hej:)

widze ze goraca dyskusja to i ja wtrace swoje trzy grosze jak zwykle:)

wiecie opowiem wam mala anegdotke jak ja rodziłam i rodziła ze mna laska jedna...zanim mnie wzielo to ja juz bole rozebrały i porod przebiegał ok tzn prawidłowo ona dostala dolargan i zwymiotowala pare razy po nim ja go nie chcialam bo boje sie panicznie wszelkich znieczulen oprocz tych miejscowych - i zaczela krzyczec ze chce cesarke ze nie wytrzyma tego bolu zamiast skupic sie na oddychaniu i ogolnie co mowia polozne i jej maz ona nie chciala nijkogo słuchac w ogole nie chciala wspolpracowac lekarz zaczal do niej glosno mowic zeby zmieniła nastawienie bo przez taka histerie porod bedzie dluzej trwal i zaszkodzi dziecku ona jednak z bolami takimi kladla sie na podloge i z tak histerycznym krzykiem wolala ze nie wstanie dopoki jej nie zrobia cesarki!!!plakala wogole w straszna panike wpadła i to bylo najgorsze wlasnie zamiast sie skupic na swoim ciele itp to ona nastawiona byla od poczatku na cc malo tego powiedziala mi cytuje - ze ma nadzieje ze pojawi sie jakas komplikacja zeby mogla miec cesarke - tylko taka zeby wiesz dziecku nic powaznego sie nie stało!!!!!ja bylam w szoku!!!!
koniec koncow meczyla sie strasznie przez swoje idiotyczne zachowanie a mogla urodzic normalnie i duzo szybciej!!!jeszcze mi powiedziala ze nie zamierza srac pod siebie i sikac po porodzie bo jej sie tak wszystko rozdziawi!!

po porodzie lezala z nia moja druga kolezanka na sali i mowila ze teraz to moze rodzic...jak juz urodziła...i ze nie było w sumie tak źle...

uff rozpisalam sie jednym slowem ja rozumiem ze kobieta powinna miec prawo wyboru - to jest oczywiste jednak powinna byc uswiadomiona roznicami porodu...jeden porod jest super - inny niszczy psychike i kobieta boi sie nawet w cize zajsc druga...ale jak widze takie kretynki co robia taki cyrk jak tamta...jeszcze wysmarowala sie kremem z feromonami z sex shopu zeby tam - ladnie pachniało

no niezla ta laska

_________________


[*]7tc

dobrze ze feromonki na lekarza za mocno nie zadziałały bo zamiast myśleć o porodzie był by myślami gdzie indziej

masakra takie przypadki - pewnie długo jeszcze sobie ją w szpitalu opisywali

_________________

fabienka dobrze, że się nie spryskała brokatem

hehehe:)ano:)

a pamietacie moze jak pisalam o klientce co w halce rodziła?takiej halce krociusienkiej koronka:):) i mleko dziecku kazala kupic i po cesarce jak lezala to nakarmilidziecko mlekiem modyfikowanym jakims takim z rossmana:) heheheeh oj dzialo sie na oddziale jak polozna zobaczyla:)

he he no umnie bylababka co rodzila w satynowej koszulce na ramiaczkach krociutkiej i poszla do smieci bo sie tak ufajdala

_________________

buhhhaaahha ale się uśmiałam ). Oj są takie dziewczyny. Tylko wiecie czasami trzeba zrozumieć kobietę ktora jest niby nastawiona na poród naturalny - wie ,że bedzie bolało ale w rezultacie ból jest tak ogromny ,że ją całkowicie przytłacza. TAka osoba wpada właśnie w dziwną niewyjaśnioną panikę i wszystko komplikuję. Oczywiście nie piszę teraz o tym powyższym przypadku bo to ewidentnie komiczna klientka . No ale zdaje sobie sprawę ,że każda z nas ma jakiś próg wytrzymałości. Poród do łatwych i przyjemnych nie należy więc niektóre kobiety mogą być mega zaskoczone ).
JA naturalny wspomina ok. Jestem dosyć odporna na ból i przyznam szczerze takie bóle jakie ja miałam to spokojnie mogłabym odczuwać przy każdym porodzie ( oczywiście odejmując pierwszą godzinę krzyżowych ). Ale wiem ,że dla innej kobiety mógłby być nie do wytrzymania.

