I tak trzymać

_________________

Sliczny dzidzius, Aniu, gratulacje

Dzięki, ciągle nie mogę uwierzyć, że jestem mamą. A Tymek nie dość, ze śliczny to jeszcze bardzo grzeczny.

_________________

oby mu sie nie odmienilo

_________________

Już powoli zaczyna marudzić, bo przez pierwsze 5 tygodni w ogóle nie płakał, teraz raczej marudzi niż płacze i chce na rączki. Ale ogólnie jest ok, śpi prawie całą noc, nie mogę narzekać. Wiem, że jak zaczną mu ząbki rosnąć to na pewno się zmieni

_________________

do zabkow to hoho masz jeszcze troche czasu.
tymczasem zapraszam na watek mamu z uk ^^
http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.ph ... tart=53260

_________________

Cześć dziewczęta!

Wtryniam się w Wasz wątek z moim pełnym obaw pytaniem - czy wiecie może, jak w praktyce wygląda w UK poród przy ułożeniu pośladkowym? Z moją położną nie ma sensu gadać, ona jest totalnie niekumata a ja otrzymuję sprzeczne informacje. Ginekolog z Polski upiera się, żebym leciała do niego na cc, ale uważam ten pomysł za idiotyczny. Chciałabym jednak wiedzieć, czego mogę się spodziewać tutaj, czy na przykład pokuszą się chociaż o USG przed porodem?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Pozdrawiam serdecznie.

Ania sie odwrocila glowka w dol w ostatnim tygodniu przed porodem, wiec moze u Ciebie bedzie podobnie.
usg zawsze mozesz zrobic prywatnie, albo jechac na emergency i powiedziec ze nie czujesz ruchow od 3 dni i ze chcesz zrobic usg zeby to sprawdzic.

_________________

Bendis, jesli nie beda pewni ulozenia dziecka przed porodem to napewno zrobia usg. Moga ci zproponowac probe odwrocenia dziecka. ALe mam znajoma ktorej to wykonywali i nie dosc ze bolesne to zwykle nie przynosi skutku. Nie musisz sie zgadzac na ten zabieg. jesli dziecko dalej bedzie posladkowo czeka cie CC.

_________________



Aniolek Gabrysia 1.04.09 [*] 25tc

Ech, no właśnie, odwracanie dziecka nie wchodzi w grę, mnie brzuch boli trzy dni po badaniu przez położną a co dopiero takie cuda. Zaklinam tego mojego bąbla, spaceruję, ćwiczę, ale uparcie od 8 tygodni wypina się tyłkiem na świat...
Ostatnio czytałam, że dziewczynie próbowali dziecko odwrócić, nie dało się, kazali przeć, namęczyła się laska strasznie a i tak jej zrobili cesarkę. Idiotyzm!

bendis takich historii jest mnostwo nie tylko w uk. a to twoja pierwsza ciaza???? bo w pierwszej ulozenie posladkowe jest wskazaniem do cc, nikt cie nie zmusi do sn. a co na to gp? polozna?
powinnas ciwczyc duzo na pilce, nogi nizej niz miednica, i koliste ruchy, ale to pewnie wiesz. kocie grzbiety, itp.

Tak, to moja pierwsza ciąża, ćwiczę, spaceruję, cuda wyprawiam. To w mojej rodzinie raczej genetyczne - większość dzieci było ułożonych pośladkowo. Położna się uśmiecha i mówi, że wszystko jest cudownie. We wtorek do niej idę, może coś konkretnego powie...

to jesli to twoja pierwsza ciaza napewno bedziesz miec cc, i polozna polozna ja bym przeszla sie jeszcze do gp. no nie wiem nie spotkalam sie tutaj z tym zeby kazali rodzic sn przy ulozeniu posladkowym i to nie tylko u pierworodek ale i tych co juz rodzily. glowa do gory, twoje dziecie ma jeszcze troszke czasu,moja sie tez pozno obrocila.

No i była u położnej. Po raz pierwszy się nie uśmiechała - zmierzyła mi ciśnienie i sama prawie zawału dostała, startowałam od 144/94 a potem było tylko wyższe. Dzieciak nadal głową do góry, na 10.12 wyznaczyli mi termin scanu w szpitalu, więc jest jakiś plus tego wszystkiego. Co prawda ciśnienie wcale mnie nie cieszy, czuję się jakby mnie ktoś po głowie tłukł, ale przeżyję, jutro jadę na badania do szpitala... Całą ciąża bez najmniejszego problemu, a teraz takie schodki...

Ania sie odwrocila na pare dni przed data porodu, urodzila sie 9 dni po przewidzianym terminie porodu, wiec nie panikuj, bo moze nie skonczy sie cesarka powodzenia zycze

_________________

bendis u mnie tez ciaza przebiegala idealnie, a na koncowce wyskoczylo bialko w moczu (ale to tylko raz) i skoczylo cisnienie. mialam kontrole w szpitalu i polozna przychodzila do domu sprawdzac, ale obylo sie bez sensacji. czasem taki urok koncowki, ale dobrze ze beda cie obserwowac.

Cześć Wam, przyszłam zameldować, że łobuz wreszcie się odwrócił, od jakiegoś czasu obkopuje mi przeponę i klepie piąstkami po jajnikach. Byłam dzisiaj na USG, które trwało 2 minuty i pani doktor stwierdziła: "baby head down, no problem" i tyle. A, wywróżyła tylko, chyba z fusów, bo nie wiem, z czego, że do terminu na pewno donoszę.
Pozdrawiam serdecznie!

bendis: czy skierowanie na to ostatnie USG dostałaś dlatego, że dziecko źle ułożone, że ciśnienie wysokie czy z innego względu? Ja też mam mieć jeszcze jedno USG, ale nie wiem kiedy.

_________________

oj dziewczyny tak czytam czytam i myśle ze czasem to robicie z igły widły...

opieka w uk jest jaka jest ale wszytsko ma swoje miejsce... w polsce jest inaczej oni tutaj mają inaczej... ja sama spotkałam sie tu z różnymi położnymi i różnymi lekarzami, raz położna była mądrzejsza od lekarza a raz to położna wydawała sie jak by wzięli ją z ulicy...
ale przecież nikt nikogo nie zmusza do otrzymywania pomocy lekarskiej w uk każda z nas może wrócić do pl i tam przechodzić ciąze i rodzić... i założe sie że pewnie znajdą sie wcale nie lepsi fachowcy od tych w uk...

pozdrawiam i życze wszystkim szczęsliwego rozwiązania i zdrówka!!

_________________
OLIVIA
OLIVIER

Witam
jestem nowa na tym forum wiec za błędy, pomyłki z góry przepraszam. Aktualnie jestem w 36 tc wiec tuz tuz, jak na dzień dzisiejszy jestem zadowolona z opieki medycznej w uk, jutro zaczynam tz. szkole rodzenia, cztery spotkania co tydzień, czy któraś z was była w szkole rodzenia w uk? Pigula75 pewnie już urodziłaś, pisałaś ze mieszkasz w Woking ja mieszkam niedaleko wiec na pewno rodziłaś w St Peters Hospital, napisz jak było. Pozdrawiam wszystkie mamusie