zdążę jeszcze trochę wysprzątać, bo się ostatnio zaniedbałam w tym względzie. Fajnie, Lena, że się odezwałaś. Pozdrawiam Ola

_________________

Ja tak miałam, pojechałam do szpitala i ktg wykazało że to są prawidłowe skurcze, potem jak już leżałam na traku skurcze zrobiły się nieregularne i dali mi kroplówkę i na nowo się rozkręciły...
Życzę lekkiego porodu...
Napisz jak było i pochwal się dzieciaczkiem

_________________

Mnie boli brzuch jak na okres, na dole. Od jakiś 2 tygodni tak mnie boli ale już sie przezwyczaiłam. Nie wiem jak to z tymi skurczami ale już bym chciała mieć wszystko za sobą...

_________________

ja bolesne skurcze miałam dobiero jakieś pół godziny przed urodzeniem.

Ja pierwsze silne bole mialam na miesiac przed porodem i potem na kilka godzin przed porodem

_________________

A ja kończe 40-sty tydzień i wszelkie bóle mi przeszły w przeciwieństwie do sytuacji np. sprzed dwóch miesięcy, szyjka trzyma, brzuch wysoko, dzidzia też. Powoli zaczynam 10-ty miesiąc ciąży

_________________

ja tez sie martwie ze nie rozpoznam odpowiednich boli czy skurczow. mam cicha nadzieje ze jako pierwsze odejda mi wody. caly czas dokuczja mi skurcze i bolesci brzucha, do tego bol w krzyzu i kroczu- moje biedne spojenie lonowe. ja jestem w o tyle gorszej sytuacji ze mam GBS i musza miec 4 godziny na podanie mi dozylnie penicyliny
na szczescie mam daleko do szpitala wiec jak zaczna sie regularne skurcze co 20min to mam juz jechac. jednak skorcze towarzysza mi od dawna ze czasami boje sie czy je odroznie. ale chyba jeszcze nikt porodu nie przegapil co?
pozdrawiam

_________________



aniolek 2009*

Katarzyno, to nie najlepszy początek porodu, wierz mi . Jak odejdą wody, a nie pojawią się skurcze, podają oksytocynę... A to już jest poród z komplikacjami. Przy oksytocynie skurcze są bardzo silne, a co za tym idzie częściej bywają bolesne... A porodu raczej na pewno nie przegapisz

A mnie się już skończyła linijka............

_________________

olenka a ja sie zastanawiam co sie z toba dzieje styczniowko

_________________

Ja mam takie bole co jakis czas, boli mnie tak jakbym miala okres i trwa to np ok 10 min ale nie czuje skurczy, co prawda ja juz jestem na wylocie ale zupełnie nie wiem czy to można już traktowac jak wczesne bole?