19 dni.
Ale dzidż wielki jest - około 4kg waży. I główkę ma bardzo nisko.
Hm..o 5 mi wszystko przeszło.

_________________

No.. czasami i tak bywa :/ Nie martw się;) W końcu urodzisz na pewno Pozdrawiam

_________________

Ja skurcze porodowe odczuwalam tak jakby mi ktos mocno dol brzucha wyrywal,ale porodod mialam szybki i lekki.Przeczytajcie opisalam go w temacie opowiadania z porodow

_________________

Moje bóle porodowe były różne. Te skracające i rozwierające na początku były wkurzające bo bolały jak na okres tyle ze ciągle no i co jakiś czas mocniej. Generalnie wytchnienia nie miałam a te na samym końcu bolały już piekielnie tak że w chwilach jak przechodziły zwyczajnie zasypiałam.
Ogólnie skurcze wspominam najgorzej z całego porodu. Szycie to był pikuś cośtam szczypało ale byłam już tak szczęśliwa że poszły skurcze że mnie nic nie obchodziło.
Zefka ja miałam kilka falstartów też mnie męczyło po 2 godziny i przechodziło. A najlepsze to to że męczyło ale rozwarcia nie powodowało
Cierpliwości jeszcze troszkę

_________________

hej dziewczyny od wzcoraj od 23 mam bole dla mnie one sa naprawde bolesne (cala noc niespalam ) na poczatku trwaly co 10 min to pojechalam do szpitala ale polozna powiedziala ze to jeszcze nie to bo za duze odstepy a najwyzszy skurcz i to raz pokazal tylko 60 %. rano mialam juz co 5 min i mialam sie znow zwijac do szpitala ale nagle przeszly bo z tego zmeczenia troszke usnelam. budzilam sie mniejwiecej co 20 min (bole mnie budzily) a teraz mam bole co 10 min i do tego boli troszke kregoslup... czy to wreszcie to ?

hej!
Jestem w 37 t.c. i sie zastanawiam nad tymi skurczami....od jakiegos czasu mam skurcze ale przepowiadajace..tak mysle ze to to bo mi masakrycznie twardnieje brzuch chwile trzyma i puszcza odczuwam bardziej dyskomfort z tym zwiazany niz bol. czy porodowe sa takie same??? bo sama nie wiem czy mam je traktowac normalnie czy te prawdziwe to zupelnie co innego??

_________________

No tak.. mi twardniał brzuch mocniej podczas przepowiadajacych.. nie lubiłam tego uczucia. Bardzo mi to przeszkadzało, utrudniało nawet chodzenie. Jak juz zaczął się poród, to nie zwracałam na to uwagi, skupiałam sie na bólach i liczeniu odstępów;) PAmietam że jak juz przy partych mogłam przeć, to mi twardniał - poznawałam po tym że zbliża sie skurcz i czas przeć.

_________________

No i forum umarlo.. wszystkie dziewczynki juz ze swoimi malenstwami ..

_________________

www.pajacyk.pl

no tez zauważylam. widac taka kolej rzeczy. tematy sie pokonczyly to nikt nic nie pisze, a o bzdetach nie mozna bo admin zamknie..

_________________

to jest tamet o skurczach porodowych ... a nie po narodzinach

_________________
brak słów

Jeśli chodzi o skurcze to ja jak się pojawiły miałam od razu co 2 min, więc nie wiem co to są przepowiadające. Uważam, że najlepiej zostać w domu jak najdłużej, bo jak są co 10 min to akcja może się zatrzymać i wtedy trzeba leżeć w szpitalu nawet kilka dni, co na pewno nie jest przyjemne. Ja rodziłam w Anglii i byłam w szpitalu tylko 72 godz. rodziłam 12 godzin i 24 po porodzie i jestem bardzo zadowolona, w domu czułam się znacznie lepiej.

_________________

Witajcie. Ja skurcze przepowiadajace mam juz od jakiegos miesiaca. Ostatnio sie nasilaly.Byly coraz czesciej wiec wybralam sie na wszelki wypadek do szpitala bo mialam juz kiedys zagrazajacy porod przedwczesny. Ale w szpitalu skurcze ustapily. Ale szczerze mowiac nie bylo mi tam zle Codzien ktg wiec serduszko wciaz slyszalam i moglam spac spokojnie wiec nie mam zamiaru dlugo zwlekac kiedy znow przyjda skurcze tylko tym razem poczekam na mocniejsze czestsze i regularne:) Bo jednak przedtem to byl zly alarm a rozwarcie mam dopiero na 1 palca.