Oj jak rodziłam to ciekawych przypadków niestety nie było bo na porodówce byłam tylko JA ) i przez 5 kolejnych dni żadnej innej rodzącej )

hany, super, chciałabym tak cisza i spokoj ja po klinice byłam tak wymeczona ze nieporozumienie po znieczuleniu podpajeczynowkowym powinnam spac ok. 15 godzin bez przerwy ale martwilam sie o synka w inkubatorku i nie moglam zasnac a potem niby mialam sale pojedyncza pooperacyjna ale byl natlok porodow i mi dali babke ze skurczami ktora sie darla jak glupia, naprawde az do przesady ijeszcze teksty w stylu "faceci napletem rodzic powinni!" i takie tam to nie spalam cala noc a na nastepna dali mi malego, ktory za nic nie chcial spac ze mna w lozku tylko w tym wozeczku takim, tam mu bylo dobrze ale jak zaczal kwilic to zebym mogla do niego wstac po cc to nie dosc ze bolalo tak ze mi lzy lecialy to jeszcze mi to zajmowalo tyle czasu ze w koncu spalam chwilke na siedzaco bujajac malego a co przysnelam to byly 2 babki na sali i tez z dziecmi to ktores sie darlo. kurcze moj tak ciuchusienko kwilik jak mysia a tamte to taki wrzask ze jakbym mogla to bym sie na rowne nogi podrywala. w dzin badania, karmienie, goscie i tak od srody do soboty jak wrocilam w sobote to chcialam isc spac,aleee nie znowu goscie jak usnelam w sobote wieczor tak wstalam w niedziele wieczor i tylko mi misiek synia do cycka przykladal zeby maly zjadl :/ a wszystkie babki po porodzie sn na drugi dzien juzpo schodach biegaly

_________________

HAHAHA SIE USMIALAM Z TEGO NAPLETA

ja mialam pokoj nad sama porodowka i mialysmi z kolezanka noze rozne hehehe ja bylam w szpitalu 13 dluuuugich dni a Martusia moja kolezanka krocej potem sama zostalam oj co ja sie nasluchalam:)wiecie jak pierwszy raz mnie wziely bole krzyzowe to ja na kliniki a tam odrazu mnie na porodowke dali jeju jaki tam byl koszmar i bajzel jak z komedii jakiejs!!!boksy jak dla zwierzat!!!sprzet przestarzaly starszliwy!!malo tego kobieta chodzi ze skurczami krew na koszuli i tp ta koszulka wiadomo szpitalna piersi biedna musiala chowac a ja rodziawiona lampa swieci badanie ma byc zaraz a tu jakis facet idzie i niesie herbate!!!! bo jego zona dopiero urodzila i byla w ostanim boksie a tam nie bylo w ogole miejsca jakas paranoja!!w ogole meza nie chcieli do mnie poscic bo to porodowka a ja jeszcze nie rodze...ja mowie ze mam zakrzepice i zastrzyk o 23 w brzuch musze dostac to przyszla pielegniaraka z lacha taka i rzucila mi zastrzyk na brzuch!!i kazala mi sobie zrobic!!!!ja zadzwonilam do meza ktory byl na korytarzu i on zabral mnie na sile stamtad bo skoro nie rodze to w tej ubojni nie chcialam lezec za nic n swiecie!!i pamietam ze kobieta krzyczala strasznie bo rodzila ja sie tak przerazilam tych krzykow okropnie i spanikowalam strasznie wtedy:)a to sie okzalo ze malutka glowak sie obniza mialam takie 3 falstarty dwa razy potem jechalam juz do trzebnicy super szpital wg mnie. zjechalam z tematu troche ale chodzilo mi o to ze w tej chwili marzylam zeby m,nie uspiono po prostu bo ta pani tak krzyczala:)

to ja lezalam obok sal porodowych i tak slyszalam np z jednej strony jak babka klnela jak szewc,az mnie zamurowalo niektorych slow to nie znalam a z drugiej strony nastepna klepala zdrowaski i ogolnie modlila sie zarliwie wiec tez wesolo
ja niby rodzilam w prywatnej klinice ale i tak tam byl bajzel, za takie pieniadze to ja podziekuje wole sobie normalnie polozna oplacic a nie jakies mecyje mialo byc pieknie ladnie a wcale nie bylo a zaplacic sie musialo

