zostalo nam 6 dni w dwupaku i nadal nic sie nie dzieje... a ja nie mam juz sily!!!! nie moge siedziec, lezec, nawet chodzic!!! moja okropna przypadlosc zbiera krwawe zniwo... bol nie pozwala skupic uwagi na czym innym... ja juz tak bardzo chce urodzic!!!!

_________________
[/url]
[/url]

Wiśnia Strasznie Ci współczuję. Ja, całe szczęście nigdy na to nie cierpiałam i mam nadzieję, że tak już pozostanie, ale moja mama tak, więc mniej więcej wiem, co to znaczy Ale dasz radę, Kochana. Jeszcze tylko trochę...

Bajka teoretycznie zostaly nam 3 dni... wiaz zyje nadzieja, ze nasz synus bedzie chcial wyjsc w terminie. dzisiaj zaczynam juz chodzic i nawet w nocy spalam, wiec nadzieja na lepsze jutro jest tym wieksza mam nadzieje, ze po porodzie wszystko dojdzie do normy... ehhh... czekam z niecierpliwoscia.

a powiedz... urodzilas w terminie, czy przenosilas?

pozdrawiam

_________________
[/url]
[/url]

Wiśnia a czemu już tylko 3 dni zostało w dwupaku?? Masz termin wywołania na dzień porodu?? Powiedz gdzie wywołują, to przyjadę, błagam bo u mnie nie chcą A ja już 10 dni po terminie

_________________
Jaś, ur. 23.01.2009r. o godz. 17.45, całe 3700 g i 55 cm szczęścia

Papryczka

niestety te 3 dni to tylko teoretycznie (jak pisalam wczesniej), ale wciaz zyje nadzieja, ze nasz synek zechce wyjsc w terminie. wiem, ze moze jestem naiwna, ale bardzo chce w to wierzyc...

pozdrawiam

_________________
[/url]
[/url]

Wiśnia Ja, urodziłam dokładnie w terminie, czyli we wtorek, a jeszcze w czwartek byłam u lekarza i powiedział, że do środy na pewno nie urodzę, bo właśnie wtedy miałam się zjawić u niego z wizytą kontrolną. Także, jak już pisałam mam bardzo punktualną córcię

Papryczka NIe martw się, bo już lada dzień urodzisz. Ale jeśli nic się nie będzie działo, to chyba powinni zacząć wywoływać po dwóch tygodniach od terminu

Bajka

Sęk w tym że wcale nie wywołują jak mija 14 dni, kładą na patologię i najpierw testy, badania. Jak wsio ok to sobie mogę chodzić w ciąży jeszcze tydzień albo 1,5 Chyba zmienię szpital.

_________________
Jaś, ur. 23.01.2009r. o godz. 17.45, całe 3700 g i 55 cm szczęścia

Bajka, Papryczka!

ja wizyte kontrolna mam jeszcze w czwartek, czyli w teoretyczny termin porodu... mam nadzieje, ze jesli do niej dotrwam, to moj lekarz pocieszy mnie w jakikolwiek sposob.
U nas w szpitalu chyba nie ma problemu z wywolywaniem, tak mi sie przynajmniej wydaje. Oczywiscie nie wywoluja na zyczenie, ale jesli jest juz sopro po terminie to nie robia problemu. Moja kolezanka rodzila rok temu, miala wywolywany po tygodniu przechodzenia. No zobaczymy jak to bedzie z nami.
ja caly czas czekam i chyba zaczynam juz popadac w paranoje... obserwuje swoje cialo, szukam symptomow, hehehe, wariuje

ojjjj... tylko cierpliwosci mozemy sobie zyczyc

_________________
[/url]
[/url]

a mnie dzisiaj ciąąąąąąagnie coraz bardziej jak na miesiączkę...ale tak samo ciągnęło mnie tydzień temu i przeszło

powodzenia dziewczynki, to już lada dzień i nic tego nie zmieni!

_________________

Wiśnia, Papryczka Mój learz mówił, że jeśli nie urodzę sama w okolicy terminu, to po tygodniu będzie wywoływał.