_________________

Cześć Dziewczyny, przeglądam Wasz temat już od jakiegoś czasu, i zastanawiam się jak to będzie u mnie. A dziś obudziłam się bo coś mi się mokro zrobiło, wyleciało może taka małą łyżeczka czegoś przezroczystego... Brzuszek ciut pobolewa, takie bóle miesiączkowe, zastanawiam się czy możliwe żeby były to skurcze? Są co 20----7minut, trwają może 15sek. nie bardzo wiem czy to już czy nie, a co jakiś czas robi mi się mokro, ale to chyba jakoś więcej wód powinno odejść?
Dodam że idę dziś na 10 rano do lekarza, więc myślę że poczekam co powie, i najwyżej zostanę w szpitalu, chyba że nie dotrwam...
Pewnie spicie wszystkie:)
A termin wg om mam na 23.10, a usg to różnie 19-21-26.10

ja tylko pozornie tak spokojnie, mąż pracuje w innym mieście i się zastawiam czy zdążę go "wezwać" na czas a jednocześnie nie chce żeby przyjeżdżał za wcześnie bo po co ma wolne tracić przed narodzinami, wolę żeby był z nami po...

_________________

To co opisujesz co wody płodowe, ja miałam tak samo tylko mnie nic nie bolało. Miałam tak tydzień przed porodem, czułam od czasu do czasu, że mam mokre majtki, aż pewnego dnia obudziłąm się bo były bardzo mokre i kiedy wstałam dosłownie zaczęło lać mi się po nogach, a 12 godz później nasz synek był z nami. Jestem pewna, że u ciebie to kwestia kilku dni, masz skurcze przepowiadające, jak będą częstrze np co 3 min i trwały ok 50-60 sekund, to wtedy możesz jechać do szpitala. U mnie od razu zaczęły się co 1-2 min i trwały 60 sek, więc pojechałam do szpitala jak już nie mogłam mówić z bólu i urodziłam po 9 godz od tego czasu, więc na pewno zdążysz

_________________

w pierwszej ciąży ok. 12 godzin przed skurczami regularnymi mialam te nieregularne i wiedziałam kiedy mam jechać do szpitala. A teraz nie wiem co robić, jestem w 38 tyg. ciąży, od tygdnia mam przepowiadające częstsze niż 10 na dobę, a dzisiaj juz miałam po południu skurcze co 3 minuty przez 2 godz. (niebolesne), teraz mam co 5 min. i są bardziej odczuwalne. I tak sobie czekam i czekam co dalej... Ponad tydzień temu nie miałam żadnego rozwarcia (ale przepowiadające tyle, że rzadsze, mam od miesiąca gdzies). Dodam, że przez ostatni tydzień brałam nospę, więc jakoś mnie wstrzymywało, a dziś z "okazji" rozwolnienia przed południem nospa nie zadziałała. Czy mogę spróbować łyknąć nospę? boję się, że coś mogę na siłe powstrzymać...

_________________

rajstopko jestes jeszcze z nami?:) nie zagladalam długo..

_________________

dziewczyny, a możecie powiedzieć jak silne skurcze wykazywało KTG w czasie porodu?

Ja 2 tyg. temu miałam regularne 60-70 wg zapisu, a nic nie czułam.

_________________
ADAŚ:)

jestem wczoraj od rana miałam nieregularne skurcze, to wyszłam z domu i zaczęłam załatwiać zaległe sprawy, wieczorem miałam co 7-8 min., w nocy minęły... Lekarz kazał mi jutro na KTG do szpitala przyjechać, jedyne co się boję, że mnie tam zatrzymają i będą chcieli podać oksytocyne Dzisiaj mam średnio co 10-15 min., ciekawe jak długo będą mi te skurcze przepowiadać poród... ;>

_________________

Oj nie pamiętam ale pamiętam wzrokowo.. parę godzin przed rozwiązaniem moje skurcze na ktg sięgały kilka małych krateczek powyżej pierwszej dużej kratki;) Jeśli u Ciebie używają tego samego papieru do zapisu to powinnaś zrozumieć o co mi chodzi..

_________________

Hej,to ja Wam napiszę jak to było u mnie.Niby jestem doświadczoną mamą spodziewającą się 3 dzidziusia ale niekoniecznie to tak wygląda.
Przy 1 dziecku obudziło mnie w nocy "coś",nie mogłam znaleźć sobie miejsca,chodziłam,piłam i nic.Stwierdziłam że to już czas,pojechaliśmy do szpitala.Rzeczywiście za 6h urodziłam synka.To "coś" to oczywiście były delikatne skurcze,bolało mało,jak przy okresie.
Przy dzieciątku nr.2 poszłam poród sprowokować bo już nie dałam rady chodzić ani spać.Tu już był hardcore bo jak niektóre wiedzą wywoływany poród jest bardziej bolesny niestety...Bolało też jak przy okresie,tyle że nieporównywalnie bardziej.
I teraz czekamy na dziecię nr.3 i co?
Mam raz na czas pobolewania dołem brzucha,do tego raz na czas brzuch mi się stawia-tzn.mam skurcz macicy,nieprzyjemny a czasem bolesny(czego nie zauważyłam w poprzednich ciążach).
Powiedzcie mi w takim razie co jest skurczem?Te pobolewania czy te spinania?Niby jedno i drugie tak samo się nazywa a ja naprawdę mam kłopot...

_________________