_________________

ja rozumiem ze mozna krzyknac..plakac...bo to strasznie boli....ale wczoraj ogladalam program "One borne every minute" i tam babka sie tak darla ze az polozne byly w szoku....ona sie doslownie na caly szpital darla i klela strasznie....meza bila na okraglo.......jak Moj M to slyszal to stwierdzil ze my baby jestesmy chore ze sie na to decydujemy

fabienka ja rodzilam w pierwszym bokcie...obok lezala inna babka ktorej akcja sie oxy nie chciala rozpoczac...ja to rozdziawiona....pe i pre...stekam....a tutaj sobie przechodzi wlasnied maz laski obok.... no to mial PIEKNE widoki

_________________


[*]7tc

jak ja się cieszę że miałam pojedynczą salkę porodową....

_________________

hehehe jeju naprawde to jest szokujace!!!!!!!!!!!!!!!Enja apropo bedziesz rodzila w Anglii ?bo ja sie bardzo boje tego!!!Wolalabym w Polsce rodzic ale nie weim ajak to bedzie...w sumie to mnie tylko przeraza

wracajac do tematu najlepsza byla ta pi*********minister zdrowia ktorej bym łeb zmyła tak jej nienawidze za to ze powiedziala ze kobieta jest tak przygotowana do rodzenia ze nie ma potrzeby do znieczulenia zoo i jakas afera byla z tym pamietam jak w ciazy bylam ze zoo nie bedzie oferowane za darmo tyko trzeba placic za to

fabienka tak w UK bede rodzila. Nie wiem jak to wyglada bo to moj pierwszy raz. Poza tym na 99% cesarka bedzie.
Moja siora rodzila w UK. Mnie sie podoba tutaj to ze kazdy rodzi w osobnej sali.....w obecnosci rodziny jesli sobie zazyczy...no i ponoc daja menu zeby sobie wybrac co na obiadek sie chce

_________________


[*]7tc

Enja hehehe nie wiedza co robia:)Jak ja tam sie zadomowie:)

ogladam tutaj te programy o porodach i w ogole....bardzo mi sie podoba ze kobieta rodzaca ma swoja prywatnosc...a nie tak jak my w tych boksach
Zadomowisz sie haha

_________________


[*]7tc

JA miałam właśnie to szczęście,że byłam sama na porodówce. mój szpital jest mały więc nawet osobnych pokoi do rodzenia nie ma. W każdym badz razie rodziłam sama a później leżałam na sali tez sama. A już od trzeciego dnia na całym oddziale było nas tylko trzy babeczki )) . No jaką miałyśmy obsługę )) super sprawa

ja teraz mam wybrany taki szpital,ze sale przedporodowe i porodowe sa osobne, moze byc osoba towarzyszaca, a potem sale poporodowe sa max 2 osoboe ale tylko jak jest przepelnienia a tak to jedna osoba +lazienka w pokoju a jak maz zaplaci dobe hotelowa to moze byc caly czas ze mna:)

_________________

kurczaki jakie luksusy a moja babcia urodzila w polu 5 dzieci a czworo pozostalych w domu z akuszerka:)

kiedys ktos powiedzial ze to bzdura ze kbiety tak rodzily a ja mam na to dowod calej rodziny:)

ale to bylo kiedys i zdrowie przedwojenne to inny materiał byl:) kobiety silniejsze byly itp:)

kochana babciu niech Ci w niebie teraz Bozia wynagrodzi:)

oj tak kiedyś tak było. W polu pracowały z dzieciakami na plecach albo zostawiały pod drzewem . No szok jakie czasy ....no ale jak były jakieś problemy to w większości umierały a teraz to pestka bo robia cesarke i już