Papryczka Cholernie się dziwię, że pozwalają tak przenosić ciążę. Nie wydaje mi się, żeby to było rozsądne. A Ty teraz jesteś w domu zapewne i co Często musisz jeździć do szpitala na ktg

Papryczka
Dołączam się do słów Bajki, dlaczego trzymają Cię aż tyle czasu?? Mnie też wydaje się to mało rozsądne...

_________________
[/url]
[/url]

u mnie nadal nic... codziennie mam nadzieję, że się urodzi... trochę fałszywych sygnałów i stawianie się brzucha i nic poza tym...

_________________

witajcie dziewuszki

u nas dzisiaj dzien zero (teoretycznie)... oczywiscie nic sie nie dzieje za godzine mam kontrolna wizyte u ginekologa wiec mamnadzieje, ze dowiem sie co sie dzieje

pozdrawiam Was kochane!

_________________
[/url]
[/url]

wiśnia 3mam kciuki

ja chciałabym żeby moja się dzisiaj urodziła, bo dziś są urodziny mojej mamy zaraz jedziemy na KTG...

najgorzej jest w nocy, prawie nie śpię ze stresu i czuwam, bo akurat w nocy najbardziej mnie ciągnie, kłuje i pobolewa, a rano wszystko przechodzi

poza tym sama nie wiem kiedy mam datę porodu!!! Jestem w trakcie 40 tygodnia więc wiem tyle, że to powinno się wydarzyć w tym tygodniu hehe. Myślałam, że moja data to 20.01, ale lekarz powiedział mi, że termin porodu to koniec 40 tc więc wychodzi 24.01...

skaczę na piłce, bo mam w domu taką jak na salach porodowych są, biorę ciepłe prysznice, piję herbatkę z malin...i nic. Może więc jednak ten 24.01?

pozdrawiam

_________________

Dziewczyny... sex, tylko nie taki delikatny, a raczej ostry. Sperma powoduje skurcze, to każdy wie, a takie mocne kochanie dobrze wpływa na rozwieranie się szyjki. Lepsze od skakania na piłce Spróbujcie. Zapewniam, że pomoże, a jeśli nie to chociaż sprawicie sobie i mężowi przyjemność.

wlasnie wrocilam od lekarza. niestety za bardzo mi nie pomogl. szyjka trzyma mocno glowke, wiec nic sie nie dzieje... zrobili mi ktg i nadal cisza... wszystko sie zdarzyc moze jak to mowi moj gin... jak nie urodze na dniach, to 2 lutego mam sie stawic w szpitalu. I co teraz?? a cierpliwosci coraz mniej

_________________
[/url]
[/url]

a ja pojechałam na KTG do szpitala, ale się zepsuło czekałam godzinę z innymi dziewczynami i powiedzieli nam, że nic z tego jadę zaraz w inne miejsce...

wiśnia to może jednak sexik i prostaglandyny?
ja tego sposobu raczej nie wykorzystam, bo mnie odrzuca w ciąży od łóżkowych spraw...

czekamy dalej...

_________________

Ja też dzisiaj mialam wizyte u gin. Powiedziala,że jeśli jeszcze dziś nie wróce rodzić to w niedzielę rano mam przyjść już na oddział Także myślę,że te 2dni jakoś przeboleję w domu i w przyszłym tygodniu Dzidzia będzie już z nami
3majcie się ciepło!

_________________

Italianka

Ja z sexiku tez nie skorzystam, bo nie w glowie mi teraz takie sprawy dzisiaj w przychodni pani w recepcji kazala masowac brodawki trzy razy dziennie by wywolac akcje porodowa, ale jak to robic, kiedy ja ich dotknac nie moge... sa takie tkliwe...

_________________
[/url]
[/url]

Oj, dziewczyny nie martwcie się. Głowa do góry, dzieciaczki będą z Wami już dosłownie za chwilę, a teraz w tych ostatnich godzinach spróbujcie trochę wypocząć i poćwiczyć oddychanie. A torby mam nadzieję wszystkie macie już spakowane