Cześć! Jestem w 38 tyg. ciąży. Od kilku tygodni mam nieregularne skurcze a od paru dni odczuwam bóle brzucha (takie jak przy miesiączce), kłucie w pochwie, bóle pleców itd... wszystko wskazuje na to,że juz niedługo może nastąpić poród. Tyle tylko,że brzuch nie opuścił mi się ani odrobinę!!! O co tu chodzi? Czy brzuch zawsze sie opuszcza? A może te objawy, które mam do tej pory potrwają jeszcze z miesiąc? Czy Któraś z Was może coś na ten temat powiedzieć?

Mi brzuch w ogóle się nie opuścił, wody też uszły mi dopiero w szpitalu. Jeżeli te bóle są nieregularne to możesz jeszcze spać spokojnie, ale jak zaczną się systematycznie powtarzać, powiedzmy co 15 lub 10 minut tzn że czas się pakować do szpitala.

_________________

Dokładnie Brzuch wcale opuścic się nei musi.
W szkole rodzenia mówiono nam że jesli takie skurcze miną po 3 godzinach to nie trzeba jechac do szpitala, bo to jeszce nie poród.........

Natomiast od 32 tyg. trzeba sprawdzac ruchy malucha. Najlepiej połozyć się na lewym boku na godzinę. Jesli jest mniej niż 4 ruchy w ciągu tej godziny to trzeba zgosic się do lekarza bo podobno maluch już się szykuje do urodzenia.....

_________________
Nasz synek urodzi się pod choinkę lub na Nowy Rok

Ojoj to jak to racja z tymi ruchami to moj bąbel nie szykuje sie do wyjscia... jak sie tylko poloze,obojetnie na ktorym boku to wierci sie jak szalony... hihi

_________________

racja, racja - mówiła nam to w szkole rodzenia dobra położna. No ale przeciez maluszek twój moze urodzić się nawet 10 dni po terminie....

_________________
Nasz synek urodzi się pod choinkę lub na Nowy Rok

Z tym brzuszkiem może być dokładnie tak, jak powiedziała wiolas22, mnie też do samego końca się nie opuścił, bóle miałam podobne co Ty Agadusia, jak przed miesiączką, dodatkowo parcie na pęcherz i lekki ból przy oddawaniu moczu. Wytrzymałam z nimi jakieś 10 dni, potem zgłosiłam się do szpitala, gdzie po wstępnym badaniu lekarz powiedział mi,że mam rozwarcie 1cm/1cm i skróconą szyjkę macicy w 50%, po takiej diagnozie pozostawił mnie Położnictwie.

Urodziłam 7 dni przed terminem. 10.07.2006 r.

Pozdrawiam!

A moje sloneczko juz coraz mniej sie rusza... i wlasnie na lewym boku jest najspokojniejszy... jak za bardzo sie wierci a ja jestem w innej pozycji to przekrecam sie na lewy bok i spokoj... Moze to prawda.. oby bo juz nie mozemy sie z moim mezulkiem doczekac bąbla..

_________________

Luiza!

Z tego co opisujesz, to raczej już końcówka... Twój bąbelek powolutku, ale jednak zaczyna żegnać się z maminym Luizkowym brzuszkiem , zobaczycie nie zdążysz się obejrzec , a Twój Mały Człowieczek ujrzy "światło w tunelku", i zostaniecie Szczęśliwą Rodznką.

Pozdrawiam

_________________

Dzieki mama.. juz niemoge sie doczekac... na mojego wielguska... wczoraj bylam u mojego gina.. powiedzial ze bedzie olbrzymek... a dokladnie jaki olbrzymek to p owie mi w czwartek po porzadnym usg.. hihi

_________________

Witaj w takim razie, ja czekam na nowe świeże wiadomości, pogłaszcz swojego Wielguska ode mnie... Buziaczki.

Mama.

_________________